Taryfa we Włocławku

Ogólnie o transporcie w Polsce, problemy i codzienność komunikacji miejskiej
wlocek369
Posty: 278
Rejestracja: 2009-05-10, 19:37
Lokalizacja: Włocławek

Taryfa we Włocławku

Post autor: wlocek369 »

Do tego co pisałem o problemach z zakupem niektórych biletów (a zwłaszcza jednej wersji tych biletów) można przypmminieć też lichwiarstwo stosowane przez kierowców (być może oni tego by nie chcieli, ale tego nie wiem) na liniach podmiejskich gdzie za to że możesz sobie w ogóle kupić bilet na taką linię na odcinku gdzie nie ma kiosków potrafią skasować ci dopłatę nawet 88 gr (38 gdy kupujesz na najdoższej linii w całym MPK) co stanowi prawie 1/3 ceny całego biletu. wyjątkiem jest jedna linia gdzie dopłata jest symboliczna (8 gr).

Brak biletu studenckiego u kierowcy w przeciwieństwie do normalnego i szkolnego który dodatkowo by się przydał na liniach podmiejskich dla obniżenia (nawet o 28 gr) ceny takiego lichwiarskiego biletu.

gdyby pkp IC stosowało ten sam schemat dopłaty za bilet w przypadku wypisania go w pociągu co moje mpk na liniach podmiejskich to przy cenie biletu pkp na 200 km (41 zł) konduktor by ci sprzedał go za 60 zł a nie jak powinien za najwyżej 46 zł

wlocek369
Posty: 278
Rejestracja: 2009-05-10, 19:37
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: wlocek369 »

pmaster pisze: (...) Co zaś do Włocławka — tu znalazłem taryfę MPK i krótko mówiąc jest tragicznie, właściwie możnaby napisać ją od nowa. Jest na co narzekać.
A masz własną wizję jak by mogł wylądać nowy cennik biletów we Włocławku ?



Podobno w 6 nowo zakupionych autobusach mają być automaty biletowe do sprzedaży biletów. niby dobrze ale już boję się myśleć co będzie jeżeli podobnie jak było jakiś czas temu gdy 3 autobusy też miały automaty, tyle że wtedy w automacie zaprogramowano wyłącznie 3 bilety które były do tego najdroższymi wersjami biletów jednorazowych miejskich. gdyż automat był bublem nie przyjmującym 1 gr i 2 gr a u mnie ceny biletów nie kończą się wyłącznie na 0 lub 5 tylko dowolną cyfrą.

Natomiast biletów podmiejskich nie było wcale (bo nie było by nawet miejsca na ich umieszczenie :( ) bo automat miał miejsce na 16 rodzajów biletu (a do tego te 1gr i 2 gr ) podczas gdy we włocławku samych podmiejskich biletów jest aż 24 a do tego dochodzą jeszcze miejskie (wcześniej 9 teraz 6) oraz dzienne (3) co daje aż 33 różne bilety (36 wcześniej) oraz 6 rodzajów karnetów, no ale ich to nie sprzedaje się w automatach więc ich nie liczyłem do oferty jaką powinny mieć automaty :)

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

wlocek369 pisze: A masz własną wizję jak by mogł wylądać nowy cennik biletów we Włocławku ?
Mogę mieć :D

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 282
Rejestracja: 2007-10-02, 21:05
Lokalizacja: PL-WR,KR,KSU/IE-G

Post autor: TranslatorPS »

wlocek369 pisze:A masz własną wizję jak by mogł wylądać nowy cennik biletów we Włocławku ?
Czy nie moglibyście mieć najprostszej na świecie taryfy strefowej? Np. strefa miasto, strefa podmiejska 1 i strefa podmiejska 2?

