Kabina kierowcy

Tutaj są prowadzone różne dyskusje oraz wyrażane opinie o autobusach...
Hannibal

Kabina kierowcy

Post autor: Hannibal »

Co sądzcie o stosowaniu kabin zamkniętych w autobusach? Czy jesteście zwolennikami kabin otwartych czy zamkniętych ?
Ja osobiście jestem zwolennikiem kabin zamkniętych , które są bezpieczniejsze ( coraz cześciej zdarzają sie ataki na kierowców ),a także nie utrudniają one kontaktu z kierującym pojazdem..
Podoba mi się rozwiązanie tzw pełnej kabiny w Jelczu 120M - kierowca może w każdej chwili ja zamknąc i np : otworzyć sobie połowke drzwi :)
Zapraszam do dyskusji

Inspektor

Post autor: Inspektor »

Zdycydowanie lepsze są kabiny zamknięte, wiekszy komfort dla kieorwcy i dla pasażerów (np. gdy kierowca lubi sobie puścić glośniejsza muzykę). Są one tez bezpiecznejsze dla kierowcy, szczegołnie na nocnych kursach. Jednak w coraz to nowyszych autobusach montowane są kabiny półotwarte, co prawda wyglądają ładniej, ale chyba to jest tylko ich jedyna zaleta...

Inspektor

Post autor: Inspektor »

Panewniczanin pisze:Natomiast uważam, że najlepsze kabiny to zamknięte, takie jak fabrycznie montowano w Ik280.26, dzięki którym do dyspozycji pasażerów mamy obie połówki przednich drzwi. Niestety, w Ikarach dodano rurkę od poręczy do kabiny dzięki czemu dla pasażerów mamy tylko jedną połówkę :frown:
Hmm, uważam że to wersja tych kabin gdzie są zarówno drzwi i od wewnatrż i od zewnątrz jest lepsza, gdyż w tym przypadku co prawda jest kabina zamknięta ale kierowca w razie zargożenia nie będzie mógł się bezpiecznie wydostac na zwenątrz (mówię w razie napaści).A tak ma do dyspozycji drzwi do przestrzeni pasażerskiej i na zewnatrz.

Awatar użytkownika
u2w
Posty: 2030
Rejestracja: 2005-02-15, 16:59
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: u2w »

Z pewnością kabiny zamknięte są lepsze i to nie tylko ze względu na bezpieczeństwo. W chłodnych porach roku nagrzana przestrzeń kierowcy w połączeniu z ciągłym otwieraniem drzwi na przystankach (oczywiście w przypadku braku kabiny) daje niezbyt miłe odczucia a nawet może łatwo doprowadzić do - wiadomo czego :(
Chociaż zawsze kij ma dwa końce. W przypadku kabiny zamkniętej nie można już tak łatwo pogadać sobie z kiermanem :diabeł:

Robson

Post autor: Robson »

Tak samo jak sie ma zamknieta kabine nie slychac dzwieków z częsci pasażerskiej.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Jak patrzę na autobusy zarówno te starszej generacji - np. Ikarusy 280 czy Jelcze PR 110, M120 - jak i na te najnowsze, zachodnie, to widzę pewną różnicę w logice producentów, a także różnicę w warunkach jakie producentom zawsze stawiali przewoźnicy...

W starych autobusach nikt nie myślał o np. klimatyzacji dla kierowcy. Po za tym producenci znali realia KM (częsty tłok) i stąd robiono wszystko by kierowca miał osobne drzwi, które może sobie otworzyć w upale, a także aby prowadzący pojazd miał dobrą widoczność z prawej strony. Po za tym wiadomo, że czasami kierowca może być zagrożony pobiciem. Toteż kabina jest całkowicie zamknięta. Kierowca ma własną wentylację, własne wejście, zabezpieczoną dobrą widoczność we wszystkie kierunki. A co najważniejsze jest bezpieczny.

