Znikające zabytki...
Znikające zabytki...
Nie znalazłem stosowniejszego tematu, więc piszę nowy;
Otóż do kręcenia festiwalowego filmu (o czym wspomniałem w Hyde Parku) postanowiłem "zaangażować" dawnego SD80-03, obecnego SR70-03, który kilka lat temu wyglądał tak: http://www.rail.phototrans.eu/15,9624,1.html
"Wywalono" go z MuzKolu najpierw na Odolany (miejsce kaźni niejednego pojazdu kolejowego - jednym z tych, które to jakoś [ale tylko jakoś] przetrwały, może być np. EP02-02), a potem na teren pomiędzy Warszawą Zachodnią a Warszawą Główną. Doskonale widać go w zumi.pl (należy wpisać "ul. Zwrotnicza", powiększyć mapę i przesuwać kursorem w dół, aż do ukazania się sylwetki wagonu).
Ta opuszczona grupa torów została przeze mnie i kilka innych osób odwiedzona w sobotę 6.03.2010 r. Widok był dość przygnębiający - generalnie miał udawać Syberię, co udało się idealnie - połacie śniegu, chaszcze... Tory są okropnie zarośnięte. (jak złożę i załaduję produkowany nakręcany wtedy film na YT, będzie można zobaczyć).
Stoją tam trzy stare wagony ogrzewcze i jeden prawdopodobnie albo pocztowy (lub bagażowy), albo także ogrzewczy; są one w stanie opłakanym, niemal każdy nie ma większości podłogi (co akurat jest typowe dla kolejowych wraków), jeden był bez większości dachu, z jednego została tylko wygięta w parabolkę rama oparta na wózkach wyposażonych jeszcze w osie, ale za to z odciętymi łożyskami i widłami maźniczymi...
SD80-03 miał się znajdować "w tandemie" z wagonem pozbawionym częściowo dachu, najdalej na zachód (porównując z lokacjami reszty wraków). I tu przykra niespodzianka. SD80-02... Zniknął. Wsiąkł jak kamfora. Stał akurat przed rozjazdem, więc widać tylko udrożniono tor, i gdzieś go zabrano...
Od razu nasuwa się dość prawdopodobna teza, że wagon przestał już istnieć, jednak moim zdaniem wygodniej byłoby najpierw zezłomować wagony ogrzewcze (ze względu na ich stan)...
Może ktoś coś wie na temat losów tego wagonu?
Przy okazji chciałbym też odrobinę poruszyć temat znanych i lubianych Czesi - EP05. Jakiś czas temu odholowano z terenów elektrowozowni Olszynka Grochowska dwie zachowane tam w stanie wraków maszyny EP05 - 01 oraz 18. "Jedynka" miała być podobno przywrócona do stanu przyzwoitego, natomiast "osiemnastka" miała mieć umówione spotkanie z palnikiem... Drgnęło coś w sprawie obu maszyn?
Po trzecie i ostatnie - okazuje się, że w Warszawie SD80-02 nie jest (był?...) jedyną muzealną perełką - na jednym ze swoich bocznych torów elektrowozownia Olszynka Grochowska skrywa jedyną ocalałą w całości przedwojenną warszawską jednostkę serii EW51 (HCP/LRL/Zieleniewski&Fitzner-Gamper), wystylizowaną na dawną 91000. Przy obecnym nastawieniu "Mauzoleum Kolejnictwa" właściwie to nic dziwnego, że ten biały kruk tam dogorywa... W 2002 roku prezentował się jeszcze nie tak źle, rok temu - też póki co nie ma aż takiej tragedii (w porówaniu do SD80 na pewno): www.eu06.cba.pl/ew51/ew51.html Korci mnie, żeby jednak napomknąć MuzKolowi (przy okazji załatwiania spraw związanych z dokumentacją i 1E) o tym pojeździe... (od razu mi się nasuwa myśl, że MuzKol pewnie w ogóle nie wie o istnieniu tej ostatniej jednostki) Może zmienią/zmienili jednak stosunek do porzuconych zabytków?...
Otóż do kręcenia festiwalowego filmu (o czym wspomniałem w Hyde Parku) postanowiłem "zaangażować" dawnego SD80-03, obecnego SR70-03, który kilka lat temu wyglądał tak: http://www.rail.phototrans.eu/15,9624,1.html
"Wywalono" go z MuzKolu najpierw na Odolany (miejsce kaźni niejednego pojazdu kolejowego - jednym z tych, które to jakoś [ale tylko jakoś] przetrwały, może być np. EP02-02), a potem na teren pomiędzy Warszawą Zachodnią a Warszawą Główną. Doskonale widać go w zumi.pl (należy wpisać "ul. Zwrotnicza", powiększyć mapę i przesuwać kursorem w dół, aż do ukazania się sylwetki wagonu).
