Strona 1 z 2

Re: Ciekawostki z życia wzięte...

: 2017-01-15, 21:28
autor: J-31
Yhy... Szedłem sobie grzecznie wąską zaśnieżoną uliczką i nagle ! Zobaczyłem piękną nieznajomą w krótkiej spódniczce. Zrobiła na mnie takie wrażenie że aż się poślizgnąłem, upadłem, a następnie poturlałem po śniegu z górki na pazurki. Straciłem przytomność....

... gdy się ocknąłem, siedziałem zaśnieżony, oparty o jakieś drzewo i ktoś mi przykleił marchewkę do nosa super klejem. :diabeł:

Wciąż oklejam marchewkę i zastanawiam się jaki to był klej. Czy ktoś może ma jakiś pomysł, jaki to mógł być klej i gdzie go można kupić ? :retard:

... i za ile ? :mruga:

Re: Ciekawostki z życia wzięte...

: 2017-01-16, 01:10
autor: pmaster
Kleju toś ty się chyba nawąchał.
Jakby coś polecam dopalacze, do dostania w każdym osiedlowym kasynie

Re: Ciekawostki z życia wzięte...

: 2017-01-16, 18:46
autor: J-31
Jak tak dalej pójdzie, to mięso będzie można kupić w kiosku ruchu, a papier toaletowy, z pod lady w sklepie mięsnym. Pozostaje jeszcze picie wody po goleniu zamiast denaturatu po przefiltrowaniu ;)

Re: Ciekawostki z życia wzięte...

: 2017-01-16, 19:28
autor: pmaster
W kwestii alternatywnych sposobów narąbywania się naukowcy z Bierutowic odkryli ,,obieg wołomiński" - wypić piwo, wyszczać je do puszki, z której się je piło i wypić jeszcze raz. % od tego w organiźmie nie przybędzie, ale organizm skojarzy sobie podnoszenie puszki i wypijanie zawartości i delirka osłabnie.

Re: Ciekawostki z życia wzięte...

: 2017-01-16, 21:35
autor: J-31
Naukowcy amerykańscy twierdzą, że jest "szkoła wołomińska" i "szkoła otwocka". "Szkołę wołomińską" już znamy z Twojego powyższego postu ("obieg wołomiński), a "szkoła otwocka" polega na tym, że ta druga zawartość wspomnianej puszki jest dodatkowo sztucznie filtrowana (najlepiej) wełnianą czapką, podczas spożywania :diabeł:

Domyślam się, że "szkoła otwocka" nie jest zbyt praktyczna :retard:

Re: Ciekawostki z życia wzięte...

: 2017-01-17, 00:23
autor: pmaster
Taka dla bardziej wrażliwych raczej.

Re: Ciekawostki z życia wzięte...

: 2017-11-13, 12:19
autor: Jeżyk
Trochę trudno mi sobie wyobrazić tę metodę J-31 :)
A ja z ciekawostek pamiętam, że flamingi są różowe dlatego, że jedzą owoce może nadające im ten kolor. W innym wypadku są śnieżnobiałe. Zdziwko ? ;)