marekJG pisze: Nie wierzę, że świadome społeczeństwa jak Francja zgodzą się, aby Citelisy były produkowane na innym kontynencie.
Niby czemu
Po pierwsze - na Citelisach produkcja Irisbusów we Francji się nie kończy. Po drugie - im zależy by produkcja była utrzymywana w kraju. Reszta ich wali. Bo dlaczegóż to bardziej by ich miała zaboleć wizja przeniesienia produkcji do Chin aniżeli do Włoch czy Czech
Przecież efekt będzie ten sam - bezrobocie.
marekJG pisze:Van Hool- ma bardzo silną pozycję na rynkach Beneluksu,
Pff też mi silna pozycja. Mikroskopijny Luksemburg w którym kupuje się wszystko co się da i VH ma tylko jakiś tam procent rynku, Holandia - czy tam w ogóle jeszcze cokolwiek Van Hool sprzedaje
No i Belgia gdzie Van Hool walczy o zamówienia z Jonckheerem i Mercedesem. Temu ostatniemu zabieranie zamówień w Belgii wychodzi bardzo dobrze. Już ważniejszym rynkiem niż ten cały Beneluks ( wyłączają Belgię) jest Francja.
marekJG pisze:podobnie Bredamenarinibus.
To dziwne, bo jakoś sami ostatnio stwierdzili, że potrzebna była restrukturyzacja by odzyskać konkurencyjność. Więc raczej odchodzili Ci klienci.
marekJG pisze:Dlaczego nagle mieliby stracić swoją pozycję skoro już teraz ich klienci mieli możliwość kupowania tańszych wyrobów jak Temsa czy inne niskokosztowe autobusy.
No a jak nie kupowali jak kupowali
W De Lijn jeżdżą przecież wysokopodłogowe Conecta. Holenderskie Connexxion kupowało Lion's Classic i Lion's City T. Po za tym - dlaczego by mieli stałych klientów stracić
Bo jeżeliby zobaczyli, że tak renomowany autobus jak Citaro jest dostępny za pół ceny dzięki przeniesieniu produkcji do Chin, to ten autobus by ostatecznie Van Hoola wykończył.
Z resztą Van Hool chyba wie na czym stoi i dlatego robi rzeczy których inni nie robią. Mają dwuprzegubowe AGG, aż trzy hybrydowe modele i zajmują się sprzedażą autobusów w USA i Kanadzie.
marekJG pisze:ale zostaje spory rynek autobusów miejskich w Hiszpanii i Portugalii
Owszem - Portugalia, to bardzo zamknięty rynek. Nie dość, że nastawiony na głównie własne wyroby, to i ich producenci są nastawieni na ten jeden rynek. Ale to nie to samo co Hiszpania. Ayats, Irizar, Noge - oni będą musieli się liczyć z ograniczeniem produkcji i nie obędzie się bez problemów.
marekJG pisze:¯aden wielki koncern nie będzie miał szans na większe zaistnienie na tamtejszym "patriotycznie nastawionym" rynku i nie zerwie nagle współpracy z Castrosuą lub Hispano.
¯aden
Przytoczę jeszcze raz Mercedesa. Popatrz co oni wyprawiają. Oni sobie radzą świetnie wszędzie. Również w Hiszpanii. To może oznaczać, że ta marka wyprze pojazdy produkowane do tej pory na mercedesowskich podwoziach.