Kilka słów o nas, czyli przedstaw sie ;)
- PuławTransporT
- Posty: 12
- Rejestracja: 2012-07-18, 14:21
- Lokalizacja: Puławy -> Lublin -> Puławy
- Kontakt:
Witam wszystkich
Mam na imię Arek. Urodziłem się w 1991 roku w Puławach. Obecnie student II roku Politologii na UMCS w Lublinie. Dyplomowany Technik pojazdów samochodowych
Interesuję się motoryzacją i autobusową komunikacją miejską . Poza tym nie pogardzę dobrą książką lub filmem o tematyce wojskowej Pasjonat starych samochodów szczególnie polskich Ulubione marki autobusów to Jelcz i Autosan. Prócz autobusami poruszam się Oplem Fronterą i to chyba tyle o mnie
Mam na imię Arek. Urodziłem się w 1991 roku w Puławach. Obecnie student II roku Politologii na UMCS w Lublinie. Dyplomowany Technik pojazdów samochodowych
Interesuję się motoryzacją i autobusową komunikacją miejską . Poza tym nie pogardzę dobrą książką lub filmem o tematyce wojskowej Pasjonat starych samochodów szczególnie polskich Ulubione marki autobusów to Jelcz i Autosan. Prócz autobusami poruszam się Oplem Fronterą i to chyba tyle o mnie
- PuławTransporT
- Posty: 12
- Rejestracja: 2012-07-18, 14:21
- Lokalizacja: Puławy -> Lublin -> Puławy
- Kontakt:
- PuławTransporT
- Posty: 12
- Rejestracja: 2012-07-18, 14:21
- Lokalizacja: Puławy -> Lublin -> Puławy
- Kontakt:
- PuławTransporT
- Posty: 12
- Rejestracja: 2012-07-18, 14:21
- Lokalizacja: Puławy -> Lublin -> Puławy
- Kontakt:
- PuławTransporT
- Posty: 12
- Rejestracja: 2012-07-18, 14:21
- Lokalizacja: Puławy -> Lublin -> Puławy
- Kontakt:
Po politologii to zależy. Ja konkretnie jestem na specjalizacji Samorząd lokalny, więc praca w gminie albo starostwie. Dużo osób z mojego kierunku poszło na doradztwo polityczne ... jakaś praca w biurach poselskich itp. A psychologów jest już powoli przesycenie na rynku ...KKS pisze:Po psychologii masz jakiś zawód, po politologii tak niezbyt.
Do czego ma się przydać, do pracy za najniższą krajową ???PUŁAWtranS pisze:Papier magistra by się przydał
I to też trzeba dobrze wiedzieć w jakim kierunku inżyniera robić. W sumie w dzisiejszych czasach to najlepiej zacząć pracować po skończeniu przedszkola, a języków obcych uczyć się już w brzuchu mamy i to 3 naraz, może wtedy uda się dostać pracę ciecia w jakimś zakładzie u Czesia.PUŁAWtranS pisze:Chociaż w dzisiejszych czasach najlepiej być inżynierem.
Nie bądź taki stereotypiczny, bo ci się wrażenia nie uda zrobić. Prawda jest taka, że - jak sam zauważyłeś - trzeba wiedzieć, co robić i robić coś w związku z tym, taki student politologii jeśli będzie w czymś dobry i podczas studiów będzie rozwijał się w tym kierunku jak i ogólnie a nie tylko chlał i kisił ogóra to zapewne sobie poradzi.Biały pisze: Do czego ma się przydać, do pracy za najniższą krajową ???
Aczkolwiek trzeba przyznać, że akurat ten kierunek ze względu na wysokie stężenie robiących to drugie może być mało perspektywiczny
Ehhh jakikolwiek kierunek byśmy nie wybrali, to będzie on dobry pod warunkiem, że robimy coś co wychodzi nam bardzo dobrze.
Tym niemniej wybieranie jakichkolwiek tak zwanych popularnych kierunków nie jest bynajmniej krokiem do przodu, bo albo na rynku pracowników danej specjalności jest za dużo, albo będziemy musieli się liczyć z tym, że będzie ich za dużo i będzie trzeba się o pracę starać.
Po za tym wielu ludzi (idąc na te wszystkie popularne kierunki) odnosi dziwne wrażenie, że mając papier, jakieś licencjaty czy inne magistry, to są oni ***, a z zatrudnieniem nie jest wcale tak kolorowo.
Niestety, ale mnóstwo osób, odnoszę takie wrażenie, studiuje dla samego studiowania. Nic na tym nie zyskują, a tylko ubyło im kilka lat doświadczenia jakie mogli sobie wyrobić już pracując.
