SGP/Lohner E1/C3 -"Wiedeńczyk"
Należy jednak pamiętać,że wtedy kiedy budowano te tramwaje była inna moda...Masz tylko pulpit i od razu szyba czyli ok 50cm pomiedzy głowa a szyba. Mnie w przedniej szybie T4, GT6/8/12 i E1 denerwuje ze jest dzielona na pół i na lączeniu dawana jest metalowa listwa(rzadziej silikon albo inne spoiwo) która nie wyglda zbyt ładnie
E1 nadają duzy klimat Krakowowi. Bardzo podobają mi się wiedeńczyki. ale niestety nie miałem okazji przejchać się E1.Thomas78 pisze:To prawda. Pamiętam oryginalne "wiedeńczyki", którymi jeździłem kiedyś po Wiedniu .Robson pisze:Zależy bo normalnie motorniczego oddzielała od przestrzeni pasażerskiej tylko firanka i obudowa siedzienia wysoka na 50cm. To wlasnie polskie przeróbki doprowadziły do zabudowy motorniczego.
W 2002 r byłem przez kilka godzin w Wiedniu , oczywiście widziałem te tramwaje w orginalnym malowaniu , do tego był już wieczór , oświetlolne E1 , nadawały wielki klimat Wiedniowi a także urok tamtejszej KM.
To prawda. Ja jeździłem nimi wielokrotnie, przebywając na wakacjach we Wiedniu - moimi ulubionymi liniami były wtedy 1 i 2. Było to jednak już dawno - w drugiej połowie lat 80-tych i na początku lat 90-tych. Trochę tęsknię za atmosferą i klimatem Wiednia - będę musiał się tam koniecznie wybrać.mac pisze:E1 nadają duzy klimat Krakowowi. Bardzo podobają mi się wiedeńczyki. ale niestety nie miałem okazji przejchać się E1.Thomas78 pisze: To prawda. Pamiętam oryginalne "wiedeńczyki", którymi jeździłem kiedyś po Wiedniu .
W 2002 r byłem przez kilka godzin w Wiedniu , oczywiście widziałem te tramwaje w orginalnym malowaniu , do tego był już wieczór , oświetlolne E1 , nadawały wielki klimat Wiedniowi a także urok tamtejszej KM.
Jak dla mnie to Wiedeńce to tramy z przymusu. <b>poprostu</b> wiedeński złom. A to wszystko przez to, że Polak jest biedny. A koszty eksploatacji wietnamczyka są dużo mniejsze niż 105Na. A za to mamy 26 NGT6 i 24 w drodze Coś za coś niestety ,a wietnamce to <b>poprostu</b> 30 letni złom .Nie ma się czym podniecać.
Nie przesadzaj. Przejazd 105N2k, to wcale nie jest katowanie pasażerów.voy pisze:E1, bo taki wysokopodłogowiec pojeździ jeszcze dobrych parę lat, a potem na złom i nowy używany, nowocześniejszy. A jak się kupi 105N2k to będą jeździć i 30 lat, katowanie pasażerów.
Wiadomo, że czas oczekiwania na zupełnie nowe wagony niskopodłoogowe jest zazwyczaj bardzo długi, toteż jeżeli kupno E1 miałoby być rzeczywiście tylko tymczasowym wstępem przed większą i pewną wymianą taboru na zupełnie nowy - to ok. Warto kupić E1, by po eksploatować je przez 2 lata - no góra 4 lata....
Natomiast jeżeli, jak np. Grudziądz, kupuje się używane wagony z zachodu tylko dlatego, żeby wymienić tabor, bo stare 105-tki, czy inne 102Na, są już w katastrofalnym stanie, to nie jest to najlepszy pomysł. Ponieważ jest to krok wstecz...
Tak jak kolega J-31 napisał u nas wiedeńczyki kupowane są właśnie po to by zmniejszyć koszty eksploatacji,można w ten sposób skasować kilka 105Na i zaoszczędzić na NG, które jednak sporo kosztuje.Koszt dostosowania E1+c3 jest nieporównywalnie mniejszy niż NG 105Na. Więc zaoszczędzone pieniądze można wydać na zakup nowych tramwajów. Jest to według mnie polityka jak najbardziej słuszna,lecz przy założeniu, iż nie sprowadza się szrotu tylko po by łatać "dziury" taborowe. Można mówić, iż GT6 i E1 to złomy, ale taka jest prawda, iż dzięki nim.A głównie, GT6 krakowskie MPK wyszło na prostą i mogło zakupić 26 NGT6. Już w przyszłym roku Kraków dzięki temu będzie miał największą ilość tramwajów, niskopodłogowych w Polsce. I takie jest właśnie moje zdanie.