Gdzie będzie metro?
Tym bardziej, że w Polsce bierze się dane odnośnie zasadności budowy linii przyjmując, że jest opłacalna w miastach powyżej 500 000 ludzi. Nikt już nie pokusi się o zastanowienie nad wskaźnikiem zaludnienia i powierzchni poszczególnych miast. A to niezwykle ważna kwestia dla efektywności transportowej.TLG pisze:Nikt nie dyskutuje natomiast rzeczowo o zasadności tak dużej inwestycji, być może dlatego, ze mogłoby się okazać, że metro w danym mieście to bzdura.
Słuszna uwaga. Budowa i rozbudowa linii metra jako element rozwoju urbanistycznego jest bardzo mało elastycznym czynnikiem. Wyznaczy tylko jeden kierunek rozwoju miasta (przykład Ursynowa). Tramwaje rozumiane jako priorytetowy środek transportu miejskiego dają dużo większe możliwości rozwoju zrównoważonego transportu, czego wynikiem może być rozwój miasta w różnych kierunkach.marekJG pisze:Nikt już nie pokusi się o zastanowienie nad wskaźnikiem zaludnienia i powierzchni poszczególnych miast. A to niezwykle ważna kwestia dla efektywności transportowej.
Moim skromnym zdaniem i tak jest to teza przesadzona. W Warszawie linia M1 przewozi 500.000 pasażerów dziennie. I w tej sytuacji można ewentualnie powiedzieć, że budowa tej linii (abstrahując od wszystkich jej historycznych problemów i mankamentów) była opłacalna lub nawet - wobec "szaleństwa" komunistycznych planistów - konieczna. A nie jestem przekonany, czy metro powinno być tylko próbą naprawy koszmarnych błędów planistów z czasów PRL.marekJG pisze:Tym bardziej, że w Polsce bierze się dane odnośnie zasadności budowy linii przyjmując, że jest opłacalna w miastach powyżej 500 000 ludzi.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 2009-08-12, 21:38
- Lokalizacja: Dębica
Ja sądze,że nie byłby to zły pomysł na terenie GOP-U ,gdyby różne miasta z tamtąd faktycznie połączyły się w jedno liczące prawie 3 mln mieszkańców zwane Silesią(takie były/są plany) to mogło by to funkcjonować/można by pozyskać pieniądze od UE.Ale w GOP-ie dochodzi jeszcze jeden poważny problem mianowicie szkody górnicze.Czyli jedyny jak dla mnie ralny kandydat odpada więc odpoiwedzialbym ze nigdzie,ale najprędzej z tych wszystkich miast to Kraków ale to juz nie będzie za mnie ;d.
Jak na razie, to w GOPie nie wykłada się pieniędzy na rozwój komunikacji szynowej, kilka miast już zwinęło tramwaj, a co dopiero miałyby się znaleźć pieniądze na budowę metra. A są to znacznie większe kwoty i znacznie dłuższy okres bezczynności (Warszawa jedną linię metra budowała ponad 20 lat, fakt że następne ekipy rządzące Warszawą nie rezygnowały z trwającej budowy sprawił, że wyszło "tylko" tyle), niż w przypadku modernizacji istniejącej sieci tramwajowej.Rafal71642 pisze:Ja sądze,że nie byłby to zły pomysł na terenie GOP-U ,gdyby różne miasta z tamtąd faktycznie połączyły się w jedno liczące prawie 3 mln mieszkańców zwane Silesią(takie były/są plany) to mogło by to funkcjonować/można by pozyskać pieniądze od UE.Ale w GOP-ie dochodzi jeszcze jeden poważny problem mianowicie szkody górnicze.Czyli jedyny jak dla mnie ralny kandydat odpada więc odpoiwedzialbym ze nigdzie,ale najprędzej z tych wszystkich miast to Kraków ale to juz nie będzie za mnie ;d.
Ostatnio zmieniony 2009-09-08, 22:24 przez Przemek, łącznie zmieniany 1 raz.
Z nowych rzeczy wybudowano tylko jedną linię - odgałęzienie na Osiedle Górczewska, w dodatku otwartą tuż po uruchomieniu metra.Kędzior pisze:Warszawa jedną linię metra budowała ponad 20 lat, fakt że następne ekipy rządzące Warszawą nie rezygnowały z tramwającej budowy sprawił, że wyszło "tylko" tyle
Nie wiadomo nawet, ile czasu utrzyma się ten antytramwajowy trend, nie mówiąc już o powstaniu koncepcji budowy metra. Kiedyś, w przyszłości może jakaś koncepcja będzie... Ale właściwie po co - GOP, jeśli uzna, że nie warto pozbywać się tramwajów, tylko w nie inwestować, będzie posiadał ogromną sieć, a jak jeszcze będą modernizować istniejącą infrastrukturę i tabor, podwyższając standard... Metro będzie tam przez dłuugi czas niepotrzebne (moim zdaniem).Kędzior pisze:Jak na razie, to w GOPie nie wykłada się pieniędzy na rozwój komunikacji szynowej, kilka miast już zwinęło tramwaj, a co dopiero miałyby się znaleźć pieniądze na budowę metra.
Trafiłeś kulą w płot, linia do Os. Górczewska została otwarta w 1992r (na trzy lata przed otwarciem pierwszego odcinka M1, następnie uruchomiono linię do Nowego Bemowa (1997r) i łącznik z Nowego Bemowa do Broniewskiego (2005).PAFAWAG pisze:Z nowych rzeczy wybudowano tylko jedną linię - odgałęzienie na Osiedle Górczewska, w dodatku otwartą tuż po uruchomieniu metra.
Re: Gdzie będzie metro?
