MZK Przemyśl oddaje linie prywatnemu przewoźnikowi.
MZK Przemyśl oddaje linie prywatnemu przewoźnikowi.
Od poniedziałku zeszłego tygodnia na ulicach Przemyśla w miejsce autobusów MZK pojawiły się busy. Jeżdżą one jak na razie wyłącznie po godzinie 17. Tym prywatnym przewoźnikiem jest firma "Almar". Sama zmiana dotyczy linii:
nr 9 Wyb. Wilsona - Medyka
nr 13 Wyb. Wilsona - Jaksmanice
W busach zamontowano kasowniki, a one same mają karteczki z numerem linii.
Wszystko spowodowane jest rzekomymi "oszczędnościami". Samo wejście na linie tej firmy jest dość dziwne i otóż tłumacze dlaczego.
Ogłoszono przetarg pierwszy dnia 25 marca tegoż roku.
http://www.mzk.przemysl.pl/dokumenty/pr ... 2008_O.pdf
¯adna firma nie zgłosiła się do przetargu
http://www.mzk.przemysl.pl/dokumenty/pr ... 2008_R.pdf
Władze MZK postanowiły nie rezygnować i znów ten sam przetarg ogłoszono dnia 6 maja tego roku.
http://www.mzk.przemysl.pl/dokumenty/busy_2008_O.pdf
Zgłosiła się jedna firma, mniemam, że Almar, ale przetarg unieważniono.
http://www.mzk.przemysl.pl/dokumenty/busy_2008_R.pdf
Tutaj link do całości przetargów
http://www.mzk.przemysl.pl/?url=przetargi2
Nagle nie wiadomo właśnie skąd w ów słynny poniedziałek pojawił się prywatny przewoźnik. Skoro przetarg uniważniono to jak mógł dostać te linie. I tego nie potrafię zrozumieć.
Zresztą w planach jest również rozszerzenie prywaciarza na inne linie po 17
nr 4 Wyb. Wilsona - Malhowice/Stanisławczyk
nr 8 Wilczańska - Witoszyńce
nr 40 Lwowska MZK/Mnisza - Krasiczyn
Dodatkowo prywaciarz zabiera miejsca pracy dla kierowców. Już pozmieniano kursówki. Nie wiem czy nie długo jak by oddali te 3 linie nie będzie jakiegoś protestu ze strony kierowców
nr 9 Wyb. Wilsona - Medyka
nr 13 Wyb. Wilsona - Jaksmanice
W busach zamontowano kasowniki, a one same mają karteczki z numerem linii.
Wszystko spowodowane jest rzekomymi "oszczędnościami". Samo wejście na linie tej firmy jest dość dziwne i otóż tłumacze dlaczego.
Ogłoszono przetarg pierwszy dnia 25 marca tegoż roku.
http://www.mzk.przemysl.pl/dokumenty/pr ... 2008_O.pdf
¯adna firma nie zgłosiła się do przetargu
http://www.mzk.przemysl.pl/dokumenty/pr ... 2008_R.pdf
Władze MZK postanowiły nie rezygnować i znów ten sam przetarg ogłoszono dnia 6 maja tego roku.
http://www.mzk.przemysl.pl/dokumenty/busy_2008_O.pdf
Zgłosiła się jedna firma, mniemam, że Almar, ale przetarg unieważniono.
http://www.mzk.przemysl.pl/dokumenty/busy_2008_R.pdf
Tutaj link do całości przetargów
http://www.mzk.przemysl.pl/?url=przetargi2
Nagle nie wiadomo właśnie skąd w ów słynny poniedziałek pojawił się prywatny przewoźnik. Skoro przetarg uniważniono to jak mógł dostać te linie. I tego nie potrafię zrozumieć.
