Wypadki/awarie pojazdów KM

Ogólnie o transporcie w Polsce, problemy i codzienność komunikacji miejskiej
Robson

Post autor: Robson »

DLa mnie w Gorzowie najdziwniejsze wypadki typu:
wóz-wóz
Skład 135+136 spokojnie stał sobie na pętli Silwana a tu ni stąd ni z owąd przywalił wóz 6EGTW 265 albo motorniczy się zagapił albo nie wiem jak to zrobił. Gorzej ucierpiał wóz niemiecki jego zaokrąglenia i szyba panoramiczna nie wytrzymały i trzeba było przeszczepić przód od wagonu na części nr 306.

czołówka
Skłąd 115+77 akurat zamierzał zjeżdżać z jednotoru w kier. Wieprzyc ale nagle przed niego wjechał na jednotor skłąd 131+126 motorniczy tłumaczył sie ze hamulce nie zadziałały lecz po kontroli wypadkowej nie stwierdzono takiej usterki i do dzis niewiadomo co było przyczyna wypadku.

Mody_82

Post autor: Mody_82 »

No to może o awariach:

Kiedyś jak jechałem było to w zimę dużo śniegu i w ogóle, autobus parę razy solidnie zakopał sie i w efekcie zaczęły się opony palić. Kierowca dojechał tak daleko jak mógł, zadzwonił na zajezdnie i po 15 minutach przyjechała rezerwa, kurs kontynuowano (rzecz jasna z opóźnieniem).

Ostatnio natomiast zepsuło się sprzęgło - koniec jazdy :|

Raz byłem świadkiem jak najprawdopodobniej zabrakło paliwa i przy zajezdni zrobili podmianę.

Ogólnie to niewiele mam awarii jak jeżdzę ;)

A zapomniałbym - ostatnio najlepsze w Migu zamarzły drzwi i tylko przednie się otwierały, po 20 minutach przyjechała rezerwa - też M11 :wow:

Inspektor

Post autor: Inspektor »

No coż, dziś przejeżdzając w mieście przez jedno z większych skrzyzowań w centrum, dla zorientowanych Piłsudskiego z Powst.Śl. , w kierunku od centrum wykoleił się tramwaj linii 7, 102Na.Wózki poszły całkiem,powykrzywiane były niesamowicie i w efekcie przedni wagon był na swoim torze a tylny na sąsiednim... :wow:

Robson

Post autor: Robson »

moze belka pomiedzy iglicami pekla w gorzowie na wlasne oczy widzialem takie zdarzenie. Niby wszystko było dobrze ale kawałek przed najechaniem albo juz na samym najechaniu na zwrotnice jedna iglica nakierowała wagon na wprost a druga by jechał po luku. motorniczy od razu hamował i nic grożnego sie nie stało. Wagon sam z bruku wjechał na tory .

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Inspektor pisze:No coż, dziś przejeżdzając w mieście przez jedno z większych skrzyzowań w centrum, dla zorientowanych Piłsudskiego z Powst.Śl. , w kierunku od centrum wykoleił się tramwaj linii 7, 102Na.Wózki poszły całkiem,powykrzywiane były niesamowicie i w efekcie przedni wagon był na swoim torze a tylny na sąsiednim... :wow:
Czyli we Wrocławiu Mieliście przez chwilę tramwaj dwutorowy... :diabeł:

Poznaniak

Post autor: Poznaniak »

Wczoraj w Warszawie do poważnego wypadku:

"Nie mają szczęścia tramwaje do tirów ostatnio w stolicy.

Na ul. Jagiellońskiej, przy Golędzinowskiej (niedaleko ronda
Starzyńskiego) tramwaj linii 21 (skład 13N 780+685) zderzył się z tirem.
Wagon 780 wykoleił się obydwoma wózkami, podobno też zapalił się w trakcie
akcji ratunkowej.

