Katastrofa pod Otłoczynem - 19.08.1980

Tutaj są prowadzone dyskusje oraz wyrażane opinie o Metrze i kolei...
Michał

Katastrofa pod Otłoczynem - 19.08.1980

Post autor: Michał »

Myślę, że wiecie o jaką katastrofę chodzi. Nie będe wklejał tutaj informacji ze stron - podam tylko linki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa ... %82oczynem - tu tak ogólnie

http://kolejarz.lhs.pl - chyba największe źródło wiedzy o tej katastrofie w internecie
Film zrealizowany przez TVP:
1 część - http://pl.youtube.com/watch?v=Rbc9xOLCuEw
2 część - http://pl.youtube.com/watch?v=VsnmdjOGiXc
3 część - http://pl.youtube.com/watch?v=QCapNS4xwPA

Zginęło 67 osób (w tym 65 na miejscu!), ranne zostały 64. Było 7 wagonów pociągu pasażerskiego, w tym jeden został całkowicie zmiażdżony ( :!: ) Nie wiem jak dla was ale dla mnie ta katastrofa jest bardzo tajemnicza: półmrok, mgła, las, wąwóz, niespokojne lata PRL-u, bliskość poligonu, dziwne hipotezy o "osobach trzecich" - zrobiła "niesamowite wrażenie" (oczywiście w negatywnym znaczeniu). Czemu Roschek ruszył? Czy kiedykolwiek dowiemy się prawdy?

Zapraszam do dyskusji.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Michał pisze:Czemu Roschek ruszył? Czy kiedykolwiek dowiemy się prawdy?
To rzeczywiście dziwne - a prawdy, chyba się już nigdy nie dowiemy :]

Awatar użytkownika
TLG
Ekspert
Ekspert
Posty: 4239
Rejestracja: 2006-08-15, 20:32
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: TLG »

Michał pisze:dziwne hipotezy o "osobach trzecich"
System i propaganda komunistyczna potrzebowała wszelkiego rodzaju sabotażystów, bo tak na prawdę był to dowód na to, jak wiele błędów jest popełnianych w nieudolnym systemie komunistyczny. Myślę, że doszło jedynie do tragicznej pomyłki.
Prawdą jest, że w okresie do wczesnych lat 90. katastrofy kolejowe mniejsze lub większe
Michał pisze:Było 7 wagonów pociągu pasażerskiego, w tym jeden został całkowicie zmiażdżony
Istnienie siódmego (czyli pierwszego od czoła pociągu) wagonu przybyli na miejsce katastrofy ratownicy stwierdzili dopiero o przeliczeniu pozostałych zestawów kołowych. Ten wagon dosłownie przestał istnieć.
Michał pisze:zrobiła "niesamowite wrażenie"
Tak, opisy miejsca katastrofy robią ogromne wrażenie, zwłaszcza gdy zadziała wyobraźnia. Nawet dzisiaj mimo ogromnych zmian w krajowym systemie ratownictwa akcja ratownicza miała dramatyczny przebieg. 27 lat temu w porównaniu z dniem dzisiejszym wyposażenie ratowników było prymitywne, karetki reanimacyjne w postaci Nys 522 były rzadkością i były słabo (trzon transportu sanitarnego stanowiły Fiaty 125p) wyposażone, strażacy nie mieli sprzętu do cięcia blach, nie było łączności. Trudno soie nawet wyobrazić co przeżywali pierwsi ratownicy na miejscu katastrofy, gdy właściwie nie było wiadomo komu udzielić pomocy w pierwszej kolejności.
Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki szybko sobie uświadomiłem, że wobec ogromu tej katastrofy niewiele można było zrobić.
W maju 2004r. byłem w miejscu wypadku przy krzyżu upamiętniającym ofiary. Panuje tam cisza, którą czasem zakłóca jedynie przejeżdżający pociąg.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Wiem, że wprawdzie uleganie pewnym hipotezom, nazwijmy to — określonej grupy osób nie ma sensu, ale przeczytajcie to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja:K ... %82oczynie
Choć wg mnie to i tak był po prostu błąd maszynisty.

wlocek369
Posty: 278
Rejestracja: 2009-05-10, 19:37
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: wlocek369 »

Dzisiaj mija 29 rocznica :cry: największej powojennej katastrofy kolejowej w Polsce

Uważam że w dniu dzisiejszym, każdy maszynista mijający to miejsce, powinien czuć obowiązek podania sygnału Baczność. (oddanie szacunku dla ofiar)
Na codzień robią to prawie wszyscy maszyniści z regionu Bydgoskiego i Toruńskiego a czasami również z Łódzkiego.

