Śmieszne [ i głupie] rzeczy usłyszane w KM

Dyskusje na pozostałe tematy nie pasujące do innych kategorii.
Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Rudy pisze:Linia 58 jeździ co 30min także czekamy już jakieś 30min i pierwszy autobus nie przyjechał, no nic mróz ale musimy czekać kolejne 30min na następny kurs. Godzina 14:27 i autobusu nie widać, przyjeżdża za 5min i gdy ja już wsiadłem to kierowca do mojej koleżanki mówi "Nie sprzedam ci biletu na Britwell bo jestem spóźniony o godzinę i jadę tylko do centrum, musisz poczekać na kolejny autobus." Moja koleżanka wyzwała kierowce po Angielsku i wysiadła z płaczem, nie dziwie jej się bo stać kolejne 30min na mrozie to nie fajna sprawa ale matka po nią przyjechała.
Tia. Jak to sobie przeczytałem, to normalnie zaczynam chwalić naszą, polską, rodzimą, komunikację autobusową. W Warszawie przynajmniej jestem pewny, że autobus - nawet spóźniony - zatrzyma się na przystanku :mruga:

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

J-31 pisze: Tia. Jak to sobie przeczytałem, to normalnie zaczynam chwalić naszą, polską, rodzimą, komunikację autobusową. W Warszawie przynajmniej jestem pewny, że autobus - nawet spóźniony - zatrzyma się na przystanku :mruga:
Nie wiem za co chcesz chwalić. Może w Warszawie panuje z tym porządek, ale przykładowo w ¯orach (nie wiem czy tak dalej jest) autobusy na linii 52 jeżeli miały opóźnienie to zamiast jechać do pętli (na którą praktycznie nikt nigdy nie jeździ) zawracają na skrzyżowaniu niecały kilometr wcześniej. A biorąc pod uwagę wieczne korki oznaczało to/oznacza, że na autobus mógłbyś tam czekać godzinami.

Butelka

Post autor: Butelka »

Panowie, po Anglii to się podróżuje Park&Ride, auto i pociąg... :mruga:

Awatar użytkownika
K4016td
Posty: 461
Rejestracja: 2011-06-01, 18:33
Lokalizacja: Kierownik Zamieszania
Kontakt:

Post autor: K4016td »

Rudy pisze:W Polsce jeszcze ta sytuacja jest dobra bo autobus/tramwaj zatrzymuję się na każdym przystanku (no chyba że to pośpieszny jest). U mnie (w Anglii) w mieście najczęściej rano są dość duże tłoki bo ludzie jadą do lub z szkoły/pracy. Zawsze na bus station jest 100% zapełnienia i choć na tyle autobusu będzie parę wolnych miejsc to ludzie i tak nie usiądą, przez to ludzie na następnych przystankach mogą tylko pomachać kierowcy bo autobus jest pełny i nie zatrzymuje się na przystankach (no chyba że ktoś wysiada).

Wczoraj za to przytrafiła się niezła sytuacja. Wracając ze szkoły z koleżanką czekaliśmy na autobus 58 który tylko spod szkoły jedzie do niej do domu a zawsze z nią jeżdżę żeby nikomu z nas się nie nudziło w drodze do domu (choć mógłbym jechać 75 lub 76).
Linia 58 jeździ co 30min także czekamy już jakieś 30min i pierwszy autobus nie przyjechał, no nic mróz ale musimy czekać kolejne 30min na następny kurs. Godzina 14:27 i autobusu nie widać, przyjeżdża za 5min i gdy ja już wsiadłem to kierowca do mojej koleżanki mówi "Nie sprzedam ci biletu na Britwell bo jestem spóźniony o godzinę i jadę tylko do centrum, musisz poczekać na kolejny autobus." Moja koleżanka wyzwała kierowce po Angielsku i wysiadła z płaczem, nie dziwie jej się bo stać kolejne 30min na mrozie to nie fajna sprawa ale matka po nią przyjechała.
Sprawa obok mnie nie przeszła obojętnie bo już First uzbierał sobie od groma skarg ode mnie i wysłałem im e-maila z wczorajszą sytuacją jak także: informację że od 2 tygodni tablica kierunkowa na moim przystanku pokazuję odjazdy w przeciwnym kierunku, że żaden autobus którym jechałem przez ostatnie 2 miesiące nie przyjechał na czas oraz że zamiast tworzyć nowe linie które wożą powietrze powinni dać rano i po południu dodatkowe brygady bo tłoki w autobusach są.

