Bilety w lodówce i inne reklamacje
Bilety w lodówce i inne reklamacje
[fquote="Nikki"]aczkolwiek już ich prawie nie ma. Są to resztki tego co kioski jeszcze nie wyprzedały[/fquote]
U mnie na osiedlu jest kiosk, który ciągle ma dostawy tych biletów z logo miasta, a maszynki od Mennicy niema. Skąd te bilety?
@KKS: Twój paragon sprzed 11 lat ciągle czytelny, a mój z sierpnia z zakupu biletu 5-miesięcznego wyblakł po 3 miesiącach. Co ważne, w razie zgubienia karty, jej uszkodzenia lub wyparowania biletu (jest to możliwe) paragon jest dowodem zakupu i uprawnia do przekodowania lub ponownego zakodowania wcześniej nabytego biletu.
Posty wydzielone z tematu "Kolekcjonowanie biletów". Mod. J-31
U mnie na osiedlu jest kiosk, który ciągle ma dostawy tych biletów z logo miasta, a maszynki od Mennicy niema. Skąd te bilety?
@KKS: Twój paragon sprzed 11 lat ciągle czytelny, a mój z sierpnia z zakupu biletu 5-miesięcznego wyblakł po 3 miesiącach. Co ważne, w razie zgubienia karty, jej uszkodzenia lub wyparowania biletu (jest to możliwe) paragon jest dowodem zakupu i uprawnia do przekodowania lub ponownego zakodowania wcześniej nabytego biletu.
Teoretycznie.Kędzior pisze:EDIT: Już wiem - jest to używane podczas kontroli biletowych
Posty wydzielone z tematu "Kolekcjonowanie biletów". Mod. J-31
Magia W sumie to nie wiem gdzie on leżał, znalazłem go jakieś dwa-trzy lata temu i włożyłem do szuflady ze swoimi biletami.9507 pisze:Twój paragon sprzed 11 lat ciągle czytelny, a mój z sierpnia z zakupu biletu 5-miesięcznego wyblakł po 3 miesiącach
[ Dodano: 14 Lut 2012 23:24 ]
Ja kiedyś dostałem z automatu od razu "wyblaknięty" bilet i oczywiście natrafiłem na kanarów, na szczęście nie robili mi problemówKędzior pisze:To jest jakaś plaga - mój wyblakł po 4-5 tygodniach.
Niech zgadnę - automat Merony?KKS pisze:Ja kiedyś dostałem z automatu od razu "wyblaknięty" bilet i oczywiście natrafiłem na kanarów, na szczęście nie robili mi problemów
Powiem, że ani razu nie trafiłem na wystarczającą ilość tuszu w tych biletomatach. Całe szczęście, że ich już nie ma, choć zupełnie nieintuicyjne i nie wydawały reszty, to jednak zawsze działały.
Bilety głównie blakną z powodu użycia drukarki termicznej w kasach, a nie takiej z tuszem. Przyczyną blaknięcia takich biletów jest temperatura powietrza i nasłonecznienie które tak jakby wypala tusz.Istnieje oczywiście papier termiczny odporny na blaknięcie jednak jest on odpowiednio droższy z racji użycia kilku warstw emulsji a nie jednej.
Wcześniej używano jedynie drukarek atramentowych z taśmą barwiącą co było widać na bilecie @KKS, jednak tamte drukarki strasznie hałasowały i potem cena drukarek termicznych i papieru do nich spadła na tyle że taniej było kupić tą drugą.
Wcześniej używano jedynie drukarek atramentowych z taśmą barwiącą co było widać na bilecie @KKS, jednak tamte drukarki strasznie hałasowały i potem cena drukarek termicznych i papieru do nich spadła na tyle że taniej było kupić tą drugą.