W najnowszych autobusach jest inaczej. To co widzimy to są zazwyczaj autobusy zachodnie, często produkowane u nas (MAN, Neoplan, Volvo), lub skonstruowane na zachodzie, a produkowane w Polsce (Solaris). Te autobusy zaprojektowano do zupełnie innej KM niż u nas - gdzie jest luźno, gdzie kierowca musi mieć pełny kontakt z pasażerem, chociażby w celu sprzedaży blietu (Patrz na MAN-y, otwarcie I-szych drzwi powoduje zapalenie się światła w kabinie kierowcy), po za tym na zachodzie (w Niemczech) nikt nie napada na kierowcę, bo po co ?

Toteż kabiny są pół otwarte, lub wręcze otwarte.

A komfort pracy kierowcy - np. obniżenie temperatury kabiny - przecież można kupić i zamontować klimatyzację... :mruga: Jest zawsze w ofercie :smile2:

Inspektor

Post autor: Inspektor »

po za tym na zachodzie (w Niemczech) nikt nie napada na kierowcę, bo po co ?
Przykre, ale niestety prawda, kiedy nasze społeczeństwo zmądrzeje w końcu...¯e tak powiem, jak to już wyraził J-31, autobusy nie są dostosowane do ustroju jaki u nas panuje jak i też warunków.

Kuba

Post autor: Kuba »

Ja wole kabiny otwarte, mozna se zajrzec do kierowcy.. :D

Ale w ikarusie lepiej wyglada zamknieta.. :mruga:

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Inspektor pisze:Przykre, ale niestety prawda, kiedy nasze społeczeństwo zmądrzeje w końcu...¯e tak powiem, jak to już wyraził J-31, autobusy nie są dostosowane do ustroju jaki u nas panuje jak i też warunków.
Po prostu autobusy nie są dostosowane do prawdziwych potrzeb i warunków w jakich przyjdzie im pracować. Dodano im tylko trzecie drzwi, i tyle... ;)

[ Dodano: 2005-07-04, 10:12 ]
Panewniczanin pisze:... zobaczyć ile ma kasy z biletów, wyjąć telefon komórkowy, wybrać numer do Bodzia czy innego Bola, powiedzieć, żeby przygotował sprzęt i wsiadł z nim do busa, pojechać na krańcówkę, użyć wiadomego kija, zabrać mamonę i pójść na piwo... :diabeł: :|
Jak nie daj Boże przeczyta to jakiś kierowca. To normalnie ze strachu zwolni się z pracy... :mruga:

Kuba

Post autor: Kuba »

Hmm..to jestes pesymistysta, Paniewiczanin..od razu ukrasc? eee... :retard:

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

JEstem pewny, że zdjęcie kol. Panewniczanina są już w każdej kabinie kierowcy w widocznym miejscu xD

Awatar użytkownika
u2w
Posty: 2030
Rejestracja: 2005-02-15, 16:59
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: u2w »

J-31 pisze:W starych autobusach nikt nie myślał ...
To raczej nie jest domena wieku konstrukcji a raczej jej lokalizacji. Wystarczy popatrzeć na ogórki - żadnej kabiny ;) Choc może za daleko wybiegam. Jelcze/Berliety PR100/110U również kabiny nie miały - przynajmniej trójmiejskie. Kabiny zaczęły się praktycznie z nadejściem trolejbusów ZIU9 (trolejbusy) oraz Ikarusów (autobusy).

rzelfix

Post autor: rzelfix »

Ale np. w Jelczu M125 montuje się kabiny zamknięte co jedną z niewielu ich zalet (chyba budowali je właśnie z myślą o bezpieczeństwie dla kierowcy), mnie się to podooba bo kabina ta jest bardzo przestronna, po swojej prawej stronie kierowca ma wiele dostatecznego miejsca, a co najlepsze, to spodobał mi się schowek w drzwiach (kabiny oczywiście). Kto się ze mną jeszcze zgodzi, że kabina jest udana częścią Vecto??

