Autosan - autobusy niewprowadzone do produkcji seryjnej.
http://www.voy-galeria.cba.pl/displayim ... m=11&pos=4ppln pisze:A może ktoś pokazać zdjęcie pulpitu tego cudu? Na TWB go nie było.
Na testach, jeszcze w oryginalnym malowaniu.A u Meteora hasała na testach czy jako wypożyczona z Rzeszowa, bo zabrakło zwykłych LF-ów?
Pozwolę sobie znów odkurzyć temat. Voy, Sanok może i jest biedny, ale MKS zdecydował, ze zamiast "Stokrotki" zaczne zakupywać krótsze i niewiele mniejsze A1010M (z czego 2 są na CNG), które wg. nich będą praktyczniejsze od "Stokrotki". Poza tym MKS Sanok nabył już jeden prototyp, mianowicie A0909L.01.03, czyli prototyp miejskiego Trampa z układem drzwi 1-2. Niegdyś jeździł tylko na linii 0, a obecnie kursuje na różnych liniach. Wyróżnia go m.in. malowanie "w domki", a także sterowanie komputerem pokładowym (które występuje tylko w 4 autobusach MKS Sanok). Warto też nadmienić, że bardzo dobrze działa w nim blokada przystankowa, na podstawie której komputer moze otworzyc drzwi dopiero, kiedy jest 50m od przystanku. Posiada silnik Andorii i ma całkiem niezłego kopa i jest to jeden z najbardziej udanych zakupów MKS-u. Poza tym Autosan produkował te prototypy również dla innych firm, bowiem jeśli mielibyśmy iść Twoim tokiem myślenia, to najlepiej wszystkie Autosany upchnąć w MKS-ie Sanok, a nasza KM naprawdę nie potrzebuje nadmiaru autobusów (zwłaszcza, że do 2005r. świadczyliśmy usługi turystyczne Drogmollerem, który obecnie jeździ u jednego z spod brzozowskich prywaciarzy).
Owszem, ale idzie się do tego przyzwyczaić . Inną sprawą jest to, że prototyp Trampa ma silnik Andorii stosowany dawniej w H9-35 (na początku eksploatacji prototyp Trampa miał na przedniej szybie folię, na której były wypisane wszystkie dane techniczne wozu) i jest w miare głośny. Fakt, że jest w porównaniu do starszych H9-35 troszeczkę cichszy, ale gdy wpada w wyższy bieg Andoria staje się nie do zniesienia.
Niemożliwe - nie wyobrażam sobie, żeby kierowca nie mógł otworzyć drzwi dla kolegi, na skrzyżowniu albo żeby nie mógł wysiąść z autobusu po awaryjnym zjeździe na zajezdnię. Drugą sprawą jest skąd on "wie", gdzie jest przystanek. Jeśli macie przystanki wgrane do SRG3000 to prawdopodobnie jest druga opcja wpisania linii bez przystanków.Adrian_ pisze:Warto też nadmienić, że bardzo dobrze działa w nim blokada przystankowa, na podstawie której komputer moze otworzyc drzwi dopiero, kiedy jest 50m od przystanku.
PS. Masz fotki/ są na TWB?
Widocznie jest jakoś tak zaprogramowany, że drzwi otwierają się tylko 50m przed przystankiem. Kiedys jakaś kobieta chciała chciała wysiaść przed przejazdem kolejowym, który był zamknięty, a kierowca odpowiedział jej, że można otworzyć drzwi dopiero 50m przed przystankiem, gdyż komputer jest w ten sposób ustawiony. A zdjęcie tego prototypu masz tutaj : http://www.angelfire.com/funky/autobusy ... album?i=21
Wiem, że nie do końca tak jest, bowiem systemowi raczej trudno będzie wyczuć przystanek (notabene wtedy drzwi otwierały by się przy każdym zatrzymaniu autobusu). Poza tym chciałbym tylko sprostować temat, albowiem, jak napisał Voy A613MN jest prototypem. Jeśli się nad tym zastanowić prototyp oznacza pierwszy i jedyny wyprodukowany model danego autobusu, którego nie wprowadza się do produkcji seryjnej (znaczenie podobne do słowa "unikat"). Tymczasem A613MN nie jest prototypem, gdyż 1 sztuka tego jeździ w PKS Radom, a 2 pozostałe w PKS Bydgoszcz, więc o 3 sztukach A613MN nie można powiedzieć, iż ten model to prototyp.
