Wakacje nad polskim morzem
[fquote="łezka"]Darłówek - jedna z najlepszych plaż dla dzieciaków- sa tak takie naturalne baseny - odgrodzone od morza wielkimi głazami- raj dla dzieciaków- dorośli też mogą się chlapać - bo woda miejscami sięga do pasa.[/fquote]
He uczyłem się w pobliskim Darłowie, także na plażę miałem tam blisko.
Bardzo fajna plaża, a te baseny to są o ile dobrze pamiętam na plaży wschodniej. A te głazy celowo ustawiono aby zapobiec zabieraniu plaży przez sztormy. Dalej widać nawet specjalne podpory wydm w postaci tetropodów, czyli gwiazdobloków. Zachodnia plaża też jest fajna można przejść się po bunkrach. I nawet chyba plaża ta funkcjonuje jako plaża nudystów Ale polecam też wybrać się tam poza sezonem. Na jesieni występują tam niesamowite sztromy, coś naprawdę pięknego, a jeszcze podczas mrozów woda obmarza na falochronach, naprawdę polecam szczególnie jak ktoś fotografuje
He uczyłem się w pobliskim Darłowie, także na plażę miałem tam blisko.
Bardzo fajna plaża, a te baseny to są o ile dobrze pamiętam na plaży wschodniej. A te głazy celowo ustawiono aby zapobiec zabieraniu plaży przez sztormy. Dalej widać nawet specjalne podpory wydm w postaci tetropodów, czyli gwiazdobloków. Zachodnia plaża też jest fajna można przejść się po bunkrach. I nawet chyba plaża ta funkcjonuje jako plaża nudystów Ale polecam też wybrać się tam poza sezonem. Na jesieni występują tam niesamowite sztromy, coś naprawdę pięknego, a jeszcze podczas mrozów woda obmarza na falochronach, naprawdę polecam szczególnie jak ktoś fotografuje
Na dodatek brudne.łezka pisze:z drugiej jezioro.
Nie tylko dla chłopaków. Ja pierwszy raz byłem w Helu gdy miałem 4 lata. Byłem w kwietniu, było pusto i zimno . Gdy byłem ostatni raz (wakacje 2008) miałem świetną bazę noclegową z widokiem na zatokę. Zawsze uwielbiałem patrzeć na zachód słońca i pływające statki wojenne. Co do Helu mam jeszcze jedno wspomnienie - może mnie przyjemne. Pewnego wieczora byłem na molo i ze strony Gdańska unosił się wielki dym. To było z rafinerii gdańskiej. Pewnie wszyscy pamiętają tą sytuacje. A jak następnego dnia wracałem do domu to w pewnym zajezdzie cały parking zajmowały wozy strażackie, a w środku było pełno strażaków, którzy wcinali flaki .łezka pisze:ale dla chłopaków Hel, Hel i jeszce raz Hel- mówię Wam bunkry i wieża wojskowa do zwiedzania - ja byłam zachwycona
Hmm... Może byłaś tam w wakacje 2008? Ja wtedy byłem i pamiętam, że któregoś dnia była jakaś incenizacja związana z obroną Helu, może czymś innym - nie pamiętam już. Wtedy zjechało się pełno wojskowych samochodów, "żołnierzy". Pamiętam jak leciały dwa samoloty i dwaj spadochroniarze skakali z nich na plażę .Nikki pisze:Ale moją uwagę przyciągnęły stare wojskowe samochody, które w czasie mojej krótkiej wizyty pałętały się się po okolicy.
Fajne są widoki jadąc pociągiem przez półwysep helski .JELCZU85 pisze:Pozostało mi wracać na pociąg i po drodze wysłuchiwać komentarzy mojej kobiety
Byłam w sierpniu 2009, ale chyba chodziło o coś podobnego... W 2008 byłam w Świnoujściu, gdzie niezbyt mi się podobało. Miasto oddzielone od plaży pasem jakby... lasu, a w tym pseudo lesie była taka plaga komarów, że trzeba było go przemierzać biegiem i to szybkim, bo cięły jak szalone. Poza tym... Promenada... No dobra, mnóstwo ludzi, jak wszędzie... ale te staruszki oblegające ławki wzdłuż i gapiące się na przechodniów... eh Do tego... granica z Niemcami, a na granicy, na plaży... bez komentarza, ja byłam osobiście obrażona Nie tylko na tych... bezwstydnych Niemców ale i na rodziców, że mnie w takie miejsce przyprowadzili...Gustawek pisze:Może byłaś tam w wakacje 2008?
