Londyński piętrus XXI wieku
Ale gdzie masz miasto w którym taki element jak autobus miejski stał się wizytówką miasta? Jest to element endemiczny. Już sobie wyobrażam jak za 2 lata Pani HGW zamawia u Solarisa autobusy Ikarino 17 i 11 stylizowane na Ikary W PL problem jest tego rodzaju że przedwojenne autobusy nie mogły stanowić wizytówki bo służyły jakieś naście lat w najlepszych przypadkach. Natomiast po wojenne są kojarzone z nielubianym czasem komunizmu, zatem ludzie nie lubią tego wspominać. Ponieważ te wozy były używane przez wiele lat więc ludziom kojarzą się jak rozklekotane gruchoty ledwie tocząc się dymiące zawalidrogi.
Par excellence myślę, że nie można tak opisać tegoż paradygmatuFilip7370 pisze:Jest to element endemiczny
No jakiś konkretny model to akurat nie, ale nasze miasta to też nie LondynFilip7370 pisze:Ale gdzie masz miasto w którym taki element jak autobus miejski stał się wizytówką miasta?
Myślę, że przyczyny są zgoła inneFilip7370 pisze:Natomiast po wojenne są kojarzone z nielubianym czasem komunizmu, zatem ludzie nie lubią tego wspominać. Ponieważ te wozy były używane przez wiele lat więc ludziom kojarzą się jak rozklekotane gruchoty ledwie tocząc się dymiące zawalidrogi.
Rotuemastery jeździły po całej Anglii także jest to kłamstwo że to była wizytówka Londynu tylko z tego względu, Londyn zasłużył sobie na takie miano bo miał ich najwięcej i najdłużej jeździły u nich.
Co do nowego pomysłu to wygląda on ohydnie ale dla Wright Bus to nic bo już produkuje gorzej wyglądające autobusy.
Stare Rotuemastery jerzdżą dalej, nie na co dzień ale zawsze raz do roku jest w niektórych miastach Running Day czyli powrót do przeszłości. Na ulicach pojawiają się Rotuemastery i inne autobusy z tamtej epoki.
Wszystko organizują Motorbus Society, najczęściej to są starsze osoby około 50 lub 60 lat a autobusy którymi kierują to ich prywatne kolekcje. Sam należę do jednej z takich organizacji i muszę wam powiedzieć że ci ludzie są mistrzami bo jeszcze nigdy w życiu nie widziałem takiej pasji do autobusu jak tutaj i są godni do naśladowania ich zachowań. Dodam tylko jeszcze że przejazd tymi autobusami jest całkowicie darmowy jedynie płacimy za program 4 funty żeby sprawdzić o której jaki autobus będzie odjeżdżał.
Brakuje mi takiego czegoś właśnie w Polsce jeżeli jakiś klub miłośników nie może kupić autobusu ze względu na to że nie ma gdzie go postawić lub nie ma pieniędzy na remont to już rezygnuje a tutaj choć by mieli kupić autobus i miałby stać na darmowym parkingu i rdzewieć to i tak go kupią bo zawsze znajdzie się jakaś część pieniędzy na coś.
Przez nich nasunął mi się plan aby w niedalekiej przyszłości kupić takiego Jelcza i Ikarusa i go wyremontować choć by to zajęło nawet 25lat, nawet się pytałem o miejsce to wujek by mi użyczył swoje pole bo już na nim nic nie robi od 20 lat. Już trochę pieniędzy mam i pamiętam jak jakiś przewoźnik sprzedawał Jelcze czy tam Ikarusy za 8tys lub 10tys to matka powiedziała żebym wybił sobie pomysł z głowy dlatego czekam rok do osiemnastki i coś wymyśle wtedy ;D
Co do nowego pomysłu to wygląda on ohydnie ale dla Wright Bus to nic bo już produkuje gorzej wyglądające autobusy.
Stare Rotuemastery jerzdżą dalej, nie na co dzień ale zawsze raz do roku jest w niektórych miastach Running Day czyli powrót do przeszłości. Na ulicach pojawiają się Rotuemastery i inne autobusy z tamtej epoki.
