[Warszawa] Dalsze losy MZA
Heh, tylko, ze czasem "mój punkt widzenia" ma prawdziwe odzwierciedlenie w rzeczywistości. Ale to już jest EOT. Jesli zaś chodzi o wyniki przetargu to podejrzewam, ze znowu wypadnie w ostatniej chwili na jakąś ofertę poziomu Conecto, czy Jelcza. W sumie takie przeciąganie przetargu moze wpłynąć na manipulacje wynikami przetargu, np. próbami ustawienia przetargu. Chociaż mysle, ze jeśli chodzi o przeguby to nie powinno być tak źle (no, chyba, ze będzie to Conecto). Co do solówek to ciekaw jestem, co MZA zakupi. A na pocieszenie dodam, że np. Urbino 12 III generacji także byłoby satysfakcjonujące, szczególnie na linie podmiejskie .
Wiesz, oni raczej tego nie pożałują, jeżeli już to myAdrian_ pisze:A co do zakupów to MZA ma kupić 100 przegubów i 50 solówek, więc na pewno coś wybiorą i mam nadzieję, ze nie pożałują tego wyboru
A co wy się tak czepiliście Connect'a G i nie G. Ja bym się takim przejechał i byłaby to nie najgorsza odmiana. ( Solaris/Ikarus/Jelcz/Solaris/Ikarus/Jelcz/... itd.)
Czy chcesz wywołać u mnie napad śmiechu...? Już widzę SU12 III na linii 709 lub 727 Większość linii podmiejskich w Warszawie jest obsługiwana taborem WIELKOPOJEMNYM, aczkolwiek nie ukrywam, że na niektórych jeżdżą solówki (i wysokie, i niskie). Adrian, proszę Cię, po co dawać (jeżeli byłyby to Solarisy) najnowsze wozy w mieście na linie pokroju 715... Oprócz kilku NAPRAWDę ważnych 7xx (przykład: 709) nie ma sensu obstawiać ich brygad "nówkami". Lepiej wysłać je na linie miejskie, bo tu będą o wiele bardziej przydatne...Adrian_ pisze:A na pocieszenie dodam, że np. Urbino 12 III generacji także byłoby satysfakcjonujące, szczególnie na linie podmiejskie .
Mi chodziło raczej o to, że na linie podmiejskie można by było puszczac nowe niskopodłogowce, np. na 700, która dojeżdża co centrum rehabilitacyjnego w Konstancinie. Co nie zmienia faktu, ze takowe 12-metrowce przydały by sie także na liniach miejskich w miejsce 120M i gniotów. W każdym bądź razie należało by sie zastanowić, czy na niektórych liniach podmiejskich potrzbny jest nowy tabor, jak i tabor wielkopojemny? przecież np. linia 722 kursuje 1x na godzinę i chyba wystarczy, jak gniot, albo 120M będzie ją obsługiwał, a nie Solaris Urbino 15. Poza tym na niektórych liniach podmiejskich w Warszawie stosuje sie przeguby. I teraz pytanie: czy naprawdę na większości linii ma to sens? jeśli chodzi o przeguby np. na 703, 709, 710, 727, 727, czy 728 to jeszcze zrozumiem. Ale czy na reszcie linii potrzebne są przeguby, lub Urbino 15, które jeżdżą zapełnione zaledwie do połowy? wyjątkiem są tutaj np. imprezy masowe. Wtedy wozy wielkopojemne są na liniach podmiejskich jak najbardziej uzasadnione (pod warunkiem, że impreza masowa odbywa się na trasie jakiejś linii podmiejskiej, jak np. piknik lotniczy w Góraszce).
- Piotrek_2274
- Posty: 700
- Rejestracja: 2005-09-03, 13:29
- Lokalizacja: Warszawa
Raczej przydałoby sie zastąpić ik260 które w najgorszych przyspdkach mają 24 lata...Adrian_ pisze:Co nie zmienia faktu, ze takowe 12-metrowce przydały by sie także na liniach miejskich w miejsce 120M i gniotów.
Ostatnio zmieniony 2006-06-27, 10:51 przez Piotrek_2274, łącznie zmieniany 1 raz.
Do Góraszki robi się specjalną tymczasową linię 200.Adrian_ pisze:(pod warunkiem, że impreza masowa odbywa się na trasie jakiejś linii podmiejskiej, jak np. piknik lotniczy w Góraszce).
Nie martw się Adrian, ZTM wie co robi i jak na jakiejś linii jeździ tabor wielkopojemny, to znaczy, że jest potrzebny. Nie ma co im na siłę zabierać dużych autobusów.