Ja pamiętam ze Świnoujścia, plagę biedronek. Było ich całe mnóstwo, wszędzie i co ciekawe ... gryzły. Z czymś takim nigdy się nie spotkałem, chociaż biedronki są u mnie normalnością, to jednak nie tak agresywne i nie w takich ilościach.Nikki pisze:Miasto oddzielone od plaży pasem jakby... lasu, a w tym pseudo lesie była taka plaga komarów, że trzeba było go przemierzać biegiem i to szybkim, bo cięły jak szalone
byłaś zapewne po zachodniej stronie- tam jest dużo kamieni można sobie stopy pokaleczyć- wschodnia jest łagodniejszaNikki pisze:Tego akurat nie pamiętam. Jak byłam w Darłówku to nie szło odejść daleko od brzegu bo dno schodziło ostro w dół... Ale podobał mi się rozsuwany na dwie strony most
Właśnie na taką imprezę trafiłam bodajże 4 lata temu w Darłówku- można było się czołgiem przejechać, mnóstwo żołnierzy, sprzętu wojskowego- jeden wielki spektakl- przyznaję, że dziwnie wyglądał niemiecki żołnierz na polskiej plaży- mówię Wam normalnie oryginalne szkopy w mundurach i z broniąNikki pisze:Ale moją uwagę przyciągnęły stare wojskowe samochody, które w czasie mojej krótkiej wizyty pałętały się się po okolicy.
[fquote="łezka"]przyznaję, że dziwnie wyglądał niemiecki żołnierz na polskiej plaży- mówię Wam normalnie oryginalne szkopy w mundurach i z bronią[/fquote]
Dlaczego dziwnie? Przed wojną i w jej trakcie te tereny należały do niemców. Miałem okazję przeglądać stare fotografie i na jednej z nich widniała powiewająca flaga ze swastyką na jednym z Darłowkich budynków. Poza tym cały kompleks bunkrów został wybudowany właśnie przez niemców w celu obrony przed desantem. Z tego co mi wiadomo w Darłowie stacjonowało jedno z wielkich dział kolejowych. Parę osób twierdziło nawet, że był to Gustaw ale w to raczej nie chce mi się wierzyć.
W okresie zimnej wojny plaże zachodnie były uzywane jako poligony dla Ludowego Wojska Polskiego. Symulowano tam desanty na rożne państwa w tym min. Danię. Po 89 otwarto plażę, choc też nie całą bo nadal jest tam jednostka wojskowa. jednak idąc plażą w stronę Dąbek można natrafić na pozostałości obiektów i tych z II wś i tych z okresu Zimnej Wojny. Lubiącym takie eksplorowanie militariów naprawdę polecam, choć czasem trzeba uważać i na własne zdrowie no i nieraz na patrole wojska jeśli zapuscimy się za daleko.
Dlaczego dziwnie? Przed wojną i w jej trakcie te tereny należały do niemców. Miałem okazję przeglądać stare fotografie i na jednej z nich widniała powiewająca flaga ze swastyką na jednym z Darłowkich budynków. Poza tym cały kompleks bunkrów został wybudowany właśnie przez niemców w celu obrony przed desantem. Z tego co mi wiadomo w Darłowie stacjonowało jedno z wielkich dział kolejowych. Parę osób twierdziło nawet, że był to Gustaw ale w to raczej nie chce mi się wierzyć.
W okresie zimnej wojny plaże zachodnie były uzywane jako poligony dla Ludowego Wojska Polskiego. Symulowano tam desanty na rożne państwa w tym min. Danię. Po 89 otwarto plażę, choc też nie całą bo nadal jest tam jednostka wojskowa. jednak idąc plażą w stronę Dąbek można natrafić na pozostałości obiektów i tych z II wś i tych z okresu Zimnej Wojny. Lubiącym takie eksplorowanie militariów naprawdę polecam, choć czasem trzeba uważać i na własne zdrowie no i nieraz na patrole wojska jeśli zapuscimy się za daleko.