Sprzęt - aparat cyfrowy.
Ja używałam akumulatorów (paluszków) GP 2700, ale teraz mam jakieś Soniaki, nawet nie wiem jakie.
Kilka fotek "nocnych" z mojego Fuji. Niestety nie KM i mogą być nieco krzywe bo statyw się połamał
No fakt, to jest duży plus. Ale na zwykłych paluszkach i tak nie pójdzie, muszą być alkaliczne.Amalio pisze:Swoją drogą to dla mnei też był punkt dla Fuji - jest na paluszki i jeżeli padną - podchodzę do kiosku i można awaryjnie zasilić go z byle g****
Kilka fotek "nocnych" z mojego Fuji. Niestety nie KM i mogą być nieco krzywe bo statyw się połamał
[fquote="Nikki"]
No fakt, to jest duży plus. Ale na zwykłych paluszkach i tak nie pójdzie, muszą być alkaliczne.
[/fquote]
Nie prawda - starczą najzwyklejsze paluszki
Na przykład to zdjęcie zostało popełnione na zwykłych paluszkach, które nabyłem w Kaufalndzie :
http://www.phototrans.eu/14,268129,0.html
Byłem z resztą zaskoczony tym ile wytrzymały, bo uratowały mi cały dzień
No fakt, to jest duży plus. Ale na zwykłych paluszkach i tak nie pójdzie, muszą być alkaliczne.
[/fquote]
Nie prawda - starczą najzwyklejsze paluszki
Na przykład to zdjęcie zostało popełnione na zwykłych paluszkach, które nabyłem w Kaufalndzie :
http://www.phototrans.eu/14,268129,0.html
Byłem z resztą zaskoczony tym ile wytrzymały, bo uratowały mi cały dzień
Skoro temat zszedł na baterie to posiadaczom kompaktów z serii PowerShot mogę odradzić popularne pseudoalkaliczne baterie SONY w srebrnej obudowie, co można kupić za ok. 2 zł/sztuka. Raz dałem się nabrać i te badziewie kupiłem. Jaki był rezultat? Obiektyw zatrzymał w połowie po włączeniu
A z kolei jeśli chodzi o tanie baterie alkaliczne - zaskakująco dobre są czerwone baterie AEROCELL sprzedawane w sklepach spożywczych: http://skroc.pl/jakis-sklep/ w ośmiopaku za 7,99zł. 2 takie baterie wytrzymują przynajmniej 30-40 zrobionych fot, co z pewnością na jeden dzień spokojnie wystarcza.
A z kolei jeśli chodzi o tanie baterie alkaliczne - zaskakująco dobre są czerwone baterie AEROCELL sprzedawane w sklepach spożywczych: http://skroc.pl/jakis-sklep/ w ośmiopaku za 7,99zł. 2 takie baterie wytrzymują przynajmniej 30-40 zrobionych fot, co z pewnością na jeden dzień spokojnie wystarcza.
Co do baterii to długość ich działania zależy też od temperatury. Jak za ciepło albo za zimno to działają krócej no i zależy też w jaki sposób się robi fotki. Bo im dłużej trzymamy włączony aparat i kombinujemy z kadrem tym szybciej te baterie padają. Miewałam przypadki, kiedy próbowałam z baterii wycisnąć ostatnie soki, niestety w czasie mrozu już nic się nie dało wyciągnąć...Kędzior pisze:2 takie baterie wytrzymują przynajmniej 30-40 zrobionych fot, co z pewnością na jeden dzień spokojnie wystarcza.
Ja mam do mojego PowerShota dwa zestawy akumulatorów NiMH - jeden w aparacie, a drugi, schowany naładowany w kieszeni. Jeśli znienacka używane ogniwa padną, zawsze można je sobie wymienić na nowe (tak miałem w czasie eskapady na Rynku), a te zużyte w domu naładować. Bardzo praktyczne rozwiązanie. A sam PowerShot aż taki prądożerny nie jest...Kędzior pisze:Skoro temat zszedł na baterie to posiadaczom kompaktów z serii PowerShot mogę odradzić popularne pseudoalkaliczne baterie SONY w srebrnej obudowie, co można kupić za ok. 2 zł/sztuka. Raz dałem się nabrać i te badziewie kupiłem. Jaki był rezultat? Obiektyw zatrzymał w połowie po włączeniu
A z kolei jeśli chodzi o tanie baterie alkaliczne - zaskakująco dobre są czerwone baterie AEROCELL sprzedawane w sklepach spożywczych: http://skroc.pl/jakis-sklep/ w ośmiopaku za 7,99zł. 2 takie baterie wytrzymują przynajmniej 30-40 zrobionych fot, co z pewnością na jeden dzień spokojnie wystarcza.
