Likwidacja nierentownych linii tramwajowych
Poza tym , że zrzucanie na samorządy kolejnych obowiązków bez przekazania dodatkowych środków kończy się zawsze katastrofą ( podwyżki dla nauczycieli, lekarzy, na które samorząd musi wysupłać grosza zabierając bądź ograniczając finansowanie innych zadań) jest kretyństwem, trzeba podkreślić, że nowa ustawa niczego nie zmieni w zakresie lokalnego transportu zbiorowego, a szczególnie nie nakazuje utrzymywania bądź prowadzenia komunikacji z innymi jednostkami samorządu terytorialnego.bystrzak2000 pisze:Problem w tym, że nowa ustawa o transporcie publicznym je do tego i tak zmusi.
Ale to nie było tak, że pieniądze z biletów i tak miały spływać do UMK/ZDiT w Łodzi?!bystrzak2000 pisze:Ale skoro gminom nie zależy na tym
Bo jeżeli tak, to w takim razie z czego te gminy miały utrzymać tą komunikację?
To jest czysta gra polityczna pani prezydent z Łodzi. Chce wyzbyć się nierentownej konkurencji i pewnie wprowadzić busiarstwo, za które będzie musiała też zapłacić (ale busom nie będzie potrzebna infrastruktura "torowa", do tego odchodzą koszty utrzymywania drogi gminnej).
No to jest chyba oczywiste, że jeśli Łódź się dokłada to obowiązują normalne łódzkie bilety. I dzięki temu linia staje się bardziej atrakcyjna dla dojeżdżających bo zamiast inwestować w jakieś abstrakcyjne podmiejskie bilety kupują jedną normalną migawkę. Jeśli masz wybrać między dojazdem za 90 zł, a dojazdem za 150 zł, co wybierasz?Coffee pisze: Ale to nie było tak, że pieniądze z biletów i tak miały spływać do UMK/ZDiT w Łodzi?!
Przecież i tak komunikacja szynowa (a zwłaszcza na takim poziomie i z takim systemem biletowym) sama się nie finansuje. A opcja, w której gminy okradają Łódź uzyskując dofinansowanie i jednocześnie emitują własne bilety doprowadziła właśnie do takiego stanu.Coffee pisze: Bo jeżeli tak, to w takim razie z czego te gminy miały utrzymać tą komunikację?
Dość powiedzieć, że MKT ponoć wyłącza ogrzewanie na granicy Łodzi bo gminna stawka jest taka niska (no i mogliby wysadzić podstację)
I wiedząc o tym, samorząd szuka najtańszych rozwiązań czyli poddania lini wolnemu rynkowi ( podbijamy pozwolenia dla busiarzy na prowadzenie przewozów do Łodzi i oszczędzamy ładne pieniądze) Oczywiście pasażer jest na samym końcu.ppln pisze:Przecież i tak komunikacja szynowa (a zwłaszcza na takim poziomie i z takim systemem biletowym) sama się nie finansuje
Czyli jak Łódź okrada inne gminy, to jest cacy, ale okradnij Łódź, to czeka cię szubienica, tak?!ppln pisze:A opcja, w której gminy okradają Łódź uzyskując dofinansowanie i jednocześnie emitują własne bilety doprowadziła właśnie do takiego stanu.
Ja dziękuje za takie podejście do sprawy. I w cale się nie dziwie, że ludzie chcą "podziękować" pani prezydent.
Na takiej zasadzie, jaką proponuje władza to kasując bilet w "46" będziesz sponsorował jazdę komuś (np.) "15", bo pieniądze z tego biletu wpłyną do kasy miejskiej, a ta rozdysponuje je dla MPK, które akurat teraz będzie potrzebowała dofinansować "15", albo jeszcze inną linię miejską (bo np. jest wymagany remont torowiska). Sytuacja adekwatna do tego, że dziś cały Kraków się dorzuca do Ruczaju i Płaszowa.
To tak jakby Niepołomice fundowały dojazd (albo remont drogi) Skawinie...
Ja rozumiem, że gmina powinna sobie sama wyremontować te torowiska itd. Ale przyjmując ofertę władzy miasta, nie dostają nic w zamian (prócz kolejnej niepewności, że za kolejne 3 miesiące, ktoś nie postanowi jednak tej linii zlikwidować).
