FPS 123N -"Cegłobulwy"
Z ostatnich wypowiedzi przedstawicieli MPK Poznań wynika, że nie mają najmniejszego zamiaru kupować "kaczora".Lopez pisze:Bez przesady - żaden lokalny polityk nie byłby aż tak głupi, mam nadzieję, przynajmniej w Poznaniu.
Chciałbym trochę naprostować: wcale nie kilka lat. Przy dużym zamówieniu liczba 15 dodatkowych wagonów nie oznacza oczekiwania na nie kilku lat.J-31 pisze:Tzn. oddają 123N producentowi, a Cegielski oddaje pieniądze TW, a w zamian za to TW rozpisuje kolejny przetarg. Oznacza, to, że mieszkańcy Warszawy będą musieli poczekać na nowe tramwaje kolejne kilka lat.
Ten zakup to konsekwencja błędów popełnionych jeszcze przy tworzeniu spółki Tramwaje Warszawskie i nie zapewnienie jej przez miasto środków na zakupy taboru (podobno cały szmal na komunikację topiono wówczas w metrze) ani możliwości podpisania umowy długoterminowej (jako gwarancję dla banku, który miałby Tramwajom udzielić kredytu).J-31 pisze:Tutaj jedynym błędem było tylko to, że TW w ogóle zdecydowały się na zakup wagonów wysokopodłogowych.
Problem zakupów w ostatnich latach tramwajów 105N2k/2000 też wynika z pewnych czynników. TW miało kupić inne tramwaje, jednak producent zaproponował zbyt wysoką cenę.
Problem kupowania taboru z własnych środków właśnie ma szansę się skończyć wraz z podpisaniem umowy długoterminowej z ZTMem. Natomaist miasto chce dokapitalizować poprzez dodatkowe zakupy. Bo sytuacja jest trochę kuriozalna, by najbogatsze miasto w Polsce nie otrzymywało dostaw nowego taboru
Jasna sprawa. Mam na myśli, że skoro TW szło na zakupy ze 120 mln (zgadza się?) to może powinno zaplanować zakup 20 tramwajów "na już", a resztę zakupów odłożyć na później. To jest oczywiście spychanie problemu, ale nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.TLG pisze:Ano właśnie nie można było, bo nikt dwa lata temu nie sprzedałby tramwaju nawet częściowo niskopodłogowego za 3,8 - 4mln zł.Lopez pisze:Może jednak trzeba było kupić mniej tramwajów, ale niskopodłogowych.
W lokalnych mediach jest nagonka na to, by następne tramwaje kupić od FPS - bo "trzeba wspierać lokalny rynek" i "tramwaje kupowane od zagranicznych firm jeżdżące po Poznaniu psują się na potęgę". ¯eby była jasność - Combino są oczywiście najmniej awaryjnymi tramwajami w Poznaniu, a najbardziej RT6N1, składane częściowo w FPS. Ale w mediach wiedzą lepiej...Lopez pisze:Bez przesady - żaden lokalny polityk nie byłby aż tak głupi, mam nadzieję, przynajmniej w Poznaniu. Zawsze uważałem, że tam jednak ludzie myślą trzeźwo.
Nie porównałbym tego ani do nagonki ani do nacisku. Media się fascynują takimi rzeczami, ale jest to krótkotrwałe. Media łatwo oszukać, urzędników i przedstawicieli samorządów trochę trudniej. Pan Pohl być może myśli, że jak rzuci mediom ochłap w postaci szkieletu 118N to nikt nie zapyta o blisko roczne opóźnienie w realizacji kontraktu dla Warszawy. Ale urzędnicy o tym o tym wiedzą i tu pan Pohl może mieć nieco większy problem z odstawieniem szopki pt. "FPS jako najlepszy producent taboru w Polsce". Przypomina mi się konferencja Polskich Autobusów jakoś z zeszłego roku, na któej PA próbowało udowodnić, ze jest liderem rynku i tylko czasem ewentualnie Solaris ich prześciga.KKS pisze:W lokalnych mediach jest nagonka na to, by następne tramwaje kupić od FPS - bo "trzeba wspierać lokalny rynek"
Jeżeli ludzie - wyborcy - zaczną naciskać na to, by ratować podupadającą fabrykę, to urzędnicy mogą się ugiąć... Jedyną szansę dla Poznania widzę w PESIE, bo przecież nie kupią "psujących się na potęgę zachodnich tramwajów"TLG pisze:Media łatwo oszukać, urzędników i przedstawicieli samorządów trochę trudniej.