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

TranslatorPS pisze:Czy nie moglibyście mieć najprostszej na świecie taryfy strefowej? Np. strefa miasto, strefa podmiejska 1 i strefa podmiejska 2?
Właśnie myślałbym o czymś takim

wlocek369
Posty: 278
Rejestracja: 2009-05-10, 19:37
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: wlocek369 »

tyle że niestety nawet w tym wariancie są problemy bo.:

dla lini podmiejskich:
zasada 200% powoduje że bilety drożeją o przynajmnie 1,30 a to zdecydowanie za dużo

zasada 150% też powoduje podwyżkę cen biletów podmiejskich o prznajmniej 10 gr a do tego kierowca musiał by posiadać aż 6 różnych biletów (3 miejskie 3 podmiejskie) co już dzisiaj wydaje się niewykonalne skoro kierowcy już dziś nie chce się sprzedawać 3 różnych odmnian jednego biletu

przez zasadę 200% rozumię konieczność kasowania 2 biletów miejskich w tej samej cenie
przez zasadę 150% rozumię kasowanie specjalnych biletów miejsko-podmiejskich

zasada 200% jest do zrealizowania tylko wtedy gdyby cena biletu miejskiego spadła aż do kwoty nie wyższej niż 1,80 !! (obecnie jest 2,30/2,40) o w każdym innym przypadku wprowadzenie zasady 200% w miejsce obecnej powoduje podwyżkę cen na wszystkich liniach podmiejskich (nawet tych najdroższych)

zasada 150% jest do zrealizowania wtedy gdyby cena biletu miejskiego spadła do 2,00 zł a kierowca chciałby sprzedawać aż 6 różnych biletów.

tak więc do wyboru mamy:
- cena biletu miejskiego 1,80 i zasada 200% (kierowca sprzedaje 3 różne bilety)
- cena biletu miejskiego 2,00 i zasada 150% (kierowca sprzedaje 6 różnych biletów)

a co do automatów to nie ma co na to liczyć bo:
- pierwsze podejście okazało się GIGANTYCZNYM niewypałem bo kupili automaty obsługujące 16 biletów w mieście gdzie było ich 36 (obecnie 33)a do tego nieobsługującego monety 1 i 2 gr co w przypadku włocławka znacznie ograniczyło jego skuteczność gdzie cena biletu wynosi np. 1,44 .

Do tego sami doprowadzili że ludzie automatów nie polubili bo w automacie zaprogramowano tylko bilety miejskie z najwyższej taryfy czyli osoby które chciały jechać do 15 min w autmacie musiały kupowiać bilety droższe o 20,12 lub 10 gr niż taki jaki potrzebują podczas gdy ci co jechali ponad 30 min nic nie dopłacali.
to w takim razie po co było te puste 13 miejsc na zaprogramowanie. gdzie spokojnie zmieściły by się jeszcze pozostałe bilety miejskie: jednorazowe oraz dzienne. bo pop** automat uznaje że monety 1 i 2 gr nie istnieją a MPK jest leniwe i nie potrafi albo zaprogramować wszystkich biletów albo bardzo leniwe i nie potrafi wyszukać automatu obsługującego wszystkie 9 nominałów monet.


moja wizja jest taka:
obniżyć cenę pojedynczego biletu odpowiednio do 1 zł, 60 gr i 50 gr
a pasażerowie by kasowali 1 lub więcej takich samych biletów w zależności od tego jak długo i gdzie chcą jechać
do 15 min: 1 bilet
pow 15 min: 2 bilety
strefa podmiejska: 3 bilety

plus: twój bilet zawsze jest ważny na dowolnym odcinku, wystarczy dokupić brakującą liczbę biletów.

minus nr 1: leniwi pasażerowie zaczeli by narzekać że muszą kasować nawet 2 lub 3 bilety na każdy przejazd.

minus nr 2: kierowca musi posiadać nadal 3 różne bilety (1 zł, 60 gr i 50 gr)

