Kabina kierowcy
Może i racja, cholera, jak to się stało, że nie zapamiętałem tego
To nie tylko te, także 7501-7504, i 5501-5505.J-31 pisze:Ciekawe jest to, że na przełomie lat 80-90, do MZK dotarła niewielka partia automatów Ikarusów 280 - np. do R9 #2943, #2944, i te autobusy miały standartową obudowę kabiny kierowcy...
One po prostu były tylko dwa. Pojawiały się i znikały. Trudno je było złapać. Ja jechałem nimi tylko kilka razy.Peibe pisze:Może i racja, cholera, jak to się stało, że nie zapamiętałem tego
Pamiętam, że pod koniec lat 80-tych ta kabina budziła wśród warszawiaków niebywałe zainteresowanie. Moje zresztą też.
Jeden z autobusów miał nr. tab. #2x56, a drugi #2x55... Tylko naprawdę nie pamiętam już, czy to było 28xx czy 27xx. Nijak nie mogę sobie przypomnieć... W końcu oba zniknęły. Jak przeprowadzili im NG, to zmienili kabiny, albo autobusy stały się dostarczycielami części na Włościańskiej. Nie wiem...
Co jeszcze ciekawsze "standardową kabinę miały jeszcze Ikarusy #51xx - czyli np. #5180 z R8 Pożarowa... Potem pomysł z przedłużeniem kabin "chwycił" i następne autobusy - z 1992 miały już przedłużoną kabinę...Peibe pisze: To nie tylko te, także 7501-7504, i 5501-5505.
A 5250 i 5251... Ach co to były za autobusy . Kierowcy pędzili nimi szybciej niż nie jeden osobowy. Ludzie fruwali po całym autobusie...
To ciesz się nimi zanim je wszystkie skasują. . A co do dyskusji to również jestem zwolennikiem zamkniętych kabin. Fajne są kabiny również w Manach NG313 (Mój wujek jest kierowcą ZKM, a ja czasem jeżdżę z nim w kabinie jak ma jakiś fajny wozik) te które zamykane są na kluczyk. Nie wiem czy w SU18 też tak jest, bo przeważnie nie zwracam uwagi na kabiny w autobusach.Poznaniak pisze:I tak najlepsza kabina zamknieta jest w poznańskich 280.70A . zabudowana cała, wejscie do kabiny tylko pierwszym skrzydełm pierwszych drzwi, z srodka autobusu do kabiny sie nikt nie dostanie. Kierowca ma swobodę, nikt mu nie przeszkadza
J-31, jak czegoś nie wiesz w związku z numeracją i duperelami autobusowymi to polecam stronę www.przegubowiec.rulez.pl
Bardzo dużo rzeczy tam jest o poszczególnych autobusach jeżdżących w ramach ZTM.
Bardzo dużo rzeczy tam jest o poszczególnych autobusach jeżdżących w ramach ZTM.
Ich tak szybklo nie skasuja one jeszcze młode sąjanzel pisze:To ciesz się nimi zanim je wszystkie skasują.Poznaniak pisze:I tak najlepsza kabina zamknieta jest w poznańskich 280.70A . zabudowana cała, wejscie do kabiny tylko pierwszym skrzydełm pierwszych drzwi, z srodka autobusu do kabiny sie nikt nie dostanie. Kierowca ma swobodę, nikt mu nie przeszkadza
Bo też i nie broni. A przynajmniej nie zawsze. W końcu autobus nie jest sejfem. Taka zamknięta kabina ma raczej osłonić kierowcę przed zimnym powietrzem z otwartych drzwi, a w drugiej kolejności dać jedynie poczucie bezpieczeństwavoy pisze:Co do kabin to jak widzę te nowe kabiny zamknięte to mam wrażenie, że ten plastik nie będzie w stanie dostatecznie ochronić kierowcy w momencie próby napadu.
Tak to normalne. Kierowcy często "ozdabiają" sobie kabiny takimi szmatkami zasłonami. W Warszawie kierowcy z "Mobilisa" stosują różne zasłony w SU10. Czasami jest to wręcz kurtyna powieszona na sznurze w poprzek kabiny (na skos), a czasami są to różne naklejki. Wszystko po to by nie zaglądać do kabiny...Panewniczanin pisze:Taka kabina to też ogromne możliwości oszpecenia jej jakąś szmatą czy "witrażem".
