Naprawa starych autobusów czy import używanych z zachodu?
Naprawa starych autobusów czy import używanych z zachodu?
Ja jestem za importem używanych autobusówz zachodu. Wolę 15-letnie Volvo niż Ikarusa w tym samym wieku po NG.
Kiedyś do naszego miasta przyjechały świetne autobusy Volvo-Wiima B58-55 przegubowe. Ale parę lat temu zostały skasowane słyszałem że z powodu wysokiej awaryjności i paliwożerności. I mam wrażenie, że Rzeszów unika już Volva i zadeklarowano, że nie będą sprowadzane używane autobusy. A szkoda bo można tanio ściągnąć takie Mercedesy O405N - mimo 2 drzwi zazwyczaj zapewniają wyższy komfort jazdy niż taka peerka.
Wydaje mi się, że remont jest lepszy...
W Warszawie MZA sprowadziło kilka używanych autobusów, kilka lat temu - a dokładnie w 1993 roku - Było to kilka Leylandów. Spisywały się całkiem nieźle, ale nie pojeździły zbyt długo. Sprzedano je...
Co do innych używanych autobusów, to od ponad 10 lat obserwuję prywatnych przewoźników, których autobusy konkurują na linii Warszawa - Karczew - Otwock. I tak np. "MINI BUS" zdążył przez te 10 lat wymienić już kilka razy swój tabor - a trzeba dodać, że postawili oni wyłącznie na używanych autobusach z zachodu. Zaczynali od Scanii 111 (wiele z nich pochodziło z Krakowa), a obecnie eksploatują sporo MB O305/OO305G, MB O307, MB O405, oraz różne odmiany autobusów MAN (podobnych do MB O307) MAN SD202, oraz Setra, również w różnych odmianach - w tym jednak przegubowa S 219 SL.
W tym samym czasie MZA wyremontowało i nadal eksploatuje swoje Ikarusy 260/280. Wiek niektórych z tych autobusów wielokrotnie przewyższa używane autobusy zachodnie...
W Warszawie MZA sprowadziło kilka używanych autobusów, kilka lat temu - a dokładnie w 1993 roku - Było to kilka Leylandów. Spisywały się całkiem nieźle, ale nie pojeździły zbyt długo. Sprzedano je...
Co do innych używanych autobusów, to od ponad 10 lat obserwuję prywatnych przewoźników, których autobusy konkurują na linii Warszawa - Karczew - Otwock. I tak np. "MINI BUS" zdążył przez te 10 lat wymienić już kilka razy swój tabor - a trzeba dodać, że postawili oni wyłącznie na używanych autobusach z zachodu. Zaczynali od Scanii 111 (wiele z nich pochodziło z Krakowa), a obecnie eksploatują sporo MB O305/OO305G, MB O307, MB O405, oraz różne odmiany autobusów MAN (podobnych do MB O307) MAN SD202, oraz Setra, również w różnych odmianach - w tym jednak przegubowa S 219 SL.
W tym samym czasie MZA wyremontowało i nadal eksploatuje swoje Ikarusy 260/280. Wiek niektórych z tych autobusów wielokrotnie przewyższa używane autobusy zachodnie...
Najlepiej, gdyby nie Polska nie była ani "graciarnią" starych, zniszczonych Ikarusów lub innych Jelczy, ani "złomem" dla Europy zachodniej.
To wszystko odbija się negatywnie nie tylko na środowisku naturalnym, ale również - i to jest najgorsze - na złej ocenie ogólnej KM w polskich miastach. Nie może być tak, że ludzie będą się bać pojechać autobusem, bo ten straszy swoim stanem technicznym...
To wszystko odbija się negatywnie nie tylko na środowisku naturalnym, ale również - i to jest najgorsze - na złej ocenie ogólnej KM w polskich miastach. Nie może być tak, że ludzie będą się bać pojechać autobusem, bo ten straszy swoim stanem technicznym...
Tak ale nie wszystkie. Poza tym to są z reguły autobusy na "kilka lat". Wielu przewoźników traktuje je jako "woły robocze" i eksploatuje aż do zajeżdżenia. A potem kupują następne.voy pisze:Akurat autobusy zza granicy raczej słyną z dobrego stanu technicznego.
Czy wymiana taboru używanego co kilka lat, nie jest czasem droższa od kupna fabrycznie nowego ?