Tyle, ze 200 jeździ raz na rok i to przez 2 dni. Przez Góraszkę przejeżdża także 720, a tam raczej tego typu tabor występuje. Owszem, nie martwię sie tym, gdyż moim zdaniem posyłanie Urbino 15 np. do Piaseczna jest oczywiste, bowiem znajdują się tam przeróżne zakłady pracy i ruch bywa wzmożony. Nie zapomnajmy też, ze są linie, na których wielkopojemny tabor pojawia się z okazji dodatkowych zasileń. Np. taką linią jest linia 409, na której w weekendy panują Urbina 15 z Connexu,a w tygodniu Urbina 12. Jeśli zaś chodzi o kasacje Ikarusów to jeszcze parę lat potrwa, zanim ostatecznie znikną. Nie rozumiem także, dlaczego linia 115 i linia 142 są obsadzane w eekendy taborem wielkopojemnym? czy w weekend faktycznie na tych liniach kursuje wiecej osób, czy zajezdnie nie mają gdzie upchnąć taboru?
Takie są potrzeby. ZTM zamawia taki tabor. To już chyba wyraźnie opisaliśmy wspólnie.Adrian_ pisze:dlaczego linia 115 i linia 142 są obsadzane w eekendy taborem wielkopojemnym?
Wiecie co mnie śmieszy najbardziej, że te słowa napisał facet, który mieszka w Sanoku i nie wiem czy w ogóle kiedykolwiek był w WarszawieAdrian_ pisze:W każdym bądź razie należało by sie zastanowić, czy na niektórych liniach podmiejskich potrzbny jest nowy tabor, jak i tabor wielkopojemny?
Może tak jednak wróćmy do tematu "Dalsze losy MZA"
[ Dodano: 2006-06-27, 10:56 ]
I co ? Nadal nic nie wiemy na temat tego przetargu ?Grzesiek pisze:A wynik dalej nieznany...
Normalka...Dziś miało nastąpić otwarcie ofert w wartym ponad 100 mln zł przetargu. Termin jednak został przesunięty na początek lipca z powodu licznych pytań potencjalnych dostawców.
Ehh, jednak znowu z klimąPod koniec lipca ma być rozstrzygnięty przetarg na zakup 50 krótkich wozów. Tym razem będą to nisko-podłogowce wyposażone w klimatyzację.
Ostatnio zmieniony 2006-06-27, 10:53 przez drentwy, łącznie zmieniany 1 raz.
Linia 409, wielki znawco KM w Warszawie, jeździ tylko w DS i jest obsługiwana przez Connexowe SU15, a w specjalne dni (Święto zmarłych itd.) dochodzą wozy z MZA... Jest to jedyna 4xx, która kursuje tylko w DS, pozostałe jeżdżą tylko w DP...Adrian_ pisze:Np. taką linią jest linia 409, na której w weekendy panują Urbina 15 z Connexu,a w tygodniu Urbina 12.
Z tym się zgodzę, ale 700-tkę obsługuje REDUTOWA i wysyła na nią GNioty. Jak wygra Solaris, to wozy trafią na R-1 i R-3, które zaś 700-tki nie obsługują...Adrian_ pisze:Mi chodziło raczej o to, że na linie podmiejskie można by było puszczac nowe niskopodłogowce, np. na 700, która dojeżdża co centrum rehabilitacyjnego w Konstancinie.
Ale tu masz rację: przydałaby się niska solówka...
Linia 722 kursuje baardzo rzadko ( http://www.ztm.waw.pl/baza/20060617/722/200815.HTM ), ale za to jest w 100% NISKA i raczej spodziewałbym się tam SU15/18 lub oczywiście gniota. Popratrz też na to z innej strony: obsługa taborowa zależy od tego, co posiada dana zajezdnia. A doskonale wiesz (to przecież oczywiste), że wszystkie "kwadraty", jak się u nas 120-tki nazywa posiada R-5 "REDUTOWA" z dzielnicy WOLA i jazda przez całe miasto za Wisłę na GROCHÓW jest NIERENTOWNA... Trzeba sobie zadać oczywiste pytanie: jakim taborem dysponuje R-10? Około 80 SU15, 40 SU18III i trochę gniotów... Logiczne, że gdzieś te Solarki trzeba "upchać"...Adrian_ pisze:przecież np. linia 722 kursuje 1x na godzinę i chyba wystarczy, jak gniot, albo 120M będzie ją obsługiwał, a nie Solaris Urbino 15. [...]
Ale czy na reszcie linii potrzebne są przeguby, lub Urbino 15, które jeżdżą zapełnione zaledwie do połowy?
I o to chodzi, J-31!J-31 pisze:Wiecie co mnie śmieszy najbardziej, że te słowa napisał facet, który mieszka w Sanoku i nie wiem czy w ogóle kiedykolwiek był w Warszawie
Jak zwykle, przetarg "po warszawsku" A klima... mi by wystarczyły duże przesuwane oknadrentwy pisze: Normalka... [...]
Ehh, jednak znowu z klimą
Owszem, nie byłem nigdy w Warszawie, ale mój ojciec pracował w Warszawie i miał codzienny widok autobusów MZA przed oczami. Także dzięki jego informacjom byłem prawie na bieżąco w temacie na jakiej linii jeździ jaki autobus. Poza tym wiedzę o MZA (niewielką zresztą) wyniosłem też z innych stron. Co do 722 to ZTCW nie jeździ raczej przepełniona, więc po co na 722 Solaris Urbino 15? poza tym nie wiadomo, czy zmieścił by się na pętli Zagórze.
