Strona 2 z 2

: 2005-03-07, 15:07
autor: J-31
Gratulacje dla ST12 AC. To rzeczywiście bardzo ładny i nowoczesny trolejbus... :)

: 2005-03-07, 15:17
autor: voy
Tak, oczywiście, na pewno :) :retard:

: 2005-07-16, 20:59
autor: rupak9
voy pisze:Tak, oczywiście, na pewno :) :retard:
No w porównaniu do 12T to jest nowocześniejszy, ten czerwony pixel też go upiększa.

: 2005-07-24, 18:57
autor: voy
To fakt z tym pixelem :) ładu dodają także żółte poręcze. Jechałem tym w Gdyni, polowałem trochę ale się udało. 12T jakoś sprawia lepsze wrażenie jeżeli chodzi o pracę elektryki.

: 2005-07-24, 19:03
autor: rupak9
W AC mnie denerwuje ten hałas podczas jazdy, ale tak to wszystko O.K.

: 2005-07-24, 20:02
autor: voy
No właśnie, AC ma głośniejszą elektrykę, oraz twarde sterowskie siedzenia. Poza tym w porządku.

: 2005-07-24, 21:21
autor: u2w
A mógłbyś rozwinąć te wrażenia (chodzi o elektrykę) :?:

: 2005-07-24, 22:33
autor: voy
No głośniej działa, dźwięki AC są głośniejsze niż w T.

: 2006-02-20, 18:03
autor: Mateusz_835
Jelcz PR110E :P A tak na serio to jestem za ST12 III.

: 2006-02-20, 20:19
autor: Podi
Ja też chodź przegapiłem ankietę ale to szczegół...

: 2006-02-20, 21:51
autor: Bartek
Nigdy nie miałem okazji sie przejechać trajtkiem ale mój ulubiony to ZIU-tek :) :)

: 2006-02-27, 00:08
autor: Mercury
fakt - Slupsk, byle miasto szelkowozow. Osobiscie ZIU-tkiem okazji jechac nie mialem, jednak traktuje go sentymentalnie. Wedlug mnie - jak na moje miejskie realia - to Jelcz PR110/E. Chcialem, aby moje miasto doczekalo sie Solarisow Trollino - jednak nie udalo sie. Pozdr.

: 2006-02-27, 12:58
autor: J-31
Ja jechałem kilkakrotnie w życiu ZIU-9 - w Warszawie i raz w Gdyni. Dla mnie to był zawsze jakiś taki dziwny pojazd - ale nawet nie w sensie negatywnym. Po prostu niesamowicie intrygował mnie. Fajnie się tym podróżowało. Jak pamiętam, ZIU-9 był stosunkowo głośnym trolejbusem i strasznie tłukł się na nierównościach, ale jechał i to nawet szybko. ;)

Nie wiem jak z gdyńskimi ZIU-tkami było - choć wiem, że one wszystkie były awaryjne - ale pamiętam w latach 80-tych jak mój kolega ze szkoły, opowiadał mi jak na jego oczach ZIU-tek jechał ul. Puławską (Warszawa linia 51) w stronę Piaseczna. Co chwila mu pantografy spadały z linii napowietrznej. Co parę metrów kierowca wychodził, nastawiał je na linię. Wsiadał i ruszał, a one znów za parę metrów mu spadły i tak w kółko. Nie wiem czym to się skończyło i czy ten trajtek dojechał o własnych siłach do Piaseczna :retard: