J-31 pisze:Gdyby ZKM Gdańsk poszukiwał niskopodłogowy tramwaj używany, to do Gdańska dzisiaj przyjechało coś innego - np. coś takiego jak do Krakowa.
Tyle ze N8S-LF jest zdaje sie tylko 12 szt
Co do przerobek na niska podloge, zalezy ile te wagony maja jezdzic i za ile zostaly kupione. Zasadniczo w tym przyadku sa dwie drogi. 1/Sciagamy tani szrot, dostosowujemy go szybko do nowych warunkow i niech sobie jezdzi. Pojezdzi ile pojezdzi, a zaoszczedzona kase pakujemy w nowe wagony. 2/ Kupujemy lepsze wagony, pakujemy w nie kase, niskopodlogowe wstawki etc. i jezdza jeszcze kilkanascie, kilkadziesiat lat
Nie wiem ile kosztowaly N8S dla Krakowa (chociaz te mogly byc stosunkowo drogie, no ale tutaj jest akurat niska podloga), ale juz E1+c3 kosztuja grosze. W przypadku doczep drozszy od ceny samego wagonu jest chyba transport (cos gdzies slyszalem, ze same c3 kosztuja ok. 5tys euro za szt, silnikowe 3-4 razy wiecej)
Tutaj mi sie nasuwa jeszcze jedna mysl. Krakow w latach 90tych posciagal mnostwo GT6 z Norymbergi. Wagoniki mialy nie byc wogole modernizowane, cos na zasadzie kupimy, pojezdzi ile pojezdzi, skasujemy. No i co sie okazuje, spora czesc pojazdow jezdzi do dnia dzisiejszego, czesc ma lekko odnowione wnetrze (z nowymi fotlami). Okazalo sie bowiem, iz wystraczyla normalna eksploatacja i odpowiednie przeglady (podkreslam to ostatnie, porownajcie sobie krakowskie GT6 chocby z tymi w Szczecinie) i wagony bez zadnych wiekszych modernizacji pojezdza jeszcze do 2010.