Miasto z najlepszą siecią tramwajową
Dobra, tak teraz ja dorzucę swoje trzy gorsze, ale ogółem do dyskusji
I co rozumiesz przez "zlikwidowano większość skrętów"? Problem jest, ale dotyczy tylko AL. Jerozolimskich.
Długość tras tramwajowych przed wojną w 1939 r. wynosiła 117,4 km, po wojnie w 1945 początkowo było to 33,5 km. W 1967 sieć osiągnęła "szczyt" - 127 km, później częściowo zwijano niektóre trasy i długość tras po tym okresie w najgorszym razie liczyła 112 km. W 1997 r. osiągnęła 122 km.
Więc nie koloryzuj.
wszystko renkompensowane jest wydzielonym torowsikeim w wielu miejscach oraz dobrym stanem torowiska (komfort i szybkość jazdy). Zresztą sama zielona faza na skryżowaniach nie jest o wiele krótsza, a postój wynika raczej z blokowania torowiska.Thomas78 pisze:Nowoczesna? Tabor stary (dominują wyjące wozy typu 13N), brak sygnalizacji wzbudzanej (ba, nawet faza "zielonego" dla tramwaju trwa krócej niż dla samochodów, przez co tramwaj stoi na każdym skrzyżowaniu, bałagan w kwestii lokalizacji przystanków (raz przed, raz za skrzyżowaniem), brak możliwości objazdów w razie awarii, remontu (zlikwidowano większość skrętów awaryjnych).Tommy pisze:Może się i zwija, ale może jest nowoczesna
I co rozumiesz przez "zlikwidowano większość skrętów"? Problem jest, ale dotyczy tylko AL. Jerozolimskich.
owszem, zlikwidowano wiele tras, ale w czasie PRL-u pojawiły się też nowe trasy, tory przekładano i o tym nie możesz zapominać.Thomas78 pisze: [ Dodano: 2005-03-21, 23:25 ]Nie? To ciekawe stwierdzenie, ponieważ zlikwidowano wielokilometrowe odcinki:Tommy pisze:Aż tak bardzo się nie zwija
- św. Wincentego - CM. BRÓDNOWSKI;
- pętla ODROW¡¯A;
- Białołęcka - Wysockiego - PELCOWIZNA - Marywilska - ¯ERAń WSCH.;
- Ząbkowska - Radzymińska - RADZYMIńSKA;
- Wileńska - Konopacka;
- Stalowa (odc. Czynszowa - nasyp PKP wraz z petlą);
- Nowy Świat - PL. TRZECH KRZY¯Y - Książęca - Ludna - Solec - SOLEC-WIADUKT;
- Rakowiecka (odc. al. Niepodległości - Puławska);
- Goworka - Spacerowa - Gagarina - Czerniakowska - PL. BERNARDYńSKI - Czerniakowska - Powsińska - SADYBA - Wiertnicza - WILANÓW;
- Pułkowa - MŁOCINY;
- Górczewska - Staszica - STASZICA;
- Kasprzaka - al. Prymasa Tysiąclecia - WOLSKA;
- Chłodna - pl. Mirowski - PL. ¯ELAZNEJ BRAMY - Graniczna - Królewska;
- Królewska - PL. GRZYBOWSKI;
- Królewska - Krakowskie Przedmieście - Miodowa - Bonifraterska - DW. GDAńSKI;
- pętla PL. TEATRALNY;
- Powązkowska - POW¡ZKI IV BRAMA - Powązkowska - POW¡ZKI - CM. WOJSKOWY;
- Radiowa (odc. Powst. Śląskich - Kaliskiego)
- ¯elazna;
- pętla OPACZEWSKA;
- Puławska - WYŚCIGI (stara pętla)
Mało
Długość tras tramwajowych przed wojną w 1939 r. wynosiła 117,4 km, po wojnie w 1945 początkowo było to 33,5 km. W 1967 sieć osiągnęła "szczyt" - 127 km, później częściowo zwijano niektóre trasy i długość tras po tym okresie w najgorszym razie liczyła 112 km. W 1997 r. osiągnęła 122 km.
Więc nie koloryzuj.
likwidowanie tras tramwajowych w dekadzie Gierka przecież nie następowało tylko w Warszawie, a wpisywało się w ogólne myślenie tamtego okresu, że tramwaj to przeżytekTHomas78 pisze:Za błąd sprzed lat płacą obecni mieszkańcy Wilanowa (oraz ci, którzy tam się sprowadzą do nowych osiedli), jadąc autobusami stojącymi w korkach.
