Świadomość ludzi o komunikacji trolejbusowej

Tutaj są prowadzone różne dyskusje oraz wyrażane opinie o trolejbusach...
klenio

Świadomość ludzi o komunikacji trolejbusowej

Post autor: klenio »

No właśnie. Jak to z tym jest? Osobiście, nie tylko jako miłośnika, ale również jako mieszkańca miasta, przeraża mnie fakt, jaki wizerunek nowoczesnej komunikacji trolejbusowej jest kreowany i jaką w ogóle świadomość o niej mają ludzie. Zapomina się często o tym, że jakość życia w mieście zależy m.in. od ekologiczności transportu zbiorowego.

Tydzień temu brałem udział w ankietowaniu ludzi w ramach projektu Trolly (http://www.trolley-project.eu/). Jednym z pytań w ankiecie było: proszę ocenić w skali 1-5 poszczególne aspekty komunikacji trolejbusowej, jednym z aspektów była ekologia. Kilka osób przyznało 1. W pewnym momencie nie wytrzymałem i spytałem, czemu 1? Kobieta na to: "No, gdyby jeszcze te całe trajtki jeździły na gaz, to może i byłoby lepiej, ale tak...".

Nadal panuje mit, jakoby trolejbusy są wolne, głośne, awaryjne, wyposażone w ciągle spadające szelki i zależne całkowicie od sieci trakcyjnej. Unijny projekt Trolley, którego Gdynia jest jednym z partnerów ma to zmienić, czy się uda? Nie wiem.

Dziś wpadła w moje ręce Encyklopedia Gdyni. Sami spójrzcie: http://img828.imageshack.us/img828/442/skanuj0036c.jpg. Już nie mówię o Mercedesach Trollino, czy pierwszym trolejbusie z 1900 r., tylko o tym, jaki wizerunek trolków kształtuje książka, która powinna być przecież zbiorem najbardziej obiektywnych prawd i faktów.

Moim zdaniem udział trolejbusów w komunikacji miejskiej powinien być promowany w każdym mieście, w którym takowe jeżdżą. Tylko co z tego, skoro niedługo znajdą się kolejne "rzetelne" encyklopedie? Jakie środki promocji komunikacji trolejbusowej byłyby najlepsze?

Całe szczęście, że jest taka akcja jak "Mamo, tato, wybieram ekotransport!" (szczegóły: http://wybieramekotransport.pl), na której temat nie będę się już rozwijał (i tak już chyba przeciągam :P) Ludzie powinni wyjść z cienia PRLowskich trolejbusów. Tylko właśnie: jak to zrobić?

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Klenio, ja bym się o zwykłych ludzi nie martwił. Bo dla zwykłego szarego mieszkańca Gdyni - to nie ma znaczenia, czy na linii np. 21 przyjedzie trolejbus, autobus na gaz, czy jakiś inny "Mercedes Trollino" ( :lol: ).

Dla zwykłego zjadacza chleba ma znaczenie by jakiś pojazd przyjechał zgodnie z rozkładem. I by w nim było czysto, miło i wygodnie :mruga:

Ja bym się raczej martwił o decydentów. To od nich zależy, czy Gdynia będzie rozwijać nadal sieć trolejbusową. I czy znajdą się na to środki. ;)

Natomiast to, że jakaś kobita uważa, że "trolejbus na gaz byłby lepsiejszy od tego na prund i elepstryczność" ( :retard: ). Ja bym się takimi tekstami nie przejmował ;)

klenio

Post autor: klenio »

Jestem chory, mam gorączkę, źle sformułowałem post :D

To był przykład. Trzeba pamiętać, że niejednokrotnie to mieszkańcy mają wpływ na sprawy miasta, dlatego komunikacja trolejbusowa w Gdyni otarła się już 2 razy o likwidację.

Porównuję to do innych krajów, gdzie ludzie wręcz sami chcą wprowadzać/rozbudowywać sieć.

