Śmieszne [ i głupie] rzeczy usłyszane w KM
Co do tłumaczenia innym drogi to też jakiś czas temu byłam świadkiem jak na przystanku Dworzec Autobusowy pewna starsza babcia pytała jak dojechać do szpitala na Grabiszyńską... I pewna dorosła, wyglądająca na poważną kobieta powiedziała jej, że musi wsiąść w 9 lub 15 w kierunku Parku Południowego, bo tam jest "jakiś" szpital. "No ja nie wiem jaka tam jest ulica, ale tam jakiś szpital jest... a Grabiszyńska to nie wiem gdzie..."Kędzior pisze:Z tym rozumieniem tekstu mówionego (zresztą także i pisanego) u młodych ludzi to jest jakaś masakra.
Ja rozumiem że nie każdy musi znać dobrze miasto, ale akurat Grabiszyńska jest tak dużą i długą ulicą, że nie wiedzieć gdzie leży to po prostu wstyd...
ppln pisze:Mijanka? Jakieś zawracanie po ulicach?
wojtek1611 pisze:Może do jakiegoś momentu jeździ tramwaj, a kilka przystanków wcześniej jeździ też za tramwaj? Jestem z woj. śląskiego, ale w tamtych okolicach nie bywam
Mapa jest aktualna, nie ma mijanki, są 2 toryNikki pisze:Patrząc na mapę widać 2 tory, brak mijanek czy możliwości zjechania z jednego toru na drugi, ale mapa może nie być aktualna
Piotrek napisał prawdę
Tak. Zgadza się. W Katowicach są dwie linie nr. 7.Piotrek_2274 pisze:Czy tam nie jeździ jednocześnie linia tramwajowa nr 7 i autobusowa 7?
Jedną obsługują Tramwaje Śląskie - a więc jest to linia tramwajowa
http://www.km-forum.com.pl/galeria/deta ... e_id=28061
Drugą linię obsługuje PKM Katowice
http://www.km-forum.com.pl/galeria/deta ... e_id=27999
Obie linie nie mają za wiele ze sobą wspólnego, prócz numeru. A spotykają się właśnie na tej ulicy. Autobus a obok tramwaj
http://www.km-forum.com.pl/galeria/deta ... e_id=28063
Na ulicy Gliwickiej ktoś spokojnie może powiedzieć, że "nie wsiadam do 'siódemki', bo mi ucieknie 'siódemka"
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 2011-06-02, 08:01
- Lokalizacja: Sosnowiec
Ciekawe co mają powiedzieć mieszkańcy szczecińskich Gumieniec.
PKS do Lubieszyna: 8
Tramwaj: 8
Autobus: 88
Wszystko jest tam tak pomyślane, że ósemka kojarzy się tylko z Gumieńcami
Kolejny przykład? Krzekowo.
PKS do Dobrej Szczecińskiej: 5
Tramwaj: 5 oraz 7
Autobus: 75 oraz 74
I tutaj Krzekowo kojarzone jest z cyfrą 7 i 5.
PKS do Lubieszyna: 8
Tramwaj: 8
Autobus: 88
Wszystko jest tam tak pomyślane, że ósemka kojarzy się tylko z Gumieńcami
Kolejny przykład? Krzekowo.
PKS do Dobrej Szczecińskiej: 5
Tramwaj: 5 oraz 7
Autobus: 75 oraz 74
I tutaj Krzekowo kojarzone jest z cyfrą 7 i 5.
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 2011-06-02, 08:01
- Lokalizacja: Sosnowiec
Ja bym przestał się kłócić o to kto co odpowiedział - bo tak naprawdę znamy tylko urywek sytuacji i kilka zdań. Nie wiemy, co poprzedziło samą rozmowę. Oczywiście kierowca zachował się w sposób mało kulturalny odpowiadając w taki sposób, ale nie znamy szczegółów całego zdarzenia
Reasumując, po raz kolejny namawiam do pewnej wyrozumiałości w stosunku do prowadzących. Oni naprawdę mają ciężką pracę. I skończmy tą dyskusję. EOT
Reasumując, po raz kolejny namawiam do pewnej wyrozumiałości w stosunku do prowadzących. Oni naprawdę mają ciężką pracę. I skończmy tą dyskusję. EOT
To nie jest żadne wytłumaczenie. Jak sobie nie radzi, to niech zmieni pracę, proste.J-31 pisze:
Reasumując, po raz kolejny namawiam do pewnej wyrozumiałości w stosunku do prowadzących. Oni naprawdę mają ciężką pracę.
Ja przytoczę moje tru story gdy kłóciłem się w Dortmundzie z kierowcą Centrolinera. Jak zakończył swoje przemówienie na temat co mogę fotografować a co nie, to zanim zamknął drzwi i odjechał życzył mi miłego dnia. Można? Można.
Kultura przede wszystkim. A nie chamskie odzywki w stylu "z choinki się urwałeś?".
Ja myśle, ze do rzeczy zabawnych mozna zaliczyć moją dzisiejsza podróż busem linii 61 PKMu Sosnowieś do Katowic. Choć była to raczej tragikomedia. Otóż :
Oczywiscie powiedziałem kierowcy ocb (w polowie trasy), ale ten sie zupełnie nie przejął
Zabawny był widok kobiety, która na Bogucicach próbowała ową klapę zamknąć, bez skutku. A btw, podczas zatrzymywania cały autobus wpadal w takie wibracje że nie byłem w stanie skupic wzroku (!) w jednym miejscu, bo galki oczne wpadały mi w rezonans (czy jakby to tam mozna okreslić).
Oczywiscie powiedziałem kierowcy ocb (w polowie trasy), ale ten sie zupełnie nie przejął
Zabawny był widok kobiety, która na Bogucicach próbowała ową klapę zamknąć, bez skutku. A btw, podczas zatrzymywania cały autobus wpadal w takie wibracje że nie byłem w stanie skupic wzroku (!) w jednym miejscu, bo galki oczne wpadały mi w rezonans (czy jakby to tam mozna okreslić).
Niemcy w ogóle są milutcy i słodziutcy jak cola bez kwasu fosforowego.Amalio pisze:Ja przytoczę moje tru story gdy kłóciłem się w Dortmundzie z kierowcą Centrolinera. Jak zakończył swoje przemówienie na temat co mogę fotografować a co nie, to zanim zamknął drzwi i odjechał życzył mi miłego dnia. Można? Można.
O, to może nawet groźne dla zdrowia chyba byćRumpel pisze:alki oczne wpadały mi w rezonans
Posłyszane w tramwaju (05-06-2013)
- Gienka, gdzie wysiadasz?
- No jadę na cmentarz do męża.
- Ale gdzie wysiadasz?
- No, przy tym... Kurczę jak ta nazwa... Karola Centymetra? Nie... Ach, no tak. Wysiadam na Karola Miarki.
- No jadę na cmentarz do męża.
- Ale gdzie wysiadasz?
- No, przy tym... Kurczę jak ta nazwa... Karola Centymetra? Nie... Ach, no tak. Wysiadam na Karola Miarki.