Wszystko organizują Motorbus Society, najczęściej to są starsze osoby około 50 lub 60 lat a autobusy którymi kierują to ich prywatne kolekcje. Sam należę do jednej z takich organizacji i muszę wam powiedzieć że ci ludzie są mistrzami bo jeszcze nigdy w życiu nie widziałem takiej pasji do autobusu jak tutaj i są godni do naśladowania ich zachowań. Dodam tylko jeszcze że przejazd tymi autobusami jest całkowicie darmowy jedynie płacimy za program 4 funty żeby sprawdzić o której jaki autobus będzie odjeżdżał.
Brakuje mi takiego czegoś właśnie w Polsce jeżeli jakiś klub miłośników nie może kupić autobusu ze względu na to że nie ma gdzie go postawić lub nie ma pieniędzy na remont to już rezygnuje a tutaj choć by mieli kupić autobus i miałby stać na darmowym parkingu i rdzewieć to i tak go kupią bo zawsze znajdzie się jakaś część pieniędzy na coś.
Przez nich nasunął mi się plan aby w niedalekiej przyszłości kupić takiego Jelcza i Ikarusa i go wyremontować choć by to zajęło nawet 25lat, nawet się pytałem o miejsce to wujek by mi użyczył swoje pole bo już na nim nic nie robi od 20 lat. Już trochę pieniędzy mam i pamiętam jak jakiś przewoźnik sprzedawał Jelcze czy tam Ikarusy za 8tys lub 10tys to matka powiedziała żebym wybił sobie pomysł z głowy dlatego czekam rok do osiemnastki i coś wymyśle wtedy ;D
No toś podpadłRudy pisze:Brakuje mi takiego czegoś właśnie w Polsce jeżeli jakiś klub miłośników nie może kupić autobusu ze względu na to że nie ma gdzie go postawić lub nie ma pieniędzy na remont to już rezygnuje a tutaj choć by mieli kupić autobus i miałby stać na darmowym parkingu i rdzewieć to i tak go kupią bo zawsze znajdzie się jakaś część pieniędzy na coś.
A KMKM Warszawa to co
A GSMK Nowy Sącz to co
Do tego trochę prywatnych incjatyw w ostatnim czasie.
Remonty kapitalne - proszę:
http://www.gsmk.org.pl/podstrony/jelcz_ ... remont.php
No i tutaj rodzicielka ma racje - autobus wycofany z eksploatacji kupisz może nawet taniej ale co dalej - bez zaplecza, bez narządzi, bez podnośnika, bez olbrzymiej kasy i bez dużej wiedzy technicznej nie zrobisz nic. Taka prawda też niestety, że wiele stowarzyszeń może i chciałoby pojazd jakiś, parę stowarzyszeń też ma pojazdy ale na tym się kończy cała zabawa bo koszty przerosły plany, możliwości i chęci. Niestety nasz kraj i jego gospodarka nie pozwala większości ludzi na posiadanie dużych funduszy "na zbyciu" i zabawę w drogie hobby. Często jest to wciąż walka o przetrwanie i związanie końca z końcem a nie wydawanie pieniędzy na "zbyteczne rzeczy". Pomijam fakt, że przez 25 lat to ciężko remontować cokolwiek bo dojdziesz do końca to już początek się rozsypie.Rudy pisze:Przez nich nasunął mi się plan aby w niedalekiej przyszłości kupić takiego Jelcza i Ikarusa i go wyremontować choć by to zajęło nawet 25lat, nawet się pytałem o miejsce to wujek by mi użyczył swoje pole bo już na nim nic nie robi od 20 lat. Już trochę pieniędzy mam i pamiętam jak jakiś przewoźnik sprzedawał Jelcze czy tam Ikarusy za 8tys lub 10tys to matka powiedziała żebym wybił sobie pomysł z głowy dlatego czekam rok do osiemnastki i coś wymyśle wtedy ;D
Podejrzewam, że jeszcze przez jakieś 10-20 lat dużo się pod tym względem nie zmieni ale o tym, że jest już jakiś przełom świadczą coraz częściej podejmowane próby ratowania autobusów (jak choćby Gdynia, Gdańsk, Łódź, Jaworzno).
Tak więc coś się robi choć wciąż za mało.
