Miłośnik komunikacji - na granicy między normą, a patologią.

Dyskusje na pozostałe tematy nie pasujące do innych kategorii.
Awatar użytkownika
Formuła1
Posty: 178
Rejestracja: 2008-03-09, 13:29
Lokalizacja: "A moje miasto to Białystok, a moje życie to Białystok..."

Post autor: Formuła1 »

Ale koledzy Rumpla, są "jakościowo" lepsi. Ja bym się tym nie przejmował, bo kierowcy sami kuszą los w tym wypadku...

Awatar użytkownika
TLG
Ekspert
Ekspert
Posty: 4239
Rejestracja: 2006-08-15, 20:32
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: TLG »

O jaka fajna kategoria na TWB. Ileż to się można o Rodakach (i nie tylko) dowiedzieć :D

Awatar użytkownika
Przemek
Administrator
Administrator
Posty: 5931
Rejestracja: 2007-02-20, 10:44
Lokalizacja: Nie
Kontakt:

Post autor: Przemek »

K4016td pisze:
Marcin N pisze:LUBIę TO. Chętnie nabędę drogą kupna taką kamizelkę
Kędzior, chyba czas dodać trochę asortymentu do forumowego sklepiku :D Zarobisz sobie z 15 groszy :P
Niestety odblaskowej niedasie, ale może być takie:
Obrazek
:P

Nie wiedziałem tylko, czy z tyłu też ma być napis ;)

Awatar użytkownika
Rumpel
Posty: 643
Rejestracja: 2010-12-31, 01:02
Lokalizacja: Czeladź Scorpio: 379 619km

Post autor: Rumpel »

J-31 pisze:Nie. To niewiele daje, bo ten koleś też może kolegów znaleźć i kogoś pobić.
Wiem niestety że to działa w dwie strony, ale jeśli jest to typ, któremu za cholere nie przetłumaczysz to co zrobisz ? Pozwolisz się poniżać ? No bardzo mi przykro że mam słabe nerwy i po kilku razach ode mnie by zarobił w zęby.
J-31 pisze:To bardziej kierowcy powinni go powoli, ale skutecznie wypraszać z kabiny
A tu się rodzi pytanie - czy on się wprasza, czy oni jego. Bo jeśli to drugie, to nie ma co mówić o kierowcach, tak samo jak w tej sytuacji o zwolnieniu kierowcy, "bo dał poprowadzić". A potem płacz i zgrzytanie zebów, bo przez jakiegoś debila nie ma na chleb - ale tak jest jeśli nie myśli się o konsekwencjach. A ponieważ zaraz się znajdziie ktoś kto nawiąże do konsekwencji wpierd*lu - patrz wyżej.
Formuła 1 pisze:Ale koledzy Rumpla, są "jakościowo" lepsi.
A tu już zupełnie nie wiem co miałeś na myśli.

Awatar użytkownika
Przemek
Administrator
Administrator
Posty: 5931
Rejestracja: 2007-02-20, 10:44
Lokalizacja: Nie
Kontakt:

Post autor: Przemek »

U nas po montażu kamer w autobusach (niestety z pominięciem różnych autobusów marki Jelcz), na łeb na szyję spadła ilość kabiniarzy. Może tu tkwi klucz do rozwiązania problemu przebywania osób trzecich w kabinie kierowcy?

Awatar użytkownika
irisbus
Posty: 1944
Rejestracja: 2006-05-08, 17:24
Lokalizacja: Wałbrzych
Kontakt:

Post autor: irisbus »

U nas kamery są, kierowcy premie tracą i nadal robią to samo, ot taka mentalność.

ppln

Post autor: ppln »

Ale czy to naprawdę jest aż taki problem, że w kabinie jadą dwie osoby? Zgoda, może być trochę zdekoncentrowany czy jechać nieco wolniej (ale dokładnie to samo działoby się jakby stękał mu nad głową jakiś moher, a to w zasadzie zakazane nie jest), ale tak długo jak jakość obsługi pasażera jest na tym samym poziomie (tzn. np. na jakieś pytania kierowca/kabiniarz nie odpowiada "wy*****j, zajęty jestem") to gdzie jest problem?

A jak ktoś jest na tyle mało ogarnięty że przez niego pracownicy tracą premie czy pracę to może po prostu wystarczy żeby powiedzieli mu co o nim myślą.

