SGP/Lohner E1/C3 -"Wiedeńczyk"
No wiesz nie wiem czy moj informator z TP bedzie zbytnio zadowolony jesli opublikuje taka informacje w necieJ-31 pisze:Ok. Dzięki. Niekoniecznie na priva, myślę, że wielu kolegów może to zainteresować...
A co do zderzakow czy innych czesci to raczej rozne firmy stosuje zastepcze z innych wagonow (ze 102jek czy nawet Nek). W Krakowie GT-6 maja swiatla wewnetrzne z 102jek. A czesci nawet z Niemiec sa smiesznie tanie, pamietaj ze tych wagonow jest pelno, kursowaly w kazdym miescie RFNu i kilku innych. Wiec oto nie ma naprawde co sie martwic.
Pozdrawiam,
Aleksej
Ja myślę, że ten problem pojawi się za kilka lat. Te tramwaje nadal będą u nas eksploatowane, a niemieccy przewoźnicy nie będą w nieskończoność przechowywać części
[ Dodano: 2005-05-04, 14:14 ]
[ Dodano: 2005-05-04, 14:14 ]
W takim razie nie ma tematu....aleksej pisze:No wiesz nie wiem czy moj informator z TP bedzie zbytnio zadowolony jesli opublikuje taka informacje w necie
To raczej wynikaz zamożności poszczególnych miast i ich sytuacji materialnej, jak rowniez ze sprytu czesci urzednikow, ktorzy potrafia sie np. postarac o dotacje na nowy tabor. Niebyloby najprawdopodobniej w najblizszym czasie 24 nowych niskopodlogowych tramow, w Krakowie, gdyby nie dotacja z unii.No właśnie, mamy tutaj dwa ciekawe przypadki, niby podobne, ale jakże inne.
MPK Kraków skupuje używane tramwaje, po to... by zaoszczędzić i kupić zupełnie nowy tabor.
Natomiast MZK Gorzów skupuje używane tramwaje z zachodu po to by załatać dziury taborowe...
Do tego dochodzi rowniez polityka taborowa w danym miescie. Porownaj sobie np Krakow z Warszawa (gdzie wydaje sie wieksze pieniadze na KM). Warszawa postawila swego czasu na wymiane wiekszej ilosci taboru na mlodszy, za to nie najnowszej technologi a co zatym idze tanszy. Maja duzo mlodego taboru i zero szrotu z zachodu, w Kraku na odwrot, jezdzi duzo szrotu, zato postawiono na systematyczna wymiane tramow na nowoczesny (i drozszy tabor). O to, ktora droga jest lepsza mozna by sie pewnie dlugo spierac
Aco do czesci do sprowadzanego szrotu, to w Krakowie sprowadza sie zawsze wieksza ilosc wagonow, niztaprzeznaczona do jazdy liniowej, czesc z przeznaczeniem na czesci zamienne. Zapewne wychodzi duzo taniej, niz kupowanie czesci osobno...
Przynajmniej jak jest korek to w nim nie stojavoy pisze:Nie ja jednak wolę dużo bardziej autobusy od tramwajów, 3 dni w Krakowie i po chwili miałem dosyć wszelkich wynalazków NGT6, GT6 i Konstalowskich, a autobusami wciąż jeździłem...i się nie najeździłem. Poza tym tramwaje strasznie się tłuką po ulicach.
Dyskusja sie powoli zmienia w klotniena temat wyzszosc autobusu nad tramwajem, lub na odwrot