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Zelfix pisze:Kto się ze mną jeszcze zgodzi, że kabina jest udana częścią Vecto??
Rzeczywiście zarówno obudowa kabiny jak i samo jej wyposażenie w Vetcusiu. Mnie też się podoba... :)

voy

Post autor: voy »

W Vecto jak i innych autobusach kabina może być półotwarta lub zamknięta. W Katowicach stosuje się zamknięte a np. w Rzeszowie otwarte.

Tommy

Post autor: Tommy »

Pewnie w Reszowie jest bezbieczniej i MPK nie boi się napadów na kierowców, albo po prostu zamknięte są droższe :retard:

Poznaniak

Post autor: Poznaniak »

I tak najlepsza kabina zamknieta jest w poznańskich 280.70A :). zabudowana cała, wejscie do kabiny tylko pierwszym skrzydełm pierwszych drzwi, z srodka autobusu do kabiny sie nikt nie dostanie. Kierowca ma swobodę, nikt mu nie przeszkadza :)

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Nie tylko poznańskie 280.70A mają w pełni zamkniętą kabinę, warszawskie też... xD

Jeśli cofnę się swoimi wspomnieniami wstecz - oczywiście a propo warszawskich Ikarusów.

To na początku, Ikarusy miały kabinę w pełni zamkniętą, ale można było wejść całą szerokością I-szych drzwi. Ba więcej. Pierwsze Ikarusy miały białą kabinę kierowcy, a drzwi do środka nie były przesuwne, tylko otwierane. W połowie lat 80-tych zaczęto przysyłać autobusy z czarną obudową, potem zmieniono jej wygląd, np. okienka, przesuwne drzwi - a resztę już Znacie... ;)

Pierwsze drzwi w wiecznie zatłoczonych warszawskich Ikarusach, były często blokowane przez stojących pasażerów. Toteż kierowcy później blokowali barierkami, linkami, czym się dało, by ograniczyć dostęp i by pasażerowie nie ograniczali widoczności... :)

Natomiast pierwszy Ikarus 280 z kabiną odcinającą połowę I-szych drzwi, pojawił się w drugiej połowie lat 80-tych - bodajże w 1988 roku - był to dwa autobusy, które trafiły do zakładu R5 Inflancka....

Peibe

Post autor: Peibe »

Natomiast pierwszy Ikarus 280 z kabiną odcinającą połowę I-szych drzwi, pojawił się w drugiej połowie lat 80-tych - bodajże w 1988 roku - był to dwa autobusy, które trafiły do zakładu R5 Inflancka....
A gdzie tam, to były wozy z 92 roku, seri 525X - przypominam, druga cyfra wskazuje rok wprowadzenia do eksploatacji busa (w tym wypadku 1992)

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Peibe pisze:A gdzie tam, to były wozy z 92 roku, seri 525X - przypominam, druga cyfra wskazuje rok wprowadzenia do eksploatacji busa (w tym wypadku 1992)
Nie. Nie. Przed tymi dwoma autobusami - tzn. 5250 i 5251 (były to ostatnie w malowaniu biało czerownym, bardzo fajne w miarę ciche silniki a jednocześnie bardzo mocne) - były dwa Ikarusy 280. Pojawiły się pod koniec lat 80-tych. Jeszcze z drzwiami charmonijkowymi. Jeden z nich miał numer taborowy bodajże #2756 lub #2856 - pewny nie jestem :( . I to były w tym czasie jedyne takie autobusy. One tak jeździły przez wiele lat, potem uległy NG... :cry:

Ciekawe jest to, że na przełomie lat 80-90, do MZK dotarła niewielka partia automatów Ikarusów 280 - np. do R9 #2943, #2944, i te autobusy miały standartową obudowę kabiny kierowcy...

..A oczywiście następnymi już z tak długą kabiną był autobusy z 1992 roku...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne dyskusje o autobusach”