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Według mnie nie ma co kombinować z kasowaniem biletów i takimi tam, tylko zrobić normalnie tak jak jest wszędzie, w nieopodal położonym i m. in. wymiarami zbliżonym Płocku jest 10 rodzajów biletów w miarę okrągłych cenach i biletomaty będą w każdym autobusie, czyli we Włocławku też by się dało. Zrobić góra 3 strefy biletowe — miejską i dwie podmiejskie, gdzie bilety kosztowałyby np. 2x i 2,5x tyle co ,,miejskie", do tego wszystkim 50% ulgi, sprzedawać tylko bilety, na których można gdzieś dojechać (żadnego składania czterech za 1,50, trzech za 30 gr i jednego za 15 gr podczas gdy ulgowy w strefie miejskiej kosztuje 1,35) i byłoby akurat. Do tego możnaby rozważyć wprowadzenie biletów czasowych na 20/40/60/100 minut, w miarę możliwości obowiązujących we wszystkich strefach ale to chyba raczej się nie da. Odpowiednie automaty biletowe by to obsłużyły.

[ Dodano: 04 Maj 2012 15:25 ]
A w ogóle to ilość biletów posiadanych w sprzedaży przez kierowcę chyba nie jest dużym problemem.

wlocek369
Posty: 278
Rejestracja: 2009-05-10, 19:37
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: wlocek369 »

We włocławku bilety czasowe z możliwością przeesiadki były by największą głupotą jaką można wymyślić (no chyba że ten kto to wprowadzi wspiera MPK a nie pasażerów)

U mnie normą na czekanie między kursami tej samej linii jest 40-60 min jedynie w szczycie linie szkietowe kursują co 15-20 min. o liniach podmiejskich lepiej nie mówić gdyż tam normą między kursami tej samej linii jest czekanie na poziomie 60-90 min nie mówiąć o przypadkach gdy ten okres przekracza nawet 120 min na niektórych liniach.

Tak więc włocławek to miasto gdzie jeżeli autobus ucieknie ci przed nosem i nie masz jakiegoś innego autobusu w przeciągu 5 min w tym samym kierunku, to lepiej iść na piechotę, niż czekać 60 a tymbardziej 90 czy 120 min na następny.

We włocławku bilet czasowo-przesiadkowy mógłby być tylko w 2 przypadkach:
- najtańszy bilet by był ważny nie krócej niż 60 min przy jednoczesnej cenie nie większej niż 10-15% w stosunku do ceny biletu jednorazowego
lub
- autobus musiał by kursować
szkieletowy co 5-10 min
miejski co 10-15 min
podmiejski co 20-30 min

a nie jak teraz
szkieletowy najwyżej (i tylko w szczycie) co 15 min
miejski co 30-40 min
podmiejski co 60-120 min (w najlepszy przypadku co 40 min)

krótko mówiąć aby bilet czasowy miał rację bytu autobusy na "zadupie" musiały by kursować nie żadziej niż 2/godz a po mieście nie żadziej niż 4-5/godz

jeżeli nie jesteś w stanie zagwarantować jednego i/lub drugiego (najlepiej oba, lub chociaż drugie) rozwiązania to zapomnij o biletach czasowych we włocławku

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

No chyba że tak. Może przydałaby się jakaś reforma linii?

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Reforma linii, ale połączona ze zwiększeniem częstotliwości i ułatwieniem przesiadki. Wtedy pewne pomysły z biletami mają sens ;)

wlocek369
Posty: 278
Rejestracja: 2009-05-10, 19:37
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: wlocek369 »

co do 1: to jak najbardziej tyle że w moim mieście nie wiedzieć czemu prawie wszystko niczym uparte musi się walić przez śródmieście (nawet jeżeli istnieje alternatywa, co wbrew pozorom jest prawie niewykonalne) bo u mnie liczą się tylko 2 miejsca:
- dworzec PKP/PKS
- pl.Wolności
oba powyższe miejsca są obsługiwane przez 19 z 22 linii jakie istnieją przy czym 10 z tych 19 z nich obsługuje JEDNOCZEŚNIE oba. a linii które by łączyły 2 pobliskie dzielnice nie ma (są ale zanim autobus pojedzie z 1 do 2 koniecznie musi wpaść na środmieście (na wspomniane miejsce), niczym "głodny" narkoman po zakup kolelejnej działki)