Sam problem nie dotyczy tylko trolejbusów jako takich. Ludzie poprzez wizerunek trolejbusów wolnych itd. wolą samochód (takie padały wyniki w ankiecie: wypowiedź pana: "Bo w samochodzie szelki nie spadają, dlatego jeżdżę autem"). I to nie jest myśl jednej osoby, tylko całej rzeszy osób. Sama sprawa dotyczy bardziej nawyków komunikacyjnych ludzi, które przydałoby się zmienić.

Swoją drogą to jest śmieszne: jedzie sobie facet do pracy samochodem, ma 2 km, stoi w korku, jedzie 2 godz. i jeszcze narzeka, że tłok na drodze ;)
Ostatnio zmieniony 2010-10-30, 15:17 przez klenio, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

klenio pisze:jakość życia w mieście zależy m.in. od ekologiczności transportu zbiorowego.
Nie.
klenio pisze:Kobieta na to: "No, gdyby jeszcze te całe trajtki jeździły na gaz, to może i byłoby lepiej, ale tak...".
I miała rację. Przy pozyskiwaniu i użytkowaniu CNG raczej nie dzieje się nic złego środowisku, a prąd w Polsce pozyskuje się głównie z mało ekologicznych źródeł typu węgiel i trolejbus zamiast truć Gdynię, truje Bełchatów albo inny Konin.
klenio pisze:Tylko co z tego, skoro niedługo znajdą się kolejne "rzetelne" encyklopedie?
Ona w ogóle dziwna jest jakaś, bo najpierw piszą że trajtki dobre, a potem że nie
klenio pisze:Jakie środki promocji komunikacji trolejbusowej byłyby najlepsze?
Takie, jak każdej innej komunikacji
klenio pisze:Całe szczęście, że jest taka akcja jak "Mamo, tato, wybieram ekotransport!" (szczegóły: http://wybieramekotransport.pl), na której temat nie będę się już rozwija
Przecież ona jest kompletnie bez sensu
J-31 pisze:Bo dla zwykłego szarego mieszkańca Gdyni - to nie ma znaczenia, czy na linii np. 21 przyjedzie trolejbus, autobus na gaz, czy jakiś inny "Mercedes Trollino" ( ).
A trolejbus nie jest wygodniejszy?

[ Dodano: 30 Paź 2010 14:18 ]
klenio pisze:takie padały wyniki w ankiecie: wypowiedź pana: "Bo w samochodzie szelki nie spadają, dlatego jeżdżę autem
A może rzeczywiście trzebaby coś zrobić, żeby tak nie spadały?

klenio

Post autor: klenio »

Oj parę spraw tu mi się nie zgadza. CNG również w pewnym stopniu zatruwa środowisko. Małym, bo małym, ale jednak. Pamiętajmy, że prąd co prawda jest wytwarzany w Polsce w sposób taki, jaki jest, ale dzięki zastosowaniu filtrów na elektrowniach to naprawdę jest nie aż tak duże zanieczyszczanie, jak przy obróbce paliw (miałem na fizie niedawno, to jestem mądry :D).

To, że ta encyklopedia jest dziwna, to racja. Tam bardzo dużo haseł jest mocno spaczonych.

Czemu akcja "Mamo, tato..." jest bez sensu? Skoro nie da się kształtować odpowiednich postaw u ludzi w... sile wieku, to trzeba ukierunkowywać odpowiednio młode pokolenie.

Co do wygody - zgadzam się. Głównie poprzez szybkość i niski poziom hałasu.

Co do wypowiedzi, że jakość życia w mieście nie zależy od ekologiczności KM, tu się nie zgodzę. Wolę, aby pod oknami jechał mi cichy i czysty (pod względem spalin) ST 12T, aniżeli nawet jakiś Jelczo-Mercedes, których w Gdyni pełno: głośny i jeszcze przez okno wącham aromaty z jego rury wydechowej. A nie tylko ja mieszkam w takim miejscu, gdzie pod oknem przejeżdża kilka linii trolejbusowych i autobusowych.

