[Ogólnie] Autobusy szynowe w Polsce
Szynobusy RegioTramp i RegioVan
Witam.Temat jest o polskich szynobusach ZNTK Poznań oraz z firmy Kolzam
RegioTramp
___________________
Jechałem nim, dokładnie rok temu.Ze stacji Leszno do stacji Boszkowo-ok.30km.Jechało się przyjemnie.Maszyniści siedzieli w otwartej kabinie, a ja kilka fotelów dalej, więc mogłem się naoglądać.Kabina-ciasnota.Gdybym miał być tam maszynistą, jechać z zamkniętymi drzwiami do Kołobrzegu-chyba bym się udusił.
Mimo wszystko maszyniści nie jechali bardzo wolno, szynobus wyciągał setkę(udało mi się zobaczyć zamaskowany licznik), a wszystkie zespoły trakcyjne pracowały cicho.Światła też ładne i nowoczesne.Warto też dodać, że sanocka fabryka wspópracuje z pewną firmą.Autosan robi nadwozia.Polecam jazdę-i polecam przejechać się takim pojazdem szynowym.
Regio Van
____________________
Tym nie miałem okazji przejechać się osobiście.Mogę jedynie zapewnić, że też jedzie się fajnie.
Zdjęcia
RegioTramp----- www.autosan.pl/img01/zd18.jpg
Kolzam----------- www.autosan.pl/img01/zd19.jpg
Czy podobaja Wam się te szynobusy?
Pozdrawiam
RegioTramp
___________________
Jechałem nim, dokładnie rok temu.Ze stacji Leszno do stacji Boszkowo-ok.30km.Jechało się przyjemnie.Maszyniści siedzieli w otwartej kabinie, a ja kilka fotelów dalej, więc mogłem się naoglądać.Kabina-ciasnota.Gdybym miał być tam maszynistą, jechać z zamkniętymi drzwiami do Kołobrzegu-chyba bym się udusił.
Mimo wszystko maszyniści nie jechali bardzo wolno, szynobus wyciągał setkę(udało mi się zobaczyć zamaskowany licznik), a wszystkie zespoły trakcyjne pracowały cicho.Światła też ładne i nowoczesne.Warto też dodać, że sanocka fabryka wspópracuje z pewną firmą.Autosan robi nadwozia.Polecam jazdę-i polecam przejechać się takim pojazdem szynowym.
Regio Van
____________________
Tym nie miałem okazji przejechać się osobiście.Mogę jedynie zapewnić, że też jedzie się fajnie.
Zdjęcia
RegioTramp----- www.autosan.pl/img01/zd18.jpg
Kolzam----------- www.autosan.pl/img01/zd19.jpg
Czy podobaja Wam się te szynobusy?
Pozdrawiam
Ja jechałem SA108 z Leszna do Wolsztyna. I mam dużo mniej pozytywną opinię.Maciej pisze: Leszno do stacji Boszkowo
Zespół napędowy pracuje głośno. Rozmieszczenie miejsc (jak we wszystkich polskich szynobusach) niewygodne (tak samo jak siedzenia). Wykończenie wnętrza - bez rewelaci (PESA wychodzi tutaj najlepiej).
Ponadto dostawcą SA108 jest nie Autosan tylko ZNTK Poznań. A to jest pewna różnica (pudło 14WE także powstawało częściowo w Autosanie, ednak to nie Autosan jest dostawcą gotowej jednostki).
Co do jednostki z Kolzamu - złom, porażka i tandeta. Na szczęście prawdopodobnie więcej takich badziewek na naszych torach nie będzie.
Bratnia pomoc moderatorskaJ-31 pisze:Dziękuję TLG za sugestię. Została wysłuchana i pozytywnie rozpatrzona
Rotfl. Ale coś jest na rzeczy. Gdy pokazał się SA105 było widać, że projektanci chcieli zaprojektować coś nowoczesnego, ale wyszło jak zwykle - kiczowato. W przypadku wzornictwa dla pojazdów, które mają być "skromne" (bo nie jest to pojazd klasy pojazdów jak GTW2/6 czy Talent) powinno ono być skromne. Trochę lepiej to wyszło w przypdku SA107/109, jednak od nich aż bije po oczach taneta.Matt pisze:Jak zobaczyłem RegioTrampa to pierwsze skojarzenie to pokemony
Sądzę, że chyba najlepszym przykładem jest czeska "motoriczka" (zanim otrzymała plastikowe czoło).