co do 2: to zwiększenie częstotliwości u mnie jest ciężke do wykonania gdyż obecnie u mnie do obsługi 19 lini służą zaledwie 73 wozy z czego 6 to autobusy typu mini (dla porównania Włocławski PKS ma ok 180) W godzinach szczytu (gdy autobus kursuje co 20-30 min) w bazie stoją zaledwie 3 wozy w rezerwie, więc jak jakiś autobus się rozkraczy to można przez godzinę nie mieć żadnego autobusu.
Dla porównania w pobliskim Płocku do obsługi nieco większej liczby linii (bo ok 30) mają ponad 100 wozów z czego jest trochę przegubowców u mnie od ponad 8 lat nie ma żadnego.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

W Płocku jest chyba 35 linii, ale nie wszystkie jeżdżą cały dzień. No i może się trochę różnić od Włocławka.

ppln

Post autor: ppln »

wlocek369 pisze: oba powyższe miejsca są obsługiwane przez 19 z 22 linii jakie istnieją przy czym 10 z tych 19 z nich obsługuje JEDNOCZEŚNIE oba. a linii które by łączyły 2 pobliskie dzielnice nie ma (są ale zanim autobus pojedzie z 1 do 2 koniecznie musi wpaść na środmieście (na wspomniane miejsce), niczym "głodny" narkoman po zakup kolelejnej działki)
Przy niskich częstotliwościach układ z centralnym miejscem przesiadkowym ma więcej sensu niż dużo linii z każdego miejsca bezpośrednio do każdego innego. Wystarczy ładnie to uporządkować (tzn. tak żeby wszystkie linie spotykały się tam w równych odstępach czasu we wszystkich kierunkach i odjeżdżały razem) i zdolności dojazdu się zwiększą. Przy odpowiednio wysokiej częstotliwości można też dorzucić gwarantowane przesiadki gdzieś na mieście żeby nie trzeba było jeździć przez centrum (takie udogodnienie dla popularnych potoków pasażerskich)
Taki układ jest stosowany przez wiele miast przy liniach nocnych i to jest najlepszy sposób zapewnienia dogodnego dojazdu do wszystkich miejsc bez używania niebotycznych ilości taboru

wlocek369
Posty: 278
Rejestracja: 2009-05-10, 19:37
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: wlocek369 »

owszem pomysł jest dobry ale żeby jednocześnie też nie doszło o drugiej skrajności gdzie to mieszkańcy jednej dzielnicy mają możliwość bezpośredniego dojazdu do każdego miejsca miasta bez przesiadek a inni aby jechać gdzieś dalej ZAWSZE muszą się przesiadać.

co innego gdyby każda dzielnica miała własny węzeł przesiadkowy między którymi kursują główne linie a dopiero z nich kursują linie "miejscowe" kursujące pod "określone bloki" tak aby nikt z mieszkańców nie był o wiele lepiej traktowy w kwestii wygody dojazdu między 2 przystankami. niż inni tylko dlatego że mieszka w tej a nie innej dzielnicy.



jak napisałe że we włocławku jeżeli autobus nie kursuje przez przynajmniej 1 z wspomnianych punktów jest traktowany przez mieszkańców (głównie śródmieścia)niczym odmieniec którego trzeba leczyć.
Natomiast sami mieszkańcy śródmieścia zachowują się niczym osoby którym należy się wszystko i zawsze i nawet te 3 linie też powinni mieć gdyż dla nich jest zasada nie jedzie przez dworzec i/lub plac = autobus nie istnieje. Mimo że mają już ich 19 a do tego mają też linie które kursują do takich miejsc do których mieszkańcy innych dzielnic też by chcieli mieć.

ten przymusowy przejazd przez śródmieście powoduje konieczność kupna droższych biletów gdyż przejazd przez śródmieście zwykle wiąże się dłuższym o 10-15 minut przejazdem w stosunku do alternatywnej (o ile istnieje) trasy łączącej oba punkty trasy z pominięciem tych 2 "niezbędnych" punktów.