Wiesz, gdyby przy każdym przystanku postawić nadajnik radiowy (takie małe cuś jak w myszach bezprzewodowych) to wtedy kierowca by tylko zatrzymywał się, zamykał drzwi i oczywiście prowadził pojazd.Adrian_ pisze:Wiem, że nie do końca tak jest, bowiem systemowi raczej trudno będzie wyczuć przystanek
Dlaczego? Gdyby produkowano je seryjnie i by było co najmniej 5 sztuk to wtedy tak, ale jedna sztuka mogła być na wystawy, a dwie pozostałe na testy. Te 3 autobusy to naprawdę mało (Solaris wyprodukował łącznie ponad 2500 autobusów, MAN i MB (w kategorii niskaczy najnowszej generacji) pewnie podobnie, może nawet trochę więcej).Adrian_ pisze:więc o 3 sztukach A613MN nie można powiedzieć, iż ten model to prototyp.
Heh, napisało się głupotę to się zmienia tematAdrian_ pisze:Wiem, że nie do końca tak jest, bowiem systemowi raczej trudno będzie wyczuć przystanek (notabene wtedy drzwi otwierały by się przy każdym zatrzymaniu autobusu). Poza tym chciałbym tylko sprostować temat, albowiem, jak napisał Voy A613MN jest prototypem.
Pewnie podobnie? Na pewno Citar i niskich MAN-ów 3 gen. wyprodukowano o wiele więcej niż Solarisów.(Solaris wyprodukował łącznie ponad 2500 autobusów, MAN i MB (w kategorii niskaczy najnowszej generacji) pewnie podobnie, może nawet trochę więcej)
Nie zapomnij, że Solaris to jeszcze firma na dorobku, a te 2 firmy na M mają już renomę na całym świecie i o wiele większą popularność.
Przepraszam bardzo: ile te firmy w porównaniu do Autosana wyprodukowały prototypów? bo podejrzewam, że liczba będzie zbliżona, gdyż w/w firmy starały sie raczej produkować autobusy, które później wprowadzały do produkcji seryjnej. Zresztą pototypy są wynikiem eksprerymentów Autosana, który w owym czasie szukał autobusu, który byłby idealnym i unowocześnionym rozwiązaniem technicznym pojazdów, które już zostały wyprodukowane. A to, że nietrafili z tymi prototypami w gusta przewoźników to już inna para trampek .
Z tym jest różnie. Generalnie możemy podzielić ich "eksperymenty" na okres PRL-u i okres wolnego rynku. Za PRL-u po prostu zarzucano wiele pomysłów. Czasami bez większego uzasadnienia. A obecnie - tak pojazdy zwyczajnie nie znalazły nabywców.Adrian_ pisze: A to, że nietrafili z tymi prototypami w gusta przewoźników to już inna para trampek
Zależy, jak na to patrzeć. Niektóre prototypy znalazły nabywców, jak np. MPK Rzeszów ("Stokrotka"), PKS Radom i PKS Bydgoszcz (A613MN), MKS Sanok (A0909L.01.03) itd. Faktem jest jednak, że są modele, które nie znalazły nabywców, tudzież nie wyjechały nawet poza bramy Autosanu . Pamiętam, że kiedyś MZK Skierniewice testowało "Kolibra", ale ponoć był za mały i dlatego zdecydowano się zrezygnować z jego zakupu. Do dzisiaj prototyp tego wozu stoi w jednej z hal sanockiego Autosanu.