Co do spadania szelek, to dzięki wymianie butów w pantografach, nowej konstrukcji całych pantografów oraz lepszej technice wieszania sieci i montowania osprzętu elektrycznego na niej, wypałowania są naprawdę rzadkością. Obrazek trolejbusu, gdzie kierowca stoi na środku ulicy i próbuje założyć patyki to tak naprawdę "gatunek na wymarciu". Nawet zwrotnice (sama ich nazwa: "szybkobieżne") umożliwiają przejazdy przez nie bez konieczności redukowania prędkości tak drastycznie, jak miało to miejsce jeszcze 10 lat temu.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

klenio pisze:To, że ta encyklopedia jest dziwna, to racja. Tam bardzo dużo haseł jest mocno spaczonych.
Więc nie ma się czym przejmować.
Oj parę spraw tu mi się nie zgadza. CNG również w pewnym stopniu zatruwa środowisko. Małym, bo małym, ale jednak. Pamiętajmy, że prąd co prawda jest wytwarzany w Polsce w sposób taki, jaki jest, ale dzięki zastosowaniu filtrów na elektrowniach to naprawdę jest nie aż tak duże zanieczyszczanie, jak przy obróbce paliw (miałem na fizie niedawno, to jestem mądry ).
Może po prostu ta baba i inni znają się tak jak ja :D
klenio pisze:Czemu akca "Mamo, tato..." jest bez sensu? Skoro nie da się kształtować odpowiednich postaw u ludzi w... sile wieku, to trzeba ukierunkowywać odpowiednio młode pokolenie.
,,Młode pokolenie" jest na to wszystko jeszcze o wiele za młode, i tak jeszcze długo będą jeździć zbiorkomem, bo nie bardzo mogą niczym innym albo rodzice będą wozić je służbowym Fordem Focusem na tenisa ziemnego, pływanie, francuski i fortepian, co spowoduje u nich ADHD i zaburzenia relacji interpersonalnych, po czym zostaną korporacyjnymi wyrobnikami i po robocie nie będą mieli siły nawet biletu sobie kupić, a ty byś jeszcze chciał żeby na trolejbus czekali. Reszcie zaś należy zapewnić tak dobrą jakość zbiorkomu, żeby używanie go po dorośnięciu opłacało im się dalej, a nie jakieś durne kolorowanki.
klenio pisze:się nie zgodzę. Wolę, aby pod oknami jechał mi cichy i czysty (pod względem spalin) ST 12T, aniżeli nawet jakiś Jelczo-Mercedes, których w Gdyni pełno: głośny i jeszcze przez okno wącham aromaty z jego rury wydechowej. A nie tylko ja mieszkam w takim miejscu, gdzie pod oknem przejeżdża kilka linii trolejbusowych i autobusowych.
A samochody ci pod oknem nie jeżdżą? Bo myślę, że to one raczej hałasują najwięcej.
klenio pisze:Co do spadania szelek, to dzięki wymianie butów w pantografach, nowej konstrukcji całych pantografów oraz lepszej technice wieszania sieci i montowania osprzętu elektrycznego na niej, wypałowania są naprawdę rzadkością. Obrazek trolejbusu, gdzie kierowca stoi na środku ulicy i próbuje założyć patyki to tak naprawdę "gatunek na wymarciu". Nawet zwrotnice (sama ich nazwa: "szybkobieżne") umożliwiają przejazdy przez nie bez konieczności redukowania prędkości tak drastycznie, jak miało to miejsce jeszcze 10 lat temu.
No to żaden problem, ludzie się przyzwyczają do niespadania w koncu