Ta opuszczona grupa torów została przeze mnie i kilka innych osób odwiedzona w sobotę 6.03.2010 r. Widok był dość przygnębiający - generalnie miał udawać Syberię, co udało się idealnie - połacie śniegu, chaszcze... Tory są okropnie zarośnięte. (jak złożę i załaduję produkowany nakręcany wtedy film na YT, będzie można zobaczyć).
Stoją tam trzy stare wagony ogrzewcze i jeden prawdopodobnie albo pocztowy (lub bagażowy), albo także ogrzewczy; są one w stanie opłakanym, niemal każdy nie ma większości podłogi (co akurat jest typowe dla kolejowych wraków), jeden był bez większości dachu, z jednego została tylko wygięta w parabolkę rama oparta na wózkach wyposażonych jeszcze w osie, ale za to z odciętymi łożyskami i widłami maźniczymi...
SD80-03 miał się znajdować "w tandemie" z wagonem pozbawionym częściowo dachu, najdalej na zachód (porównując z lokacjami reszty wraków). I tu przykra niespodzianka. SD80-02... Zniknął. Wsiąkł jak kamfora. Stał akurat przed rozjazdem, więc widać tylko udrożniono tor, i gdzieś go zabrano...
Od razu nasuwa się dość prawdopodobna teza, że wagon przestał już istnieć, jednak moim zdaniem wygodniej byłoby najpierw zezłomować wagony ogrzewcze (ze względu na ich stan)...
Może ktoś coś wie na temat losów tego wagonu?
Przy okazji chciałbym też odrobinę poruszyć temat znanych i lubianych Czesi - EP05. Jakiś czas temu odholowano z terenów elektrowozowni Olszynka Grochowska dwie zachowane tam w stanie wraków maszyny EP05 - 01 oraz 18. "Jedynka" miała być podobno przywrócona do stanu przyzwoitego, natomiast "osiemnastka" miała mieć umówione spotkanie z palnikiem... Drgnęło coś w sprawie obu maszyn?
Po trzecie i ostatnie - okazuje się, że w Warszawie SD80-02 nie jest (był?...) jedyną muzealną perełką - na jednym ze swoich bocznych torów elektrowozownia Olszynka Grochowska skrywa jedyną ocalałą w całości przedwojenną warszawską jednostkę serii EW51 (HCP/LRL/Zieleniewski&Fitzner-Gamper), wystylizowaną na dawną 91000. Przy obecnym nastawieniu "Mauzoleum Kolejnictwa" właściwie to nic dziwnego, że ten biały kruk tam dogorywa... W 2002 roku prezentował się jeszcze nie tak źle, rok temu - też póki co nie ma aż takiej tragedii (w porówaniu do SD80 na pewno): www.eu06.cba.pl/ew51/ew51.html Korci mnie, żeby jednak napomknąć MuzKolowi (przy okazji załatwiania spraw związanych z dokumentacją i 1E) o tym pojeździe... (od razu mi się nasuwa myśl, że MuzKol pewnie w ogóle nie wie o istnieniu tej ostatniej jednostki) Może zmienią/zmienili jednak stosunek do porzuconych zabytków?...
Re: Znikające zabytki...
A ja wiem gdzie jest heheheh mam tez foty jako ściągano i brak zgody na publikacje tych fotPAFAWAG pisze: SD80-03 miał się znajdować "w tandemie" z wagonem pozbawionym częściowo dachu, najdalej na zachód (porównując z lokacjami reszty wraków). I tu przykra niespodzianka. SD80-02... Zniknął. Wsiąkł jak kamfora. Stał akurat przed rozjazdem, więc widać tylko udrożniono tor, i gdzieś go zabrano...
Tzn. ja chciałem tylko przy okazji nakręcić SD80 Jako, że go nie było, rolę dostał wagon ogrzewczy numer 2 (drugi od strony zachodniej).J-31 pisze:Skoro chce nakręcić film, to Twoje informacje mogą mu pomóc
Podziel się, podziel, jeśli możesz...Ogryzek pisze:A ja wiem gdzie jest heheheh mam tez foty jako ściągano
Aby uchylić rąbka tajemnicy: 7:09 -> http://www.youtube.com/watch?v=v-DyEGA1hRs
Oczywiście pan dyrektor pomija fakt, iż wagon przed odstawieniem na Odolany był przez pewien czas eksponowany w Muzeum jako normalny, zadbany eksponat, a następnie został z wystawy po prostu wyrzucony...
EDIT: Nazwisko drugiego wypowiadającego się w tym materiale pana powinno brzmieć Fink-Finowicki, a nie Fingfinowicki.