Zresztą w planach jest również rozszerzenie prywaciarza na inne linie po 17
nr 4 Wyb. Wilsona - Malhowice/Stanisławczyk
nr 8 Wilczańska - Witoszyńce
nr 40 Lwowska MZK/Mnisza - Krasiczyn
Dodatkowo prywaciarz zabiera miejsca pracy dla kierowców. Już pozmieniano kursówki. Nie wiem czy nie długo jak by oddali te 3 linie nie będzie jakiegoś protestu ze strony kierowców
Tabor wygląda nie za ciekawie. Posiadają m.in. Mercedesa O612D, Mercedesa 612D, ponadto coś takiego, ale modelu nie jestem w stanie określić. To jego zdjęcie: http://www.iv.pl/view/226547.html
A co do zakupów to nic na ten temat nie wiadomo, mają raczej zostać przy swoim taborze. Wątpie, żeby coś specjalnie kupowali. To jest firma typowo busiarska.
A co do zakupów to nic na ten temat nie wiadomo, mają raczej zostać przy swoim taborze. Wątpie, żeby coś specjalnie kupowali. To jest firma typowo busiarska.
Swoją drogą, że nie jeżdżą może tłumy osób wieczorem, ale koło godziny 17 jest ich trochę. Pamiętam jak w poniedziałek widziałem ok godz 17 bus linii nr 13 jak jechał w deszczu. Szyby zaparowały, a ludzie stali w Mercedesiku maleńkim, bo już miejsc siedzących nie było. Szkoda, że nie widziałem min ludzi, gdy podjechało to na przystanek- bezcenne
To ci kierowcy, którzy stracili pracę pójdą do busiarza, który akurat będzie ich potrzebował.ŁK-MZK pisze:Dodatkowo prywaciarz zabiera miejsca pracy dla kierowców.
Jak już KKS napisał, załamać się można. Teraz busiarzowi oddamy kilka linii po 17 i w weekendy, potem jeszcze kilka, potem resztę, potem kilka linii będzie obsługiwał cały czas, potem MZK będzie jeździło tylko w szczycie, a potem zostawimy wszystko busiarzowi i będzie gorzej niż na Białorusi, bo tam przynajmniej marszrutkom się zbytnio życia nie ułatwia. Ręce opadają.
Układy. Prędzej zatrudnią swoich znajomych, albo osoby polecone niż kierowców z MZK, bo chętni się znajdą.plocmaster pisze:jeśli trzeba będzie im więcej kierowców, a MZK ich pozwalnia, to co stoi na przeszkodzie…?
Poza tym wystarczy, że bus zapchają w jeden dzień i prywaciarz ustąpi. Jeśli zgłoszone zostaje, że ludzie nie mieszczą się w nich to zapewne on skończy swoje usługi, zapewne nie sam.
Tu nie ma co rozumieć. To był ukartowany wcześniej układ. Ktoś dogadał się z kimś i jest to co jest.ŁK-MZK pisze:Nagle nie wiadomo właśnie skąd w ów słynny poniedziałek pojawił się prywatny przewoźnik. Skoro przetarg uniważniono to jak mógł dostać te linie. I tego nie potrafię zrozumieć.
Najgorsze jest tylko to, że ludzie nie mieszczą się do małych busików, albo jeżdżą stłoczeni jak sardynki w puszce. To jest głupota
Patrząc na to co się dzieje w MZK Przemyśl to idzie się pochlastać. Widzę, że polityka miasta jest niemal identyczna jak w przypadku Wałbrzycha. Tam też politycy powiązani z busiarzami- smrodziarzami zaczęli zwijać intratne linie podmiejskie (np 32) potem pozostałe nierentowne trasy wychodzące za miasto a następnie wzięli się za linie miejskie rozwalaując do cna cały układ sieci.
1) Po unieważnieniu kolejnego przetargu postanowiono podpisać umowę z wolnej ręki. PZP taką możliwośc przewiduje( nie wiem dokładnie w jakich przypadkach)
2) Cały przetarg był ukartowany. Podczas, gdy trwała procedura przetargowa Almar załatwiał pozwolenia na w starostwie/ gminie Przemyś na wykonywanie regularnych przewozów na liniach będących przedmiotem przetargu. Kiedy uniważniono postępowanie Almar rozpoczął wykonywanie kursów na identycznych trasach, a władze miasta podpisały z nim umowę o dopłatach.
To są moje przypuszczenia, ale tak prawdopodobnie zrobiono.
A co do samego MZK. Wiadomo ile wozokilomtrów mniej będzie teraz wykonywanych przez normalne autobusy. Mam nadzieję, że zwolnienia kierowców się nie szykują?