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

klenio pisze:
Co do spadania szelek, to dzięki wymianie butów w pantografach, nowej konstrukcji całych pantografów oraz lepszej technice wieszania sieci i montowania osprzętu elektrycznego na niej, wypałowania są naprawdę rzadkością. .
O proszę. A wiesz jaki jest z tego morał :?: ¯e trolejbus, to to samo co autobus, ale ma dodatkowy osprzęt i potrzebuje dodatkowej infrastruktury by móc funkcjonować co równa się wyższym kosztom.
Nie będę się rozwodził nad tym co jest bardziej ekologiczne (produkcja paliwa czy prądy), ale tylko mała część elektrowni w Polsce może poszczycić się spełnianiem najwyższych standardów unijnych co czyni produkcję prądu z takich, a nie innych źródeł pomyłką.
Elektrownie wiatrowe, słoneczne i może kiedyś atomowe. Wtedy będzie można gadać o wyższości prądu nad ropą. A tak czy inaczej trolejbusy są droższe w utrzymaniu od autobusów, a są z grubsza tym samym, więc jak dla mnie albo autobus albo tramwaj.
I gdybym sam został kiedyś prezydentem takiej Gdyni, to za mojej kadencji trolejbusy z tego miasta by znikły.

klenio

Post autor: klenio »

pmaster pisze:,Młode pokolenie" jest na to wszystko jeszcze o wiele za młode, i tak jeszcze długo będą jeździć zbiorkomem, bo nie bardzo mogą niczym innym albo rodzice będą wozić je służbowym Fordem Focusem na tenisa ziemnego, pływanie, francuski i fortepian, co spowoduje u nich ADHD i zaburzenia relacji interpersonalnych, po czym zostaną korporacyjnymi wyrobnikami i po robocie nie będą mieli siły nawet biletu sobie kupić, a ty byś jeszcze chciał żeby na trolejbus czekali. Reszcie zaś należy zapewnić tak dobrą jakość zbiorkomu, żeby używanie go po dorośnięciu opłacało im się dalej, a nie jakieś durne kolorowanki.
Będę wredny i powiem, że jestem w liceum o profilu psychologicznym i pod tym względem też parę spraw mi się nie zgadza, ale nie będę już się mądrzył :D

Co do dzieciaków, to kiedy, jak nie od najmłodszych lat kreować w nich odpowiednie postawy? Ja nie mówię, że mają czekać na trolejbus. Akcja ta podoba mi się dlatego, bo na lekcjach w szkole dzieci zwracają uwagę na to, że jazda do pracy samochodem jest największą głupotą z możliwych, jeżeli warunki tej pracy tego nie wymagają. Jeżeli dzieci się o tym dowiedzą (no, może nie w takim języku ;)), to już ukształtują w sobie pewne postawy na przyszłość. Nawet jak rodzicie Focusem czy czym tam innym wożą je teraz, to może same dzieci nawet wpłyną na rodziców.

Co do jazdy do pracy samochodem, to zrobię małą dygresję: ostatnio na lekcji rozmawialiśmy o jakości życia w mieście. Moja wypowiedź była taka, że debilizmem i skończonym idiotyzmem (dokładnie takich słów użyłem) jest jazda do pracy oddalonej od domu o 3 km samochodem. Okazało się, że nauczyciel właśnie tak postępuje, ale ostatnio nie widuję jego wozu na parkingu ;)

O proszę. A wiesz jaki jest z tego morał ¯e trolejbus, to to samo co autobus, ale ma dodatkowy osprzęt i potrzebuje dodatkowej infrastruktury by móc funkcjonować co równa się wyższym kosztom.
Nie będę się rozwodził nad tym co jest bardziej ekologiczne (produkcja paliwa czy prądy), ale tylko mała część elektrowni w Polsce może poszczycić się spełnianiem najwyższych standardów unijnych co czyni produkcję prądu z takich, a nie innych źródeł pomyłką.
Elektrownie wiatrowe, słoneczne i może kiedyś atomowe. Wtedy będzie można gadać o wyższości prądu nad ropą. A tak czy inaczej trolejbusy są droższe w utrzymaniu od autobusów, a są z grubsza tym samym, więc jak dla mnie albo autobus albo tramwaj.
I gdybym sam został kiedyś prezydentem takiej Gdyni, to za mojej kadencji trolejbusy z tego miasta by znikły
Oj troszkę się zagalopowaliśmy. Ok, koszt infrastruktury jest wysoki, ale porównajmy sobie cenę wozokilometra trolejbusu i autobusu przy założeniu gdyńskim (czyli dużo pojazdów z możliwością hamowania rekuperacyjnego). Ponadto żywotność takiego trolejbusu jest o wiele dłuższa niż autobusu (niektórzy mechanicy nawet mówią, że trolejbusu nie da się dobić: wymienić łożyska i śmiga przez kolejnych x-dziesiąt lat). Obecnie trolejbusy są promowane jako ten najlepszy środek transportu dla miast, zainteresowanych zapraszam m.in. na stronę projektu Trolley, gdzie są również dokładne dane i argumenty. Mowa, że trolejbusy należy pożegnać świadczy tylko o braku podstawowych wiadomości na ich temat.