A ja mojego FZ50 dodatkowo zasilam bateriami od FZ10 i FZ30 które dostałem (baterie).Shadow238 pisze:Ja nabyłem do swojego FZ8 dodatkowy akumulator z HAMA na allegro. Pojemność jego jest większa od oryginału, ale mimo to na dzień dzisiejszy świetnie się sprawuje.204wras pisze:Dzięki za porady, kupiłem Panasonica FZ28. Mam jeszcze jedno pytanie gdzie nabyć zapasowe akumulatory?
I prawda jest taki iż taki zestaw spokojnie starcza do działania.
Ja też tak robię Kiedyś kupowałem baterie z Energizera, ale stwierdziłem że warto zainwestować w akumulatorki tejże firmy Moim zdaniem się opłacałoPAFAWAG pisze:Ja mam do mojego PowerShota dwa zestawy akumulatorów NiMH - jeden w aparacie, a drugi, schowany naładowany w kieszeni. Jeśli znienacka używane ogniwa padną, zawsze można je sobie wymienić na nowe (tak miałem w czasie eskapady na Rynku), a te zużyte w domu naładować. Bardzo praktyczne rozwiązanie. A sam PowerShot aż taki prądożerny nie jest...
Co do akumulatorków do stosowania w aparatach - nie oszczędzajcie na nich kupując najtańsze za 9,99zł za 2szt. o pojemności 1800mAh. Kupcie 2 komplety droższe o 10 złotych ale o pojemności 2500mAh - naprawdę jest wyraźna różnica.
Sam zaś obecnie posiadam 2 komplety baterii do aparatu:
- Duracell 1800mAh, 2szt. (na zimę się zupełnie nie nadają) - 6 letnie akumulatorki
- GP 2500 Series, o poj. 2450mAh, 2 szt. - kupione 3 miesiące temu
i te drugie baterie mogę polecić każdemu miłośnikowi - fotografowi.
Na Canonie SX100 wytrzymują w taką pogodę jak teraz, ok. 3 dni bez ponownego ładowania (robiąc codziennie średnio 20 fot)
Sam zaś obecnie posiadam 2 komplety baterii do aparatu:
- Duracell 1800mAh, 2szt. (na zimę się zupełnie nie nadają) - 6 letnie akumulatorki
- GP 2500 Series, o poj. 2450mAh, 2 szt. - kupione 3 miesiące temu
i te drugie baterie mogę polecić każdemu miłośnikowi - fotografowi.
Na Canonie SX100 wytrzymują w taką pogodę jak teraz, ok. 3 dni bez ponownego ładowania (robiąc codziennie średnio 20 fot)
Kupiłeś już ?pr110 pisze:Obchodzę się z zamiarem kupna aparatu Canon SX10 IS. Chciałbym się dowiedzieć, czy ktoś miał styczność z tym sprzętem, i czy jest zadowolony.
Może jakieś wskazówki na inne aparaty o podobnych parametrach?
Jeśli nie- pozwolę sobie napisać kilka słów o nim bo kilka dni temu stałem się jego- jak na razie szczęśliwym posiadaczem
Więc tak, aparacik jest troszkę ciężki, to jest fakt. Ale akurat mi to nie przeszkadza- nawet mały statywik stabilnie go utrzymuje. Zasilanie to 4 baterie 'paluszki'. W zestawie dostajesz 4 alkaiczne baterie- mi trzymały prawie tydzień przy dosyć intensywnej eksploatacji. Co do zdjęć- tryb auto jest co najmniej niesatysfakcjonujący. Ale przy przestawieniu pokrętła na magiczną M jest zupełnie inaczej. Fakt, trzeba się pobawić z ustawieniami (jak dla osoby która wcześniej pstrykała na auto jest troche różnicy) ale po pewnym czasie już obsluga staje się intuicyjna. Menu jest w języku polskim, do aparatu dostarczany jest komplet instrukcji w różnych językach, tulipan, osłonka na obiektyw i pasek do aparatu. Są także dwa kabelki jeden do USB a drugi do TV. Pozwolę sobie wstawić kilka zdjęć które nim wykonałem- z góry zaznaczam że jeszcze się go uczę więc nic wielkiego nie ma
Pozdrawiam [/list][/list]