Na pewno są ciężko ranni, być może zabici"

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Ups. Nawet nie wiedziałem. Dzięki za informacje. Niestety przy tak dużym ruchu i ciągłym wymuszaniu to się musiało kiedyś zdarzyć :(

voy

Post autor: voy »

Phi w stolicy to się dzień w dzień coś dzieje, miejski - ja nie wiem jak to się dzieje, podobno Warszawa ma najlepsze tory a tramwaje są dobrze utrzymane (ale to odnośnie wykolejeń, awarii sieci). Poza tym kilka dni temu w u-boota wjechał też TIR, tramwaj się wykoleił, poskręcał tak, że mu się urwał przegub pierwszy, cały przód zmasakrowany. Ale nie było ofiar, niemal wszyscy wyszli cało z wypadku.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Robson pisze:Ale w takiej Warszawie jest bardziej stresogenna jazda niz w takim Gorzowie. Kiedys motorniczy z gorzowa przeprowadzil sie wlasnie do Wawy. Jeździł na tramwajach ale po czasie nie wytrzymał i musiał sie zwolnic. Trzeba sie urodzic albo chociaż długo żyć by pożnać na co stać niektórych kierowców.
Nie wiem czy żyję długo. Wiele rzeczy mi strasznie przeszkadza, szczególnie głupota i bezmyślność kierowców, ale jako pasażer KM, czy też jako kierowca prowadzący na co dzień samochód - w zasadzie w ogóle się nad tym nie zastanawiam... :)

Natomiast, muszę napisać to samo co Ty ale na odwrót. Jak jeździłem swego czasu do Płocka - bardzo często - to moje pierwsze wrażenia były szokujące. Tam po prostu jeździ się bardzo spokojnie... :cool: I m.in. przez to również polubiłem to miasto... ;)

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

Robson pisze:Ale w takiej Warszawie jest bardziej stresogenna jazda niz w takim Gorzowie. Kiedys motorniczy z gorzowa przeprowadzil sie wlasnie do Wawy. Jeździł na tramwajach ale po czasie nie wytrzymał i musiał sie zwolnic. Trzeba sie urodzic albo chociaż długo żyć by pożnać na co stać niektórych kierowców.
Nie tylko jazda po Warszawie jest stresogenna dla motorniczych - dla innych użytkowników dróg także. W Warszawie panują różne dziwne obyczaje na drogach. Pomarańczowe zmienia się na czerwone, co nie przeszkadza kierowcom jechać naprzód. Mój kolega z Łodzi (zazwyczaj przyjeżdża do Warszawy w odwiedziny do znajomych pociągiem, raz przyjechał samochodem) stwierdził, że po tym mieście nie da się jeździć - chamstwo, brawura i głupota kierujących pojazdami jest znacznie wyższa niż średnia krajowa. Dodam jeszcze swoje doświadczenie: idę sobie chodnikiem wzdłuż ulicy Narutowicza w Łodzi. Nawierzchnia tej ulicy pomiędzy Piotrkowską a Kilińskiego nie należy do zbyt równych. Mimo stojących kałuż i jadących środkiem jezdni tramwajów, kierowcy zważali na to, by nie ochlapać pieszych idących chodnikiem. W pewnym momencie jednak rozpędzone auto pochlapało mnie od góry do dołu. Zdążyłem jednak zerknąć na ten samochód - miał warszawską rejestrację.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Ok. To ja dodam coś jeszcze do tego co napisał kol. Thomas78.
Kilka lat temu stałem na przystanku autobusowym przy dosyć szerokiej ul. Królewskiej (wtedy nie miała jeszcze pasa po środku) a tuż obok krawężnika na jezdni była kałuża. W pewnym momencie nadjechał - pustą ulicą - jakiś samochód i kierowca, ku mojemu zdziwieniu, specjalnie zjechał ze środka jezdni po to - tylko po to :shocked: - by wjechać w kałużę i mnie ochlapać (stałem sam, blisko jezdni)- po czym powrócił na środek jezdni i odjechał.... :nuts:

Tak. Głupota niektórych poraża. Czasami to aż wstyd być warszawiakiem... :cry:

Hannibal

Post autor: Hannibal »

Wczoraj wagon 102Na w Chorzowie w tylnym wózku po prawej zgubił hamulec szynowy co doprowadziło do wykolejenia się tylnej osi wagonu . Dodam , że wagon jechał po całkiem nowym torowisku :shocked:

Zdjęcia:
Nr 1

Nr 2

Robson

Post autor: Robson »

Nie ma jak śląski stan techniczny wagonów na moje oko to wziął zahaczył o na szynach o to urządzenie do rozszerzalnosci szyn.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Do tragicznego wypadku tramwajowego doszło wczoraj w godzinach popołudniowego szczytu, ok. godz. 15-stej, w al. Jerozolimskich na przystanku przy pl. Starynkiewicza (Wolska strona Centrum). Na stojące dwa składy typu 105 Na, najechał inny rozpędzony skład - tyrystorowych 105 (#2008+#2009). Rannych jest 10 osób. Kilka osób zostało zakleszczonych w uderzonej "dziewiątce". Szkody są poważne. Na razie nie wiadomo co było powodem zderzenia.

