Najlepszy trolejbus
Ja jechałem kilkakrotnie w życiu ZIU-9 - w Warszawie i raz w Gdyni. Dla mnie to był zawsze jakiś taki dziwny pojazd - ale nawet nie w sensie negatywnym. Po prostu niesamowicie intrygował mnie. Fajnie się tym podróżowało. Jak pamiętam, ZIU-9 był stosunkowo głośnym trolejbusem i strasznie tłukł się na nierównościach, ale jechał i to nawet szybko.
Nie wiem jak z gdyńskimi ZIU-tkami było - choć wiem, że one wszystkie były awaryjne - ale pamiętam w latach 80-tych jak mój kolega ze szkoły, opowiadał mi jak na jego oczach ZIU-tek jechał ul. Puławską (Warszawa linia 51) w stronę Piaseczna. Co chwila mu pantografy spadały z linii napowietrznej. Co parę metrów kierowca wychodził, nastawiał je na linię. Wsiadał i ruszał, a one znów za parę metrów mu spadły i tak w kółko. Nie wiem czym to się skończyło i czy ten trajtek dojechał o własnych siłach do Piaseczna
Nie wiem jak z gdyńskimi ZIU-tkami było - choć wiem, że one wszystkie były awaryjne - ale pamiętam w latach 80-tych jak mój kolega ze szkoły, opowiadał mi jak na jego oczach ZIU-tek jechał ul. Puławską (Warszawa linia 51) w stronę Piaseczna. Co chwila mu pantografy spadały z linii napowietrznej. Co parę metrów kierowca wychodził, nastawiał je na linię. Wsiadał i ruszał, a one znów za parę metrów mu spadły i tak w kółko. Nie wiem czym to się skończyło i czy ten trajtek dojechał o własnych siłach do Piaseczna