Wydzielone torowisko i jego dobry stan nie gwarantują same w sobie super szybkiej jazdy. Np. na Grochowskiej tory są wydzielone, ale przystanki są zlokalizowane co ok. 250-300 m i na każdym skrzyżowaniu są światła. Osoby wysiadające z tramwaju wciskają przycisk, co powoduje zmianę świateł. Tramwaj stoi, rusza, zanim osiągnie jako taką prędkość jest kolejny przystanek i kolejny postój powodowany tym samym czynnikiem.MW pisze:Dobra, tak teraz ja dorzucę swoje trzy gorsze, ale ogółem do dyskusji
(...)wszystko renkompensowane jest wydzielonym torowsikeim w wielu miejscach oraz dobrym stanem torowiska (komfort i szybkość jazdy).
Nie wiem jak teraz, ale faza świateł dla tramwajów np. w Alejach przy pl. Starynkiewicza była zawsze znacznie krótsza niż dla samochodów. Faza dla skrętu ósemki z al. Zielenieckiej w Zamoyskiego jest tak krótka, że gdy drugi wagon składu jest jeszcze na skrzyżowaniu, samochody jadące na wprost mają już zielone. Takich przykładów można wymieniać wiele.Zresztą sama zielona faza na skryżowaniach nie jest o wiele krótsza, a postój wynika raczej z blokowania torowiska.
W Alejach problem jest najbardziej odczuwalny, to prawda. W razie awarii lub częściowego remontu nie funkcjonuje cały ciąg od ronda Waszyngtona aż po pl. Zawiszy. Sieć warszawska nie jest elastyczna - nie ma możliwości racjonalnych objazdów nie tylko ciągu Alej Jerozolimskich. Kolejnym problemem jest JEDEN ciąg północ-południe po stronie praskiej. W przypadku awarii, tramwaje typu 3 lub 21 jeżdżą przez most Gdański, Okopową, Aleje Jerozolimskie i most Poniatowskiego. Marszałkowską nie da się poprowadzić objazdu z powodu braku skrętów przy rotundzie, a budowy równoległego do Targowej ciągu tramwajowego na Nowo-Jagiellońskiej zaniechano, podobnie zresztą jak i budowy tej ulicy.I co rozumiesz przez "zlikwidowano większość skrętów"? Problem jest, ale dotyczy tylko AL. Jerozolimskich.
Suma sumarum na przestrzeni 60 lat długość sieci zwiększyła się o 5 km.Długość tras tramwajowych przed wojną w 1939 r. wynosiła 117,4 km, po wojnie w 1945 początkowo było to 33,5 km. W 1967 sieć osiągnęła "szczyt" - 127 km, później częściowo zwijano niektóre trasy i długość tras po tym okresie w najgorszym razie liczyła 112 km. W 1997 r. osiągnęła 122 km.
Więc nie koloryzuj.
Mój wybór to Wrocław. Dlaczego? Ponieważ tramwajem można bardzo szybko dojechać do centrum. Sieci tramwajowe prowadzą nawet w takie miajsca jak Leśnica - jest to najdalej wysunięte na zachód osiedle Wrocławia. Ogólnie też pętla są bardzo ładnie w komponowane w krajobraz, np: Oporów, Leśnica. Również same torowiska są dobrze w komponowane w miasto, np: okolice rynku, Plac Grunwaldzki itd.
oczywiście, że nie jest, ale Grochowska jest jedną z wielu tras w mieście.Thomas78 pisze: Wydzielone torowisko i jego dobry stan nie gwarantują same w sobie super szybkiej jazdy. Np. na Grochowskiej tory są wydzielone, ale przystanki są zlokalizowane co ok. 250-300 m i na każdym skrzyżowaniu są światła. Osoby wysiadające z tramwaju wciskają przycisk, co powoduje zmianę świateł. Tramwaj stoi, rusza, zanim osiągnie jako taką prędkość jest kolejny przystanek i kolejny postój powodowany tym samym czynnikiem.
jest krótsza, ale co w związku z tym? Problem rzeczywiście jest widoczny szczególnie na tych skrzyżowaniach i jeszcze, a przede wszystkim Kercelak. Na Starynkiewicza tramwaje też przeczekują fazę. Ale nie wiem czemu ma służyć przywołanie przykładu linii 8 - skręca tam tylko jedna linia, w dodatku kursująca nie za często.Thomas pisze:Nie wiem jak teraz, ale faza świateł dla tramwajów np. w Alejach przy pl. Starynkiewicza była zawsze znacznie krótsza niż dla samochodów. Faza dla skrętu ósemki z al. Zielenieckiej w Zamoyskiego jest tak krótka, że gdy drugi wagon składu jest jeszcze na skrzyżowaniu, samochody jadące na wprost mają już zielone. Takich przykładów można wymieniać wiele.