Co do kolzamów. Jest to największy chyba bubel jaki widziały polskie tory. Kolzłomy skutecznie odstraszają pasażerów (czyżby zamierzone działanie PR ) z powodu niesłychanej awaryjności.
2 sztuki tego cudactwa jeździły przez pewien czas z Nowego Sącza do Chabówki. Obieg był ułożony na 2 pojazdy. Jeden jeździł z Chabówki do Tymbarku a drugi z Tymbarku do Sącza. Z 2 maszyn najczęściej czynny był 1. Na odcinku Tymbark - Chabówka częściej się spotykało busa KKA niż pociąg. Ale na odcinku do Sącza nie było lepiej. Zwykle szynobus/y
pojeździły kilka dni, potem rozkraczał się 1 wtedy częściowo stosowano KKA. Po kilku następnych nawalał 2, następowała całkowita obsługa przez KKA. Po 1-2 tyg. naprawiano SA109 i zaczynało się od nowa.
W ten sposób kolzozłomy doprowadziły do całkowitej likwidacji połączeń z Sącza do Chabówki. ¯aden pasażer nie chciał ryzykować pomiędzy busem KKA, szynobusem lub w ogóle niczym (zdarzało się nawet że nic nie pojechało nawet KKA )
2 sztuki tego cudactwa jeździły przez pewien czas z Nowego Sącza do Chabówki. Obieg był ułożony na 2 pojazdy. Jeden jeździł z Chabówki do Tymbarku a drugi z Tymbarku do Sącza. Z 2 maszyn najczęściej czynny był 1. Na odcinku Tymbark - Chabówka częściej się spotykało busa KKA niż pociąg. Ale na odcinku do Sącza nie było lepiej. Zwykle szynobus/y
pojeździły kilka dni, potem rozkraczał się 1 wtedy częściowo stosowano KKA. Po kilku następnych nawalał 2, następowała całkowita obsługa przez KKA. Po 1-2 tyg. naprawiano SA109 i zaczynało się od nowa.
W ten sposób kolzozłomy doprowadziły do całkowitej likwidacji połączeń z Sącza do Chabówki. ¯aden pasażer nie chciał ryzykować pomiędzy busem KKA, szynobusem lub w ogóle niczym (zdarzało się nawet że nic nie pojechało nawet KKA )
Dramat. Słyszałem, że kolzłomki w Małopolsce sprawiają problemy, ale nie sądziłem, że aż tak duże. Z resztą to dotyczy chyba wszystkich SA109, bo nie widziałem jeszcze pozytywnych opinii o tych wagonach. W tej sytuacji są dwie opcje: albo odstawienie albo doprowadzenie do bezawaryjności. Tabor trochę jednak kosztował wiec w grę wchodzi jedynie druga opcja. Pytanie ile jeszcze trzeba będzie zainwestować w ten złom, zanim zacznie się chociaż częściowo amortyzować.
Podobny przypadek (oczywiście na znacznie mniejszą skalę) był niedawno na Węgrzech. MAV zdecydowało się na zakupy rosyjskich wagonów motorowych. Jednak pojazdy starzały problemy i MAV zdecydował się na ich wycofanie, kilka zostało kupione przez CD.
Podobny przypadek (oczywiście na znacznie mniejszą skalę) był niedawno na Węgrzech. MAV zdecydowało się na zakupy rosyjskich wagonów motorowych. Jednak pojazdy starzały problemy i MAV zdecydował się na ich wycofanie, kilka zostało kupione przez CD.
Sprawiają straszne kłopoty Wiele razy zamiast szynobusa był autobus do Balic. Jednak największy proble to jest brak istniejącego producenta. Należy także nadmienić, iż po zakupie szynobusy stały na bocznicy zaplombowane przez syndykta masy upadłościowej Kolzłomu I zamiast jeździć stały i rdzewiałyTLG pisze:Słyszałem, że kolzłomki w Małopolsce sprawiają problemy, ale nie sądziłem, że aż tak duże.
W tej chwili właścicielem dokumentacji chrzanowski Fablok, który miał się podjąć ukończenia ostatniego zakontraktowanego pojazdu i ewentualnie dalszej produkcji.Matt pisze:Jednak największy proble to jest brak istniejącego producenta.
Z tego co pamiętam PESA przez jakiś czas podejmowała się serwisowania tych badziewi, ale też mieli problemy, bo najgorszy w tym wszystkim jest silnik RABA.