Dlaczego metro używa III szyny, a nie trakcji?
Dlaczego metro używa III szyny, a nie trakcji?
Nurtuje mnie kilka pytan odnosnie metra:
-Dlaczego metro używa III szyny, a nie trakcji?
-Dlaczego w metrze nie jezdzi EN57? Moze za male przyspieszenie(oczywiscie oprocz tego, ze w metrze nie ma trakcji
-Jaka moze byc najszybsza predkosc transportowa metra?
-Dlaczego metro używa III szyny, a nie trakcji?
-Dlaczego w metrze nie jezdzi EN57? Moze za male przyspieszenie(oczywiscie oprocz tego, ze w metrze nie ma trakcji
-Jaka moze byc najszybsza predkosc transportowa metra?
Warszawskiego czy ogólnie? Jeśli ogólnie, to zależy od odległości między stacjami, etc. Zasadniczo więcej niż potrzeba.Qiuna pisze:-Jaka moze byc najszybsza predkosc transportowa metra?
Bo nie jest do tego przystosowane i jest pociągiem raczej podmiejskim, po prostu się nie nadajeQiuna pisze:Dlaczego w metrze nie jezdzi EN57? Moze za male przyspieszenie(oczywiscie oprocz tego, ze w metrze nie ma trakcji
Tak, to kible po modernizacji, w dodatku o wiele młodsze niż warszawskie metro.Qiuna pisze:Hmm chodzilo mi o te sklady co są w szybkiej kolei miejskiej(to nie en57 po modernizacji)??
Pociągi metra a kible różnią się wieloma rzeczami. Przyspieszenie, aranżacja wnętrza, przystosowanie do eksploatacji pod ziemią i pewnie jeszcze parę innych rzeczy.Qiuna pisze:hodzilo mi o ogolna ide dlaczego jest tak, a nie inaczej.
Co prawda temat założony przez Kolegę jest trochę absurdalny, a teoria o wpuszczeniu EN57 w metro kompletnie bez sensu to zahaczył on ciekawe zagadnienie. Otóż pod koniec lat 80. powstała koncepcja polskich jednostek aglomeracyjnych. Nosiły one oznaczenie 8WE w dwóch wersjach: 8WED, która miała być zasilana z trzeciej szyny oraz 8WEG, zasilana z sieci napowietrznej. Jednostka ta miała być wysokoperonowa, dwuczłonowa. Zakładano napięcie 800V prądu stałego, a dobre właściwości trakcyjne miał zapewnić rozruch impulsowy oparty na technologii GTO. Każdy człon miał zostać wyposażony w cztery pary drzwi na każdą stronę. Samo pudło bardzo przypominać miało późniejsze EN57 serii 19xx i EW60.
Jednostka ta była projektowana głównie pod kątem warszawskiego metra i budowy kolei miejskiej w obszarze GOPu.
Jednostka ta była projektowana głównie pod kątem warszawskiego metra i budowy kolei miejskiej w obszarze GOPu.
Tak trochę OT: Jak byłem mały, to kiedyś myślałem, że jako metro w Warszawie po prostu jeżdżą "żółto-niebieskie" (tak nazywałem EN57 jak byłem małym dzieckiem), tyle że głęboko pod ziemią.
I coś w tym jest - bo nie jedyny tak kiedyś myślałem.
Dopiero później mi wytłumaczono, że metro nie ma nic wspólnego z dworcem Warszawa Centralna
I coś w tym jest - bo nie jedyny tak kiedyś myślałem.
Dopiero później mi wytłumaczono, że metro nie ma nic wspólnego z dworcem Warszawa Centralna
Niestety nie jestem ekspertem w tej dziedzinie i w zasadzie na to pytanie powinien był odpowiedziec kol. TLG, ale patrząc na parametry tunelu - tj. wysokość i szerokość tuneli warszawskiego metra - to na powieszenie przewodu trakcyjnego w zasadzie nie ma miejsca. Jest po prostu zbyt ciasno.Qiuna pisze:A dlaczego w metrze używa się trzeciej szyny zamiast normalnej trakcji?
