Śmieszne [ i głupie] rzeczy usłyszane w KM

Dyskusje na pozostałe tematy nie pasujące do innych kategorii.
Awatar użytkownika
Przemek
Administrator
Administrator
Posty: 5931
Rejestracja: 2007-02-20, 10:44
Lokalizacja: Nie
Kontakt:

Post autor: Przemek »

krzys123 pisze:Właśnie, choinkę to on może sobie na tyłku powiesić, jak mu się podoba. :D
A może jednak tobie powinien był ją powiesić? Za zachowanie godne kretyna? I się dziwić potem, że kierowcy Was nie lubią.

krzys123

Post autor: krzys123 »

Ale co ja wg ciebie źle zrobiłem? :nuts: :shocked:
Tylko zapytałem się kierowcy o trasę... :diabeł:

Awatar użytkownika
Przemek
Administrator
Administrator
Posty: 5931
Rejestracja: 2007-02-20, 10:44
Lokalizacja: Nie
Kontakt:

Post autor: Przemek »

Wystarczyło odpowiedzieć mu w normalny sposób.

ppln

Post autor: ppln »

No ale nie odpowiedział, mimo że miał taki obowiązek.

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

Kędzior pisze:Wystarczyło odpowiedzieć mu w normalny sposób.
A przepraszam bardzo kto zaczął :?: To kierowca nie odpowiedział normalnie na pytanie.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Ja bym przestał się kłócić o to kto co odpowiedział - bo tak naprawdę znamy tylko urywek sytuacji i kilka zdań. Nie wiemy, co poprzedziło samą rozmowę. Oczywiście kierowca zachował się w sposób mało kulturalny odpowiadając w taki sposób, ale nie znamy szczegółów całego zdarzenia ;)

Reasumując, po raz kolejny namawiam do pewnej wyrozumiałości w stosunku do prowadzących. Oni naprawdę mają ciężką pracę. I skończmy tą dyskusję. EOT ;)

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

J-31 pisze:
Reasumując, po raz kolejny namawiam do pewnej wyrozumiałości w stosunku do prowadzących. Oni naprawdę mają ciężką pracę.
To nie jest żadne wytłumaczenie. Jak sobie nie radzi, to niech zmieni pracę, proste.

Ja przytoczę moje tru story gdy kłóciłem się w Dortmundzie z kierowcą Centrolinera. Jak zakończył swoje przemówienie na temat co mogę fotografować a co nie, to zanim zamknął drzwi i odjechał życzył mi miłego dnia. Można? Można.

Kultura przede wszystkim. A nie chamskie odzywki w stylu "z choinki się urwałeś?".

Awatar użytkownika
Rumpel
Posty: 643
Rejestracja: 2010-12-31, 01:02
Lokalizacja: Czeladź Scorpio: 379 619km

Post autor: Rumpel »

Ja myśle, ze do rzeczy zabawnych mozna zaliczyć moją dzisiejsza podróż busem linii 61 PKMu Sosnowieś do Katowic. Choć była to raczej tragikomedia. Otóż :
Obrazek
:)
Oczywiscie powiedziałem kierowcy ocb (w polowie trasy), ale ten sie zupełnie nie przejął :D
Zabawny był widok kobiety, która na Bogucicach próbowała ową klapę zamknąć, bez skutku. A btw, podczas zatrzymywania cały autobus wpadal w takie wibracje że nie byłem w stanie skupic wzroku (!) w jednym miejscu, bo galki oczne wpadały mi w rezonans (czy jakby to tam mozna okreslić).

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Amalio pisze:Ja przytoczę moje tru story gdy kłóciłem się w Dortmundzie z kierowcą Centrolinera. Jak zakończył swoje przemówienie na temat co mogę fotografować a co nie, to zanim zamknął drzwi i odjechał życzył mi miłego dnia. Można? Można.
Niemcy w ogóle są milutcy i słodziutcy jak cola bez kwasu fosforowego.
Rumpel pisze:alki oczne wpadały mi w rezonans
O, to może nawet groźne dla zdrowia chyba być

numismus1

Posłyszane w tramwaju (05-06-2013)

Post autor: numismus1 »

- Gienka, gdzie wysiadasz?
- No jadę na cmentarz do męża.
- Ale gdzie wysiadasz?
- No, przy tym... Kurczę jak ta nazwa... Karola Centymetra? Nie... Ach, no tak. Wysiadam na Karola Miarki.

mk12
Posty: 69
Rejestracja: 2011-06-14, 14:49
Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna

Post autor: mk12 »

Suchar roku 2013.

Awatar użytkownika
Marcin N
Posty: 2832
Rejestracja: 2010-05-03, 11:23
Lokalizacja: Łaziska Górne

Post autor: Marcin N »

Linia minibusowa Ł
Przystanek Łaziska Górne Ratusz wspólny dla obydwu kierunków jazdy tego autobusu. Tablica za szybą włożona prawidłowo (Łaziska Śr. Plac Autobusowy)
Kierowca znany ze swojej ciętej riposty i tępienia moherów chcących pobawić się w taksówkę tekstami "Panie zatrzymaj mi się pan pod domem/przychodnią/sklepem/zakrętem/cmentarzem/kościołem"

Pasażer: Panie, gdzie pan teraz jedziesz ?
Kierowca: Na ku**wy.
Pasażer: A to jedź pan dalej bo myślałem, że na Bradę.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Mnie kiedyś rozśmieszyła pewna pani - czekała na autobus na warszawskim Ursynowie, tyle, że ten autobus musiał wtedy przejechać przez całe Śródmieście i Centrum by dojechać na wspomniany Ursynów.

