Prędkości eksploatacyjne tramwajów

Tutaj są prowadzone różne dyskusje oraz wyrażane opinie o tramwajach...
Thomas78

Prędkości eksploatacyjne tramwajów

Post autor: Thomas78 »

Znalazłem w sieci porównanie średniej prędkości eksploatacyjnej tramwajów w miastach w Polsce. Autorem opracowania jest Andrzej Krych z Instytutu Inżynierii Lądowej Politechniki Poznańskiej.
Według jego pomiarów średnie prędkości eksploatacyjne wyglądają następująco:

Gorzów Wielkopolski - 17,40
Toruń - 16,38
Katowice - 15,58
Łódź - 15,40
Poznań - 15,02
Warszawa - 15,00
Częstochowa - 14,84
Gdańsk - 14,67
Szczecin - 14,62
Bydgoszcz - 14,45
Kraków - 14,36
Grudziądz - 14,28
Elbląg - 12,70

Szkoda, że zabrakło danych dotyczących Wrocławia - zawsze będąc w tym pięknym mieście miałem wrażenie, że tramwajem przemieszczam się tam znacznie szybciej niż w Łodzi, czy w Warszawie.

aleksej

Post autor: aleksej »

W Lodzi ta predkosc ostatnio spadla do 14,90, ale juz za dwa lata dzieki obszarowemu systemowi sterowania ruchem ma wzrosnac do...21!!!

Pozdrawiam,
Aleksej

Damhan

Post autor: Damhan »

Szybki i szybszy tramwaj w Poznaniu

Tu jest link do tego zestawienia wraz z równoważnikiem liczby pociągów. Przy okazji to ciekawy tekst. :)

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

Powyższe zestawienie potwierdza moje subiektywne odczucie, że tramwajami w Warszawie jeździ się stosunkowo wolno, pomimo wydzielenia większości torowisk (na skutek zupełnej przebudowy śródmiejskich ulic po II wojnie światowej i trzykrotnym poszerzeniu np. Marszałkowskiej, czy Al. Jerozolimskich) oraz dobrego stanu torowisk. Owszem, jadąc tramwajem zakorkowaną Marszałkowską, można odnieść wrazenie, że tramwajem przemieszcza się szybko, widząc sznur stojących w miejscu samochodów i autobusów. Jednak porównując odległości (od punktu A do punktu B), jakie można pokonać jadąc w Warszawie tramwajem w określonej jednostce czasu, to w porównaniu do innych miast już nie wyglądają to jakoś imponująco.
¯eby nie być gołosłownym, zestawiam czas przejazdu linii o podobnych długościach - łódzką "3" i warszawską "8" (długość 17 km). Łódzka "trójka" pokonuje tę trasę w czasie 53-55 minut, warszawska "ósemka" w czasie 56-60 minut. Pozornie różnica na korzyść Łodzi wydaje się niewielka, jednak biorąc pod uwagę stan torowisk po których jadą obie linie, widać wyraźnie niewielki wpływ dobrego stanu torowisk oraz ich wydzielenia na czas przejazdu, jeśli tramwaj nie ma żadnych priorytetów na skrzyżowaniach. Dlatego zawsze dziwiło mnie wysokie punktowanie Warszawy w rankingach "Zajezdni", ponieważ z samego faktu utrzymania torowisk w dobrym stanie niewiele jeszcze wynika.
W innych przypadkach też nie widać większych różnicy w czasie przejazdu, mimo lepszych torowisk w Warszawie. Łódzka "10" pokonuje dystans 12,8 km w czasie 35-37 min., zaś warszawska "3" (dł. 13 km) w czasie 38-40 minut.

voy

Post autor: voy »

W Warszawie tramwaje jeżdżą szybko, jednak z tego co wiem wiele świateł i skrzyżowań generuje długie postoje, w związku z czym prędkość komunikacyjna jest niższa.

