Idea reaktywacji linii trolejbusowych w Warszawie
- Piotrek_2274
- Posty: 700
- Rejestracja: 2005-09-03, 13:29
- Lokalizacja: Warszawa
No cóz myśle że obecnie jedynym sensownym rozwiązaniem dla trolejbusów w Warszawie nie jest komunikacja w Śródmieściu, ale na obrzeżach, np jako dowóz do metra/tramwaju, np w takich dzielnicach jak Włochy, Ursus, Służewiec itp, gdzie budowa tramwaju nie jest mozliwa np ze względu na wąskie ulice itp...
Myślę, że i trolejbus nie ma sensu. We Włochach świetnie sobie radzą Urbinetta, w Ursusie po powstaniu stacji Ursus Niedźwiadek linie dowozowe będą mogły być krótsze. Na Służewcu też nie ma dramatu, komunikacja jest łatwo dostępna.Piotrek_2274 pisze:w takich dzielnicach jak Włochy, Ursus, Służewiec itp, gdzie budowa tramwaju nie jest mozliwa np ze względu na wąskie ulice
- Piotrek_2274
- Posty: 700
- Rejestracja: 2005-09-03, 13:29
- Lokalizacja: Warszawa
Ano właśnie, zapomniałem uwzględnić kolei, pomyślałem tylko o sieci tramwajowej. W tym przypadku w większości dzielnic W-wy mamy jakąś komunikacje szynową (no z małymi wyjątkami) ale tam jako dowozówki wystarczą autobusy. To juz ostatecznie pokazuje że trolejbusy w Warszawie w obecnym układzie komunikacji pod każdą postacią za bardzo nie mają sensu.
Cóż, parę ładnych lat temu to może nie jest, ostatni trolejek zjechał z trasy Warszawa-Piaseczno w 1995 roku - 4 lata po likwidacji Wrocławskiej KD, 20 lat po likwidacji Kolejki Wilanowskiej, a licząc od dzisiaj: 12 lat temu. Stosunkowo niedawno.tczewianin pisze:gdy je likwidowano parę ładnych lat temu
Najmłodsza (i oby tak zostało ) likwidacja (cóż za okrutne słowo ) sieci trolejbusowej była w 1999 roku w Słupsku.
Linia trolejbusowa 51 tak na prawdę nie miałą sensu w tamtej formule, a brak szansy i szmalu na dalszy rozwój przesądził jej los. Utrzymanie jednej niszczejącej linii wraz z bardzo dużą zajezdnią i infrastrukturą było zbyt kosztowne. Dodatkowo wydaje mi się, że - przede wszystkim - miała historycznego pecha i trafiła na okres kryzysu i przemianPAFAWAG pisze:Cóż, parę ładnych lat temu to może nie jest, ostatni trolejek zjechał z trasy Warszawa-Piaseczno w 1995 roku
W Słupsku zlikwidowano trolejbusy, bo nie było opłacalne utrzymanie sieci (zresztą bardzo zniszczonej) i z powodu częstego zastępowania linii B czy C autobusami postanowiono zlikwidować te linie, po czym zaczęto zwijać trakcję dla tych linii. Po paru miesiącach zlikwidowano również ostatnią linię trolejbusową w Słupsku - linię A. Kiedyś nawet planowano stworzenie linii trolejbusowej do Ustki, ale ten plan nigdy nie został zrealizowany. Jeśli sieć trolejbusową ktoś by chciał gdzieś na Mazowszu budować to proponuję jakieś inne dosyć duże miasto po za Warszawą - Płock, Siedlce, Radom? W Warszawie linia trolejbusowa do Piaseczna nie miała jakiegokolwiek sensu ze względu na to, że w Polsce nie ma praktycznie linii pozamiejskich trolejbusowych (poza Gdynią i Sopotem, ale traktujmy to jako jeden duży system komunikacyjny). Kiedyś chyba była komunikacja trolejbusowa w Dębicy do pobliskiego kombinatu rolnego, ale nie jestem pewien. Zlikwidowano ją chyba zaraz na początku lat 90-tych.
No ciekawi mnie bo nie zwieliśmy pod uwagę 2 ważnych czynników, ekoświrów z rozpudy i konserwatora zabytków. Oni mogą zmusić (mała szansa, ale może coś) miasto to ponowienia pomysłu, jak poruszany tu Rzym. Tam trajtki stacjonują w normalnej zajezdni autobusowej a poza tym też oni reaktywowali swoje trajtki od zera.
