Przyciski przy drzwiach
Trochę się z tobą nie zgodzę. W Warszawie jest też wiele wagonów z uchylnymi oknami, a są to wyremontowane 105Na, oraz wszystkie nowe nabytki: począwszy od 105N8/e, 105Ng, 105Nm, 105N2k, 105N2k/2000, 105Nz, a także 116N/Na oraz 116Na/1 i 116Na/2...51 pisze:Bo jest zimnovoy pisze:Dlaczego akurat w zimę?
Otóż w Warszawie(nie tylko) jest problem ze zbyt małymi oknami w Solarisach i Neoplanach i w lato otworzone na przystanku drzwi to główna droga wentylacji, natomiast w tramwajach nie widzę przeciwskazań do stosowania "ciepłego guzika" przez cały rok
Te ostatnie są mało przewiewne, więc wskazane jest otwieranie drzwi w lato...
Co do warszawskiej akcji "ciepły guzik", to przebiega ona z oporami. Problemem tutaj jest niejednolitość - niektóre tramwaje nie mają takich przycisków więc motorniczy muszą zawsze otwierać drzwi...
Szczęściarze. Tak problemem jest rzeczywiście przyzwyczajenie.
Chyba w tym miejscu powinienem dodać, że, bodajże, dwa lata temu, Trawmaje Warszawskie próbowały samodzielnie wprowadzić zwyczaj otwierania drzwi. Jednak liczne protesty mieszkańców spowodowały, że szybko zrezygnowano z tego pomysłu. Powrócono do niego w zeszłej zimy podczas dużych mrozów, i tym razem zaangażowały się w to lokalne media...
Chyba w tym miejscu powinienem dodać, że, bodajże, dwa lata temu, Trawmaje Warszawskie próbowały samodzielnie wprowadzić zwyczaj otwierania drzwi. Jednak liczne protesty mieszkańców spowodowały, że szybko zrezygnowano z tego pomysłu. Powrócono do niego w zeszłej zimy podczas dużych mrozów, i tym razem zaangażowały się w to lokalne media...
Dokładnie jak we Wrocławiu.Zastanawiam się czy w autobusach też bedą wprowadzać?Profesor pisze:W Kraku nie mamy problemu z " ciepłymi guzikami", wszystkie tramy mają guziki, i wszyscy sie przyzyczaili , ze w tramwaju sie samemu otwiera dzwi . I jest totalny spokój . Kwestia przywyczajenia . No chyba ze ktos przyjedzie z wawy to nie wie ze trzeba nacisnąć
Ja właśnie w Krakowie pierwszy raaz spotkałem się z Ciepłym Guzikiem (99 rok), a w Warszawie pojawił sie dopiero w 2001 roku albo nawet później.Profesor pisze:W Kraku nie mamy problemu z " ciepłymi guzikami", wszystkie tramy mają guziki, i wszyscy sie przyzyczaili , ze w tramwaju sie samemu otwiera dzwi . I jest totalny spokój . Kwestia przywyczajenia . No chyba ze ktos przyjedzie z wawy to nie wie ze trzeba nacisnąć
Przy takich upałach jakie latem są to pomaga tylko szybka jazda przy otwartych oknach,a na przystanku to żar z nieba się leje,stane w otwartch drzwiach nic nie pomaga,wiem bo sam sprawdzałem.A jeśli w autobusie jest klimatyzacja to drzwi powinny być zamkniete,żeby klimatyzacja była jak najwydajniejsza.Dlatego w upały wybieram linie pospieszne,a jesli już muszę już jechać to wieczorem albo z samego rana.Wspołczuje pasażerom jadącym w tłoku w godzianch szczytu przy 30-stopniowym upale...
W przypadku wielu tramwajów - myślę tu o warszawskich nowych 105-tkach oraz tramwajach typu 116, otwarcie okien zwykle nic nie daje, ponieważ są to wąskie okienka uchylne.Inspektor pisze:Przy takich upałach jakie latem są to pomaga tylko szybka jazda przy otwartych oknach,a na przystanku to żar z nieba się leje,stane w otwartch drzwiach nic nie pomaga,wiem bo sam sprawdzałem.A jeśli w autobusie jest klimatyzacja to drzwi powinny być zamkniete,żeby klimatyzacja była jak najwydajniejsza.Dlatego w upały wybieram linie pospieszne,a jesli już muszę już jechać to wieczorem albo z samego rana.Wspołczuje pasażerom jadącym w tłoku w godzianch szczytu przy 30-stopniowym upale...
Najgorzej jest tramwajach typu 116, oprócz tego, że część okien jest pełna, to dochodzi jeszcze problem różnicy wysokości podłogi oraz ... sufitu. Nie ma naturalnego obiegu powietrza, szczególnie gdy tramwaj jest pełen ludzi, tak więc w upał należy unikać 116-stek...
[ Dodano: 2004-11-12, 12:44 ]
Tak, po raz pierwszy w 2001 r. - nieśmiało, bo Tramwaje Warszawskie postanowiły to zrobić "po cichu", bez udziału mediów. Jednak duża ilość skarg do gazet i telewizji lokalnej (TKW - TVP3), spowodowała, że media szybko się sprawą zainteresowały i co ciekawe... mocno skrytykowano ten pomysł jako ... nie życiowy...Piotr Gołębiowski pisze:Ja właśnie w Krakowie pierwszy raaz spotkałem się z Ciepłym Guzikiem (99 rok), a w Warszawie pojawił sie dopiero w 2001 roku albo nawet później.Profesor pisze:W Kraku nie mamy problemu z " ciepłymi guzikami", wszystkie tramy mają guziki, i wszyscy sie przyzyczaili , ze w tramwaju sie samemu otwiera dzwi . I jest totalny spokój . Kwestia przywyczajenia . No chyba ze ktos przyjedzie z wawy to nie wie ze trzeba nacisnąć
[ Dodano: 2004-11-12, 12:48 ]
A tak poza tym z moich obserwacji wynika, że część osób już przyzwyczaiła się do warszawskiej akcji "ciepły guzik". Jest jednak jeszcze wiele osób, które ni jak nie potrafią pomyśleć i nacisnąć oświetlony przycisk. To dotyczy zarówno osób młodych, jaki i w średnim wieku i starszych
Akcję rozszerzono na autobusy. Problemem i to poważnym są przyciski w Solarisach. W środku są one nie oświetlone i tak naprawdę, to nie wiadomo kiedy można lub należy nacisnąć - nie ma żadnej informacji-zachęty wizualnej, jak np. w tramwajach, kiedy przyciski są podświetlane
J-31 pisze:Nie o to chodzi, że jest ciemno w autobusie. Chodzi o to, że stojąc przy drzwiach nie wiedzą kiedy przycisk jest aktywowany...
Poza tym nie można pomylić przycisku z napisem "drzwi" z przyciskiem "stop". Oba są zupełnie gdzie indziej. Ale ... Polak potrafi i może się i tak zdarzyć...
i to jest największy problem ja również nie wiem nigdy czy guzik jest aktywny czy nie
Na chybił trafił naciskaj... ,we Wroclawiu nie ma takich problemów.spider pisze:J-31 pisze:Nie o to chodzi, że jest ciemno w autobusie. Chodzi o to, że stojąc przy drzwiach nie wiedzą kiedy przycisk jest aktywowany...
Poza tym nie można pomylić przycisku z napisem "drzwi" z przyciskiem "stop". Oba są zupełnie gdzie indziej. Ale ... Polak potrafi i może się i tak zdarzyć...
i to jest największy problem ja również nie wiem nigdy czy guzik jest aktywny czy nie