W warunkach włocławkich gdyby włocławskie komunikacyjne piekło zmienić na system przesiadkowy z częstszymi kursami linii kosztem długości trasy wcele nie było by dobrym pomysłem (dla mieszkańców) gdyż to mogło by być byle pretekstem do podwyższenia cen biletów na całą przejechaną trasę gdyż ceny wcale mogły by nie spaść (góra o 40-60 gr) a do tego osoba jądąca gdzieś dalej musiała by kasować drugi bilet więc osoba która teraz za 2,40 z zazamcza może dojechać na południe w 20 min po zmianie jechała by 21-25 minut a do tego za bilety płaciła by ok 2 zł ale x2.

Bilety czasowe też wcale by nie były tańsze. bo skoro masz prawo do przesiadki to za nie musisz zapłacić.

Tutaj jedyną alternatywą była by opcja: skrócenie tras do węzła ale w zamian:
- dużo większą częstotliwość kursów (min 2x)
- cena biletu bez zmian ale w zaman bilet by uprawniał do przejazdu 2 autobusami tak aby koszt przejazdu nie był większy niż obecnie.


co do zmian w liniach to może nie musi być aż tak całkowicie wielka ale żeby było coś na wzór numeracji w Łodzi.
Tzn tam jeżeli jedna linia od innej różni się tylko tym że jedzie 3 przystanki dalej/bliżej albo tym że ta tutaj podjeżdza a ta nie. wcale nie jest osobą linią tylko linią wariantową oznaczoną dodatkową literą np.: 91A podczas gdy główna ma 91 a mimo to obie linie są umieszczone na jednym rozkładzie.
tzn tam numeracja odpowiada faktycznej liczbie linii a nie liczbie wariantów trasy.

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 282
Rejestracja: 2007-10-02, 21:05
Lokalizacja: PL-WR,KR,KSU/IE-G

Post autor: TranslatorPS »

Ja w ogóle jednego nie rozumiem - dwóch ulg. Już w tych kilku miastach w których to było/jest jest to wyrzucane z taryfy - np. w Krakowie w sierpniu 2011 przy zmianie taryfy została tylko jedna ulga 50%, w Radomiu to samo w bodajże 2010 jeśli mnie pamięć nie myli. Dwie ulgi jedynie mylą, bo można dostać mandat za posiadanie nieprawidłowego biletu ulgowego - następny powód...

Taryfa strefowa nie musi być 150%/200%. Już teraz mogę wyskoczyć z na przykład 2,60 / 3,00 / 3,40 - różnice 40-stu groszy i równo się dzieli na jedną ulgę 50% (1,30 / 1,50 / 1,70). Można obniżyć, podnieść, róbta co chceta.
Na temat Włocławka sugeruję EOT.

wlocek369
Posty: 278
Rejestracja: 2009-05-10, 19:37
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: wlocek369 »

Teraz w planach jest wprowadzenie biletu normalnego na odcinek do 2 przystanków w cenie 1zł (dla porównania obecne bilety miejskie kosztują 2,30 do 15 min, 2,40 pow 15 min)

Pomysł dobry tylko pytanie. Jak podczas kontroli sprawdzą że dana osoba <b>napewno</b> nie jechała/jedzie dłużej niż 2 przystanki, jednocześnie nie otrzymując kwitka za rzekomo nieważny bilet nawet jeżeli to kontroler się myli, podczas gdy druga osoba nie może (z przyczyn technicznych) udowodnić że nie wsiadła wcześniej jak 2 przystanki temu i na najbliższym właśnie wysiada.

Kwestia uśrednionego czasu przejazdu między 2 przystankami też nie była by sprawiedliwa, gdyż są linie i odcinki gdzie między 3 kolejnymi przystankami jedzie się zaledwie 2 minuty. Ale i są też takie gdzie w czasie korków ,czy przejazdu pociągu ten czas wydłuża się do 10 min.

Moim zdaniem w tej sytuacji (jeżeli bilet wejdzie do obiegu) nie obędzie się bez przeprogramowania wydruku na kasownikach.


