Z Jastrzębia i okolic (w większości to będą bardziej niebezpieczne a nie głupie miejsca):
-
Al. Jana Pawła II Ławczok (z Al. JP2 nie ma nic wspólnego, ale co tam) - Na zakręcie, pójdźcie trochę w prawo żeby zobaczyć, jak łatwo tam wkomponować się w stojący autobus,
-
Borynia skrzyżowanie 3-go Maja - na skrzyżowaniu,
-
Podhalańska os. IV - przejście zaraz za przystankiem bez zatoki. Wymijanie stojącego autobusu to tam codzienność, wystarczy że ktoś wejdzie na przejście od prawej strony, gdy autobus akurat stoi na przystanku i może być nieprzyjemnie,
-
Szeroka - j.w.,
-
Szeroka Pawilony - 240 metrów od "Szerokiej Wesoła", czas przejazdu - 1 minuta. Jeszcze żeby to w centrum było, ale nie,
-
Marklowice Granica - To nie zwykły przystanek tylko pętla. Autobus tam zawraca, blokuje uliczkę po lewej i czeka na odjazd w drugą stronę.
TWB
-
Bzie I - tu przynajmniej jest gdzie przeczekać przerwę, ale później należy zawrócić.
-
Wodzisław dworzec autobusowy - kilka wiat w rządku, ciasny chodnik, mała poczekalnia w galerii, plac postojowy to jedna zatoka - oto cały dworzec. Ciasny wjazd (szczególnie gdy jakiś łoś zaparkuje na pobliskim parkingu "galerii" tak, że część samochodu wystaje na ulicę). Wyjazd przegubowcem w lewo też za łatwy by nie był, więc na kursach przegubowych E-3 kursują solówki. Google StreetView nieaktualne, więc nie pokażę. Mogę jedynie pokazać
TWB - Zaporożec właśnie pokonał wspomniany wyjazd z dworca (po prawej stronie zdjęcia), wysepka zaczyna się dość wcześnie, więc zaliczanie krawężników solówką jest dość częste. Nie wiem jakim cudem, ale kilka razy ten zakręt pokonał nawet NG312. Może wyjeżdżał w lewo z pasa do skrętu w prawo? Tak czy inaczej gratulacje dla kierowców PKMu a "złota malina" dla projektantów skrzyżowania i władz miasta, które mają to w nosie, bo przegubowce kursowały na liniach MZK a nie UM. Pisałem już o tym w
innym temacie.