Autobus, pociąg, czy samolot?
Chyba 1 jezdnia już wyremontowana, a 2. powinna być w remoncieAmalio pisze:Nie wiem jak jest teraz(czy w ogóle za to się zabrali) ale na DK18/A18 w kierunku od Olszyny do węzła Krzyżowa dalej jest ta betonowa nawierzchnia
Przypomniało mi się, jak w telewizji widziałem jakiś reportaż o tym, jak to źle mają w Gliwicach, bo tranzyt im przez miasto jeździ i w ogóle. Jakieś 3 dni po otwarciu obwodnicy.Amalio pisze:A4, to obecnie naprawdę dobra opcja, bo trasa jest wyremontowana i podróżuje się komfortowo
No od węzła do Olszyny jezdnia już dawno jest zrobiona, ale ta w drugą stronę z głąb Polski w zeszłym roku nie była w ogóle ruszona.plocmaster pisze:Chyba 1 jezdnia już wyremontowana, a 2. powinna być w remoncie
A skoro już jesteśmy przy Gliwicach, to nie wiem czy ktoś się tym interesuje, ale znajduje się w tym mieście największy na dzień dzisiejszy węzeł komunikacyjny w Polsce: Sośnica. Krzyżują się tam trzy drogi: autostrada A1 i A4 oraz droga krajowa 44. Wszystko zostało ładnie przebudowane, jest nawet bezkolizyjne skrzyżowanie DK44 z drogą zjazdową/wjazdową na A1. Niestety obecnie jednak nie ma ten węzeł większego znaczenia niż przed budową drugiej autostrady, bo jedyny czynny odcinek A1, to ten łączący Czerwionkę z Gliwicami.
Ale OT się zrobił
Dobudują wkrótce resztę. Ciężko by było od razu zrobić A1 z Częstochowy do granicy, tak żeby miała sens.Amalio pisze:Niestety obecnie jednak nie ma ten węzeł większego znaczenia niż przed budową drugiej autostrady, bo jedyny czynny odcinek A1, to ten łączący Czerwionkę z Gliwicami.
Eee mylisz się. Bo jeżeli wyrzuca się wykonawcę robót i od granicy nie dzieje się nic, to... trudno żeby w najbliższym czasie w ogóle nabrało to sensu. Ostatnio sprawdzałem jak ma się sprawa w Mszanie (pomiędzy Jastrzębiem i Wodzisławiem) i oprócz ciecia nie ma tam nikogo.plocmaster pisze:Dobudują wkrótce resztę. Ciężko by było od razu zrobić A1 z Częstochowy do granicy, tak żeby miała sens.
A tak w ogóle to na początku roku już osunęła się tam ziemia prosto na przygotowywane podłoże i tak to tam wygląda po dziś dzień. Powódź też dołożyła swoje trzy grosze do tej błotnej lawiny.
Samochodem? - ujdzie
Autobusem? - Zależy od ilości miejsca (przestrzeni między kolejnymi rzędami siedzeń)
Samolotem? - Po przygodzie z liniami Air Italia Polska (ztcs już zbankrutowali) nie nawidze tego środka transportu
Pociągiem? - Tak. Jak jeszcze powstanie KDP i będą taki niskie czasy przejazdów to będę dobrze
Autobusem? - Zależy od ilości miejsca (przestrzeni między kolejnymi rzędami siedzeń)
Samolotem? - Po przygodzie z liniami Air Italia Polska (ztcs już zbankrutowali) nie nawidze tego środka transportu
Pociągiem? - Tak. Jak jeszcze powstanie KDP i będą taki niskie czasy przejazdów to będę dobrze
Lubię jeździć autem, jak jest dobra droga. Strasznie mi się np. wracało spod Augustowa w jeden dzień, albo z Gdańska jak jechałem DK5 (praktycznie nie miałem innego wyboru wtedy). No i nie mogę jechać sam, bo inaczej mnie szlag trafi Pociągiem - mogę jechać nawet pół dnia przesiadając się co pół godziny, no ale wtedy muszę jechać sam, bo chyba tylko ja jestem takim fetyszystą Natomiast gdy jadę w kilka osób często wychodzi drożej, poza tym trzeba dopasować godziny wyjazdu itp. Co do samych prędkości to raczej mi nie przeszkadzają. Autobusem? Nie... Muszę siedzieć ciągle na miejscu, a postoje są wyznaczone. Zdecydowanie nie dla mnie, ja za bardzo się wiercę Aha, bo zacząłem o tych dobrych drogach - dla porównania z tym Augustowem, to jak wracałem z Zakopanego (mniej więcej ta sama odległość), to w ogóle zmęczony nie byłem i mógłbym nawet jechać z powrotem tego samego dnia Również do Szczecina/Świnoujścia fajnie się jedzie. A na wschód, to wolę jechać pociągiem... Tyle, że tam też z pociągami ciężko
Jeżeli autobus ma obsługę, to Ci tę kawę zrobią i zaniosą. Mało tego - będzie to na koszt firmy (czy inaczej będzie to wliczone w koszt biletu).plocmaster pisze:Podczas jazdy będziesz stał przy barku i sobie kawę robił? Jak już ktoś jedzie takim autobusem, to zazwyczaj coś do picia ma.
Po prostu nie mogę znaleźć dlań sensownego zastosowania.