Informacja pasażerska
W Szczecinie system audio-wizualny sprawdza się bardzo dobrze. Niestety wiadomo że takowy jest spotykany tylko w nowszych pojazdach a tych w Szczecinie nie mamy za wiele (dokładnie chyba 12 Manów NL2x3). Jeśli chodzi o system wizualny to w środku pojazdu jest wyświetlacz który pokazuje datę, czas, imieniny, numer linii i trasę oraz (co mnie najbardziej denerwuje) wyśiwetlana jest reklama danego przewoźnika(SPAK lub SPAD). Natomiast w przypadku systemu audio to też działa bez zastrzeżeń.Jest włączony cały czas i głośno i wyraźnie miły głosik pani zapowiada kolejne przystanki oraz kontrolę biletów. W SPPK Police jest podobnie oprócz audio. Kierowcy wyciszają ta opcję i trzeba się dokładnie wsłuchać żeby coś usłyszeć.
Zapowiedzi przystanków w nowych autobusach i tramwajach w Łodzi są normą, podobnie jak i wyświetlanie trasy, przystanków, daty i godziny. Elektroniczną tablicę z godzinami odjazdów i kierunkami zainstalowano na krańcówce przy Dworcu Kaliskim. Ostatnio MPK wpadło też na pomysł puszczania w pojazdach KM reklam, co niektórych podróżnych wkurza, ale jest to dodatkowe źródło dochodów dla spółki.
Za to w Warszawie nawet w autobusach posiadających nagłośnienie przystanki nie są zapowiadane. Czasami tylko, jak ludzie zbyt długo wsiadają, kierowca puszcza komunikatat: "Dzwi zamykają się", który wypowiada pani o niezbyt miłej aparycji głosu. Inną śmiesznostką są zapowiedzi przystanków w warszawskich 116-tkach. Część z nich wypowiada lektor o ładnej barwie głosu, część jest z kolei wypowiadana przez jakiegoś bezpłciowego osobnika. Wynika to z tego, że niektóre nazwy przystanków się zmieniły, a TW nie zaangażowały poprzedniego lektora do ich nagrania, tylko pewnie jakiegoś pana Zenka z zakładu.
Za to w Warszawie nawet w autobusach posiadających nagłośnienie przystanki nie są zapowiadane. Czasami tylko, jak ludzie zbyt długo wsiadają, kierowca puszcza komunikatat: "Dzwi zamykają się", który wypowiada pani o niezbyt miłej aparycji głosu. Inną śmiesznostką są zapowiedzi przystanków w warszawskich 116-tkach. Część z nich wypowiada lektor o ładnej barwie głosu, część jest z kolei wypowiadana przez jakiegoś bezpłciowego osobnika. Wynika to z tego, że niektóre nazwy przystanków się zmieniły, a TW nie zaangażowały poprzedniego lektora do ich nagrania, tylko pewnie jakiegoś pana Zenka z zakładu.
Niestety w Gdańsku w żadnym pojeździe nie ma zapowiadania przystanków, choć podejrzewam że w tych po remonie w Łodzi mają tę funkcję lecz nigdy jej nie używają. Raz tylko usłyszałem jak kolega motorniczej dla żertu wcisnął przycisk i w całym tramwaju rozległ się głos Proszę przygotować bilety do kontroli (ale to był jedyny raz)
Heh, i co? Wszyscy poderwali się na nogi?janzel pisze:Niestety w Gdańsku w żadnym pojeździe nie ma zapowiadania przystanków, choć podejrzewam że w tych po remonie w Łodzi mają tę funkcję lecz nigdy jej nie używają. Raz tylko usłyszałem jak kolega motorniczej dla żertu wcisnął przycisk i w całym tramwaju rozległ się głos Proszę przygotować bilety do kontroli (ale to był jedyny raz)
Jedna kobieta z przerażeniem w oczach zapytała mnie czy to prawda. Poza tym taki sygnał to dobry pomysł w przypaku tłoku. Motorniczy puszcza taki sygnał w zatłoczonym tramwaju, a z następnego przystanku tramwaj odjeżdża pustyInspektor pisze:Heh, i co? Wszyscy poderwali się na nogi?janzel pisze:Niestety w Gdańsku w żadnym pojeździe nie ma zapowiadania przystanków, choć podejrzewam że w tych po remonie w Łodzi mają tę funkcję lecz nigdy jej nie używają. Raz tylko usłyszałem jak kolega motorniczej dla żertu wcisnął przycisk i w całym tramwaju rozległ się głos Proszę przygotować bilety do kontroli (ale to był jedyny raz)
Pewnie motorniczym nie chce się przyciskać tego co przystanek skoro nie ma takiego wymogu od ZKM i ZTM. Gdyby było to polecenie służbowe to może wreszcie by używali tej funkcjiThomas78 pisze:Niestety w naszym kraju często się nie wykorzystuje nawet tych możliwości, które istnieją.janzel pisze:Niestety w Gdańsku w żadnym pojeździe nie ma zapowiadania przystanków
PS: Thomas78, czy w bulwach jeżdżących po Łodzi jest zapowiadanie przystanków?
W bulwach nie słyszałem jeszcze, ale może nie nagrano jeszcze zapowiedzi lub też nie zamontowano systemu nagłaśnającego... Jednak zapowiedzi w autobusach (Volvo) są od dawna. Zawsze się dziwię, dlaczego w warszawskich autobusach (tych, które mają taką możliwość) zapowiedzi brak.janzel pisze:Pewnie motorniczym nie chce się przyciskać tego co przystanek skoro nie ma takiego wymogu od ZKM i ZTM. Gdyby było to polecenie służbowe to może wreszcie by używali tej funkcjiThomas78 pisze: Niestety w naszym kraju często się nie wykorzystuje nawet tych możliwości, które istnieją.
