Piasecznice w tramwajach.

Tutaj są prowadzone różne dyskusje oraz wyrażane opinie o tramwajach...
105Na

Post autor: 105Na »

J-31 pisze:
poza tym znajomi motorowych też czasem jadą z wiatrem we włosach
W zimę to im trochę współczuję, ale w lato to musi być fajnie... :) Próbowałeś kiedyś ?
Na jesień....w lato nie trzeba....jasne że już jechałem na jesueń na schodku z kabiny....suuper :)

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Szczęściarz :lol: Tylko trzeba uważać, żeby nie wypaść. Nie Uważasz, że może to być niebezpieczne... ;)

105Na

Post autor: 105Na »

J-31 pisze:Szczęściarz :lol: Tylko trzeba uważać, żeby nie wypaść. Nie Uważasz, że może to być niebezpieczne... ;)
To zależy, ważne aby motorowy słuchał co podpowiada piaskowy...czyli "zwolnij", "dobra daj jazdy", "zero" itp....i jest bezpieczniej....ale to i tak mnie nie odstrasza.... :D

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Byłem świadkiem bądź uczestnikiem różnych zdarzeń związanych z KM, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić siebie jako "Piasecznicę" lub jak Wolisz - "Piaskowy" :lol: :lol: :lol:
To musi być niezła frajda... :D

A czy zdarza się, że z braku kontrolerów - motorniczy prosi o pomoc pasażerów zgromadzonych w wagonie ?

105Na

Post autor: 105Na »

J-31 pisze: A czy zdarza się, że z braku kontrolerów - motorniczy prosi o pomoc pasażerów zgromadzonych w wagonie ?
Nie bo mu nie wolno, chyba że pasażer sam zaproponuje...co sie oczywiście nie zdaża raczej, gdyby taki pasażer wypadł z tramu to motorowy by się nie wybronił, dlatego lepiej jak to robi ktoś kto ma jakieś doświadczenie z tramwajami

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Extra dzięki.

Czyli - szanowni czytelnicy - raczej nie proponujemy taki zabaw, bo dla nie wprawnych mogą być one niebezpieczne :!:

Myślę, że to ważne... ;)

105Na

Post autor: 105Na »

J-31 pisze:Extra dzięki.

Czyli - szanowni czytelnicy - raczej nie proponujemy taki zabaw, bo dla nie wprawnych mogą być one niebezpieczne :!:

Myślę, że to ważne... ;)
U nas pasażerowie powinni to już wiedzić bo wozy oblepione są naklejkami "Zakaz wychylania się z wagonu", "zakaz opierania się o drzwi", "rozmowy z motorowym....." eh te niektóre przyepisy są strasznie głuuupie..........

Inspektor

Post autor: Inspektor »

Szkoda że ja we Wroclawiu nigdzie nie mogę doświadczyc takich ciekawych sytuacji...A naklejki z przpeisami? Też u nas są :)

Robson

Post autor: Robson »

U nas sposób na Podmiejska ktora ma 15%o to pedał jazdy na maksa później popuszczenie i następnie dalej juz jak powoli motorkowy wciska pedał jazdy to sie turla ale to tylko problem w "stopiatkach" bo helmut sypnie piasek i jazda.

Maciek-krakow

Post autor: Maciek-krakow »

W Krakowie dyspozytornia przy zlych warunkacj prosi motorowychprowadzacych wagony z piasecznicami o posypywanie wzniesien wlasnie dla stopiatek...

Robson

Post autor: Robson »

w ogóle Gorzów jest pechowy bo leży na 7 wzgórzach i każda linia miejska autobusowa (oprócz 112) i tramwajowa (oprócz 2) musi pod górke podjechac i stopiatki jak sa wielkie sniegi w ogóle na linie nie wyjeżdzaja, solary z pierwszych partii też jakoś zaniemagają.

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

Robson pisze:w ogóle Gorzów jest pechowy bo leży na 7 wzgórzach i każda linia miejska autobusowa (oprócz 112) i tramwajowa (oprócz 2) musi pod górke podjechac i stopiatki jak sa wielkie sniegi w ogóle na linie nie wyjeżdzaja, solary z pierwszych partii też jakoś zaniemagają.
W Warszawie też tramwaje kiedyś się wspinały po skarpie ulicą Belwederską do Goworka (wtedy Nowoskolimowska), a było to w czasach, gdy liniowo kursowały wagony typu K. Nowsze konstrukcje tym bardziej powinny sobie dawać radę.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Thomas78 pisze:W Warszawie też tramwaje kiedyś się wspinały po skarpie ulicą Belwederską do Goworka (wtedy Nowoskolimowska), a było to w czasach, gdy liniowo kursowały wagony typu K. Nowsze konstrukcje tym bardziej powinny sobie dawać radę.
Tak moje był rejony. Natomiast jeśli pójdziemy dalej, to Zapomniałeś o tramwajach na ul. Książecej. Tam jest dużo większa stromizma... :mruga: Czy to nie tam była zębatka ? :)

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

J-31 pisze:
Thomas78 pisze:W Warszawie też tramwaje kiedyś się wspinały po skarpie ulicą Belwederską do Goworka (wtedy Nowoskolimowska), a było to w czasach, gdy liniowo kursowały wagony typu K. Nowsze konstrukcje tym bardziej powinny sobie dawać radę.
Tak moje był rejony. Natomiast jeśli pójdziemy dalej, to Zapomniałeś o tramwajach na ul. Książecej. Tam jest dużo większa stromizma... :mruga: Czy to nie tam była zębatka ? :)
Książęca, Ludna, Solec - to z kolei moje (byłe) rejony, ale tramwaj za moich czasów już nie jeździł :( Widoczne spod asfaltu tory (przy skrzyżowaniu z Rozbrat) są normalne. Ciekawe jak wyglądają te na skarpie. Niestety podczas ostanich "frezowań" nie było mnie w Warszawie, a podobno można było obejrzeć sobie całe torowisko aż do pl. Trzech Krzyży.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Thomas78 pisze: Książęca, Ludna, Solec - to z kolei moje (byłe) rejony, ale tramwaj za moich czasów już nie jeździł :( Widoczne spod asfaltu tory (przy skrzyżowaniu z Rozbrat) są normalne. Ciekawe jak wyglądają te na skarpie. Niestety podczas ostanich "frezowań" nie było mnie w Warszawie, a podobno można było obejrzeć sobie całe torowisko aż do pl. Trzech Krzyży.
Tego to i ja nie wiem. Bo mnie wtedy też nie było w Warszawie.... :)

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

J-31 pisze:Tego to i ja nie wiem. Bo mnie wtedy też nie było w Warszawie.... :)
Niestety w żadnym serwisie o KM nie ma fotek :( , chociaż wątpię, żeby nikt z miłośników tam nie był...

Robson

Post autor: Robson »

Tak to często bywa gdy cos sie dzieje w miescie to mnie nie ma w domu np. wykolejenie w skutek uderzenia cysterny to byłem na wycieczce klasowej, zalanie ronda santockiego równiez wycieczka. :(

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

Robson pisze:Tak to często bywa gdy cos sie dzieje w miescie to mnie nie ma w domu
W moim przypadku sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana :cool:

Maciek-krakow

Post autor: Maciek-krakow »

A ja np nie mam za bardzo czasu z powodu duzej ilosci pracy na uczelni....

Mily

Post autor: Mily »

W GOPie wygląda to tak ,że w nocy na liniach jeżdżą stodwójki i posypują torowisko przeważnie na przystankach lub w miejscach gdzie przejazd może być kłopotliwy ale problem jest właściwie tylko jesienią

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne dyskusje o tramwajach”