na jakich ciągach? Wszystko rozbija się o patelnię, ze szczególnym uwzględnieniem ciągu Al. Jerozolimskich. Jeżeli chodzi o Marszałkowską, to tam jest długi odcinek bez skrętów, ale tutaj nie stanowi to aż tak dużego problemu - tramwaje są kierowane na Trasę P-P, zaś Marszałkowska jest pokryta dużą ilością linii autobusowych zwykłych, przyspieszonych, a także metrem.Thomas pisze: Sieć warszawska nie jest elastyczna - nie ma możliwości racjonalnych objazdów nie tylko ciągu Alej Jerozolimskich.
no to o czym mowa? Nie ma ulicy, to którędy mają jeździć tramwaje? W Częstochowie też jest tylko JEDNA trasa tramwajowa i tam dopiero muszą mieć problem w przypadku awarii, tylko nikt tego nie wyolbrzymia na taką skalę, jaką Ty to robisz.Thomas pisze: Kolejnym problemem jest JEDEN ciąg północ-południe po stronie praskiej. W przypadku awarii, tramwaje typu 3 lub 21 jeżdżą przez most Gdański, Okopową, Aleje Jerozolimskie i most Poniatowskiego. Marszałkowską nie da się poprowadzić objazdu z powodu braku skrętów przy rotundzie, a budowy równoległego do Targowej ciągu tramwajowego na Nowo-Jagiellońskiej zaniechano, podobnie zresztą jak i budowy tej ulicy.
cieszę się, że umiesz liczyć.Thomas pisze: Suma sumarum na przestrzeni 60 lat długość sieci zwiększyła się o 5 km.
1. Dyskutujemy o miastach z sieciami tramwajowymi. Częstochowa nie ma sieci tramwajowej, tak jak np. Warszawa nie ma sieci metra.MW pisze:no to o czym mowa? Nie ma ulicy, to którędy mają jeździć tramwaje? W Częstochowie też jest tylko JEDNA trasa tramwajowa i tam dopiero muszą mieć problem w przypadku awarii, tylko nikt tego nie wyolbrzymia na taką skalę, jaką Ty to robisz.Thomas pisze: Kolejnym problemem jest JEDEN ciąg północ-południe po stronie praskiej. W przypadku awarii, tramwaje typu 3 lub 21 jeżdżą przez most Gdański, Okopową, Aleje Jerozolimskie i most Poniatowskiego. Marszałkowską nie da się poprowadzić objazdu z powodu braku skrętów przy rotundzie, a budowy równoległego do Targowej ciągu tramwajowego na Nowo-Jagiellońskiej zaniechano, podobnie zresztą jak i budowy tej ulicy.
2. Przykład braku możliwości objazdu dwóch z kilku kluczowych tras tramwajowych w mieście (Al. Jerozolimskie, Targowa) świadczy o nieelastyczności sieci.
Bez komentarza.MW pisze:cieszę się, że umiesz liczyć.Thomas pisze: Suma sumarum na przestrzeni 60 lat długość sieci zwiększyła się o 5 km.
- Piotrek_2274
- Posty: 700
- Rejestracja: 2005-09-03, 13:29
- Lokalizacja: Warszawa
Jak najbardziej. Szkoda też, że niezrealizowano żadnego z projektowanych niegdyś ciągów równoległych do Targowej. W różnych latach były różne plany:Piotrek_2274 pisze:I właśnie dlatego uważam że na Rondzie przy Rotundzie powinny być skręty w każdym kierunku, bo miejsce jak najbardziej na to jest.Thomas78 pisze:2. Przykład braku możliwości objazdu dwóch z kilku kluczowych tras tramwajowych w mieście (Al. Jerozolimskie, Targowa) świadczy o nieelastyczności sieci.
- Nowojagiellońska
- Odrowąża - Trasa Tysiąclecia - Grochowska
Niestety z planów nic nie wyszło, a jedynym ciągiem pn-pd na Pradze pozostała Targowa, z jedyną możliwością objazdu przez... Okopową.
Kiedy likwidowano skręty przy Rotundzie, tłumaczono to "udrożnieniem ruchu". Skręcające tramwaje blokowały ruch. To były inne czasy, inna technika. Dzisiaj nie ma takich problemów i faktycznie można by pomyśleć o przywróceniu zwrotnic. Nie wiem tylko co na to Policja, która stawia na środku ronda swoje patrole.Thomas78 pisze:Jak najbardziej.Piotrek_2274 pisze: I właśnie dlatego uważam że na Rondzie przy Rotundzie powinny być skręty w każdym kierunku, bo miejsce jak najbardziej na to jest.