Zarówno z punktu widzenia ekonomicznego jak i praktycznego przewyższają autobusy. No, minusem może jest mobilność, ale baterie/agregaty diesla i ten problem rozwiązują.

Myślę, że gdyby trolejbusy faktycznie były takie beznadziejne, to tak wiele europejskich miast nie myślałoby obecnie o ich reaktywacji/wprowadzeniu do KM: Leipzig, Leeds, Edingburgh, Helsinki, Cremona, Barquisimeto, Verona, Vincenza, Avellino, Pescara.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Amalio pisze:Elektrownie wiatrowe, słoneczne i może kiedyś atomowe
Wiatrowe i słoneczne są za mało wydajne żeby się opłacały, natomiast Polsce bardzo przydałaby się elektrownia atomowa, ale nie można jej postawić bo zanieczyszczenia, Czarnobyl i tak dalej
Amalio pisze:trolejbusy są droższe w utrzymaniu od autobusów, a są z grubsza tym samym, więc jak dla mnie albo autobus albo tramwaj
Nie.
Amalio pisze:¯e trolejbus, to to samo co autobus, ale ma dodatkowy osprzęt i potrzebuje dodatkowej infrastruktury by móc funkcjonować co równa się wyższym kosztom.
Nie.
Jechałeś w ogóle kiedyś jakimś środkiem komunikacji zbiorowej na literę ,,T"? Bo ja jeżdżę teraz tramwajami, co pozwala mi się domyśleć, w czym trolejbusy są lepsze od autobusów.
klenio pisze:Co do dzieciaków, to kiedy, jak nie od najmłodszych lat kreować w nich odpowiednie postawy? Ja nie mówię, że mają czekać na trolejbus. Akcja ta podoba mi się dlatego, bo na lekcjach w szkole dzieci zwracają uwagę na to, że jazda do pracy samochodem jest największą głupotą z możliwych, jeżeli warunki tej pracy tego nie wymagają. Jeżeli dzieci się o tym dowiedzą (no, może nie w takim języku ), to już ukształtują w sobie pewne postawy na przyszłość.
Mimo wszystko wątpię, czy to im je odpowiednio mocno ukształtuje. Zwłaszcza że dzieci na etapie kolorowanek i innych takich po prostu są chyba za małe na to.
klenio pisze:Nawet jak rodzicie Focusem czy czym tam innym wożą je teraz, to może same dzieci nawet wpłyną na rodziców
Nie sądzę.
klenio pisze:Moja wypowiedź była taka, że debilizmem i skończonym idiotyzmem (dokładnie takich słów użyłem)
Ależ ty słów używasz. W LO też mówiłem ciekawe rzeczy, ale nie tymi słowy
klenio pisze:Obecnie trolejbusy są promowane jako ten najlepszy środek transportu dla miast
Najlepszy jest tramwaj

[ Dodano: 30 Paź 2010 15:18 ]
klenio pisze:jazda do pracy oddalonej od domu o 3 km samochodem
Właśnie sprawdziłem na mapie moje płockie miejsce zamieszkania i wyszło mi, że w jedną stronę by mi się bardzo na tą odległość samochód opłacał. Ale tam nie ma raczej niczego, gdzie możnaby pracować i jechałbym w przeciwpotoku

klenio

Post autor: klenio »

Czy tramwaj jest najlepszy - można polemizować. Na pewno lepszy niż autobus, ale tu z kolei mamy problem pojemnościowy, jak rozumiem. Więc jako kontrkandydata mogę przedstawić trolejbus w postaci metrobusa. Pojemność również bardzo duża, a torów budować nie trzeba.