Bardziej mi chodzi o coś regionalnego bo wiadomo każde stowarzyszenie odnawia autobus na taki wygląd w jakim kiedyś w tym miejscu jeździł.zanzar pisze:No toś podpadł
A KMKM Warszawa to co
A GSMK Nowy Sącz to co
Do tego trochę prywatnych incjatyw w ostatnim czasie.
Remonty kapitalne - proszę:
http://www.gsmk.org.pl/podstrony/jelcz_ ... remont.php
Rozumiem cię że dochodzą do tego wszystkiego koszty związane z narzędziami, częściami zamiennymi oraz nie każdy ma tyle pieniędzy żeby przeżyć i dać jeszcze na naprawę. Tak samo tutaj się nie wszystko od razu robi, przykładem tego mogą być te wozy:zanzar pisze:No i tutaj rodzicielka ma racje - autobus wycofany z eksploatacji kupisz może nawet taniej ale co dalej - bez zaplecza, bez narządzi, bez podnośnika, bez olbrzymiej kasy i bez dużej wiedzy technicznej nie zrobisz nic. Taka prawda też niestety, że wiele stowarzyszeń może i chciałoby pojazd jakiś, parę stowarzyszeń też ma pojazdy ale na tym się kończy cała zabawa bo koszty przerosły plany, możliwości i chęci. Niestety nasz kraj i jego gospodarka nie pozwala większości ludzi na posiadanie dużych funduszy "na zbyciu" i zabawę w drogie hobby. Często jest to wciąż walka o przetrwanie i związanie końca z końcem a nie wydawanie pieniędzy na "zbyteczne rzeczy". Pomijam fakt, że przez 25 lat to ciężko remontować cokolwiek bo dojdziesz do końca to już początek się rozsypie.
Podejrzewam, że jeszcze przez jakieś 10-20 lat dużo się pod tym względem nie zmieni ale o tym, że jest już jakiś przełom świadczą coraz częściej podejmowane próby ratowania autobusów (jak choćby Gdynia, Gdańsk, Łódź, Jaworzno).
Tak więc coś się robi choć wciąż za mało.
http://www.lbpt.org/dms2172.html
http://www.lbpt.org/rt2213.html
które już stoją od dobrych paru lat bo nie mają pieniędzy na ich naprawę ale dalej je trzymają.
Tutaj nawet jest przykład, wolontariusze dali pieniądze na remont a po tym jak się dowiedziałem to też dość długo zbierali na naprawę tych paru rzeczy.Volunteers replaced damaged components, and reconditioned other items, including unseizing the engine.
Przykładem że się da coś zrobić jest KMKM Białystok który odkupił od MPK Wrocław Ikarusa choć przy transporcie i czymś jeszcze musieli włożyć swoje pieniądze bo MPK im nie pomogło. Ludzie z Wrocławia dalej myślą że z naszym MPK nic nie da się zrobić bo raz im w czymś odmówili i są pewni na 100% że im drugi raz odmówią. Ze swojego doświadczenia wiem że nieraz trzeba parę razy z kimś porozmawiać aby w końcu powiedział że w czymś pomoże lub szukać osób które by chętnie pomogły i nieraz wsparły lekko finansowo.
Tylko trzeba mieć miejsce gdzie je trzymać i mieć pojęcie jak je zabezpieczyć. Garaż na autobus znaleźć trudno a na pierwszym zdjęciu ewidentnie widać, że "pojazd" jest wyciągnięty do zdjęcia - jakby stał tak przez rok to byłby brudny z samych opadów atmosferycznychRudy pisze:Tak samo tutaj się nie wszystko od razu robi, przykładem tego mogą być te wozy:
http://www.lbpt.org/dms2172.html
http://www.lbpt.org/rt2213.html
które już stoją od dobrych paru lat bo nie mają pieniędzy na ich naprawę ale dalej je trzymają.Tutaj nawet jest przykład, wolontariusze dali pieniądze na remont a po tym jak się dowiedziałem to też dość długo zbierali na naprawę tych paru rzeczy.Volunteers replaced damaged components, and reconditioned other items, including unseizing the engine.