Tu akurat Rudy ma rację. Z własnego doświadczenia pamiętam że wbicie się do 58 czy 78 z Britwell w stronę Langley graniczyło z cudem a autobusy i tak były pełne od pierwszego przystanku a na domiar złego lecz po południu rozkład nie miał żadnego znaczenia.
Jeszcze gorzej było w godzinach porannych, wiele osób narzekało na tłok w pojazdach.

First dośc skutecznie zniechęca do korzystania z KM w Slough, ostatnio się przeraziłem płacąc za autobus do centrum (Na oko jakieś 7 przystanków) Ł1.80 w obie strony. Tak samo jeżdżenie autobusem w większym gronie się nie opłaca. Taniej jest złapać taksówkę jeżeli jedziemy np. z rodziną na zakupy.

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

Butelka pisze:Panowie, po Anglii to się podróżuje Park&Ride, auto i pociąg...
Po Polsce też, przynajmniej po okolicach Poznania. Wystarczy spojrzeć na okolice pierwszej lepszej większej stacji kolejowej albo na pętle tramwajowe w Poznaniu. Wszędzie dużo zaparkowanych aut. Ludzie nie lubią (lub po prostu się boją) jeździć autem po dużych miastach i uprawiają P&R mimo iż część z nich nawet nie wie, że to ma swoją nazwę ;)

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

KKS pisze: Wszędzie dużo zaparkowanych aut. Ludzie nie lubią (lub po prostu się boją) jeździć autem po dużych miastach i uprawiają P&R mimo iż część z nich nawet nie wie, że to ma swoją nazwę ;)
Bo oni znają tą polską nazwę która im pewnie bardzo przypadła do gustu - PiJ czyli Parkuj i Jedź :mruga:

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Amalio pisze:Bo oni znają tą polską nazwę która im pewnie bardzo przypadła do gustu - PiJ czyli Parkuj i Jedź :mruga:
Nie, no spoko. Nie zawsze o to chodzi. W Warszawie mamy dokładnie tak samo. Zauważyłem, że ludzie rzeczywiście chętnie zostawiają samochody albo na dzikich parkingach (np. przy stacji PKP Warszawa Jeziorki), albo na parkinach P&R. Zarówno przy stacjach metra, jak również przystacjach kolejowych.

I z tego co słyszę, lokalnie wokół Warszawy, mieszkańcy podwarszawskich miejscowości domagają się kolejnych parkingów przy stacjach kolejowych. ;)

Samochodem coraz trudniej dojechać do Warszawy. A po za tym, pociąg jest tańszy :mruga:

Awatar użytkownika
OPi
Posty: 2193
Rejestracja: 2008-09-20, 21:51
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: OPi »

Rudy pisze:W Polsce jeszcze ta sytuacja jest dobra bo autobus/tramwaj zatrzymuję się na każdym przystanku (no chyba że to pośpieszny jest). U mnie (w Anglii) w mieście najczęściej rano są dość duże tłoki bo ludzie jadą do lub z szkoły/pracy. Zawsze na bus station jest 100% zapełnienia i choć na tyle autobusu będzie parę wolnych miejsc to ludzie i tak nie usiądą, przez to ludzie na następnych przystankach mogą tylko pomachać kierowcy bo autobus jest pełny i nie zatrzymuje się na przystankach (no chyba że ktoś wysiada).
Nie zgodzę sie. ;) Kilka razy miałem okazję jechać w bydlecych warunkach, gdy na kurs, w którym z reguły jest ścisk przy pojeździe 12-metrowym, to wystawili 10-metrowy. Porażka była niezła, kierowca nigdzie się nie zatrzymywał, chyba że ktoś chciał wysiaść. ;) Ale dzieki temu dojechałem do celu kilka minut wczesniej. :D

9507
Posty: 2906
Rejestracja: 2008-10-03, 18:15
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: 9507 »

Dzisiaj tuż przed 16:00 mieliśmy zatrzymanie na przystanku Rynek. Zdesperowana (niedoszła) pasażerka autobusu, której kierowca zamknął drzwi przed nosem, stanęła na torowisku i zablokowała ruch. Swoje zachowanie tłumaczyła tym, że jak ona nie dojechała do domu to i inni nie dojadą
Napisał: NGT8DD

http://km.wroclaw.pl/phpBB3/viewtopic.p ... ead#unread

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

I nikt jej stamtąd nie zabrał?