Jakich znowu "ekoświrów z Rozpudy"? Co oni tu mają do powiedzenia?Filip7370 pisze:ekoświrów z rozpudy
Stanowisko konserwatora jest już określone.Filip7370 pisze:konserwatora zabytków
Oni nie mogą miasta zmusić do niczego jeśli chodzi o taką inwestycję.Filip7370 pisze:Oni mogą zmusić (mała szansa, ale może coś) miasto to ponowienia pomysłu
Ile można powtarzać? Zapomnijcie o trolejbusach w Warszawie, zwłaszcza na Trakcie Królewskim!
Wybaczcie że się wtrącę ale pchanie się w piąty system komunikacyjny jakim były by trolejbusy byłby dużym błędem. Warszawa już ma elektryczną komunikację, tyle że szynową i to ją powinna rozbudować. Koszty utrzymania sieci przy tak jednostkowej inwestycji były by zbyt duże, tak że jest to bardzo nie trafiony pomysł.
Bzdurzysz pan panie dobrodzieju. Nie mogą nikogo zmusić do zrealizowania inwestycji, mogą zablokować. Nie wypisuj tu takich rzeczy. Jak widać kompletnie nie rozumiesz o czym piszesz.Filip7370 pisze:No właśnie pokazali jak mogą.
I znowu trafiłeś kulą w płot. Plany inwestycyjne wybiegają na tyle daleko w przyszłość, że można powiedzieć to, co napisałem wyżej: zapomnijcie o trolejbusach w Warszawie.Filip7370 pisze:Poczekajmy parę lat jak ruch podskoczy i zanieczyszczenie.
Od tego się zaczęło, więc kontynuuję ten temat.Filip7370 pisze:A kto tu coś mówi o trakcie królewskim.
W Dębicy trolejbusy kursowały od 1988 roku, do kombinatu spożywczego Igloopol, który był też ich właścicielem. Niestety po jego upadku, w październiku 1990 roku trolejbusy zjechały z linii. Likwidacja fizyczna nastąpiła w 1992 roku .tczewianin pisze: Kiedyś chyba była komunikacja trolejbusowa w Dębicy do pobliskiego kombinatu rolnego, ale nie jestem pewien. Zlikwidowano ją chyba zaraz na początku lat 90-tych.
ep40 pisze:Ze Słupskiem jest podobnie i też tam trajtki zlikwidowali.
Dobra, to prostujemy, bo ktoś tu głupoty pisze - sieć była w stanie b.dobrym, nie wiem kto Ci głupot nagadał. Propaganda miasta mówiła, że wszystko się sypie, co było kłamstwem i manipulacją. Linie A,B i C były rentowne, linia C potrzebowała jedynie przebudowy - czyli lekką zmianę trasy, konkretnie wydłużenie. Na liniach B i C pojawiały się autobusy, bo w 1997 roku sprzedano pierwszą partie trolejbusów do Tych - i to te najlepsze w tamtym okresie, bo w 1994/95 roku przechodziły NG w Kapenie - 624,625,626,627,628,630,640. Zaczęło brakować pojazdów więc były autobusy. I wtedy ruszyła propaganda z likwidacją sieci. Były plany budowy linii D i E - pierwsza do Kobylnicy oraz Akademii Pomorskiej, druga do Ustki oraz ogrodów działkowych przy ul. 3 Maja.tczewianin pisze:W Słupsku zlikwidowano trolejbusy, bo nie było opłacalne utrzymanie sieci (zresztą bardzo zniszczonej) i z powodu częstego zastępowania linii B czy C autobusami postanowiono zlikwidować te linie, po czym zaczęto zwijać trakcję dla tych linii. Po paru miesiącach zlikwidowano również ostatnią linię trolejbusową w Słupsku - linię A. Kiedyś nawet planowano stworzenie linii trolejbusowej do Ustki, ale ten plan nigdy nie został zrealizowany.
Coś podobnego jak w Jeleniej Górze, gdzie nieprzychylność burmistrza do tramwajów doprowadziła w końcu do ich likwidacjiMercury pisze:I wtedy ruszyła propaganda z likwidacją sieci.
Poza tym kiedyś nawet z Gdyni chciano wyrzucić trolejbusy, ale te jednak przetrwały i mają się dzisiaj bardzo dobrze.
Szkoda Słupska...