PS: Thomas78, czy w bulwach jeżdżących po Łodzi jest zapowiadanie przystanków?
Jeżeli chodzi o Metro Warszawskie: na każdej stacji są tablice z nazwą stacji, informacje o wyjściach, schemat linii, schemat stacji i okolicy, rozkład jazdy, regulamin, tablice kierunkowe (Kabaty, Młociny, koniec trasy), system nagłośnienia wykorzystywany do nadawania komunikatów.
W pociągach jest umieszczony regulamin, schemat linii oraz system nagłośnienia, zaś dodatkowo w składach alstomowskich - wyświetlacze.
Z przodu pociągu podawany jest kierunek jazdy - w alstomach na wyświetlaczu, a w rosyjskich składach - za pomocą tablicy.
W pociągach jest umieszczony regulamin, schemat linii oraz system nagłośnienia, zaś dodatkowo w składach alstomowskich - wyświetlacze.
Z przodu pociągu podawany jest kierunek jazdy - w alstomach na wyświetlaczu, a w rosyjskich składach - za pomocą tablicy.
Słupsk - informacja pasażerska dość dobra. W autobusach przewijana jest informacja o całej trasie, także najbliższy przystanek i dodatkowo wyświetlana jest możliwość przesiadki. Przystanki są zapowiadane, ale tak strasznie cicho, że tego prawie nie słychać.
Gdańsk - nie ma zaprogramowanych następnych przystanków, trasy. Jest godzina, imieniny. Informacji pasażerskiej w pojazdach jako takiej brak.
Gdynia - trasa przejazdu jest wyświetlana na wyświetlaczu, ale w denerwujący sposób. Zamiast przelecieć szybko i wyświetlać się godzina tudzież najbliższy przystanek, to przez pół minuty człowiek musi oglądać przebieg trasy i każda ulica osobno jest wyświetlana, w taki sposób trzeba czekać na to, aż wyświetli się godzina. Nie ma zapowiadania najbliższego przystanku.
Gdańsk - nie ma zaprogramowanych następnych przystanków, trasy. Jest godzina, imieniny. Informacji pasażerskiej w pojazdach jako takiej brak.
Gdynia - trasa przejazdu jest wyświetlana na wyświetlaczu, ale w denerwujący sposób. Zamiast przelecieć szybko i wyświetlać się godzina tudzież najbliższy przystanek, to przez pół minuty człowiek musi oglądać przebieg trasy i każda ulica osobno jest wyświetlana, w taki sposób trzeba czekać na to, aż wyświetli się godzina. Nie ma zapowiadania najbliższego przystanku.
W tramwajach też tak jest. A w Jelczach tak samo jak w Ikarach.voy pisze::> trochę się zapędziłem.
Ale Gdańsk ma u mnie dużego plusa ze względu na dechy - w autobusach (w Ikarach tylko) tam gdzie dechy z numerem i trasą linii są wypisane przystanki i minuty. Wielka szkoda, że nie ma tego w nowych pojazdach
Jutro przedstawię pełną dokumentację tablic, wyświetlaczy przednich, bocznych i tyl<font color=blue><b>nich</b></font> oraz naklejanych wykazów przystanków, rozkładów jazdy itp. w tramwajach i na przystankach.
Nie wiem czy mam to zrobić w tym temacie czy w jakimś innym.
Przyznam się szczerze, że ja też jestem mocno zdziwiony, a wręcz zdegustowany. Po prostu się z tego nie korzysta. Czy to brak lektora, brak chęci - nie wiem...Thomas78 pisze: Zawsze się dziwię, dlaczego w warszawskich autobusach (tych, które mają taką możliwość) zapowiedzi brak.
Był nawet taki okres, że jak w połowie lat 90-tych, w Warszawie, pojawiły się Ikarusy 411 i 417, które miały elektroniczne tablice mozaikowe, to kierowcy też z tego nie korzystali, co gorsza, boczne tablice tekturowe, po prostu, po chamsku wkładali między okna...
[ Dodano: 2005-07-28, 15:59 ]
I pod tym względem, naprawdę - wręcz kocham Metro - I love Metro WarszawskieMW pisze:Jeżeli chodzi o Metro Warszawskie: na każdej stacji są tablice z nazwą stacji, informacje o wyjściach, schemat linii, schemat stacji i okolicy, rozkład jazdy, regulamin, tablice kierunkowe (Kabaty, Młociny, koniec trasy), system nagłośnienia wykorzystywany do nadawania komunikatów.
Jest to jakiś porządek, reżim, widać, że są ku temu chęci i możliwości.
Ba więcej - pamiętam, że na początku lektorami w pociągach byli po prostu pracownicy metra - wiadomo, to była masakra. Ludzie protestowali, a wśród nich pojawił się... pasażer, a jakże... Pan Ksawery Jasieński. Zgodził się użyczyć nie odpłatnie swojego głosu. I to był naprawdę strzał w dziesiątkę - Jego głos jest naprawdę świetny, miły, przyjemny, a komunikaty zrozumiałe...
W metrze jest naprawdę super. Doceniłem to, szczególnie kiedy byłem w Trójmieście - kiedy szukałem - na małej stacji PKP Gdańsk Wrzeszcz - peronu SKM-ki. Zero opisów, oznaczeń, czegokolwiek. Chciałem skasować bilet - zero informacji, bramek, tylko wisi sobie metalowa tablica... Na stacji Gdynia Główna, tablica, gdize można skasować bilet jest tak zakamuflowana, że naprawdę trzeba mieć świeczkę, żeby ją odnaleźć...