MAN B4/T4

Tutaj są prowadzone dyskusje oraz wyrażane opinie o tramwajach produkowanych za granicą...
YogY

Post autor: YogY »

O ile mi wiadomo, jednym z ważniejszych powodów wycofania wagonów typu T4 z eksploatacji był (poza wiekiem oczywiście) zły system hamowania. W przypadku zaniku napięcia w sieci trakcyjnej i jednocześnie nagłej potrzeby zahamowania wagonu (np człowiek na torach), motorowy musiał dociągnąć nastawnik jazdy do samego końca (w pozycji hamowania), co powodowało opóźnienie w zatrzymaniu wagonu. Po prostu w przypadku zaniku napięcia, pomiędzy pozycją 0 a pozycją hamowania była spora luka. Poza tym w zasadzie nie mogło być już mowy o wskrzeszaniu tych wagonów (czytaj remontach), ponieważ skąd wziąć do nich części? Przecież T4 już chyba nigdzie nie jeżdżą, poza kilkoma miastami na wschodzie (już nie pamiętam czy Białoruś, Ukraina, czy też Rosja). Na ich wycofanie złożyło się również wiele innych czynników...

voy

Post autor: voy »

Takie składy z doczepą nazywane były przez krakowian plemnikami :>

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

YogY pisze:O ile mi wiadomo, jednym z ważniejszych powodów wycofania wagonów typu T4 z eksploatacji był (poza wiekiem oczywiście) zły system hamowania. W przypadku zaniku napięcia w sieci trakcyjnej i jednocześnie nagłej potrzeby zahamowania wagonu (np człowiek na torach), motorowy musiał dociągnąć nastawnik jazdy do samego końca (w pozycji hamowania), co powodowało opóźnienie w zatrzymaniu wagonu. Po prostu w przypadku zaniku napięcia, pomiędzy pozycją 0 a pozycją hamowania była spora luka. Poza tym w zasadzie nie mogło być już mowy o wskrzeszaniu tych wagonów (czytaj remontach), ponieważ skąd wziąć do nich części? Przecież T4 już chyba nigdzie nie jeżdżą, poza kilkoma miastami na wschodzie (już nie pamiętam czy Białoruś, Ukraina, czy też Rosja). Na ich wycofanie złożyło się również wiele innych czynników...
Dzięki za ciekawą informację. Pozdrawiam :)

Maciek-krakow

Post autor: Maciek-krakow »

Fajnie to wiedziec. Tylko troche mnie dziwi jedna rzecz - przeciez przesuniecie nastawnika z pozycji 0 na hamowanie awaryjne przy mocnym szarpnieciu to jest ulamek sekundy... ???

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

voy pisze:Takie składy z doczepą nazywane były przez krakowian plemnikami :>
Dość oryginalna nazwa, jak na pojazd KM :)

YogY

Post autor: YogY »

Maciek-krakow pisze:Fajnie to wiedziec. Tylko troche mnie dziwi jedna rzecz - przeciez przesuniecie nastawnika z pozycji 0 na hamowanie awaryjne przy mocnym szarpnieciu to jest ulamek sekundy... ???
a co decyduje o życiu człowieka w chcwili wypadku? Ułamki sekund!

szubak

Post autor: szubak »

Plemnik to GT6+B4, a nie T4+B4 :-P

Robson

Post autor: Robson »

GT6+B4 to jeszcze nic, taki GT8+B4 w Duesseldorfie to dopiero cos tylko za słabe silniki jak na taki skład :(

ODPOWIEDZ

Wróć do „Tabor produkcji zagranicznej”