Kędzior, no nie gadaj głupot... Merony psuły się właśnie najczęściej ze wszystkich urządzeń wrocławskiego zbiorkomu. Codziennie przynajmniej 10 tych ustrojstw musiało strzelić focha. Swoją drogą niewydawanie reszty też było całkowicie dla nich normalne.Kędzior pisze:choć zupełnie nieintuicyjne i nie wydawały reszty, to jednak zawsze działały.
Mnie dziś sprawdzał i popatrzył tylko na wydruk z kasownika...Kędzior pisze:EDIT: Już wiem - jest to używane podczas kontroli biletowych.
A to tego już nie wiem... Opierałam się na tym co pisali o tych nowych umowach... A np. na Biskupinie, też ciągle mają te stare bilety, a przecież wiadomo że jak kiosk na pętli to że powinny im szybko wyjść... Swoją drogą to odkąd pozakładali automaty w autobusach i tramwajach to nie kupuję ani w kioskach ani w automatach na zewnątrz9507 pisze:U mnie na osiedlu jest kiosk, który ciągle ma dostawy tych biletów z logo miasta, a maszynki od Mennicy niema. Skąd te bilety?
A jest jakiś sposób w jaki można by zabezpieczyć takie bilety czy wydruki, żeby nie wyblakły?K4016td pisze:Bilety głównie blakną z powodu użycia drukarki termicznej w kasach, a nie takiej z tuszem. Przyczyną blaknięcia takich biletów jest temperatura powietrza i nasłonecznienie które tak jakby wypala tusz.
Jak dla wszystkich tym podobnych urządzeń. Do dziś pamiętam jak przez 10 minut tłukłam pięścią w telefon w budce, żeby mi kartę oddał I po tych 10 minutach oddał... dwie kartyButelka pisze:Merony psuły się właśnie najczęściej ze wszystkich urządzeń wrocławskiego zbiorkomu. Codziennie przynajmniej 10 tych ustrojstw musiało strzelić focha. Swoją drogą niewydawanie reszty też było całkowicie dla nich normalne.
[fquote="Nikki"]
Nie, może w lodówce to nie W każdym razie u mnie w spożywczaku - sklepowa zawsze wkładała paragony na koniec dnia do takiej zamykanej metalowej puszki i kładła pod ladą, i pomagało, nie blakły. Inną metodą żeby zachować takie paragony jest ich zalaminowanie czy obklejenie taśmą klejącą, z obu stron. No i jeszcze możesz skserować.
A jak chcesz odzyskać wyblakłe już nadruki to można je lekko podgrzać letnim żelazkiem tylko uważaj żeby nie spalić Ja tak odzyskałem paragon do zwrotu aparatu
Czyli jak? W lodówce? Jak na razie próbowałam trzymać takie rzeczy w miejscach ciemnych, ale nawet to nie pomogło...[/fquote]K4016td pisze:Jest - trzeba je trzymać w szczelnie zamkniętym pojemniku w chłodnym miejscu
Nie, może w lodówce to nie W każdym razie u mnie w spożywczaku - sklepowa zawsze wkładała paragony na koniec dnia do takiej zamykanej metalowej puszki i kładła pod ladą, i pomagało, nie blakły. Inną metodą żeby zachować takie paragony jest ich zalaminowanie czy obklejenie taśmą klejącą, z obu stron. No i jeszcze możesz skserować.
A jak chcesz odzyskać wyblakłe już nadruki to można je lekko podgrzać letnim żelazkiem tylko uważaj żeby nie spalić Ja tak odzyskałem paragon do zwrotu aparatu
Nie, to jest drukowane igłówką zwykłą i takie paragony też blakną, tylko ten był jakoś tak schowany. Mam nowsze wyblaknięte.K4016td pisze: Wcześniej używano jedynie drukarek atramentowych z taśmą barwiącą co było widać na bilecie @KKS, jednak tamte drukarki strasznie hałasowały i potem cena drukarek termicznych i papieru do nich spadła na tyle że taniej było kupić tą drugą.