A czy okrada? Warunki są jasne - Łódź zapewnia lepszy lub gorszy transport i dokłada do niego 50% (Warszawa w taryfie miejskiej tylko 40%, 60% dopiero przy droższych biletach podmiejskich), w zamian bierze pieniądze z biletów. Biorąc pod uwagę, że łódzka sieć dość znacznie się ostatnio rozszerzyła (Rzgów, Pabianice, Andrespol, wkrótce Brzeziny), te warunki są raczej atrakcyjne i wszyscy na tym zyskują - gminy, które zyskują cywilizowany transport w atrakcyjnej miejskiej taryfie za zaledwie 50% kosztów wzkm i Łódź, która dostaje pieniądze z biletów, zapewnia transport do siebie (więc przyciąga ludzi, którzy mogą chcieć tam pracować czy uczyć się) i ogranicza ruch samochodowy.Coffee pisze: Czyli jak Łódź okrada inne gminy, to jest cacy, ale okradnij Łódź, to czeka cię szubienica, tak?!
Rozumiem, że w twojej wizji świata każda gmina powinna mieć swój własny system biletowy, jednostkę organizacyjną (wbrew pozorom, to kosztuje), a pasażerowie powinni kasować odrębny bilet przy każdym wyjeździe z miasta (albo się przesiadać) i to byłby optymalny, europejski system. I to powinno utrzymywać się samo bo przecież wszyscy są straszliwie chętni żeby kupować zylion bilecików różnych organizatorów mających pół linii.
Sęk w tym, że jeśli chodzi o koordynację komunikacji jesteśmy w lesie, nawet gdyby wziąć za przykład powiedzmy Czechy. Ale problem jest jeszcze szerszy, bo pomimo symbiozy w jakiej żyją ze sobą duże miasta i przyległe do nich miejscowości brakuja uregulowań, w przejrzysty sposób określających zasady współpracy na wszystkich polach.
I zrobią to. Pytanie tylko na jakich warunkach bo faktyczną przyczyną całej tej szopki jest chęć przejęcia zajezdni na Helenówku przez MPK, a po prostu chcą wykorzystać do tego całe to zamieszanie z nową umową.J-31 pisze: Czy władze Łodzi nie mogłyby porozumieć się z gminami w sprawie podmiejskiej komunikacji tramwajowej ?
- Piotrek_2274
- Posty: 700
- Rejestracja: 2005-09-03, 13:29
- Lokalizacja: Warszawa
A czy MPK przypadkiem w ostatnim czasie nie likwidowało jakiejś swojej zajezdni tramwajowej? Poza tym skoro zgodnie z tą umową tylko MPK ma obsługiwać linie w mieście czy to linie podmiejskie nie mogą być obsługiwane teoretycznie przez MPK, ale obsługa będzie zlecona TP/MKT, żeby uniknąć likwidacji spółek czy też braków taborowych, bo wątpię, żeby MPK nagle wygospodarowało dodatkowe wagony.ppln pisze:I zrobią to. Pytanie tylko na jakich warunkach bo faktyczną przyczyną całej tej szopki jest chęć przejęcia zajezdni na Helenówku przez MPK, a po prostu chcą wykorzystać do tego całe to zamieszanie z nową umową.J-31 pisze: Czy władze Łodzi nie mogłyby porozumieć się z gminami w sprawie podmiejskiej komunikacji tramwajowej ?
No właśnie. I dlatego potrzebny jest im Helenówek bo na dwóch zajezdniach ledwo się mieszczą. Stąd ta szopka z podmiejskimi mającymi na celu przejęcie MKT (ze szkodą dla Łodzi bo MKT w przeciwieństwie do MPK modernizuje tabor i na tę chwilę dysponuje wagonami znacząco nowocześniejszymi) bo w sumie przy tym całym powierzeniu dotychczasowi przewoźnicy mogą jeździć aż do 2016.Piotrek_2274 pisze: A czy MPK przypadkiem w ostatnim czasie nie likwidowało jakiejś swojej zajezdni tramwajowej?
Wiele podmiotów związanych z łodzkimi tramwajami wymaga remontów(zajezdnie,tabor,infrasktruktura,torowiska ale najlepiej likwidowac.to samo czeka odcinek do Chochoła.Genialnie.Do tej pory zlikwidowano torowiska :Rudzka,Aleksandrów,Wróblewskiego-Czerwona,Złotno,Łagiewnicka,petla Julianów,zajezdnia Dabrowskiego. Co jeszcze nas czeka ?
Ciekawe by było co z Brusem ? Czemu kupują używany choć dobry tabor zza granicy jesli grozi likwidacja .Czy zobaczymy GT 6 na miejskich liniach ?
[ Dodano: 2011-07-07, 07:42 ]
http://zgierz.naszemiasto.pl/artykul/98 ... f336,1,3,2
[ Dodano: 2011-07-07, 07:42 ]
http://zgierz.naszemiasto.pl/artykul/98 ... f336,1,3,2