GratulujęPanewniczanin pisze://300
J-31 pisze:Nie. Nie. Przed tymi dwoma autobusami - tzn. 5250 i 5251 (były to ostatnie w malowaniu biało czerownym, bardzo fajne w miarę ciche silniki a jednocześnie bardzo mocne) - były dwa Ikarusy 280. Pojawiły się pod koniec lat 80-tych. Jeszcze z drzwiami charmonijkowymi. Jeden z nich miał numer taborowy bodajże #2756 lub #2856 - pewny nie jestem . I to były w tym czasie jedyne takie autobusy. One tak jeździły przez wiele lat, potem uległy NG...Peibe pisze:A gdzie tam, to były wozy z 92 roku, seri 525X - przypominam, druga cyfra wskazuje rok wprowadzenia do eksploatacji busa (w tym wypadku 1992)
Ciekawe jest to, że na przełomie lat 80-90, do MZK dotarła niewielka partia automatów Ikarusów 280 - np. do R9 #2943, #2944, i te autobusy miały standartową obudowę kabiny kierowcy...
..A oczywiście następnymi już z tak długą kabiną był autobusy z 1992 roku...
#2756 lub #2856 Pierwszy z wymieninych to był wóz z rocznika 1988 i posiadał standardową kabinę.Drugi zaś,to rocznik 1989-posiadał również standardową kabinę.Być może chodzi Ci o #2766 rok produkcji:1990
Lecz rok produkcji tego wozu,to raczej nie "końcówka lat 80-tych".
Nie, to była na pewno końcówka lat 80-tych, ponieważ to było jeszcze przed dostawami fabrycznych automatów. Numeru taborowego nie pamiętam - to musiała być R5 - Inflancka..56247 pisze:#2756 lub #2856 Pierwszy z wymieninych to był wóz z rocznika 1988 i posiadał standardową kabinę.Drugi zaś,to rocznik 1989-posiadał również standardową kabinę.Być może chodzi Ci o #2766 rok produkcji:1990
Lecz rok produkcji tego wozu,to raczej nie "końcówka lat 80-tych".
Jeśli chodzi o mnie jestem zwolennikiem kabin zamkniętych. Pozwalają one kierowcy czuć się w miare bezpiecznie (chociaż jeśli w drzwiach od kabiny wstawiona jest prowizoryczna szyba to i tak można ją wybić). Niestety, w sanockich autobusach era zamkniętych kabin skończyła się wraz z kasacją Jelczy. Obecnie autobusy MKS Sanok posiadają otwarte kabiny (o ile to można nazwać kabinami). W naszych A1010M oraz w prototypowym Trampie kabiny sa zamykane, ale tylko do połowy (od górnej połowy w dół).
Przy użyciu zaawansowanych rozwiązań siłowych każdą kabinę można otworzyć.Adrian_ pisze:Pozwalają one kierowcy czuć się w miare bezpiecznie (chociaż jeśli w drzwiach od kabiny wstawiona jest prowizoryczna szyba to i tak można ją wybić).
Co do kabin, zauważyłem ostatnio w Płocku nowy trend: w nowoczesnych autobusach (ja widziałem w MANie NL283) jeździ się z otwartymi i jakoś przymocowanymi do „łapy” drzwiami od kabiny, co tworzy namiastkę zamkniętej kabiny z starych Jelczy czy Ikarusów (od strony drzwi jest: odgradzająca poręcz, łapa, otwarte drzwi). Może i nie zapewnia to izolacji na odpowiednim poziomie, ale pomysłowe.
Chodzi ci może o połówkę otwieranych drzwi w kabinie kierowcy? tego typu rozwiązanie stosowane jest również w sanockich A1010M. U nas jest coś w rodzaju rampy, która zasłania kierowce od pasa w dół. W przypadku otworzenia sie. w czasie jazdy kierowca stara się trzymac ją ręką. Na tej rampie znajdują sie przyciski do otwierania drzwi. Takie rozwiązanie jest bodajze tylko w Miediumie-automacie i ex. automacie, czyli 229 i 231. Pozostałe, czyli nowsze A1010M mają przyciski do otwierania drzwi nie na tej "rampie", lecz po lewej stronie kierowcy.
Ta, to jest bardzo pomysłowe rozwiązanie stosowane w znacznej większości 405N-ek z zamykanymi kabinami (niektóre mają otwarte), odqrzaczy i nowych gniotów. Dzięki temu pasażer może wejść do kabiny drivera i nie obawiać się kanarów Za to konstrukcja kabiny w naszych MANach NL223 nie pozwala za takie otwarcie. Jeśli chodzi o Solarki to się ZTCW da, ale nigdy się z czymś takim nie spotkałem.