Co do dzieci, to przedstawienie im w odpowiedni sposób pewnych zagadnień pozwala na to, że w przyszłości rozumieją one świat pod takim właśnie kątem. Dziecko w wieku wczesnoszkolnym bardzo przyswaja dużo faktów, gdyż nauczyciel=autorytet. Takie sposoby postrzegania otoczenia zostają najczęściej na zawsze, choć nie w 100%. Nawet jeżeli nie pamięta do końca, albo nawet w ogóle tego, co było w szkole (mowa oczywiście o nawykach i kształtowaniu osobowości, a nie o tabliczce mnożenia) to pewne idee zostają w podświadomości, która to ma dalej wpływ na nasze decyzje w życiu codziennym ;)

Z innej beczki: czy Wam się ten temat też w dziwny sposób "rozjeżdża" po całym monitorze?

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

klenio pisze:Więc jako kontrkandydata mogę przedstawić trolejbus w postaci metrobusa. Pojemność również bardzo duża, a torów budować nie trzeba.
Jakby to było dobre, to by w Europie to robili
klenio pisze:nauczyciel=autorytet.
Chyba nie w dzisiejszych czasach

klenio

Post autor: klenio »

Co do autorytetu to zależy od wieku dziecka.

A co do Europy to jest kilka miast, które to stosują. Nie chce mi się teraz ich wyszukiwać, ale na pewno Genewa jest jednym z nich.

Idąc tym tokiem rozumowania, że gdyby to było dobre, to by w Europie stosowali, można powiedzieć, że system Park&Ride jest beznadziejny! Przecież gdyby to było dobre, to w całej Polsce byłyby takie rozwiązania, a przecież policzyć można ich ilość w naszym kraju na palcach połowy jednej ręki.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Jest w Berlinie nawet, ale między metrobusem ze specjalnym taborem, infrastrukturą etc. a linią, która po prostu jest tak oznakowana

[ Dodano: 30 Paź 2010 16:44 ]
klenio pisze:Idąc tym tokiem rozumowania, że gdyby to było dobre, to by w Europie stosowali, można powiedzieć, że system Park&Ride jest beznadziejny! Przecież gdyby to było dobre, to w całej Polsce byłyby takie rozwiązania, a przecież policzyć można ich ilość w naszym kraju na palcach połowy jednej ręki.
Nie wszystko, co jest w Europie i jest dobre, jest w Polsce.

klenio

Post autor: klenio »

Nie można oceniać danego rozwiązania patrząc jedynie na aspekt, czy jest to popularnie stosowane.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Amalio pisze:Elektrownie wiatrowe, słoneczne i może kiedyś atomowe. Wtedy będzie można gadać o wyższości prądu nad ropą. A tak czy inaczej trolejbusy są droższe w utrzymaniu od autobusów, a są z grubsza tym samym, więc jak dla mnie albo autobus albo tramwaj.
No dobra, ale tramwaj potrzebuje jednak więcej elementów infrastruktury, bo przecież trzeba jeszcze wybudować torowisko. A po za tym sumie tramwaj też potrzebuje prądu móc się poruszać... czyli znów wracamy do zagadnienia trujących elektrowni węglowych ;)

Co nie oznacza, iż twierdzę, że tramwaj jest "zły". Bo nie jest, ale w kwestii likwidacji trolejbusów w Gdyni, jednak bym protestował ;)

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

pmaster pisze: Jakby to było dobre, to by w Europie to robili
pmaster pisze: Nie wszystko, co jest w Europie i jest dobre, jest w Polsce.
Nie wszystko co w Europie jest dobre.

Awatar użytkownika
ep40
Posty: 1549
Rejestracja: 2006-05-14, 01:02
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: ep40 »

klenio pisze:A co do Europy to jest kilka miast, które to stosują. Nie chce mi się teraz ich wyszukiwać, ale na pewno Genewa jest jednym z nich.
Na pewno poza Genewą, trolejbusy dwuprzegubowe (Hessa) są w Zurychu i Lucernie.