Wiesz doskonale. Projekt budowy tych odcinków nie został nigdy zrealizowany, gdyż takie pomysły rozbijają się o pieniądze. A konkretnie o brak pieniędzy związany z przebudową tych ulic.Thomas78 pisze: Szkoda też, że niezrealizowano żadnego z projektowanych niegdyś ciągów równoległych do Targowej. W różnych latach były różne plany:
- Nowojagiellońska
- Odrowąża - Trasa Tysiąclecia - Grochowska
Niestety z planów nic nie wyszło, a jedynym ciągiem pn-pd na Pradze pozostała Targowa, z jedyną możliwością objazdu przez... Okopową.
Może ktoś kiedyś powróci do tych planów i je w końcu zrealizuje...
Myślę, że to nie tylko o pieniądze chodzi - każda inwestycja drogowa, czy tramwajowa kosztuje, a mimo to w lewobrzeżnej Warszawie rozwój sieci następował - powoli, ale jednak (linia na Jelonki, na Bemowo), natomiast po stronie praskiej, która przez włodarzy miasta była i jest traktowana po macoszemu (pod każdym względem), ostanią inwestycją tramwajową było przełożenie linii z Wysockiego na Rembielińską na początku lat 70-tych.J-31 pisze:Wiesz doskonale. Projekt budowy tych odcinków nie został nigdy zrealizowany, gdyż takie pomysły rozbijają się o pieniądze. A konkretnie o brak pieniędzy związany z przebudową tych ulic.Thomas78 pisze: Szkoda też, że niezrealizowano żadnego z projektowanych niegdyś ciągów równoległych do Targowej. W różnych latach były różne plany:
- Nowojagiellońska
- Odrowąża - Trasa Tysiąclecia - Grochowska
Niestety z planów nic nie wyszło, a jedynym ciągiem pn-pd na Pradze pozostała Targowa, z jedyną możliwością objazdu przez... Okopową.
Może ktoś kiedyś powróci do tych planów i je w końcu zrealizuje...
To fakt. Po za tym skasowano na ul. Ząbkowskiej połączenie tramwajowe z zajezdni TW "Praga"...Thomas78 pisze:Myślę, że to nie tylko o pieniądze chodzi - każda inwestycja drogowa, czy tramwajowa kosztuje, a mimo to w lewobrzeżnej Warszawie rozwój sieci następował - powoli, ale jednak (linia na Jelonki, na Bemowo), natomiast po stronie praskiej, która przez włodarzy miasta była i jest traktowana po macoszemu (pod każdym względem), ostanią inwestycją tramwajową było przełożenie linii z Wysockiego na Rembielińską na początku lat 70-tych.
Czasy się jednak zmieniają. Powoli Praga odmienia się - z dzielnicy spelun, szczególnie w części śródmiejskiej - na nowoczesne, piękne, bezpieczne miejsce. Toteż musi minąć sporo czasu, aby władze miast zaczęły jakieś nowe inwestycje tramwajowe. Praga się rozbudowuje. W końcu kiedyś dojdziemy do takiej chwili, że nie będzie innego wyjścia i trzeba będzie wybudować nowe połączenie tramwajowe..
Pytanie kiedy ? ... Ano kiedyś...
według planów TW... niebawem ale fantazyjne z drugiej strony mają te plany...J-31 pisze:
Czasy się jednak zmieniają. Powoli Praga odmienia się - z dzielnicy spelun, szczególnie w części śródmiejskiej - na nowoczesne, piękne, bezpieczne miejsce. Toteż musi minąć sporo czasu, aby władze miast zaczęły jakieś nowe inwestycje tramwajowe. Praga się rozbudowuje. W końcu kiedyś dojdziemy do takiej chwili, że nie będzie innego wyjścia i trzeba będzie wybudować nowe połączenie tramwajowe..
Pytanie kiedy ? ... Ano kiedyś...
wypadałoby przypomnieć dzięki komuJ-31 pisze:Po za tym skasowano na ul. Ząbkowskiej połączenie tramwajowe z zajezdni TW "Praga"...
No i jeszcze likwidacja pętli na Odrowąża. A i była niedawno jeszcze jedna inwestycja - niedawno dobudowano awaryjny skręt na rondzie ¯aba.
jak widać, czasy te nadal są żywe - vide: Pl. Bankowy, Kino Femina czy KercelakJ-31 pisze:Skręcające tramwaje blokowały ruch. To były inne czasy, inna technika.
Samych zwrotnic tak, ale nie widzę sensu dla prowadzenia po nich ruchu tramwajowego (liniowego).J-31 pisze:Dzisiaj nie ma takich problemów i faktycznie można by pomyśleć o przywróceniu zwrotnic.