[Węgry] Opłata za fotografowanie kolei
[Węgry] Opłata za fotografowanie kolei
źródłoWęgierskie Koleje Państwowe (MAV) ogłosiły, że od 13 stycznia 2010 roku, każdy kto chciałby robić zdjęcia stacji kolejowych czy taboru, będzie musiał wykupić specjalne, odpłatne zezwolenie.
Zezwolenie kosztuje 1250 forintów węgierskich (HUF), co w przeliczeniu na polską walutę daje kwotę około 20 zł i musi być wykupione osobno, przez każdego chętnego do fotografowania obiektów należących do MAV.
http://www.rynek-kolejowy.pl/14069/1406 ... _kolei.htm
Gdyby takie coś było w naszym kraju i w ramach tej opłaty przeszedłbym szkolenie BHP, dostał jakąś legitymacje potwierdzające moje uprawnienia i SOKiście nie mogliby mnie przegonić z terenu kolejowego to jestem za.
A co wy o tym sądzicie?
Mało precyzyjna ta informacja - tyczy się to fotografowania na terenach kolejowych typu bocznice, lokomotywownie, czy także ze zwykłych peronów, bez naruszania zakazu wejścia tam, gdzie pilnuje SOK?Węgierskie Koleje Państwowe (MAV) ogłosiły, że od 13 stycznia 2010 roku, każdy kto chciałby robić zdjęcia stacji kolejowych czy taboru, będzie musiał wykupić specjalne, odpłatne zezwolenie.
Jeśli jest tak, jak napisał Tp4, to faktycznie nieźle - kwestia tylko, jak często należy płacić zezwolenie (bo jeśli codziennie, to lipa). A jeśli to dotyczy robienia zdjęć także z peronów czy nawet nie z peronów, ale skądkolwiek poza terenami kolejowymi, to kompletna bzdura... Ustrzelisz jakiś pojazd czy budynek, i już - jak to w reklamie było: "Plać i placz". Ciekawe, jak MAV będzie ścigać niepłacących recydywistów, czuję w starych kościach, że coś dużo ich będzie
Podejrzewam, że miesięczne.PAFAWAG pisze:jak często należy płacić zezwolenie
Dokładnie, to mija się z celem.OPi pisze:Co wy gadacie? Ja nie chcę w Polsce żadnych opłat za fotografowaniwe kolei! Przecież to jest śmieszne!
Co do bocznic i miejsc gdzie są SOK to wątpie żeby można było tam focić. Pozwolenie obowiązuje miejsca ogólnie dozwolone, płaci się tylko za to, że masz na zdjęciu tabor kolejowy.
No właśnie. Kursem BHP. Możliwe, że mieli problemy z osobami robiącymi zdjęcia, może robili to narażając swoje i innych życie, a może i komuś coś się stało Moim zdaniem prawdopodobne jest, że o to chodzi. Tak więc każdy po przejściu szkolenia będzie miał większą swobodę, ale w przypadku wypadku kolej nie będzie miała jakichkolwiek nieprzyjemności. Pokażą tylko papier z podpisem poszkodowanego.KKS pisze:Hola, hola. Z tego, co słyszałem, opłata jest jednorazowa i związana jest tylko z kosztem legitymacji i kursem BHP.
Ja myślę, że chodziło głównie o krótkie przeszkolenie i ostrzeżenie miłośników, by robiąc zdjęcia taboru - z jednej strony nie przeszkadzali pracownikom kolei, a z drugiej strony nie zrobili sobie krzywdy.
A przy okazji, jeszcze na tym zarabiają. Chociaż pewnie nie jest to jakiś wielki zysk finansowy.
A przy okazji, jeszcze na tym zarabiają. Chociaż pewnie nie jest to jakiś wielki zysk finansowy.