Najlepszy przykład - Zwróc uwagę na wjazdy/wyjazdy do/z stacji metra. Tam nad dachem pociagów jest naprawdę bardzo mało miejsca.
Wysokość minimalną pomiędzy wiszącym przewodem wysokiego napięcia a dachem pociągu określają pewne przepisy. No i jeszcze jest pantograf. Który również zajmuje miejsce.
Trzecia szyna umiejscowiona jest tuż przy torowisku - musi być, ponieważ napięcie pobierane jest poprzez łapki umieszczone na wózkach. To powoduje, że ze względu na ciasnotę w tunelu, taki sposób poboru prądu jest po prostu lepszy - bo nie wymaga dużej ilości miejsca.
Jest też i druga strona. Przewód trakcyjny to dosyć wadliwy sposób poboru prądu. Pantograf może go zerwać. Tak się dzieje czasami w Warszawie z tramwajami - czasami dochodzi do awarii, typu: połamany pantograf i zerwany fragment sieci trakcyjnej. W metrze takie sytuacje są raczej nie dopuszczalne.
Trzecia szyna to jest jednak element bardzo stabilny i pewny.
W warszawskim metrze pociągu poruszają się z prędkością maksymalną 65km/h. Trwają prace nad zwiększeniem tej prędkości do 90 km/h...- Jaka moze byc najszybsza predkosc transportowa metra?
Tymczasem w zeszłą sobotę pan przewodnik zapytany o maksymalne prędkości jakie można by osiągnąć naszymi pociągami metra, odpowiedział, że Metropolisa rozpędzono próbnie do 110 km/h...
A 81-ka ? Nie wiadomo. Ponieważ licznik jest dwucyfrowy. Na pewno rozpędzono go do prędkości powyżej 99 km/h
To znaczy że metro warszawskie musiało stuningować metropolisa, bo ma on ograniczenie elektroniczne do 90km/h i po przekroczeniu tej prędkości automatycznie sie wyłączaTymczasem w zeszłą sobotę pan przewodnik zapytany o maksymalne prędkości jakie można by osiągnąć naszymi pociągami metra, odpowiedział, że Metropolisa rozpędzono próbnie do 110 km/h...
A wiadomo jak to jest rzeczywiście z tymi prędkościami, słyszałem, że wskazania licznika mogą znacząco różnić się od prawdy?
No napisałem że jest tani i prosty. Co do S-bahn to jest przypadek wyjątkowy bo powstała tak dawno, a wtedy robiono w Prusach z trzecią szynę bo skomplikowany układy stacyjne były trudne dla odwzorowania dla prymitywnej trakcji w tamtych czasach.KKS pisze:To chyba nie jest wyczerpująca odpowiedź - ponieważ, S-Bahn (przynajmniej w Berlinie) również korzysta z trzeciej szyny, a jeździ głównie na powietrzu.
A dlaczego w metrze szyna nie jest pod sufitem - było by to bezpieczne, a kłopot z zasilaniem na zewnątrz pomijalnie mały(bo metro jeździ głownie w tunelu)?
No i kolejne pytanie, dlaczego nie stosuje się szyn zawieszonych pod sufitem jak w kolejkach górskich, dzięki temo metro mogło by jeździć szybciej?
No i kolejne pytanie, dlaczego nie stosuje się szyn zawieszonych pod sufitem jak w kolejkach górskich, dzięki temo metro mogło by jeździć szybciej?
Zapewne byłoby to droższe i/lub trudniejsze w eksploatacji od toru konwencjonalnego.Qiuna pisze:No i kolejne pytanie, dlaczego nie stosuje się szyn zawieszonych pod sufitem jak w kolejkach górskich, dzięki temo metro mogło by jeździć szybciej?
