Okna przesuwane czy uchylane?
A tak, rzeczywiście te uchylne trzaskają podczas zamykania, Dzieję się to za sprawą magnesu, który jest tam zomontowany, co je dodatkowo przyciaga podczas zamykania I mnie się zdarzyło nieźle trzasnąć kiedyś, aż się wszyscy popatrzyli, na szczęście był to zjazd do zajezdni więc publiczności wiele w autobusie nie było...
Jak kiedyś jechałam Volvo to zaczęło nagle mocno padać i ludzie zamykali okna jedno za drugim. To brzmiało prawie jak orkiestra A przez "szyberdachy" woda lała się do środka i jak kierowca powiedział przez mikrofon że zamyka się je ręcznie, to nikt się nawet nie ruszył. I musiał w końcu sam je pozamykać. Jakbym mogła tam dosięgnąć to bym to zrobiła, ale niestety troszkę za wysoko. Przynajmniej tak mi się wtedy zdawało...
No. Byłem wtedy z tobą. to była muzyka dla uszu jak te okienka trzaskały...ikarus9587 pisze: A przez "szyberdachy" woda lała się do środka i jak kierowca powiedział przez mikrofon że zamyka się je ręcznie, to nikt się nawet nie ruszył. I musiał w końcu sam je pozamykać. Jakbym mogła tam dosięgnąć to bym to zrobiła, ale niestety troszkę za wysoko. Przynajmniej tak mi się wtedy zdawało...
Ja miałem podobny przypadek w ostatnie lato. W Warszawie miały miejsce dwie ogromne nawałnice (urwanie chmury + ostry wiatr = mini tornado).
W czasie drugiej nawałnicy jechałem Neoplanem N4020 do Janek. A w tym autobusie szyberdach kierowca otwierał/zamykał automatycznie. Jak zaczęło padać, to zauważyłem, że kierowca nie kwapi się aby zamknąć (a było wcześniej gorąco, wręcz upalnie). W końcu podszedłem do niego i poprosiłem, aby przymknął klapy. Popatrzył na mnie dziwnie, ale zamknął. I wtedy zaczęło ostro lać...
W czasie drugiej nawałnicy jechałem Neoplanem N4020 do Janek. A w tym autobusie szyberdach kierowca otwierał/zamykał automatycznie. Jak zaczęło padać, to zauważyłem, że kierowca nie kwapi się aby zamknąć (a było wcześniej gorąco, wręcz upalnie). W końcu podszedłem do niego i poprosiłem, aby przymknął klapy. Popatrzył na mnie dziwnie, ale zamknął. I wtedy zaczęło ostro lać...
Tyle tylko, ze coraz wiecej wozów posiada jednak uchylane okna. Podam taki przykład: jechałem ostatnio w Rzeszowie Solarisem Urbino 12 i czułem się, jak w saunie. Większość okien nie dość, że była zamknięta to jeszcze szyby zaczęły parować (zapewne miało to związek z silnikiem). A tak BTW to zauważyłem ostatnio, ze w autobusach, w których działa klimatyzacja są pozamykane okna (niezależnie, czy uchylane, czy też przesuwne). Czy to ma jakiś wpływ na działanie klimatyzacji w autobusie?
Ma i to duży.
W sumie, jak autobus jedzie, klapy są uchylone w dobrą stronę a okna pootwierane, to z uchylnymi oknami nie jest wcale źle — lecz jak się zatrzyma, robi się nieciekawie. Ale ogólnie daje się wytrzymać.
Chyba że Niemiec zaoszczędził na uchylnych oknach i jest ich niewiele — wtedy już nie jest tak dobrze.
W sumie, jak autobus jedzie, klapy są uchylone w dobrą stronę a okna pootwierane, to z uchylnymi oknami nie jest wcale źle — lecz jak się zatrzyma, robi się nieciekawie. Ale ogólnie daje się wytrzymać.
Chyba że Niemiec zaoszczędził na uchylnych oknach i jest ich niewiele — wtedy już nie jest tak dobrze.
Ja ostatnio patrząc na zakupy MZA czy ITS-u muszę powiedzieć, że pozostaje mi tylko wznosić larum i ręce do nieba.
Obie firmy jak przez ostatnie kilka lat kupowały autobusy to... z oknami uchylnymi i bez klimatyzacji. Teraz obie firmy kupiły autobusy klimatyzowane z... dużymi odsuwanymi oknami.
Czy nie można było tego odwrócić ?
Szczególnie SU 15 - z uchylnymi oknami - makabra
Obie firmy jak przez ostatnie kilka lat kupowały autobusy to... z oknami uchylnymi i bez klimatyzacji. Teraz obie firmy kupiły autobusy klimatyzowane z... dużymi odsuwanymi oknami.
Czy nie można było tego odwrócić ?
Szczególnie SU 15 - z uchylnymi oknami - makabra