Wybrałem sobie ten stary temat, bo oto coś zaczyna się dziać w Krakowie. Coś bardzo ciekawego. Aczkolwiek na razie - na tą chwilę - daleki byłbym od stwierdzenia, że w Krakowie będzie metro.
Oto władze Krakowa chcą - pewnie w tym roku - ogłosić "przetarg na studium wykonalności dla budowy bezkolizyjnego środka transportu"
Nie Skaczcie jednak już przed wcześnie z radości. Owszem zapewne docelowo miałoby by być metro, ale na razie, owe "studium" ma być bardzo złożonym dokumentem i władze Krakowa zakładają, że początkowo w tunelu miałyby jeździć tramwaje... a dopiero potem, kiedyś tam pociągi metra
Link dla ciekawskich
http://www.transport-publiczny.pl/wiado ... 57447.html
Na końcu artykułu znajdziemy ważny akapit
Oto władze Krakowa chcą - pewnie w tym roku - ogłosić "przetarg na studium wykonalności dla budowy bezkolizyjnego środka transportu"
Nie Skaczcie jednak już przed wcześnie z radości. Owszem zapewne docelowo miałoby by być metro, ale na razie, owe "studium" ma być bardzo złożonym dokumentem i władze Krakowa zakładają, że początkowo w tunelu miałyby jeździć tramwaje... a dopiero potem, kiedyś tam pociągi metra
Link dla ciekawskich
http://www.transport-publiczny.pl/wiado ... 57447.html
Na końcu artykułu znajdziemy ważny akapit
Dużo wody w Wiśle upłynie zanim coś zacznie się dziać widocznego - prócz ustaleń, projektów, etc. Ciekawy jestem jakie decyzje podejmą władze KrakowaZa realizacją metra opowiedzieli się mieszkańcy w referendum, które miało miejsce 2014 r. W wyniku tej decyzji miasto zleciło wykonanie studium rozwoju systemu transportu, w tym budowy metra. Eksperci zarekomendowali miastu realizację wariantu metro-metrobus, który zakłada budowę bezkolizyjnej linii wschód-zachód o długości 15 km, łączącej Bronowice i Nową Hutę z centrum. W centrum trasa miałaby przebiegać w tunelu, który w pierwszym okresie mógłby zostać przystosowany dla ruchu tramwajów. Elementem tego wariantu byłby też rozwój sieci tramwajowej. Uzupełnienie miałyby stanowić linie metrobusowe o wydzielonej infrastrukturze z północny na południe.
Re: Gdzie będzie metro?
Raczej nic z tego nie będzie bo wybory są w tym roku, czyli trzeba multum obietnic wypuścić.
Re: Gdzie będzie metro?
Na szczęście. To byłaby strata pieniędzy i kolejne rozbijanie się na drobne, z tworzeniem nowego systemu, który utrudniałby przejazdy i zwiększał koszty.
Na szczęście ruchy społeczne w dużych miastach są dojrzalsze niż w mniejszych, dzięki czemu nie mamy "metrowego" odpowiednika programu "lotnisko w każdej wsi", realizowanego przez wiele pipidów.
W wielu "zachodnich" miastach liniami M numerują "zwykłe" linie tramwajowe (jakby w ogóle miała być jakaś granica).
Przykłady dużych miast z rozwiniętymi systemami pokazują również, że to droga donikąd. Siatka połączeń w Londynie na wielu połączeniach przypomina linie PKS, a jednak wolą rozbudowywac inne systemy.
Warszawa też jest w czarnym tyłku, bo system jest tak zbudowany, że nie da się zrobić już więcej niż 3 linie, wyłączając oczywiście tak szalone pomysły jak budowa calkowicie niezależnych linii jeszcze głębiej. "3 linia metra" miałaby być dowozówką do drugiej. I na co to komu?
Metro to wynalazek będący skutkiem wielkich ambicji i sztucznego generowania popytu na transport. Zdecydowanie lepsze jest dość samowystarczalne osiedle i autobus oraz tramwaj (ewentualnie przystanek kolejowy) niż osobne sypialnie, mordory, dzielnice zakupowe itd.
Niestety... u nas durni włodarze tak właśnie robią. Zarówno w mieście, jak i poza. I jest to w zasadzie JEDYNY powód występowania korków inw ogóle problemów transportowych.
Na szczęście ruchy społeczne w dużych miastach są dojrzalsze niż w mniejszych, dzięki czemu nie mamy "metrowego" odpowiednika programu "lotnisko w każdej wsi", realizowanego przez wiele pipidów.
W wielu "zachodnich" miastach liniami M numerują "zwykłe" linie tramwajowe (jakby w ogóle miała być jakaś granica).
Przykłady dużych miast z rozwiniętymi systemami pokazują również, że to droga donikąd. Siatka połączeń w Londynie na wielu połączeniach przypomina linie PKS, a jednak wolą rozbudowywac inne systemy.
Warszawa też jest w czarnym tyłku, bo system jest tak zbudowany, że nie da się zrobić już więcej niż 3 linie, wyłączając oczywiście tak szalone pomysły jak budowa calkowicie niezależnych linii jeszcze głębiej. "3 linia metra" miałaby być dowozówką do drugiej. I na co to komu?
Metro to wynalazek będący skutkiem wielkich ambicji i sztucznego generowania popytu na transport. Zdecydowanie lepsze jest dość samowystarczalne osiedle i autobus oraz tramwaj (ewentualnie przystanek kolejowy) niż osobne sypialnie, mordory, dzielnice zakupowe itd.
Niestety... u nas durni włodarze tak właśnie robią. Zarówno w mieście, jak i poza. I jest to w zasadzie JEDYNY powód występowania korków inw ogóle problemów transportowych.