Szyna umieszczona na dole także jest bezpieczna - ślizgacz zbierający z niej prąd ślizga się pod pomarańczową osłonąQiuna pisze: dlaczego w metrze szyna nie jest pod sufitem - było by to bezpieczne,
Czy aż taki mały to nie bardzo się zgodzę - potrzebne są przecież tory postojowe dla składów metra (których trochę musi być, jeśli sieć jest rozległa), do tego dochodzi zawieszenie takich konstrukcji w halach serwisowych i odpowiednie ich zabezpieczenie, ponadto konstrukcje wsporcze zdaje się byłyby inne (w końcu szyna to nie to samo co w porównaniu do niej lekki przewód jezdny) oraz konstrukcja zwrotnic, jeśli ślizgacz nie miałby możliwości "ruchów wszerz", jak to ma miejsce w przypadku konwencjonalnego systemu odbioru prądu (ślizgacz pantografu - przewód jezdny).Qiuna pisze: a kłopot z zasilaniem na zewnątrz pomijalnie mały
No tak, ale metro nie jest kolejką górską. To jest zupełnie inny środek transportu. Trzecia szyna nie stanowi jakiegoś poważnego ograniczenia prędkości w metrze. Przynajmniej nie w Warszawie, gdzie MW przymierza się do zwiększenia prędkości maksymalnej do 90 km/hQiuna pisze:No i kolejne pytanie, dlaczego nie stosuje się szyn zawieszonych pod sufitem jak w kolejkach górskich, dzięki temo metro mogło by jeździć szybciej?
Z dwóch powodów. Po pierwsze nie ma miejsca - to przecież już pisałem. Po drugie - a w jaki sposób pociąg miałby odbierać prąd ?Qiuna pisze: dlaczego w metrze szyna nie jest pod sufitem - było by to bezpieczne, a kłopot z zasilaniem na zewnątrz pomijalnie mały(bo metro jeździ głownie w tunelu)?
Tak i po kilku latach eksplatacji - przecież w Warszawie, co 3 minuty (w godzinach szczytu) przejeżdża pociąg - to mógłby być naprawdę niebezpieczny element. Który w końcu mógłby spaść na pociąg.Matlik pisze:Jak tą szynę się zamontuje na zewnątrz? Taka szyna potrzebowała by mocnych wsporników, żeby szynę utrzymać.
Po za tym stacje od Wierzbna aż do Politechniki mają dosyć wysoko umieszczony sufit, pomijam już fakt, że od Wierzbna do Pola Mokotowskiego sufit jest półkolisty - to wszystko powoduje poważne utrudnienia w instalacji takiej szyny.
No, a na stacji Wilanowska, antresola wisi tuż nad wagonikami. Tam w ogóle nie ma miejsca na podwieszenie trzeciej szyny.
A mnie zastanawia czemu u nas w metrze używa się systemu 3-szynowego, a nie 4-szynowego tak jak w Londynie ?
Przecież metro nigdy nie zużywa całej dostarczonej energii do napędzania składu i przez to zawsze część prądu jest bezpowrotnie tracone.
a tak 4-szyna mogła by odbierać niewykorzystany prąd, a następnie ten prąd mógł by być ponownie wykorzystany (mniejszy rachunek o kilka %).
Owszem system 4-szynowy jest droższy w budowie i konserwacji, ale dzięki temu że tam wykorzystano "szynę powrotną" o potencjale -, niema zjawiska "prądów błądzących" które powodują szybsze korodowanie torów.
Przecież metro nigdy nie zużywa całej dostarczonej energii do napędzania składu i przez to zawsze część prądu jest bezpowrotnie tracone.
a tak 4-szyna mogła by odbierać niewykorzystany prąd, a następnie ten prąd mógł by być ponownie wykorzystany (mniejszy rachunek o kilka %).
Owszem system 4-szynowy jest droższy w budowie i konserwacji, ale dzięki temu że tam wykorzystano "szynę powrotną" o potencjale -, niema zjawiska "prądów błądzących" które powodują szybsze korodowanie torów.