SNCF: Wielkie kłamstwo
SNCF: Wielkie kłamstwo
Zacząć należy od tego, że zamiłowanie SNCF do osiągania dużych prędkości zaczęło się w latach 50. XX wieku, kiedy to osiągnięto dwa duże (wtedy) rekordy prędkości - 1954 r.: 243 km/h i 1955 r.: 331 km/h.
Ten ostatni rekord prędkości nie tylko zaispirował Japończyków do stworzenia swoich Shinkansenów, ale był (i niestety jest nadal) substratem wielkiego kłamstwa, do dzisiaj nieodwołanego.
Lokomotywy uczestniczące w tym przesięwzięciu: http://www.joueftrains.com/images/cc7107+bb9004.jpg
(z lewej CC-7107, a prawej BB-9004).
Z tym rekordem to było tak:
Pierwszego dnia w podróż wybrała się CC-7107. Zgodnie z tym, co mówi dokumentalny film nakręcony podczas tej jazdy, możemy się dowiedzieć, że skład osiągną prędkość maksymalną 331 km/h.
Drugiego dnia, o 7.35, w podróż wyrusza ze składem wagonów BB-9004. Ta część filmu dokumentalnego także mówi, że lokomotywa osiągnęła 331 km/h.
I o co tu chodzi?
Ano o to, że tak naprawdę zwyciężczynią okazała się BB-9004; nie było żadnego remisu!! Producent lokomotywy CC-7107, ówczesny Alsthom, zażądał od SNCF zatuszowania prawdziwej prędkości maksymalnej osiągniętej przez ten pojazd (zamiast prawdziwej, podstawiając sfałszowaną, taką, jaką osiągnęła BB-9004). Alsthom nie chciał, by jego pojazd okazał się gorszym od pojazdy skonstruowanego przez Groupment Materiel de Traction Electrique - jego lokomotywa osiągnęła tylko 320,6 km/h.
Tak więc film dokumentalny wspomina o tylko jednej prędkości wtedy osiągniętej - 331 km/h dla obu maszyn, zaś one same posiadają przykręcone do boków pamiątkowe tabliczki z takimi samymi maksymalnymi prędkościami.
Dlaczego więc dzisiejszy Alstom nie odwoła tego oszustwa? Minęły przecież 54 lata... A oszukiwanie ludzi zdaje się nie jest tym, co miałyby podtrzymywać taka renomowana firma, jak Alstom, i taka znana kompania kolejowa, jaką jest SNCF (bo SNCF też nie przyznało się do tego sfałszowania osiągu).
Jedyną pozytywną rzeczą w tej całej sytuacji jest to, że jeśli jest gdzieś, w jakimś przeciętnym, niefachowym źródle, mowa o rekordzie prędkości na kolei z 1954 roku, to podawana jest zazwyczaj tylko lokomotywa BB-9004. W Cite du Train w Miluzie (muzeum kolei francuskich) także widnieje pamiątkowa tablica, która przypisuje tylko BB-9004 osiągnięcie 331 km/h.
Co o tym wszystkim myślicie? Warto nadal ukrywać prawdę, czy można ją jednak wyciągnąć na światło dzienne?
Ten ostatni rekord prędkości nie tylko zaispirował Japończyków do stworzenia swoich Shinkansenów, ale był (i niestety jest nadal) substratem wielkiego kłamstwa, do dzisiaj nieodwołanego.
Lokomotywy uczestniczące w tym przesięwzięciu: http://www.joueftrains.com/images/cc7107+bb9004.jpg
(z lewej CC-7107, a prawej BB-9004).
Z tym rekordem to było tak:
Pierwszego dnia w podróż wybrała się CC-7107. Zgodnie z tym, co mówi dokumentalny film nakręcony podczas tej jazdy, możemy się dowiedzieć, że skład osiągną prędkość maksymalną 331 km/h.
Drugiego dnia, o 7.35, w podróż wyrusza ze składem wagonów BB-9004. Ta część filmu dokumentalnego także mówi, że lokomotywa osiągnęła 331 km/h.
I o co tu chodzi?