Awatar użytkownika
mandrake13
Posty: 11
Rejestracja: 2009-08-17, 08:54
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: mandrake13 »

wlocek369 pisze:każdy maszynista mijający to miejsce, powinien czuć obowiązek podania sygnału Baczność. (oddanie szacunku dla ofiar)
Według mnie to bardzo dobrze, że maszyniści na codzień w tamtym miejscu nadają sygnał "Baczność". W końcu to miejsce śmierci 67 osób tragicznie zmarłych...[*]

Awatar użytkownika
TLG
Ekspert
Ekspert
Posty: 4239
Rejestracja: 2006-08-15, 20:32
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: TLG »

To zastanawiające, zupełnie zapomniałem o tej rocznicy, ale podjechałem w miejsce zupełnie innej wielkiej katastrofy, by zatrzymać się na chwile - pod pomnik w Lesie Kabackim, który upamiętnia ofiary katastrofy samolotu "Kościuszko". Dziwny zbieg okoliczności.

siekierowy

Post autor: siekierowy »

Trzy lata wcześniej były podobne przyczyny katastrofy kolejowej pod Wrocławiem, tam też lokomotywa ST43 "uciekła" ze stacji na tor niewłaściwy i czołowo zderzyła się z pociągiem pośpiesznym Praha Ekspress. Wtedy zginęło 11 osób. Podobnie jak pod Otloczynem oficjalną przyczyną było przemęczenie maszynisty spalinowozu oraz brak radiotelefonów na maszynach, które leżały w magazynach. Jak widać ta katastrofa niczego nie nauczyla władz PKP.

Awatar użytkownika
irisbus
Posty: 1944
Rejestracja: 2006-05-08, 17:24
Lokalizacja: Wałbrzych
Kontakt:

Post autor: irisbus »

siekierowy pisze:Trzy lata wcześniej były podobne przyczyny katastrofy kolejowej pod Wrocławiem,
Na YT jest film dokumentalny na ten temat:
1/2 :strzałka: http://www.youtube.com/watch?v=QMHuzb3deoo
1/1 :strzałka: http://www.youtube.com/watch?v=VxoPNY6b ... re=related

Michał

Post autor: Michał »

Niedawno przejeżdżałem tamtędy. Pociąg nie dał Rp1, przyzwoity kibel mknie tamtędy około 100km/h. Pomnik tylko mignął mi przed oczami. Okolica bardzo spokojna, iglasty las, tory w lekkim dołku. Przez drzewa widać krajową "1". Teren dość nierówny i "ciasny". Muszę się tam wybrać kiedyś. Tak żeby na spokojnie obejrzeć to miejsce. I zapalić chociaż symboliczny znicz...

wlocek369
Posty: 278
Rejestracja: 2009-05-10, 19:37
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: wlocek369 »

Michał pisze:Niedawno przejeżdżałem tamtędy. Pociąg nie dał Rp1, przyzwoity kibel mknie tamtędy około 100km/h. Pomnik tylko mignął mi przed oczami. Okolica bardzo spokojna, iglasty las, tory w lekkim dołku. Przez drzewa widać krajową "1". Teren dość nierówny "ciasny". Muszę się tam wybrać kiedyś. Tak żeby na spokojnie obejrzeć to miejsce. I zapalić chociaż symboliczny znicz...
Jeżeli to był pociąg z twojego rejonu (Łodzi) to niestety, takie zachowanie to prawie codzienność. Łódzcy maszyniści rzadko o tym pamiętają (kiedyś prawie zawsze pamiętali). Jeżeli chodzi O maszynistów z Bydgoszczy i Torunia, to zwykle pamiętają (jeszcze), ale pamięć o tym powoli zanika. Zapewne gdy ostatni maszynista, który pracował w tamtych dniach odejdzie na emeryturę, pamięć o tym zaniknie :cry:
(ale mam nadzieję ze się pomylę, gdyż nie chciałbym mieć racji w tej kwestii). :|

ODPOWIEDZ

Wróć do „Koleje i Metro”