Zastanawia mnie także stanowisko gminy wiejskiej Przemyśl i Krasiczyn. Cały czas mówi się o działaniach miasta, a przecież to poza jego granicami prowadzone są te linie. Wójtowie nie byli zainteresowani dopłacaniem do linii miejskich?
2)
To efekt braku pieniędzy. Skoro MZK jeździło standardowymi pojazdami, a frekwencja jest większa niż w busach to logicznym rozwiązaniem byłby zakup pojazdów midi (albo przez MZK, albo przez wyłonionego w drodze przetargu przewoźnika) Tutaj prawdopodobnie jakiś urzędas doszedł do wniosku, że lepiej upchać ludzi marszrutki, niż dopłacić do najoptymalniejszego pojazdu.J-31 pisze:Najgorsze jest tylko to, że ludzie nie mieszczą się do małych busików, albo jeżdżą stłoczeni jak sardynki w puszce. To jest głupota
Na moj rozum to widzę dwa rozwiązaniaŁK-MZK pisze:Tylko jak to z tym przetargiem wygląda od strony prawnej
1) Po unieważnieniu kolejnego przetargu postanowiono podpisać umowę z wolnej ręki. PZP taką możliwośc przewiduje( nie wiem dokładnie w jakich przypadkach)
2) Cały przetarg był ukartowany. Podczas, gdy trwała procedura przetargowa Almar załatwiał pozwolenia na w starostwie/ gminie Przemyś na wykonywanie regularnych przewozów na liniach będących przedmiotem przetargu. Kiedy uniważniono postępowanie Almar rozpoczął wykonywanie kursów na identycznych trasach, a władze miasta podpisały z nim umowę o dopłatach.
To są moje przypuszczenia, ale tak prawdopodobnie zrobiono.
A co do samego MZK. Wiadomo ile wozokilomtrów mniej będzie teraz wykonywanych przez normalne autobusy. Mam nadzieję, że zwolnienia kierowców się nie szykują?
Zastanawia mnie także stanowisko gminy wiejskiej Przemyśl i Krasiczyn. Cały czas mówi się o działaniach miasta, a przecież to poza jego granicami prowadzone są te linie. Wójtowie nie byli zainteresowani dopłacaniem do linii miejskich?
2)
Tak właśnie nie było. Teraz normalnie obsługują linie dla MZK z pięknymi tekturowymi numerkami linii. Wcześniej ich nie obsługiwali i nie jeździli na tej trasie.marekJG pisze:Almar rozpoczął wykonywanie kursów na identycznych trasach, a władze miasta podpisały z nim umowę o dopłatach.
¯eby było zabawniej to MZK Przemyśl udowodniało wójtowi, że warto inwestować w te linie. Gmina nie za bardzo chciała podpisywać umowę i płacić za autobusy.marekJG pisze:Zastanawia mnie także stanowisko gminy wiejskiej Przemyśl i Krasiczyn. Cały czas mówi się o działaniach miasta, a przecież to poza jego granicami prowadzone są te linie. Wójtowie nie byli zainteresowani dopłacaniem do linii miejskich?
Do tego robiłem na tych liniach ankiety, gdzie jasno było widać, że dość dużo osób nimi jeździ, poza godzinami wieczornymi i skoro świt.
Niestety tak. Automatycznie kursówki zostały poskracane, co powoduje, że godziny się zmniejszają. Wszystko poprzestawiali do góry nogami. 2 kierowców już ma wolne do końca wakacji co najmniej. Jak to się nie zmieni to się to utrzyma, do tego przy wprowadzniu kolejnych linii pewnie pójdzie 2,3 kolejnych w odstawkę.marekJG pisze:Mam nadzieję, że zwolnienia kierowców się nie szykują?
Może był jakiś kolejny przetarg ograniczony? Nie wiem czy po kilku nieudanych przetargach nie ma też możliwości przeprowadzenia postępowania na zasadzie negocjacji z wybranym oferentem. Na pewno tak bez żadnej podstawy prawnej nikt by tej linii (i pieniędzy z tym związanych) nie puścił w prywatne ręce.