MZA Warszawa mówi 'Tak' pojazdom używanym
Podejrzewam, że ani jedno, ani drugie Plockmaster po prostu przewiduje przyszłość Oczywiste jest, że jeżeli MZA chce kupić Mercedesy to część będzie pochodziła z BVG... Kto wie może jak BVG zamówi pozostałe Solarisy to pierwsze Citara pójdą na sprzedażJ-31 pisze:Czy ja czegoś nie wiem, czy to jakiś spóźniony żart prima-prilisowy ?
Wiesz, z jednej strony słyszałem ostatnie wypowiedzi przedstawicieli MZA. I wyraźnie powiedzanie było, że MZA chce kupić używany tabor (przypomnę 50 szt.), ale chcą kupić pojazdy marek, które już są ekspolatowane. Zatem dla mnie sprawa jest jasna - MAN lub Neoplan, ale nie Mercedes. Czegoś takiego u nas nie ma...B.A. Baracus pisze:Podejrzewam, że ani jedno, ani drugie Plockmaster po prostu przewiduje przyszłość Oczywiste jest, że jeżeli MZA chce kupić Mercedesy to część będzie pochodziła z BVG... Kto wie może jak BVG zamówi pozostałe Solarisy to pierwsze Citara pójdą na sprzedaż
Z drugiej jednak strony... MZA jest czasami jak kobieta (przepraszam wszystkie kobiety ) co innego myśli, co innego mówi i jeszcze co innego robi. Stąd wcale by mnie to nie zdziwiło, gdyby rzeczywiście zdecydowano się na Mercedesy. A jeszcze bym się uśmiał, gdyby faktycznie nie zakupiono Citaro.
No i z tego wynika moje pytanie, jakie zawarłem naszemu jasnowidzowi - Plocmasterowi
Jasnowidz odpowiada:
Podpis wrócił z NG (avatar przybędzie jeszcze dziś) i wstawiono do niego taką oto wizję merola z Reichu w MZA, która kiedyś zrodziła się w mej głowie. Merc, a nie MAN, dlatego że jest ich subiektywnie więcej, są subiektywnie lepsze i dla takiej ilości można już wprowadzić nową markę. W sumie, wydoliliby kupić 350 używanych przegubów, i skończyłyby się ich problemy taborowe.
2027 to Ikarus 280.26 (pewnie już skasowany), a żaden Mercedes nie jest w posiadaniu MZA. Ale gdyby dalej obrazek nie odpowiadał gustom publiczności, nie ma problemu — mogę wrzucić DAB-a 1200C w płockim malowaniu
Podpis wrócił z NG (avatar przybędzie jeszcze dziś) i wstawiono do niego taką oto wizję merola z Reichu w MZA, która kiedyś zrodziła się w mej głowie. Merc, a nie MAN, dlatego że jest ich subiektywnie więcej, są subiektywnie lepsze i dla takiej ilości można już wprowadzić nową markę. W sumie, wydoliliby kupić 350 używanych przegubów, i skończyłyby się ich problemy taborowe.
2027 to Ikarus 280.26 (pewnie już skasowany), a żaden Mercedes nie jest w posiadaniu MZA. Ale gdyby dalej obrazek nie odpowiadał gustom publiczności, nie ma problemu — mogę wrzucić DAB-a 1200C w płockim malowaniu
Nie chodzi o to, że wolę lewary i do tego stare. Chodzi o to, że nie widzę przegubowego autobusu trzy wejściowego w komunikacji miejskiej w Warszawie. To jest - jak napisał kol. Voy - nie praktyczne. A w naszych warunkach, dużych potokach, to byłaby wręcz tragedia.plocmaster pisze:Wolisz stare lewary? Cóż, zawsze mogę zmienić podpis…
Rysunek, może sobie zostać
Inna stolica europejska, większa nawet, eksploatuje dużo takich autobusów i jakoś nawet kupuje nowe… Dobra, dobra, wiem jak jestJ-31 pisze:To jest - jak napisał kol. Voy - nie praktyczne. A w naszych warunkach, dużych potokach, to byłaby wręcz tragedia.
Na pewno nie udałoby się upchnąć 200 przegubów 3-drzwiowych? Na pewno macie jakieś obciążone linie o mniejszej wymianie pasażerów. Np. ekspresy.
Tak, to fakt. Jednak jest jedno pocieszenie dla warszawiaków - jeżeli te przeguby będą jeździć zamiast deskorolek - zawsze będzie to lepiej, bo luźniej. Natomiast jak te autobusy będą traktowane jak przeguby... to mogą być mega problemy :>J-31 pisze:To jest - jak napisał kol. Voy - nie praktyczne. A w naszych warunkach, dużych potokach, to byłaby wręcz tragedia.
A jak inaczej mogą być traktowanevoy pisze:Natomiast jak te autobusy będą traktowane jak przeguby... to mogą być mega problemy :>
Hym... idąc dalej tym tokiem myślenia: deskorolki powinny być traktowane jako solówki, solówki jako midibusy, a midibusy jako... no właśnie jakvoy pisze:Jednak jest jedno pocieszenie dla warszawiaków - jeżeli te przeguby będą jeździć zamiast deskorolek
Podsumowując, przegubowiec to przegubowiec i tej materi się nie zmieni.
Tak. To prawda MZA puszcza 15-metrowce na bardzo obciążone kursy, ponieważ faktycznie traktuje je jako pojazdy "wielkopojemne". Na szczęście już się to poprawia i jest znacznie lepiej niż jeszcze kilka lat temu.voy pisze:Nie raz słyszałem, że deskorolki są traktowane w Warszawie na równi z przegubowcami - więc taki przegubowy trzydrzwiowy używaniec zawsze będzie lepszy od deskorolki...
Natomiast wracając do tematu, MZA chciało kupić 50 autobusów, ale z tego co pamiętam, to nie ustalono długości pojazdów. Możliwe, że będą to przegubowce, ale ja raczej stawiam na pojazdy 12-metrowe. MZA ma spory deficyt na pojazdy 12-metrowe w wersji LF/LE.
A to nic nowego i nie tylko w Warszawie Lublin na przykład PLANUJE kupić dużo nowych aurobusów i trolejbusów... Tylko czekać co z tego będzie.drentwy pisze:Na razie nie ma co gdybać, tradycyjnie (tak jak w przypadku gazowców) sprawa ucichła. Pewnie jakieś nowe rewelacje usłyszymy w czasie wakacji, tuż przed wyborami samorządowymi
A jak nie będzie innego wyjścia Trzeba się cieszyć z tego, że chcą się wreszcie pozbyć Ikarusów, które lata świetności mają już za sobą...J-31 pisze:Jak znam MZA, to pewnie by się skusiło. Tylko, czy w naszych warunkach takie autobusy zdały by egzamin - szczególnie na liniach o dużej wymianie pasażerskiej ?
No właśnie to skąd to podejrzenie, że przeguby nie powinny być traktowane jako przeguby. To zdanie jakoś nie logicznie brzmi...voy pisze:Nie raz słyszałem, że deskorolki są traktowane w Warszawie na równi z przegubowcami - więc taki przegubowy trzydrzwiowy używaniec zawsze będzie lepszy od deskorolki...