Peter

Post autor: Peter »

Hmm, Katowice zajmują pod tym względem 3-cie miejsce. Fakt, dość dużo torowisk jest wydzielonych. Ostatnio jednak np. na linii 6/11/23/33/41 w związku z przebudową ul. Stęślickiego i Sokolskiej oraz budową SCC, na odcinku od Rynku do Dębu powstały dodatkowe dwie sygnalizacje świetlne i jeden dodatkowy przystanek, co zaniżyło tam prędkość eksploatacyjną. Przynajmniej w teorii jeździ się u nas szybko, nie wliczają tutaj niestety awarii, które są ostatnio plagą... :mruga:

Post nr 666 :devil: .

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

voy pisze:W Warszawie tramwaje jeżdżą szybko, jednak z tego co wiem wiele świateł i skrzyżowań generuje długie postoje, w związku z czym prędkość komunikacyjna jest niższa.
Trochę to brzmi pokrętnie, "szybkie, ale w związku z tym i z tym prękość jest niższa"...
Po latach korzystania i porównań, mogę stwierdzić, że nie jeżdżą szybko, co zresztą wynika z zamieszczonego opracowania z PP oraz przeprowadzonych przeze mnie analiz powyżej :) Jeżeli tę samą odległość w jednym mieście tramwaj pokonuje dłużej niż w innym, to o czymś świadczy. A jeśli chodzi o światła w Warszawie - na każdych światłach tramwaj stoi. Nawet do 3 minut (np. Okopowa/al. Solidarności). Przy ostatniej zmianie tras niektórych linii, zmieniono wszystkie rozkłady, zmniejszając rozkładowe czasu przejazdu na zupełnie nierealne (zaniżone), co stało się przedmiotem ostrej krytyki związków zawodowych w TW.
Ostatnio zmieniony 2006-02-06, 23:43 przez Thomas78, łącznie zmieniany 1 raz.

Robson

Post autor: Robson »

A Gorzów zajmuje pierwsze :D A to dzięki temu że większość torowisk jest wydzielona. To porównanie ma już ok 5 lat(przed kilkoma lat MZK chwaliło się tym na swojej stronie) więc w tej chwili mogło się dużo zmienić.

szubak

Post autor: szubak »

Damhan pisze:Szybki i szybszy tramwaj w Poznaniu

Tu jest link do tego zestawienia wraz z równoważnikiem liczby pociągów. Przy okazji to ciekawy tekst. :)
Hmm nie wiem jakie "znaczace preferencje w organizacji ruchu" w Krakowie na plantach widzi autor, wszak akurat w tym rejonie plaga sa "korki" tramwajowe, czas przejazdu miedzy bardzo blisko siebie polozonymi przystankami siega w szczycie 3-4 minut (czesto te odncinki mozna przejsc "piechota" dwa razy szybciej), do tego swiatla na niektorych skrzyzowaniach (np pod Poczta Głowna, przy ul. Pilsudkiego) potrafia nierzadko trzymac tramwaje nawet po dwa, trzy cykle swiatel.....
Wszystko sie ma oczywiscie zmienic najpozneij za dwa lata, po wprowadzenia systemu sterowania ruchem na tym obszarze (jak rowniez na claej trasie KST), ale na razie tak rozowo i pieknie nie jest.
Mozna odniesc wrazenie ze autor pisze w przypadku Krakowa o czyms, o czym wiekszego pojecia nie ma...

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

W Warszawie odcinek Dw. Wileński - Park Praski to niewiele ponad 200 metrów. Czas przejazdu tramwaju: 2 min. Czyli tyle, co na piechotę.

[ Dodano: 2006-02-07, 00:32 ]
Robson pisze:To porównanie ma już ok 5 lat(przed kilkoma lat MZK chwaliło się tym na swojej stronie) więc w tej chwili mogło się dużo zmienić.
Po pierwsze mogło się zmienić, a po drugie autor podał prędkości na podstawie pomiarów. Według rozkładów (średnia wyciągnięta z czasów minimalnych i maksymalnych przejazdu poszczególnego odcinka) wynika, że w Warszawie ta wartość wynosi 18,64 (według pomiarów autora opracowania - 15,00), w Łodzi 17,91 (według pomiarów z opracowania: 15,40, a Aleksej podaje 14,90 - może liczył biorąc pod uwagę inne linie, ja to uśredniłem na podstawie trzech losowo wybranych). Nie mniej jednak widać w każdym razie, iż mimo różnicy w ilości wydzielonych torowisk oraz ich różnego stanu w obu miastach, prędkość komunikacyjna jest zbliżona.
P.S. Jeśli chodzi o liczenie na podstawie rozkładów, to pewne różnice mogą być skutkiem napiętego lub rozwlekłego czasu przejazdu przyjętego przez przewoźnika. Dlatego opracowanie na podstawie rzeczywistych pomiarów jest bardziej wiarygodne i szkoda, że nie ma aktualnego wykonanego w ten sposób.