Na forum GW krytykuje się zły stan techniczny warszawskich 105-tek, a tymczasem "winowajcą" był dopiero co wyremontowany składy tyrystorowych 105-tek. Wielokrotnie widziałem ten skład. Został on bardzo ładnie wyremontowany, był bardzo cichy i jeździł już od roku. Wczoraj rano jadąc samochodem do pracy, widziałem go na linii 44, w Centrum jak lśnił świeżym lakierem w słońcu. Wielka szkoda. :cry:

Tutaj Macie dwa linki:
1. Artykuł w GW
2. Uderzony wagon linii 9, tutaj kilka osób zakleszczyło

voy

Post autor: voy »

Strasznie dużo tych wypadków i zdarzeń w Warszawie. Ja nie wiem jak można żyć w mieście, w którym codziennie są jakieś zdarzenia z tramwajami i blokuje się ruch...

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

No dobra Voy. Pozwól, że Cię pocieszę. ;)

Jeszcze dobrze nie zapomnieliśmy o czwartkowym poważnym wypadku tramwajowym, a już następnego dnia - czyli w ostatni piątek doszło do bardzo poważnej awarii gazowej. Operator koparki, kopiąc dół na wysepce tuż przy skrzyżowaniu al. Sikorskiego i al. Wilanowskiej, uszkodził rurę z gazem. A stojący obok robotnik - palący sobie papieroska :nuts: - spowodował wybuch i pożar gazu.

Przybyli na miejsce policjanci i strażacy natychmiast zamknęli jedną z najważnieszych arterii miasta i drogę dojazdową na Ursynów i do Piaseczna. Wszystko w godzinach szczytu komunikacyjnego - ok. godz. 13... :shocked:

Przybyli na miejsce pracownicy Pogotowia Gazowego przez 40 minut stali nad dziurą z palącym się gazem i zastanawiali :retard: ... gdzie jest zawór odcinający gaz... :o:

W tym samym czasie na Puławskiej, w al. Sobieskiego, na całych Stegnach, Wilanowie a także w bliższej i dalszej okolicy nastąpiło prawie zatrzymanie ruchu kołowego. KM pozbawieni zostali mieszkańcy Stegien, Wilanowa, Siekierek. A ponieważ większość autobusów, które tam dojeżdżają obsługują linie ogólnomiejskie toteż nie trudno się dziwić, że poważne problemy z dojazdem do domów (z powodu braku autobusów, bo te stanęły w gigantycznym korku), mieli mieszkańcy...m.in. ¯oliborza, Bielan - które są po drugiej stronie miasta....

Tragedia...

Ruch na zamkniętym odcinku otwarto dopiero ok. godz. 16-stej.

Warto dodać, że służby techniczne zebrały część autobusów miejskich MZA (były to wyłącznie Ikarusy 280) do ewakuacji mieszkańców. Autobusy stały na zamkniętym odcinku al. Sikorskiego.... ;)

voy

Post autor: voy »

Tak, czytałem o tym kilka dni temu. Ogólnie mówiąc trochę na wyrost codziennie coś się w Warszawie dzieje z tramwajami. Po jakimś czasie powstałaby obszerna książka :P

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

voy pisze:Tak, czytałem o tym kilka dni temu. Ogólnie mówiąc trochę na wyrost codziennie coś się w Warszawie dzieje z tramwajami. Po jakimś czasie powstałaby obszerna książka :P
Nie, nie Przesadzasz. Tramwaje miały problemy tylko w al. Jerozolimskich z powodu czwartkowego wypadku. Natomiast w ostatni piątek awaria dotknęła wyłącznie komunikację autobusową. Tramwaje funkcjonowały normalnie.... ;)

voy

Post autor: voy »

Tak, ale potem były 2 stłuczki z udziałem tramwaju(ów).

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

voy pisze:Tak, ale potem były 2 stłuczki z udziałem tramwaju(ów).
No tak, ale czemu się Dziwisz. Przecież Warszawa to duże miasto, ludzie często i szybko się poruszają, a i ruch jest naprawdę baaaaardzo duży. Nie trudno o codzienne stłuczki i inne wypadki. To smutne ale, taka jest prawda. Trzeba się liczyć z możliwością następnych wypadków z udziałem pojazdów KM... ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne dyskusje”