Ano o to, że tak naprawdę zwyciężczynią okazała się BB-9004; nie było żadnego remisu!! Producent lokomotywy CC-7107, ówczesny Alsthom, zażądał od SNCF zatuszowania prawdziwej prędkości maksymalnej osiągniętej przez ten pojazd (zamiast prawdziwej, podstawiając sfałszowaną, taką, jaką osiągnęła BB-9004). Alsthom nie chciał, by jego pojazd okazał się gorszym od pojazdy skonstruowanego przez Groupment Materiel de Traction Electrique - jego lokomotywa osiągnęła tylko 320,6 km/h.
Tak więc film dokumentalny wspomina o tylko jednej prędkości wtedy osiągniętej - 331 km/h dla obu maszyn, zaś one same posiadają przykręcone do boków pamiątkowe tabliczki z takimi samymi maksymalnymi prędkościami.
Dlaczego więc dzisiejszy Alstom nie odwoła tego oszustwa? Minęły przecież 54 lata... A oszukiwanie ludzi zdaje się nie jest tym, co miałyby podtrzymywać taka renomowana firma, jak Alstom, i taka znana kompania kolejowa, jaką jest SNCF (bo SNCF też nie przyznało się do tego sfałszowania osiągu).
Jedyną pozytywną rzeczą w tej całej sytuacji jest to, że jeśli jest gdzieś, w jakimś przeciętnym, niefachowym źródle, mowa o rekordzie prędkości na kolei z 1954 roku, to podawana jest zazwyczaj tylko lokomotywa BB-9004. W Cite du Train w Miluzie (muzeum kolei francuskich) także widnieje pamiątkowa tablica, która przypisuje tylko BB-9004 osiągnięcie 331 km/h.
Co o tym wszystkim myślicie? Warto nadal ukrywać prawdę, czy można ją jednak wyciągnąć na światło dzienne?
Pafawagu, powiniem zmienić Ci nick na Sherlock Holmes, bo prawdziwy z Ciebie detektyw
A co do Twojego pytania ?
Cóż. Francuzi mają na swoim koncie o wiele więcej, o wiele poważniejszych "kłamstw", których się dopuścili i których celowo do dnia dzisiejszego nie chcą "wyciągać" na światło dzienne.
Zatem to oszustwo, które Udowodniłeś powyżej, w obliczu ich innych kłamstw, to jest "taka mała drobnostka", na którą i tak większość ludzi nie zwraca uwagi
A co do Twojego pytania ?
Cóż. Francuzi mają na swoim koncie o wiele więcej, o wiele poważniejszych "kłamstw", których się dopuścili i których celowo do dnia dzisiejszego nie chcą "wyciągać" na światło dzienne.
Zatem to oszustwo, które Udowodniłeś powyżej, w obliczu ich innych kłamstw, to jest "taka mała drobnostka", na którą i tak większość ludzi nie zwraca uwagi
Powiem tak: znam żabojadów bardzo dobrze i mimo, iż francuskiego ni w ząb nie rozumiem, ale znam i analizuję ich pewne ich cechy narodowe, które determinują takie zachowania. Ponadto okres, kiedy prowadzono te prace to okres krótko po II wojnie światowej, która dla całej Francji i Francuzów była niezwykle poniżającym doświadczeniem, toteż każdy taki sukces mniejszy lub większy były bardzo potrzebne.
Obejrzałem jeszcze raz film dokumentalny z bicia tych rekordów. I muszę powiedzieć, że, podczas jazdy CC-7107, dosłuchałem się czegoś, co w wolnym tłumaczeniu brzmiało trzysta dwadzieścia sześć (prędkość osiągnięta przez CC-7107: 320,6 km/h), więc wygląda na to, że na początku (kiedy nakręcali ten film), o zatuszowaniu sprawy mowy nie było. Dopiero później (następnego dnia), po podróży BB-9004, mówili (w tłumaczeniu), że 331 km/h dla obydwu [lokomotyw]!...
Ech. Ciekawe, jak Alsthom wywarł taki nacisk na SNCF, żeby później podano w narracji błedne informacje
Ech. Ciekawe, jak Alsthom wywarł taki nacisk na SNCF, żeby później podano w narracji błedne informacje
Nick chciałbym sobie zostawić, ale tytuł pod nim może taki byćJ-31 pisze:Pafawagu, powiniem zmienić Ci nick na Sherlock Holmes, bo prawdziwy z Ciebie detektyw