voy

Post autor: voy »

Thomas78 pisze:Trochę to brzmi pokrętnie, "szybkie, ale w związku z tym i z tymprękość jest niższa"...Po latach korzystania i porównań, mogę stwierdzić, że nie jeżdżą szybko, co zresztą wynika z zamieszczonego opracowania z PP oraz przeprowadzonych przeze mnie analiz powyżej :)
Szybko jeżeli chodzi o prędkość chwilową - jak tramwaj jedzie. Natomiast długie przestoje na skrzyżowaniach i brak zielonej fali powodują zmniejszenie prędkości komunikacyjnej.

Robson

Post autor: Robson »

Thomas78 pisze:Jeśli chodzi o liczenie na podstawie rozkładów, to pewne różnice mogą być skutkiem napiętego lub rozwlekłego czasu przejazdu przyjętego przez przewoźnika.
Powinno być to obliczone wartością średnią a nie wykresu drogi od czasu na podstawie rozkładu bo taki sposób jest bardzo niesubiektywny i wprowadza w błąd np. czytelników.

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

voy pisze:
Thomas78 pisze:Trochę to brzmi pokrętnie, "szybkie, ale w związku z tym i z tymprękość jest niższa"...Po latach korzystania i porównań, mogę stwierdzić, że nie jeżdżą szybko, co zresztą wynika z zamieszczonego opracowania z PP oraz przeprowadzonych przeze mnie analiz powyżej :)
Szybko jeżeli chodzi o prędkość chwilową - jak tramwaj jedzie. Natomiast długie przestoje na skrzyżowaniach i brak zielonej fali powodują zmniejszenie prędkości komunikacyjnej.
Z tym się zgodzę.

[ Dodano: 2006-02-07, 01:17 ]
Robson pisze:
Thomas78 pisze:Jeśli chodzi o liczenie na podstawie rozkładów, to pewne różnice mogą być skutkiem napiętego lub rozwlekłego czasu przejazdu przyjętego przez przewoźnika.
Powinno być to obliczone wartością średnią a nie wykresu drogi od czasu na podstawie rozkładu bo taki sposób jest bardzo niesubiektywny i wprowadza w błąd np. czytelników.
Chcąc, żeby podać średnią prędkość tramwaju w ruchu miejskim w danym mieście, należałoby wziąć pod uwagę wszystkie możliwe odcinki, gdyż są miejsca, gdzie ta sama odległość pokonywana jest w różnym czasie (np. z powodu specyfiki danego skrzyżowania czy odcinka ulicy), a następnie uśrednić. Ponadto te same odcinki w różnych godzinach, pokonuje się w różnym czasie. Strasznie to skomplikowane :)

Robson

Post autor: Robson »

Thomas78 pisze:Strasznie to skomplikowane
No ale jak już autor podjął się tego to mógł zrobić to porządnie.
Np. linia 1 ma 9.5km i jak ten ktoś robił badania to jechała 23minuty i dlatego powstała jakaś wygórowana liczba dla Gorzowa.