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

J-31 pisze: No dobra, ale tramwaj potrzebuje jednak więcej elementów infrastruktury, bo przecież trzeba jeszcze wybudować torowisko. A po za tym sumie tramwaj też potrzebuje prądu móc się poruszać... czyli znów wracamy do zagadnienia trujących elektrowni węglowych ;)
Gdyby było tak jak piszesz, to jeździłbyś Mercedesami Capacity i Van Hoolami AGG zamiast Swingów. A czemu tak nie jest :?: No cóż - autobusy są ponoć mniej pojemne i z czego pamiętam pisałeś ongiś, że takie pojazdy jak Capacity wymagają lepsiejszych dróg. Wniosek :?: Przyczepienie do dachu autobusu dwóch pał niczego nie zmieni.
Przy dużych potokach tramwaj jest lepszym rozwiązaniem od autobusu. Tym samym trolejbus stanowi bezsensowne połączenie pojemności autobusu i mobilności tramwaju. I żaden tam generatorek czy bateryjki tego nie zmienią, bo nie dadzą mu ogromnego zasięgu, a dochodzi kolejny element który podlega konserwacji(silnik) lub wymianie(baterie).

Cała infrastruktura kosztuje krocie i zwraca się po wielu latach przy suchym, teoretycznym założeniu, że nic się nie zepsuje lub nie zostanie uszkodzone w tak zwanym międzyczasie.

Dlatego w dużych miastach stawia się na budowę lub rozbudowę sieci tramwajowej która jest w stanie odebrać duże potoki i dlatego ma większy sens, a w mniejszych miastach pozostaje się przy uniwersalnych autobusach.

klenio

Post autor: klenio »

Zacytuję to, co napisałem parę postów wcześniej: Myślę, że gdyby trolejbusy faktycznie były takie beznadziejne, to tak wiele europejskich miast nie myślałoby obecnie o ich reaktywacji/wprowadzeniu do KM: Leipzig, Leeds, Edingburgh, Helsinki, Cremona, Barquisimeto, Verona, Vincenza, Avellino, Pescara. To są małe miasta?

Nie jest założeniem teoretycznym, że kasa się zwróci. Nie chcę pisać, jak stosunek wozokilometra trolejbusu do autobusu wygląda w Gdyni, nie pamiętam-nie chcę kłamać i zmyślać. Są to jednak różnice kilkunastu groszy. Niby nic, ale w skali roku... Poza tym autobus, nie ukrywajmy, to trochę wibrator, dlatego serwisowanie ma się tu na większą skalę=większe koszty niż w przypadku serwisowania trolejbusu.

Tramwaj - jasne. Rzecz fajna. Ale to jednak nie ja wymyśliłem to, że trolejbusy są najlepszym rozwiązaniem dla miast, tylko ludzie wykształceni, bodajże Francuzi.

Co do mobilności - przy diesel agregacie nie ustępuje autobusom. Poza tym z założenia trolejbus porusza się pod siecią, a nie na bateriach czy agregatach.

Cały czas dyskutujemy o kosztach wewnętrznych, zapominając o zewnętrznych, które są może nawet ważniejsze od tych pierwszych.

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

klenio pisze:Poza tym autobus, nie ukrywajmy, to trochę wibrator, dlatego serwisowanie ma się tu na większą skalę=większe koszty niż w przypadku serwisowania trolejbusu.
:o: Nie za bardzo zrozumiałem porównanie.
klenio pisze:Co do mobilności - przy diesel agregacie nie ustępuje autobusom.
Amalio pisze:I żaden tam generatorek czy bateryjki tego nie zmienią, bo nie dadzą mu ogromnego zasięgu
No i za chwilę sam sobie przeczysz:
klenio pisze:Poza tym z założenia trolejbus porusza się pod siecią, a nie na bateriach czy agregatach.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne dyskusje o trolejbusach”