9507
Posty: 2906
Rejestracja: 2008-10-03, 18:15
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: 9507 »

Sama pewnie odeszła.

Awatar użytkownika
204wras
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 356
Rejestracja: 2006-06-02, 20:57
Lokalizacja: Wrocław Bronx

Post autor: 204wras »

To chyba jakaś zorganizowana akcja bo na skrzyżowaniu Piłsudskiego/Stawowa kobieta stanęła samochodem na łuku blokując dwie 15 jadące w przeciwnym kierunku, o ile tor w kierunku Arkad zwolniła dosyć szybko to motorniczy składu jadącego na Tarnogaj musiał się pofatygować osobiście żeby wyperswadować tej pani żeby się zabierała jak najszybciej z torowiska. Uprzedzając pytania to za jej samochodem było z 10 metrów wolnego miejsca.

romek

Post autor: romek »

Ja byłem parę razy brany za pracownika ZKM..

Przypadek 1: Ostróda Reegae Festiwal - co roku ta impreza ściąga do miasta ok. 20000 fanów którzy muszą się jakoś transportować z pola namiotowego do Koszar gdzie są koncerty... A jak transport na tej trasie to oczywiście miejska 2 : na trasę puszczono (bez pomyślunku) Neoplana N4411 ale przynajmniej kierowca znajomy. No to runda na pętlę, ja stoję z przodu i gadam z kiermanem a na szyi smycz z telefonem (wygląda jak legitymacja kanara) i autobus się zapełnia. I słyszę głosy z tyłu:

-Pi*****e, ja tam nie kasuje!
-Po*****o cię, jak kanar jest!
-Gdzie?
-Z przodu, nie widzisz jak nawija z kierowcą?
-O k***a to jednak skasuję!

Przypadek 2: Śmignąłem na pętlę peerą ze znajomym a ten mówi - przerwa. Mówi też że idzie do sklepu i jak chce to niech tu zostanę to nie będzie kabiny zamykał. To se siadłem za stery jelczydła a patrzę - zajeżdża drugi znajomy, tym razem MANem EL283. To podchodzę do niego, witam się gadam i tu kobieta do mnie podchodzi:

-Ja przepraszam, pan jest kierowcą jedynki?
-Ale o co chodzi?
-Pytam się czy jest pan kierowcą!
-Ale bilet chce pani?
-Nie, chcę tylko wiedzieć kim pan jest!
-No to ja pani mówię iż nie, siedzę tam za znajomego.
-O to dobrze bo pan widzę taki dość młody,niedoświadczony to bym dwójką sobie podjechała..

Przypadek 3: Ten sam kierowca, też peera ale inna. Pętla. Wyciąga płyn do szyb i mówi że idzie przetrze światła z tyłu bo syf. No to ja myk za fajerę a ten przychodzi i tak sie zastanawia - a dupa tam i szybę z przodu umyję. Podchodzi młoda niewiasta i mówi: Poproszę ulgo... i tu chwila zdziwienia bo ja za fajerą a kierowca obok i tak patrzy na nas, ja pokazuję na kierowcę a on na mnie i się śmieje że praktykant :) Chwilę sie zastanawiała, w końcu powiedziała do kierowcy iż chce ulgowy pozamiejski :)

Przypadek 4: Ten sam wóz, ten sam kierowca ale dziś specjalna darmowa linia na otwarcie nowego stadionu i mecz. Jadę se z nim w kabinie, wywaliliśmy wszystkich pasażerów pod stadionem i jedziemy pusto zawrócić na kolejny kurs (tam jest za wąsko). Ruszamy a kierowca w lusterku widzi jak biegnie kilku elegancko ubranych młodych ludzi. No co trza być człowiekiem to zahamował, otworzył tylne drzwi i wsiadają. Podchodzą do nas, do przodu i rozmowa:

-A pan pod kościół? (Jechali na ślub czyjś)
-Nooooo... zależy (kierowca z dowcipem)
-No to jedzie pan?
-A ile państwo płacą?
-Zaraz... tu mamy... (liczą drobne)... 5 złotych pasi? Po czym dają mi te 5 zł do ręki a ja mówię to nie mi bo ja nie jestem z ZKM i kierowcy kładą je na tackę gdzie zawsze leżą bilety :) Kierowca nie chciał wziąć ale nie chcieli wziąć z powrotem i miał napiwek :)


Przypadek 5 ale tu nikt mnie za nikogo nie wziął: Nawiązałem kontakt kierowca-MKM z jednym z kierowców, niestety na chwilę obecną zwolnionym. To była Ostródzka 12 a więc linia która jest zawsze fest zatłoczona babulkami jadącymi na cmentarz. Siedzę w pierwszym rzędzie siedzeń, kabina otwarta. Wnet kierowca na cały głos do mnie - tu cytat :

K***a, żeby te staruchy miały płacić za bilety to by nie krążyły tak w kółko z kościoła na cmentarz albo na pętlę bo im się nudzi, nawet odlać nie ma się jak

I proszę sobie wyobrazić miny pasażerów :)

I jeszcze Przypadek 6: W PKS Ostróda jeździ niejaka pani Krysia - osoba bardzo przyjazna miłośnikom jak i pasażerom. Wejście do jej Autosana H9 zapchane pasażerami a ona sama zajęta sprzedawaniem biletów. I krzyk z przystanku:

PAN PRZEZ RUŚ JEDZIESZ ? :)

Awatar użytkownika
Max998
Posty: 394
Rejestracja: 2010-11-23, 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Max998 »

Ja przyznam lubię być czasem brany za pracownika KM (kierowcę, kanarka) :D. Ludzie wydają się wtedy tacy speszeni itp. jak bym był kimś wyższym (nie mówię tu o wzroście) od nich :mruga:

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

romek pisze:cytat :

K***a, żeby te staruchy miały płacić za bilety to by nie krążyły tak w kółko z kościoła na cmentarz albo na pętlę bo im się nudzi, nawet odlać nie ma się jak
romek pisze:na chwilę obecną zwolnionym
Nic dziwnego. Nie mógł wyciągnąć węża w jakichś krzakach na pętli?

ppln

Post autor: ppln »

Może się wstydził. Ale nie mogli mu tojtoja postawić?

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

A jak na panny idzie, to też się wstydzi i muszą mu stawiać? Jak taki wstydliwy, niech po prostu nic nie robi, zawór przeciążeniowy puści i dopiero będzie wstyd

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

W Poznaniu od niedawna wszystkie linie przynajmniej na jednej końcówce mają punkt socjalny. Jak 3 lata temu uruchomili linię bez punktu socjalnego na żadnej z końcówek to szybko ją zwinęli ;) Oczywiście dotyczy to tylko MPK, taki Translub zdaje się że na 603 nie ma kibla na żadnej pętli.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

W Warszawie przez chwilę był problem z pewną pętlą tramwajową... bo nie było Toy-toya. I mało brakowało, że tramwaje miały tam nie dojeżdżać... Jednakże problem został rozwiązany w momencie, gdy pewnego pochmurnego dnia przyjechała tajemnicza ciężarówka z niebieskim plastikiem na dachu i postawiła Toy-Toya. :cool:

Teraz wszyscy są szczęśliwi. Pasażerowie, bo mają tramwaj. Motorniczy, bo mają gdzie "wypuszczać węża" i się go nie wstydzić przed zgromadzoną publicznością. Ksiądz pobliskiej parafii - bo ma czyste ściany :D

romek

Post autor: romek »

Eee to że u was macie Toi - Toie na pętlach to nie znaczy że i u nas są :) A z tym kierowcą to też była ciekawa afera która zakończyła się między innymi wycofaniem 3 Jelczy PR110 i toczy się do dziś: http://wrzucacz.pl/file/1171325156969/pontus.jpg

ODPOWIEDZ

Wróć do „Luźne dyskusje”