"Ludek ciemny" nie jest aż tak głupi - trochę wiary w ludzi Macie chyba teraz w Poznaniu nienajgorszą ekipę, a dodatkowo zawsze jest proste wytłumaczenie - nie ma kasy na badziew.KKS pisze:Jeżeli ludzie - wyborcy - zaczną naciskać na to, by ratować podupadającą fabrykę, to urzędnicy mogą się ugiąć... Jedyną szansę dla Poznania widzę w PESIE, bo przecież nie kupią "psujących się na potęgę zachodnich tramwajów"
Chodzi mi właśnie o to przekonywanie przez prasę, o to, że prasa jest dla ludzi autorytetem i jak napiszą, że zachodnie tramwaje się psują, to trzeba brać nasze... I dlatego jedynym ratunkiem jest PESA. Jest to moim zdaniem dobry tramwaj no i ciężko będzie FPS-owi wytoczyć jakiś argument przeciwko zakupowi tych tramwajów.
A od kiedy naciski wyborców mają decydujący wpływ na wybór producenta? Wyborcy to wiedzą tyle, że chcą niskopodłogowe tramwaje, bo to poziom europejski.KKS pisze:Jeżeli ludzie - wyborcy - zaczną naciskać na to, by ratować podupadającą fabrykę, to urzędnicy mogą się ugiąć
Ale FPS jeszcze wcześniej deklarował, że jest w stanie dostarczyć wagony wcześniej.J-31 pisze:Pierwszy skład miał trafić do Warszawy w październiku zeszłego roku.
Ale jak gazety zrobią wielką bryndzę, że nie popiera się lokalnego przemysłu (który 15 wagonów potrafi robić 5 lat) tylko kupuje przebrzydłe, bydgoskie PESy (a coś z zachodu — nie daj boże) to ludzie mogą zacząć kwękać. Ale jak władze miejskie są dobre, to nie będzie tak źle.TLG pisze:A od kiedy naciski wyborców mają decydujący wpływ na wybór producenta? Wyborcy to wiedzą tyle, że chcą niskopodłogowe tramwaje, bo to poziom europejski.
Grunt, żeby MPK wreszcie kupiło jakieś porządne niskacze
Oba są jednak mimo wszytko Polskie, nie "zachodnie".plocmaster pisze:Nie wystarczy argument, że PESA jest bydgoska, a FPS poznański?
A mają, bo między rozstrzygnięciem przetargu a dostarczeniem wagonów będą zapewne wybory, a wyborcy zapamiętają sobie, co obecne władze zrobiły.TLG pisze:A od kiedy naciski wyborców mają decydujący wpływ na wybór producenta?
A Combino niby złe jest?Grunt, żeby MPK wreszcie kupiło jakieś porządne niskacze
Troszkę to naiwne myślenie i się z nim nie zgadzam.KKS pisze:A mają, bo między rozstrzygnięciem przetargu a dostarczeniem wagonów będą zapewne wybory, a wyborcy zapamiętają sobie, co obecne władze zrobiły.
Tego się nie da uniknąć. Jednak ile razy jadę Combino wydaje mi się, że jednak to nie jest synonim najwyższej jakości. IMHO Cityrunner wygrywa z Combino jeśli chodzi o jakość.KKS pisze:A należą do najmniej awaryjnych i zapewniają największy komfort... Wprawdzie ludzie narzekają, że są ciasne, ale jaki nowy niskopodłogowy tramwaj nie będzie ciasny?
Troszkę się doczepię może, ale nie chcę nikogo obrazić... ¯e w Warszawie o wyborcach myśli się na pół roku przed wyborami i może z miesiąc po to nie znaczy, że w innych częściach kraju też tak jestTroszkę to naiwne myślenie i się z nim nie zgadzam.
No ale to też "zachód"...TLG pisze:IMHO Cityrunner wygrywa z Combino jeśli chodzi o jakość.