No ja tam zaczekam aż zrobią cokolwiek jeżdżącego bo na razie działania tego klubu przypominają Lublin. Zamiast nazbierać wozy trzeba było robić jeden.Rudy pisze:Przykładem że się da coś zrobić jest KMKM Białystok który odkupił od MPK Wrocław Ikarusa choć przy transporcie i czymś jeszcze musieli włożyć swoje pieniądze bo MPK im nie pomogło.
Tak - ale nie problem gadać na forach internetowych tylko problem ruszyć d... i coś zrobić. Byłeś w MPK Wrocław, rozmawiałeś Rozmawiałeś z innymi ludźmi co remontują stare autobusy Wiesz co i jak, gdzie są problemy (techniczne, prawne, z detalami) - jeśli tak to można coś osiągnąć i próbować coś zrobić. I jeszcze "lekko finansowo" nie wystarczy - chyba, że przez "lekko" rozumiesz kwotę pięciocyfrową bo o takiej trzeba mówić przy remontach autobusów.Rudy pisze:Ludzie z Wrocławia dalej myślą że z naszym MPK nic nie da się zrobić bo raz im w czymś odmówili i są pewni na 100% że im drugi raz odmówią. Ze swojego doświadczenia wiem że nieraz trzeba parę razy z kimś porozmawiać aby w końcu powiedział że w czymś pomoże lub szukać osób które by chętnie pomogły i nieraz wsparły lekko finansowo.
_________________________
Do administracji - może stworzyć z tego osobny temat bo zrobił się offtopic.
To zapytaj ludzi co powiedzą na hasło Ikarus. Tak samo Jelcz czy ogórek. Nie ma sensu robienia takie "come back" bo nie jest to "pożądane" przez ludzi, nie mają ochoty wspominać czegoś takiego.pmaster pisze:Myślę, że przyczyny są zgoła inne
@Rudy, fakt że Routmastery nie były tylko Londyńskie, ale akurat Londynu wizytówką się stały... Chodzi o świat, gdzie każdy powie "londyński piętrus" każdy widzi RTM. A tak apropo, Routmastery jeżdzą na 9 i 14 albo 73 codziennie...
Myślę, że wielu ma. A jeśli chcesz napisać ,,nie chcą bo kojarzy im się z komuną" to chcę uprzedzić cię pisząc, że się mylisz. To samo mógłbym napisać jako kontrargument wobec ,,ludzie się zbiorkomem aż tak nie interesują"Filip7370 pisze:To zapytaj ludzi co powiedzą na hasło Ikarus. Tak samo Jelcz czy ogórek. Nie ma sensu robienia takie "come back" bo nie jest to "pożądane" przez ludzi, nie mają ochoty wspominać czegoś takiego.
No i dotarło dziwadło do Londynu:
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 4447385634
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 2659085362
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 2699808370
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 1841816898
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 2659467874
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 1399274210
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 3885230994
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 5568531154
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 1322165474
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 3483370978
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 7877005378
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 2977621682
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 4447385634
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 2659085362
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 2699808370
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 1841816898
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 2659467874
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 1399274210
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 3885230994
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 5568531154
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 1322165474
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 3483370978
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 7877005378
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 2977621682
Ciekawy jestem ile kosztuje ta skośno-załamana tylna górna szyba - gdyby np. w skutek wybicia, trzeba było ją wymienić
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 1841816898
https://picasaweb.google.com/1089518392 ... 1841816898
O sensowności ich argumentów było wiadomo od samego początku. A co do pieniędzy - żeby z gęby dupy sobie nie robić na pewno byli w stanie poświęcić każdą sumę.TLG pisze:A najlepsze jest to, że a) w kryzysie Angole zdaje się zdrowo przepłacili za cały ten projekt, b) jak do tej pory wszystkie (niby)logiczne argumenty dla wycofania taboru przegubowego zostały obalone
W cale bym się nie zdziwił, gdyby to był pleksiglasAmalio pisze:Ciekawy jestem ile kosztuje ta skośno-załamana tylna górna szyba - gdyby np. w skutek wybicia, trzeba było ją wymienić
Szkoda tylko, że wybrali najbrzydszy i najdroższy projekt...Amalio pisze:żeby z gęby dupy sobie nie robić na pewno byli w stanie poświęcić każdą sumę.