Damhan

Post autor: Damhan »

Może mały offtop. Sygnalizacja ma duże znaczenie w ruchu przede wszystkim samochodów. Ja np. w Poznaniu z centrum do Lotniska Ławica stojąc na kilku światłach jechałem 15 min., a z powrotem stojąc na wszystkich skrzyżowaniach po kilka minut aż pół godziny. Wielkim problemem są niezsynchronizowane światła uliczne i także dla tramwajów... :|

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Thomas78 pisze:Powyższe zestawienie potwierdza moje subiektywne odczucie, że tramwajami w Warszawie jeździ się stosunkowo wolno (...)
To prawda ja też ostatnio korzystałem z tramwajów i ... okazalo się, że ten samo odcinek pewne autobusy pokonują dużo szybciej. :o:

Co ja mogę napisać. Sprawa jest prosta. Nie ma gospodarza, to nie ma długo planowej polityki transportowej. Rzecz jasna tramwaje na tym cierpią. I tak już chyba pozostanie... :nuts:

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

J-31 pisze:
Thomas78 pisze:Powyższe zestawienie potwierdza moje subiektywne odczucie, że tramwajami w Warszawie jeździ się stosunkowo wolno (...)
To prawda ja też ostatnio korzystałem z tramwajów i ... okazalo się, że ten samo odcinek pewne autobusy pokonują dużo szybciej. :o:
Bo autobusy korzystają z dłuższej fazy "zielonego" dla samochodów. Dzięki takim absurdom, komunikacja tramwajowa nie może w pełni ujawnić swoich zalet. Kolejnym powodem jest to, że jeśli autobus stojąc w korku złapie opóźnienie, kierowcy potem jadą szybciej niż przewiduje to czas rozkładowy, żeby nadrobić stracone minuty. W przypadku tramwajów trudniej to zrobić, skoro w kółko łapie się światła. "Zielona" faza dla tramwajow jest wielu miejscach 3 razy krótsze niż dla samochodów (a tym samym - autobusów).

Maciek-krakow

Post autor: Maciek-krakow »

Według mnie najwieksza zmorą dla tramwajów są światła - mimo ze jest tzw system "zielonego swiatla dla tramwaju" to i tak się czeka i czeka....
Na KST nawet sie tramwaj rozpedzic nie moze boto swiatla przy glupim przejezdzie, to znowu skrzyzowanie.
Tak to juz jest jezeli przewoznikiem jest MPK a zarządcą tras ZDiK ktore nie ma pojecia o tym jak wyglada komunikacja...

szubak

Post autor: szubak »

Najwieksza bolaczka sa swiatla, ale w wiekszosci przypadkow dlatego, ze sa po prostu kretynsko zaprogramowane. Zazwyczaj wszystkie nowe, inteligentne sygnalizacje dzialaja najgorzej (patrzac z punktu widzenia KM). NAtomaist juz zupelnym kretynstwem moim zdaniem jest budowa sygnalizcja swietlnych dla tramwajow w miejscach, gdzie tory krzyzuja sie jedynie z przejsciem dla pieszych, nie wystepuje natomiast kolizja z ruchem samochodowym.
Nastepnym chyba rownie waznym czynnikiem spowalniajacym komunikacje jest postoj na przystankach i wymiana pasazerow. W tym przypadku powinno sie dazyc do zakupu niskopodlogowego taboru (oczywiscie bardzo wysokie koszty) jak rowniez do budowy podwyzszanych przystankow (ale nie w taki sposb jak to spartolono w Krakowie na Kapelance). Zreszta w ktoryms roku w Niemczech przeprowadzono badania, ktore wykazaly ze zastosowanie podwyzszonych przystankow znaczaco wplywa na predkosc wymiany pasazerskiej zarowno w momencie zastosowania pojazdow nisko- jak i wysokopodlogowych.
Maciek-krakow pisze: Na KST nawet sie tramwaj rozpedzic nie moze boto swiatla przy glupim przejezdzie, to znowu skrzyzowanie.
Ten problem jest juz od samego poczatku znany, a odpowiedz ze strony ZDiKu byla chybe zawsze ta sama: "motorowi rozwijaja zbyt duze predkosci, wiec aparatura reaguje z opoznieniem", :lol: ciekawe w takim razie, na jakie predkosci bylo to projektowane
Swoja droga powinno sie to zmienic po wprowadzeniu systemu sterowania ruchem.

Maciek-krakow

Post autor: Maciek-krakow »

Na prędkości komunikacyjne czyli góra 20km/h ale to raczej nie jest szybki tramwaj wtedy....

A co do przystanków to Kapelnakę spartolono strasznie... Ciekawe co z tym zrobią....

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne dyskusje o tramwajach”