[ Dodano: 15 Lut 2012 21:31 ]
Poza tym nie widziałem chyba nigdy paragonu drukowanego atramentówką.
[fquote="Nikki"]Czyli jak? W lodówce? [/fquote]
Ja trzymam w szufladzie na dole przy ziemi, przy ścianie zewnętrznej. W środku szuflady jest dość zimno (nie wchodziłem, ale bilety były zimne), nie robiłem tego celowo, po prostu takie miejsce mi pasowało i jak widać bilety mają dłuższą trwałość;)
Ja tam ani razu nie miałem styczności z zepsutym automatem Merony, chociaż w tej ostatniej wersji (tutaj dla innych użytkowników zdjęcia: http://www.wroclaw2011.pl/2010/04/oczam ... iemca.html) z dowalonymi biletami czasowymi i drobnym maczkiem pisanych instrukcji w wielu językach, miałem wątpliwości, czy faktycznie powinien mi wyskakiwać bilet czasowy 30 minut, a nie jednorazowy.Butelka pisze:Kędzior, no nie gadaj głupot... Merony psuły się właśnie najczęściej ze wszystkich urządzeń wrocławskiego zbiorkomu.Kędzior pisze:choć zupełnie nieintuicyjne i nie wydawały reszty, to jednak zawsze działały.
Z kolei te z Mennicy już zdążyły mi zeżreć całkiem niezłą sumę pieniędzy. Oczywiście Mennica reklamacje przyjęła, ale już nie zwrócili forsy na konto jak prosiłem, tylko prosili się, żebym specjalnie podjechał do nich osobiście na pl. Legionów po odbiór monet... To się nazywa mieć tupet.
Butelka pisze:Hm, a czym drukuje Emar 105? Bo chyba nie igłami, skoro tak szybko i płynnie idzie.
Więc jednak termiczna.strona producenta pisze:drukarka termiczna firmy FUIJTSU FTP 634 dwutaśmowa
Luzik... Bez powodu nikogo nie biję...J-31 pisze:Chłopaki, sugerowałbym nie denerować Nikki, bo...
... to może potem boleć
Zrobiłam eksperyment. Bo już wcześniej wpadłam na to żeby okleić je taśmą... ale wyblakły... już po kilku dniach! Kiedy te nieoklejone jeszcze się trzymają.K4016td pisze:Inną metodą żeby zachować takie paragony jest ich zalaminowanie czy obklejenie taśmą klejącą, z obu stron.
Pożarł mi kiedyś 2 złote... Innemu gościowi też pożarł forsę... a gościu się wkurzył i zrezygnowany odszedł. I tylko odszedł a automat wyrzucił kaseKędzior pisze:Ja tam ani razu nie miałem styczności z zepsutym automatem Merony
Nie mów. Kiedyś wracałam z knajpy w Rynku i próbowałam kupić bilet za 2,40 płacąc banknotem 10zł. Bilet wydrukował, ale reszty nie wydał. A że byłam trochę... nietrzeźwa, to przez 15 minut stałam przed nim i go... opierniczałamKędzior pisze:Z kolei te z Mennicy już zdążyły mi zeżreć całkiem niezłą sumę pieniędzy.
To nie takie oczywiste. Taki automat to chyba totalny składak ze wszystkimi częściami (komputer główny, drukarka, moduł obsługi pieniędzy, moduły obsługi kart), więc zawsze może się zdarzyć, że któraś z części po prostu się zatnie/zawiesi tak niefortunnie, że oprogramowanie nie dostanie informacji o błędzie (wtedy automat powinien zablokować daną funkcję, np. płatności bilonem/gotówką), wtedy automat myśli, że wszystko jest w porządku, a nie jest.Butelka pisze: A generalnie jak automat pożera kasę to już wiadomo że serwisant coś gmerał i wygmerał darmowe łapówki z automatu. Takie urządzenia nie są zwykle robione z "wrodzonymi" wadami