Ja jestem na Poli i robię inżyniera i nie wygląda na to bym miał mieć jakiekolwiek trudności ze znalezieniem pracy.
I dodam jeszcze na koniec - tylko inżyniera. Moi sąsiedzi (dwóch) którzy poszli na magisterkę twierdzą, że jest to kompletna strata czasu.
Tym niemniej wybieranie jakichkolwiek tak zwanych popularnych kierunków nie jest bynajmniej krokiem do przodu, bo albo na rynku pracowników danej specjalności jest za dużo, albo będziemy musieli się liczyć z tym, że będzie ich za dużo i będzie trzeba się o pracę starać.
Po za tym wielu ludzi (idąc na te wszystkie popularne kierunki) odnosi dziwne wrażenie, że mając papier, jakieś licencjaty czy inne magistry, to są oni ***, a z zatrudnieniem nie jest wcale tak kolorowo.
Niestety, ale mnóstwo osób, odnoszę takie wrażenie, studiuje dla samego studiowania. Nic na tym nie zyskują, a tylko ubyło im kilka lat doświadczenia jakie mogli sobie wyrobić już pracując.
Ja jestem na Poli i robię inżyniera i nie wygląda na to bym miał mieć jakiekolwiek trudności ze znalezieniem pracy.
I dodam jeszcze na koniec - tylko inżyniera. Moi sąsiedzi (dwóch) którzy poszli na magisterkę twierdzą, że jest to kompletna strata czasu.
Bo to jest kompletna strata czasu - prywatny biznes nie potrzebuje ludzi z papierkami, tylko z doświadczeniem. Papierek był dobry jak było dużo firm państwowych.
A teraz państwowy to jest Urząd Pracy, który jak tylko zobaczy w Twoich papierach magiczne mgr - to nie puści Cię np. na kurs kat. D, a ofert innej pracy nie ma, bo prywatny biznes i tak omija UP
A teraz państwowy to jest Urząd Pracy, który jak tylko zobaczy w Twoich papierach magiczne mgr - to nie puści Cię np. na kurs kat. D, a ofert innej pracy nie ma, bo prywatny biznes i tak omija UP
Ewentualnie można znaleźć pracę która nas potem gdzieś jeszcze wieczorowo oddeleguje, co też złe nie jest, jeśli płacą, bo papierków nigdy dość...
To może i ja napiszę kilka słów o sobie: jestem młodym tyszaninem, aczkolwiek tyskim gardzę jak żadnym innym... Uczę się w zacnej szkole, jaką to są ŚlTZN (starsi mieszkańcy GOPu rozszyfrują bez problemu, dla innych jest to taka ciekawa szkoła z tradycjami i mundurkami)... Interesuje się nieco KM bardziej mniejszą motoryzacją jak samochody... Ze zwierzątek posiadam jedynie jamnika oraz papugę... Od lat wczesnoszkolnych pojawiło się w moich luźnych wypowiedziach, jak internet czy sms pewnego rodzaju zboczenie polegające na kończeniu wszystkich zdań znakiem "...", próbowano mnie z tego leczyć, no ale jak widać... Ogólnie jestem zadowolonym z życia szczęśliwym człowiekiem, mam kochającą narzeczoną, niezłe auto, na brak pieniędzy nie narzekam, zdrowie dopisuje, a czego by chcieć więcej...
Gratulacje dla tych co dotarli do końca...
To może i ja napiszę kilka słów o sobie: jestem młodym tyszaninem, aczkolwiek tyskim gardzę jak żadnym innym... Uczę się w zacnej szkole, jaką to są ŚlTZN (starsi mieszkańcy GOPu rozszyfrują bez problemu, dla innych jest to taka ciekawa szkoła z tradycjami i mundurkami)... Interesuje się nieco KM bardziej mniejszą motoryzacją jak samochody... Ze zwierzątek posiadam jedynie jamnika oraz papugę... Od lat wczesnoszkolnych pojawiło się w moich luźnych wypowiedziach, jak internet czy sms pewnego rodzaju zboczenie polegające na kończeniu wszystkich zdań znakiem "...", próbowano mnie z tego leczyć, no ale jak widać... Ogólnie jestem zadowolonym z życia szczęśliwym człowiekiem, mam kochającą narzeczoną, niezłe auto, na brak pieniędzy nie narzekam, zdrowie dopisuje, a czego by chcieć więcej...
Gratulacje dla tych co dotarli do końca...