ppln pisze:
No jak pokryją 100% kosztów uruchomienia przewozów (czyli całą stawkę wzkm plus ewentualnie jakiś niewielki narzut na organizatora) to dlaczego ktoś miałby cokolwiek ucinać? Z zazdrości? A pasażerowie takiej linii po prostu musieliby posiadać bilet na całym obszarze nieobjętym darmową jazdą (czyli pewnie już w najbliższej gminie, chociaż pomysł może chwycić)
Jeżeli uważasz, że są rzeczy które są oczywiste, to oświadczam Ci, że przynajmniej u nas nie są.
Zacznijmy od tego co pragnę podkreślić, że dla mnie ten projekt to całkowita abstrakcja. Nie wiem, może prezydentowi sama Madonna się objawiła i przeszedł na stronę dobra, ale fakty są takie, że na komunikację miejską ¯or składają się linie MZK Jastrzębie-Zdrój i po jednej linii ZTZ Rybnik i MZK Tychy. I ¯ory dokładają się tylko do MZK JZ, bo twierdzą, że prawo zabrania im dokładać się również innym związkom których nie są członkami. Jest to wierutna bzdura, ponieważ taki Mikołów będący członkiem MZK Tychy dokłada się również do KZK GOP. Tym niemniej ¯ory tego nie robią przez co kilka lat temu doszło do pocięcia rozkładu linii 52 należącej do ZTZ Rybnik i która stanowi jedyne połączenie między Rybnikiem, a ¯orami. Jaki interes miało miasto w takim ruchu
Oprócz tego, że zaoszczędzili kasę, to pomogli rozwinąć skrzydła busiarstwu którego szef jest znajomkiem prezydenta. Nie czujecie tej abstrakcji, że miasto które tak żydzi nagle by miało olśnić i przyjąć 100% kosztów prowadzenia komunikacji
W dodatku sam związek tez ma swoje chimery, a siedzą w nim ludzie których sposób patrzenia na KM jest tak żałosny, że aż dziw bierze, że to jeszcze funkcjonuje.
Ja obawiam się, że ¯ory będą chciały stworzyć miejska darmowa komunikację bez MZK co również by było na rękę busiarstwu które szybko by wykończyło Jastrzębie które by musiało pokrywać 100% kosztów kilku linii które łączą Jastrzębie z ¯orami. Podobnie w innych kierunkach. A jak wiadomo MZK jest drogie i niekoniecznie miasto będzie chciało płacić za usługi do kasy związku, więc może się zdarzyć, że powiedzą "a my sobie zrobimy komunikację bez was i wcale nas to drogo nie wyjdzie".
Drugi wariant jest taki, że to właśnie MZK będzie miało jakieś swoje ALE. Wodzisław na przykład się z nimi nie dogadał i z MZK wystąpił i miasto obecnie samo organizuje sobie komunikację miejską.
Jeśli by te warianty się ziściły to ludzie znów sporo stracą zamiast zyskać. MZK potnie linie łączące linie jeżdżące do ¯or, pasażerowie stracą autobusy, a ponadto jeśli ¯ory łożyłyby tylko na mieszkańców miasta, to w ¯orach musieliby kupować drugi bilet na wewnętrzną KM. Taki scenariusz jeszcze bardziej by komunikację rozbił zamiast przyczynić się do jej rozwoju.
Oczywiście jeśli się dogadają, to pytanie kto będzie miał za darmo i na jakich zasadach. Tzn czy miasto zapłaci za każdego pasażera czy tylko za swoich mieszkańców, a jak tylko za swoich to czy na terenie miasta będzie obowiązywać taryfa MZK.
Ale tak jak wspomniałem dla mnie abstrakcyjny jest sam projekt. Nie, po prostu nie w tym mieście.