Jeśli chodzi o klimatyzację, to jest ona przyjaźnie odbierana przez pasażerów. Wielu z nich wybiera nawet autobusy z klimatyzacją, żeby tylko gdzieś znaleźć o te kilka stopni chłodniejsze miejsce. Jest ona wydajna, ale tylko wtedy, kiedy wszystko jest szczelnie zamknięte, a także kiedy kierowca włącza tzw. ciepły guzik i nie stoi za długo na przystanku. Klimatyzacja ma wielkiego plusa u mnie
Adrianie komunikacja miejska w Warszawie - szczególnie komunikacja autobusowa (ZTM) - to jest tak rozległy i trudny do ogarnięcia temat, że nawet ja, człowiek obserwujący ten "system" od 20 lat... wiem, że nic nie wiem I tu nie pomaga nawet internetAdrian_ pisze:Owszem, nie byłem nigdy w Warszawie, ale mój ojciec pracował w Warszawie i miał codzienny widok autobusów MZA przed oczami. Także dzięki jego informacjom byłem prawie na bieżąco w temacie na jakiej linii jeździ jaki autobus.
Po prostu każdy z nas widzi tylko mały wycinek, fragment większej całości. I to, że np. jakiś SU 15 jedzie sobie o godz. 11-stej pusty po trasie linii X, nie oznacza wcale, że jest on nie potrzebny. Ponieważ już następny jego kurs powoduje o wiele większe zapełnienie.
Takich przykładów można by mnożyć. Ale dokładne statystyki potoków pasażerskich posiada ZTM
[ Dodano: 2006-06-28, 12:30 ]
Dalsze losy MZA - wracamy do tematu.
Ostatni przetarg zorganizowany przez MZA na 100 autobusów wysokopodłogowych, jest co jakiś czas krytykowany przez lokalne media.
Najpierw napisała o tym Gazeta, a wczoraj powiedziano o tym przetargu w TVP3 (Telewizyjny Kurier Warszawski). Środowiska niepełnosprawnych protestują przeciwko zakupowi takich autobusów - uważają oni, że takie pojazdy to "zamach na ich nie zależność"
Tymczasem Zarząd MZA twierdzi, że nie stać ich na 100 autobusów niskopodłogowych, a jednocześnie chcą oni wymienić jak najwięcej autobusów.
Oczywiście zwłaszcza, że używki (nawet solówki) są w miarę tanie i nawet nie takie stare. A co do osób niepełnosprawnych to dziwię się, że jakoś nie protestują odnośnie obecnych wysokopodłogowców. Nie kupować autobusów dla MZA-źle, kupić wysokopodłogowce-jeszcze bardziej źle. Poza tym, może medialne nagłośnienie tej sprawy spowoduje zmianę producenta, który ma dostarczyć autobusy, czy raczej jest to już nie do zmienienia?
Dokładnie - jak się pochopnie kupi .100 conect/MANów SLxx3 to się je będzie eksploatować przez co najmniej 12 lat (a jeśliby nawet opchnęli do ruskich to i tak by taki "autobus" jeździł kilka lat). A jeśli się nie będzie kupować to część się rozleci, zastąpi się je niskaczami i będzie się powoli dążyć do 100% niskopodłogowościAdrian_ pisze:Nie kupować autobusów dla MZA-źle, kupić wysokopodłogowce-jeszcze bardziej źle.
Pamiętasz przykład z Łodzi? MPK wybrało sobie turecki złom by "MB", ustawiło przetarg, powtórzyło zamówienie (bez klauzuli o silniku MB i wymogu 10% danej marki) i w końcu zamówiło conecto (z tego co mówił Aleksej) bez ramp dla inwalidów. N/C. Ale tu jest szansa - nie ma kryterium 100% cena, przetarg się jeszcze nie rozstrzygnąłAdrian_ pisze:Poza tym, może medialne nagłośnienie tej sprawy spowoduje zmianę producenta, który ma dostarczyć autobusy, czy raczej jest to już nie do zmienienia?
No dobrze, ale czy w takim razie tego typu strajki mają jakis sens? przecież MZA powinno było zamówić w wysokopodłogowcach rampy dla osób niepełnosprawnych, a w ten sposób utrudniają tylko korzystanie z komunikacji miejskiej osobom niepełnosprawnym. Przeciez osoba na wózku inwalidzkim nie będzie czekać kilka kursów, zanim pojawi się niskacz z prawdziwego zdarzenia, który go zabierze. Moim zdaniem Warszawa posiada za dużo wysokopodłogowców i czas w końcu postawić 100% na niską podłogę, niz na Conecta i inne tego typu wynalazki stwarzające barierę architektoniczną dla osób niepełnosprawnych.