Doczepy itd.
Doczepy itd.
Ja mam pytanie jwżeli TW stawia na składy stałe, widać to po wagonach wracających z NG (brak gniazd) to poco w tych 2 wagonach kabiny. Nawet nie ma tam elektroniki, więc dlaczego nie zrobimy jak poznaniaki i nie zaszczepimy DC w wagonach starych.
dobre pytanie...
My w Poznaniu też stawiamy na dwuskłady i od ~10 lat usuwamy z "drugich" wagonów kabiny. Też się dziwię dlaczego inne miasta tego nie praktykują na masową skalę, jak np. Kraków czy właśnie stolica. Jeżeli wagony x, y, z mają być przeznaczone do jazdy jako "drugie" to kabiny są niepotrzebne.
Być może zarządcy TW kibicują Legii i nie chcą korzystać z dobrych rozwiązań praktykowanych przez Poznaniaków
My w Poznaniu też stawiamy na dwuskłady i od ~10 lat usuwamy z "drugich" wagonów kabiny. Też się dziwię dlaczego inne miasta tego nie praktykują na masową skalę, jak np. Kraków czy właśnie stolica. Jeżeli wagony x, y, z mają być przeznaczone do jazdy jako "drugie" to kabiny są niepotrzebne.
Być może zarządcy TW kibicują Legii i nie chcą korzystać z dobrych rozwiązań praktykowanych przez Poznaniaków
Widać że idziecie w dobrym kierunku.ppln pisze:W Łodzi we wszystkich bulwach poza kilkoma zrobionymi na samym początku nie ma kabin w drugich wagonach, zresztą wszystkie łódzkie linie są obsługiwane dwuskładami
Jeszcze jedno - czy Konstal nie mógł od razu produkować części wagonów w wersji doczepnej????
Mógłby ale wtedy koszty produkcji wzrosły by i musieliby mieć dwie linie produkcyjne a tak to na masówkę do wszystkich miast przysyłali te same wagony no i później nie dochodziło że przez przypadek do jakiegoś miasta zamiast dwóch silnikowych przyjechały dwa doczepne(w Konstalu było to kiedyś możliwe )marcinc pisze:Jeszcze jedno - czy Konstal nie mógł od razu produkować części wagonów w wersji doczepnej????
Drogi 7370. Przecież Wiesz. Sam jesteś warszawiakiem. Znasz sytuację. TW nie stać na tak drogą modernizację. TW przeprowadzają sporo remontów co roku, ale robią to jak najtaniej.7370 pisze:Ja mam pytanie jwżeli TW stawia na składy stałe, widać to po wagonach wracających z NG (brak gniazd) to poco w tych 2 wagonach kabiny. Nawet nie ma tam elektroniki, więc dlaczego nie zrobimy jak poznaniaki i nie zaszczepimy DC w wagonach starych.
Nie oznacza to wcale, że w Warszawie w ogóle nie ma doczep typu 105. Takowe są. I takowe nawet poczyniły same TW w trakcie modernizacji. Patrz stary tyrystor 2006-2007. Niestety takich składów jest bardzo małe.
Aliści...
Mógł i nawet produkował. Niestety mam tu na myśli najnowsze wagony typu 105N2k/2000. W wersji dla Warszawy wyprodukowano przecież wagony w dwóch wersjach - z kabiną motorniczego (105N2k/2000/A) i bez niej (105N2k/2000/B).marcinc pisze:Jeszcze jedno - czy Konstal nie mógł od razu produkować części wagonów w wersji doczepnej????
Co do wagonów generacji 105Na - nie przypominam sobie aby produkowano doczepy typu 105Na. Te tramwaje - o czym doskonale Wiecie - są przewidziane do eksplotacji w różnych konfiguracjach.
Masz rację różowo nie jest ale chciałbym powiedzieć że na miejsce kabiny jest co najmniej 10 miejsc stojących i kilka siedzących.J-31 pisze:Drogi 7370. Przecież Wiesz. Sam jesteś warszawiakiem. Znasz sytuację. TW nie stać na tak drogą modernizację. TW przeprowadzają sporo remontów co roku, ale robią to jak najtaniej.
Raczej 1 skład tylko 2006-2007J-31 pisze:I takowe nawet poczyniły same TW w trakcie modernizacji. Patrz stary tyrystor 2006-2007. Niestety takich składów jest bardzo małe.
Może nie tylko ładnie wygląda, ale - jak już koledzy powyżej wyliczyli - jest to praktyczne.marcinc pisze:Drugi wagon bez kabiny ładniej wygląda
Poznańskie, zmodernizowane przez MPK, 105-tki są niesamowicie praktyczne i obliczone na ogromne potoki pasażerskie. To mi się w nich najbardziej spodobało.
MPK Poznań zaplanowało sobie, że tramwaje będą funkcjonowały jako komunikacja ogólnomiejska. Będą zbierały największe potoki pasażerskie, toteż w trakcie modernizacji przystosowano 105Na do zwiększonych potrzeb przewozowych. I za to im wielkie brawa.
Niestety warszawski ZTM oraz TW już nie są tak "zdecydowani" w planach i działaniach. Z jednej strony warszawskie tramwaje mają stanowić komunikację ogólnomiejską, ale z drugiej strony - co też już wielokrotnie tu pisaliśmy wspólnie - tramwaje są wciąż powielane przez autobusy linii ogólnomiejskich. Nie ma planów, pomysłów. Jakiejś idei, podobnej do tej jaka jest w Poznaniu.
Powoli Krakow wraca do tego pomyslu. Przeprosili sie z doczepami, gdyz taka modernizacja jest po prostu troche tansza.marcinc pisze:My w Poznaniu też stawiamy na dwuskłady i od ~10 lat usuwamy z "drugich" wagonów kabiny. Też się dziwię dlaczego inne miasta tego nie praktykują na masową skalę, jak np. Kraków czy właśnie stolica. Jeżeli wagony x, y, z mają być przeznaczone do jazdy jako "drugie" to kabiny są niepotrzebne.
Chociaz z drugiej strony, nie praktykowano tego u nas glownie dlatego, iz niejednokrotnie dochodzilo do przetasowan w taborze, a co trzeba przyznac, wagony posiadajace kabiny mozna ze soba dowolnie laczyc. Teraz juz i tak niewiele squadow 105Na pojdzie do NG, spora czesc z tych ktore nie mialy naprawy skasuja, chocby w zwiazku z dostawami nowych NGT6 jak rowniez wiedenczykow
Kłopotem w Krakowie są trójskłady. Co jakiś czas potrzeba dodatkowych ufoków, składów, solówek. Prawie codziennie na zajezdniach dochodzi do przetasowań w układzie wagonów, zależy czego wymaga dana sytuacja. Na dobrą sprawę, można by zrobić kilka\kilkanaście takich składów. Reszta niestety musi pozostać taka jaka jest. Najlepszym przykładem jest dzień 1 listopada. Wtedy to łączone jest wszystko co popadnie i wszystko co jest, byle by jeździło, nawet jeśli jeździ na 3 patykach. W tej kwestii Kraków jest usprawiedliwiony. Już niedługo z TRu powinien wyjechać skład z doczepą NaD.