No i podstawowe pytanie owej damy: "Czekam i czekam na autobus, czemu się Pan spóźnił ?!"

Kierowca grzecznie odpowiada: "Korki, proszę pani"

=> "No jak to, przecież ja tu stoję i żadnych korków nie ma. Co Pan mi tu opowiada !" :retard:

Awatar użytkownika
Auper
Moderator
Moderator
Posty: 1518
Rejestracja: 2010-05-20, 20:21
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Auper »

Ja już nie raz spotkałem się z sytuacją kiedy to pasażerowie naskakują na kierowców o spóźnienia na jednym z pierwszych przystanków danego kółka, nie uwzględniając tego, że we wszystkich napotkanych przeze mnie przypadkach korki był takie, że właśnie zeżarły kierowcy całą przerwę i 15min kolejnego kółka...

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

W Warszawie spotkałem się z podobną sytuacją, gdzie pewien jegomość napisał do Gazety list pełen pretensji, iż mieszka blisko jednej ze stołecznych pętli. Wspomniany osobnik opisał bardzo dokładnie jak autobusy wyjeżdżają z pętli już opóźnione, co wzbudzało jego oburzenie

No, ale ostatnie zdanie jego listu było najciekawsze, ponieważ wg. tegoż pana "korki nie są wyjaśnieniem tego fenomenu, bo ja siedzę w oknie cały dzień i na mojej ulicy żadnych korków nie ma" :rotfl:

Ludzka krótkowzroczność jest naprawdę nieograniczona ;)

Awatar użytkownika
Nikki
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 1237
Rejestracja: 2005-11-29, 23:38
Lokalizacja: Twierdza Wrocław
Kontakt:

Post autor: Nikki »

Mi się ostatnio śmiać chciało z pewnego jegomościa, który jechał tramwajem linii 10. No i tramwaj zatrzymuje się na przystanku, gość chciał wysiąść, podchodzi do drzwi, ale one się nie otwierają... Stał chwilę zdezorientowany, po czym wcisnął przycisk, drzwi się otworzyły i wysiadając oburzony mówi sam do siebie "no kur**a, przecież to nie jest przystanek na żądanie!" :lol:

Niektórzy niestety kompletnie nie łapią tej różnicy między tramwajową programacją drzwi, a autobusowym "stopem". Chociaż przyznam że jak się dużo jeździ tramwajami i wciska te przyciski, to potem jak się wsiądzie do autobusu to ręka sama, z przyzwyczajenia, wędruje do przycisku, dlatego potem biedni kierowcy mają kłopot, bo ludzie chcąc wysiąść wciskają te "stopy" przed każdym przystankiem...

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Ja to się zastanawiam, czemu to zawsze jest tak kretyńsko zrobione.

Awatar użytkownika
Nikki
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 1237
Rejestracja: 2005-11-29, 23:38
Lokalizacja: Twierdza Wrocław
Kontakt:

Post autor: Nikki »

Nie mów, ja jakiś czas temu jechałam z kolegą, no i kolega na pętli poszedł zmienić tablice bo przebierał się z 14 na 24. Ja zostałam w wagonie. I po chwili chciałam mu podać tablice z trasą. No i drzwi były zamknięte ale z włączoną programacją. No i otwieram sobie je przyciskiem i stanęłam w nich, na dolnym stopniu, a nie wiedziałam że kolega włączył "zamykanie po czasie". I po chwili jak w nich stałam to zaczęły się zamykać wpychając mnie do środka, aż się prawie wyłożyłam na tych schodkach :rotfl:

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Dzisiaj przemierzając przegubowym Solarisem ulice stołecznego miasta natknąłem się na wycieczkę szkolną (dziwną samą w sobie, ale nieważne). Jako że autobus wyposażony był w wewnętrzne LCDeki, na których wyświetla się portret pamięciowy gwałciciela z Lasu Kabackiego, jeden z jej uczestników po zauważeniu go wyraźnie się ożywił, krzyknął „Pedofil!” i poinformował swoją opiekunkę o tym, że zauważył na wyświetlaczu pedofila. Dalej rozmowa toczyła się w tym stylu:
- To nie pedofil, tylko gwałciciel.
- A jaka jest różnica?
- Na gwałciciela ja mam uważać, na pedofila ty.
Potem stwierdził, że właśnie dlatego chce mieć pistolet, a gdy okazało się to niemożliwe — pałkę teleskopową.
Nie mogłem się powstrzymać, by się nie śmiać, na następnym przystanku autobus opuściłem.


I nie, to nie był mój ryj.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

pmaster pisze:I nie, to nie był mój ryj.
I to było Twoje szczęście. Bo nie wiem co by zrobiła z Tobą owa wycieczka szkolna, gdyby ktoś Cię rozpoznał z obrazka. :diabeł:

Swoją drogą ciekawy jestem jak długo jeszcze MW i MZA będą nas straszyć tą graficzną prezentacją facia. Bo sprawa jest już dosyć stara, a policja pewnie już dawno umorzyła sprawę z powodu "nie wykrycia sprawcy" tudzież "małej szkodliwości społecznej czynu" ;)

PS. Pewien nerwowy jegomość postanowił zaatakować, moją koleżankę z firmy. Strzelił ją pięścią w twarz i próbował gwałcić. Było to w marcu br. Policja oczywiście nie znalazła sprawcy i umorzyła postępowanie - pomimo tego, że kobieta widziała tego kolesia kilka razy w swojej okolicy. Tak więc w tej sprawie to też kwestia czasu ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Luźne dyskusje”