Świadomość ludzi o komunikacji trolejbusowej
: 2010-10-30, 11:26
No właśnie. Jak to z tym jest? Osobiście, nie tylko jako miłośnika, ale również jako mieszkańca miasta, przeraża mnie fakt, jaki wizerunek nowoczesnej komunikacji trolejbusowej jest kreowany i jaką w ogóle świadomość o niej mają ludzie. Zapomina się często o tym, że jakość życia w mieście zależy m.in. od ekologiczności transportu zbiorowego.
Tydzień temu brałem udział w ankietowaniu ludzi w ramach projektu Trolly (http://www.trolley-project.eu/). Jednym z pytań w ankiecie było: proszę ocenić w skali 1-5 poszczególne aspekty komunikacji trolejbusowej, jednym z aspektów była ekologia. Kilka osób przyznało 1. W pewnym momencie nie wytrzymałem i spytałem, czemu 1? Kobieta na to: "No, gdyby jeszcze te całe trajtki jeździły na gaz, to może i byłoby lepiej, ale tak...".
Nadal panuje mit, jakoby trolejbusy są wolne, głośne, awaryjne, wyposażone w ciągle spadające szelki i zależne całkowicie od sieci trakcyjnej. Unijny projekt Trolley, którego Gdynia jest jednym z partnerów ma to zmienić, czy się uda? Nie wiem.
Dziś wpadła w moje ręce Encyklopedia Gdyni. Sami spójrzcie: http://img828.imageshack.us/img828/442/skanuj0036c.jpg. Już nie mówię o Mercedesach Trollino, czy pierwszym trolejbusie z 1900 r., tylko o tym, jaki wizerunek trolków kształtuje książka, która powinna być przecież zbiorem najbardziej obiektywnych prawd i faktów.
Moim zdaniem udział trolejbusów w komunikacji miejskiej powinien być promowany w każdym mieście, w którym takowe jeżdżą. Tylko co z tego, skoro niedługo znajdą się kolejne "rzetelne" encyklopedie? Jakie środki promocji komunikacji trolejbusowej byłyby najlepsze?
Całe szczęście, że jest taka akcja jak "Mamo, tato, wybieram ekotransport!" (szczegóły: http://wybieramekotransport.pl), na której temat nie będę się już rozwijał (i tak już chyba przeciągam ) Ludzie powinni wyjść z cienia PRLowskich trolejbusów. Tylko właśnie: jak to zrobić?
Tydzień temu brałem udział w ankietowaniu ludzi w ramach projektu Trolly (http://www.trolley-project.eu/). Jednym z pytań w ankiecie było: proszę ocenić w skali 1-5 poszczególne aspekty komunikacji trolejbusowej, jednym z aspektów była ekologia. Kilka osób przyznało 1. W pewnym momencie nie wytrzymałem i spytałem, czemu 1? Kobieta na to: "No, gdyby jeszcze te całe trajtki jeździły na gaz, to może i byłoby lepiej, ale tak...".
Nadal panuje mit, jakoby trolejbusy są wolne, głośne, awaryjne, wyposażone w ciągle spadające szelki i zależne całkowicie od sieci trakcyjnej. Unijny projekt Trolley, którego Gdynia jest jednym z partnerów ma to zmienić, czy się uda? Nie wiem.
Dziś wpadła w moje ręce Encyklopedia Gdyni. Sami spójrzcie: http://img828.imageshack.us/img828/442/skanuj0036c.jpg. Już nie mówię o Mercedesach Trollino, czy pierwszym trolejbusie z 1900 r., tylko o tym, jaki wizerunek trolków kształtuje książka, która powinna być przecież zbiorem najbardziej obiektywnych prawd i faktów.
Moim zdaniem udział trolejbusów w komunikacji miejskiej powinien być promowany w każdym mieście, w którym takowe jeżdżą. Tylko co z tego, skoro niedługo znajdą się kolejne "rzetelne" encyklopedie? Jakie środki promocji komunikacji trolejbusowej byłyby najlepsze?
Całe szczęście, że jest taka akcja jak "Mamo, tato, wybieram ekotransport!" (szczegóły: http://wybieramekotransport.pl), na której temat nie będę się już rozwijał (i tak już chyba przeciągam ) Ludzie powinni wyjść z cienia PRLowskich trolejbusów. Tylko właśnie: jak to zrobić?