Obecny format to NNNMPKDDMMRRGGMM gdzie:

NNN - numer wozu
DDMMRR - data
GGMM - czas

Natomiast moje propozycje po zmianie (które mogły by udowodnić że ktoś jedzie na ważnym/nieważnym bilecie) to:

NNNPPPDDMMRRGGMM

PPP - numer identyfikacyjny przystanku w bazie przystanków reszta jak wyżej
niestety to rozwiązanie ma dwie wady:
- konieczność nauki całej bazy przystankowej (lub kontrole z książką kodów :lol: ) na pamięć przez każdego kontrolera
- Niektóre przystanki we włocławku mają kody 4 cyfrowe

NNNPPPPDDDRRGGMM
PPPP - numer identyfikacyjny przystanku w bazie przystanków
DDDRR - data tj. numer dnia roku i końcówka roku
minusem jest konieczność pamiętania przez kontrolerów numerów przystanków (lub posiadania ksiązki kodów).

najbardziej optymalne rozwiązanie jakie można zastosować to:
NNNPP*DDMMRRGGMM

NNN - numer wozu
PP - numer przystanku na trasie danego kursu liczony od pętli
* - puste pole
reszta po staremu

dzięki temu jeżeli na wydruku kontrolera będzie liczba np.: 15 będzie mogł stwierdzić że osoba mająca nr:
15 - ma ważny bilet
14 - ma ważny bilet ale musi wysiąć na najbliższym przystanku
13 lub niższy - ma nieważny bilet gdyż różnica między numerem obecnego przystanku a numerem przystanku na wydruku jest równa bądź wyższa niż 2.

Jedynym minusem tego rozwiązania jest wariantowość trasy linii powodująca że na danym kursie ten przystanek jest 12 przystankiem a na innym kursie ten przystanek będzie 14 przystankiem.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Jest w ogóle sens wprowadzać coś takiego? Przecież już lepiej przejść nożnie dwa przystanki niż kasować bilet za 1 zł, wątpię, że te bilety będą popularne.

wlocek369
Posty: 278
Rejestracja: 2009-05-10, 19:37
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: wlocek369 »

Orginalnie post był zamieszczony 2012-05-21
pmaster pisze:Jest <b>w ogóle</b> sens wprowadzać coś takiego? Przecież już lepiej przejść nożnie dwa przystanki niż kasować bilet za 1 zł, wątpię, że te bilety będą popularne.
Podobno niektórzy jednak wolą poczekać 30 min i przejechać 2 przystanki w czasie 5 min niż przejść je piechotą w 20 min. Twierdzą że jeżeli bilety by były tańsze to chętniej by kożystali z autobusów na krótkich trasach.

Ale jest niestety małe ale. ok 80% ludzi jadących odcinek 2-3 przystanków to są emeryci którzy i tak nic nie płacą za bilety.

Np.: mój dziadek potrafił iść piechotą na przystanek 300m aby przejechać 1 przystanek a następnie przejść kolejne 600m do sklepu niż od razu przejć piechotą 750m.

A teraz nowości:
Od 01.07.2012 we włocławku na liniach podmiejskich KA¯DY kto skończy 4 lata a nie jest studentem lub kombatantem na liniach podmiejskich będzie zobowiązany do zakupu biletu jednorazowego z pełną odpłatnością.

Ulgi będą przysługiwały tylko:
Na jednorazowych: Studentom i kombatantom (50%)
Na miesięcznych: Uczniom (44%)

Problem w tym że w kioskach zakup jednorazowego biletu studenckiego na DOWOLN¡ linię podmiejską granicy z cudem a alternatywy nie ma.
Dla dzieci w wieku 4-7 lat zakup jednorazowego biletu z przysługującą im ulgą na DOWOLN¡ linię podmiejską równierz graniczył z cudem, tyle że oni w przeciwieństwie do studentów mają prawo do zakupu biletu miesięcznego z przysługującą im ulgą. Nawet po zmianach nic się nie zmieni w tej sprawie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne dyskusje”