Błędy kierowców
No to trochę nie dotyczy tematu - bo tu piszemy o błędach kierowców... a nie o łamaniu przepisów drogowych... co zresztą w Warszawie jest normą, łącznie z wjeżdżaniem na skrzyżowanie na czerwonymłezka pisze:Nie wiem czy to są błędy, czy bezczelność kierowców ze Stalowej- niedaleko domu mam skrzyżowanie - nie ma dnia, żeby pieszy nie uciekał przed kierowcą autobusu- który nie respektuje zielonego światła dla pieszych- jak na razie ludzie uciekają w popłochu albo cofają się na chodnik - ale nie daj Boże wcześniej czy później dojdzie tam do tragedii.
to ja już sobie sama zrobię kolacjęJ-31 pisze:Dobra. Jeśli się jakiś kierowca autobusu pomyli i przypadkowo przewiezie mnie Solarisem, obok fajnej knajpy - to napiszę Ci gdzie i kiedyłezka pisze:masz rację...stawiasz mi kolację
Uwaga na warunki:
- pomyłka kierowcy
- koniecznie to musi być Solaris
- koniecznie muszę być w środku
Parę lat temu byłem na wakacjach w Międzybrodziu ¯ywieckim, gdzie dochodziły autobusy miejskie z ¯ywca. Oczywiście, musiałem zamachać bo ów przystanek, z którego jechałem był "na żądanie". W każdym razie siedzimy sobie na przystanku z koleżanką i widzę autobus zbliżający się do niego. Zaczynam machać, a kierowca pail papierosa i jedzie dalej nie zatrzymując się. Następny autobus miał być za około godzinę, więc byłem zmuszony iść na piechotę 3 km do domu.