Awatar użytkownika
K4016td
Posty: 461
Rejestracja: 2011-06-01, 18:33
Lokalizacja: Kierownik Zamieszania
Kontakt:

Post autor: K4016td »

ppln pisze:Ale czy to naprawdę jest aż taki problem, że w kabinie jadą dwie osoby?
Dla kierowcy to może i nie bo ma jakieś tam towarzystwo ale dla organizatora komunikacji to tak ponieważ:

1 kabiniarz = 1 zazwyczaj nieskasowany bilet = strata dla organizatora. Ot taki problem ;)

Awatar użytkownika
Marcin N
Posty: 2832
Rejestracja: 2010-05-03, 11:23
Lokalizacja: Łaziska Górne

Post autor: Marcin N »

Ale koledzy Rumpla, są "jakościowo" lepsi. Ja bym się tym nie przejmował, bo kierowcy sami kuszą los w tym wypadku...
Dokładnie, ja bym to generalnie olał, a kierowcy, sami sobie kręcą baty...

ppln

Post autor: ppln »

K4016td pisze: 1 kabiniarz = 1 zazwyczaj nieskasowany bilet = strata dla organizatora. Ot taki problem
Zazwyczaj kabiniarz jeździ na migawce, a jeśli nawet nie jeździ to pewnie gdyby nie jechał w kabinie to nie jechałby wcale. To tak jak ze ściąganiem plików z internetu

mk12
Posty: 69
Rejestracja: 2011-06-14, 14:49
Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna

Post autor: mk12 »

U nas swego czasu pewien kierowca w PR110 w kabinie woził... krzesło. Ogólnie widziałem kilka takich dodatkowych miejsc siedzących w kabinach kierowców. Na szczęście u nas nie ma żadnych słupów kabinowych, ani MKMów-wandali.
Co do latania z komórką po mieście, to jeżeli mam taką potrzebę pójdę z komórką ,ponieważ mój aparat fotograficzny robi gorsze zdjęcia niż telefon.
Buraczani kierowcy?
Od nas kojarzę tylko jedną osobę ze 120M #404 (nie jestem pewien czy jeszcze pracuje i jaki wóz obecnie obsadza), która nie raz pomachała paluszkiem, tym środkowym. Raczej w SK większość kierowców jest przyjaźnie nastawiona do MKMów, dzięki kilku osobom, które pozdrawiam.
;)

Awatar użytkownika
TLG
Ekspert
Ekspert
Posty: 4239
Rejestracja: 2006-08-15, 20:32
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: TLG »

`ZgoN! pisze:U nas swego czasu pewien kierowca w PR110 w kabinie woził... krzesło
Phi. W Jelczach M120 PKSu Grodzisk "siedzenie dla konkubiny" było zupełnie normalnym zjawiskiem. Kiedy w II połowie lat 90. ruszyła linia 700 z Dworca Centralnego do Konstancina jako specjalnie przeznaczona dla niepełnosprawnych pacjentów konstancińskiego szpitala rehabilitacyjnego to obsadę stanowił dodatkowo sanitariusz, który Jelczu M121M tzw. "białej damie" (4550) rezydował na stołeczku przy kabinie.

wojtek1611
Posty: 457
Rejestracja: 2011-06-02, 08:01
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: wojtek1611 »

`ZgoN! pisze:U nas swego czasu pewien kierowca w PR110 w kabinie woził... krzesło. Ogólnie widziałem kilka takich dodatkowych miejsc siedzących w kabinach kierowców. Na szczęście u nas nie ma żadnych słupów kabinowych, ani MKMów-wandali.
Co do latania z komórką po mieście, to jeżeli mam taką potrzebę pójdę z komórką ,ponieważ mój aparat fotograficzny robi gorsze zdjęcia niż telefon.
Buraczani kierowcy?
Od nas kojarzę tylko jedną osobę ze 120M #404 (nie jestem pewien czy jeszcze pracuje i jaki wóz obecnie obsadza), która nie raz pomachała paluszkiem, tym środkowym. Raczej w SK większość kierowców jest przyjaźnie nastawiona do MKMów, dzięki kilku osobom, które pozdrawiam.
;)
W Sosnowcu w darmobusie do reala przy kabinie stało krzesełko i... kolega kierowcy z mopem i wiadrem (wnętrze pojazdu było dopiero co umyte, a sam pojazd spokojnie przyjechał 20 minut po czasie). A tak po za tym to w S-6 bardzo często widywałem kabiniarzy.

Awatar użytkownika
TLG
Ekspert
Ekspert
Posty: 4239
Rejestracja: 2006-08-15, 20:32
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: TLG »

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... h_sie.html to tak w kontekście pana Nęckiego, który swego czasu miał dużo do powiedzenia na nasz temat.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Luźne dyskusje”