Bilety w lodówce i inne reklamacje
Ja tam ani razu nie miałem styczności z zepsutym automatem Merony, chociaż w tej ostatniej wersji (tutaj dla innych użytkowników zdjęcia: http://www.wroclaw2011.pl/2010/04/oczam ... iemca.html) z dowalonymi biletami czasowymi i drobnym maczkiem pisanych instrukcji w wielu językach, miałem wątpliwości, czy faktycznie powinien mi wyskakiwać bilet czasowy 30 minut, a nie jednorazowy.Butelka pisze:Kędzior, no nie gadaj głupot... Merony psuły się właśnie najczęściej ze wszystkich urządzeń wrocławskiego zbiorkomu.Kędzior pisze:choć zupełnie nieintuicyjne i nie wydawały reszty, to jednak zawsze działały.
Z kolei te z Mennicy już zdążyły mi zeżreć całkiem niezłą sumę pieniędzy. Oczywiście Mennica reklamacje przyjęła, ale już nie zwrócili forsy na konto jak prosiłem, tylko prosili się, żebym specjalnie podjechał do nich osobiście na pl. Legionów po odbiór monet... To się nazywa mieć tupet.
Butelka pisze:Hm, a czym drukuje Emar 105? Bo chyba nie igłami, skoro tak szybko i płynnie idzie.
Więc jednak termiczna.strona producenta pisze:drukarka termiczna firmy FUIJTSU FTP 634 dwutaśmowa
Luzik... Bez powodu nikogo nie biję...J-31 pisze:Chłopaki, sugerowałbym nie denerować Nikki, bo...
... to może potem boleć
Zrobiłam eksperyment. Bo już wcześniej wpadłam na to żeby okleić je taśmą... ale wyblakły... już po kilku dniach! Kiedy te nieoklejone jeszcze się trzymają.K4016td pisze:Inną metodą żeby zachować takie paragony jest ich zalaminowanie czy obklejenie taśmą klejącą, z obu stron.
Pożarł mi kiedyś 2 złote... Innemu gościowi też pożarł forsę... a gościu się wkurzył i zrezygnowany odszedł. I tylko odszedł a automat wyrzucił kaseKędzior pisze:Ja tam ani razu nie miałem styczności z zepsutym automatem Merony
Nie mów. Kiedyś wracałam z knajpy w Rynku i próbowałam kupić bilet za 2,40 płacąc banknotem 10zł. Bilet wydrukował, ale reszty nie wydał. A że byłam trochę... nietrzeźwa, to przez 15 minut stałam przed nim i go... opierniczałamKędzior pisze:Z kolei te z Mennicy już zdążyły mi zeżreć całkiem niezłą sumę pieniędzy.
To nie takie oczywiste. Taki automat to chyba totalny składak ze wszystkimi częściami (komputer główny, drukarka, moduł obsługi pieniędzy, moduły obsługi kart), więc zawsze może się zdarzyć, że któraś z części po prostu się zatnie/zawiesi tak niefortunnie, że oprogramowanie nie dostanie informacji o błędzie (wtedy automat powinien zablokować daną funkcję, np. płatności bilonem/gotówką), wtedy automat myśli, że wszystko jest w porządku, a nie jest.Butelka pisze: A generalnie jak automat pożera kasę to już wiadomo że serwisant coś gmerał i wygmerał darmowe łapówki z automatu. Takie urządzenia nie są zwykle robione z "wrodzonymi" wadami
Taką miałem sytuację na dworcu PKP w Poznaniu, automat PR połknął mi 5 złotych (do tego ostatnie). Zawiesił się, zresetował a potem pokazał, że brak jest możliwości płacenia bilonem. Niestety była to niedziela i serwisantów nie było, złożyłem reklamację i po niemal dwóch tygodniach dostałem piękny, wzniosły list, w którym informują, że komisyjnie przeliczono pieniądze w automacie i było za dużo i mogę odebrać swoje pięć złotychppln pisze:(wtedy automat powinien zablokować daną funkcję, np. płatności bilonem/gotówką)
Wiesz... o 10 groszy to bym się nie kłóciła... Ale np. mojej mamie pożarł 5zł, a jak chciałam kupić bilet płacąc kartą to już mi kilka razy wywalił, że błąd połączenia z centrum rozliczeniowym Mało tego... jak nie pożerają forsy to... nie chcą jej przyjąć. Kiedyś przez 10 minut próbowałam wrzucić mu monetę 1zł a on ciągle ją wypluwał... Ale ostatnio obrałam nową taktykę... i jak zaczynam wrzucać monety to wrzucam od tych najdrobniejszych. Jak pożre 10 czy 20gr to złotówek już nie wrzucamKędzior pisze:Tylko że w przypadku tych automatów Mennicy coś to się za często dzieje - dzisiaj kupowałem bilet niedaleko ich siedziby i ... tak jest - 10 groszy reszty nie wyskoczyło na podajnik.
A można wiedzieć co to za bilet za 99 groszy? Bo w Radomiu na liniach podmiejskich są bilety po 8 groszy, ustawowo*. W komunikacji miejskiej takie osoby jadą za darmo.
* = http://mpk.radom.pl/html/cennik.html
* = http://mpk.radom.pl/html/cennik.html
O, to ciekawe bo niektórzy ludzie w Radomiu kupują karnet ulgowy - wtedy jest na 5 przejazdów ,nawet ja jak jeździłem z ciotką to kasowałem trzy ulgowe z karnetu. Tak samo częstą praktyką w radomskich kioskach jest dawanie dwóch ulgowych zamiast normalnego i nikt z tego nie robi problemu. Od czego to zależy? Nie wiem...