Oczywiście pan dyrektor pomija fakt, iż wagon przed odstawieniem na Odolany był przez pewien czas eksponowany w Muzeum jako normalny, zadbany eksponat, a następnie został z wystawy po prostu wyrzucony...
EDIT: Nazwisko drugiego wypowiadającego się w tym materiale pana powinno brzmieć Fink-Finowicki, a nie Fingfinowicki.
Nie znalazłem lepszego tematu, a tytuł pasuje idealnie, więc napiszę tutaj:
http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Regi ... ny-parowoz
http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Regi ... ny-parowoz
¯enada. Nie wiem, co sobie myśli Muzeum Kolejnictwa, ale to są zabytki POMORZA, a nie Warszawy, więc mogliby po prostu odpuścić i zająć się mazowieckimi zabytkami...Zabrali kolejny parowóz
Gryfice. Trwa operacja wywożenia kolejnego parowozu z muzeum kolejki w Gryficach. Tym razem do Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, które jest właścicielem niektórych gryfickich eksponatów, ma trafić parowóz Ty 3406 wyprodukowany w Chrzanowie. I choć samorząd województwa zachodniopomorskiego zapewnia, że jeszcze tylko jedna maszyna i dwa wagony motorowe zostaną oddane, ludziom trudno uwierzyć w zapewnienia.
- Zabierają to, co najlepsze, już drugi parowóz wywożą, a mówi się, że wezmą jeszcze dwa "Wulkany", całą ekspozycję modeli zabrali - mówią rozgoryczeni pracownicy muzeum kolejki wąskotorowej w Gryficach.
Kiedy na placu pojawił się dźwig, który miał podnieć czarno-zielonego "brzuchacza" Ty 3406, przed bramą wjazdową do muzeum ustawił się autobus należący do PKS Gryfice.
- Miałem nadzieję, że powstrzymam tę wywózkę lub przynajmniej przeciągnę w czasie - mówił Zygmunt Dziewguć, dyrektor gryfickiego PKS, a także wiceprzewodniczący sejmiku wojewódzkiego. - Z tego, co wiem, umowa o przejęciu muzeum jeszcze nie została podpisana, nie otrzymaliśmy żadnej informacji, jakie maszyny zostaną zabrane, a dziś rozgrabia się tę ekspozycję - mówi wieceprzewodniczący.
Tymczasem jak ustalił "Kurier", z Gryfic zabrana zostanie prócz Ty 3406 jeszcze jedna maszyna - parowóz Wulkan. Do Warszawy przewiezione zostaną także dwa wagony motorowe. Trzeci parowóz pozostanie w tzw. depozycie.
- Co oznacza, że w każdej chwili muzeum będzie go mogło zabrać i w taki sposób z Gryfic wyjadą najcenniejsze eksponaty - mówią pracownicy placówki, która ma zostać przejęta przez samorząd województwa zachodniopomorskiego.
Na dniach - jak ustaliliśmy - ma zostać podpisana umowa w tej sprawie.
Znajdzie się, w Muzeum jest już jedna "chaszczom wyrwana" motorówka, więc nie powinno być problemu z garażowaniem, problem tylko, czy zapewnią im dostateczną ochronę.
W sumie najlepiej by zrobili, gdyby wysłano je do WMD Piaseczno. Tam, gdzie ich "macierz", byłyby chyba najbezpieczniejsze
Co do parowozów - i te mają na koncie często całkiem sporą służbę w Warszawie. Po II Wojnie Światowej następowało wiele roszad taborowych pomiędzy koleją grójecką a kolejami pomorskimi (nie licząc ściągania taboru z takich przekuwanych kolei, jak np. kolej ełcka, oraz z sieci zlikwidowanych [np. przez bataliony trofiejne AC] - np. kolei oleckiej).
BTW ekspozycja kolejowa w Gryficach i tak należy do zbiorów Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, więc może sobie ono z nią robić, co chce - widać nie ma pieniędzy na utrzymanie wystawy na drugim końcu kraju, więc następuje jej powolna likwidacja. Mnie osobiście po części to cieszy, bo dzięki temu do "macierzy" powrócą historyczne "Lilpopy", jednak usunięcie kompletnie wszystkiego z wystawy w Gryficach na pewno odbije się na atrakcyjności kolei gryfickiej...
Nie Wulkan, tylko Vulcan.parowóz Wulkan
I tu się kolega bardzo myli - wagony motorowe wyprodukowały TZM Lilpop, Rau i Loewenstain i ZNTK Wrocław z przeznaczeniem na Grójecką Kolej Dojazdową - można je było spotkać m. in. na linii do Wilanowa ( http://www.rail.phototrans.eu/13,3383,0.html ); na Pomorze zostały wysłane w latach 80., gdy do WMD Piaseczno przybyły pierwsze rumuńskie A20D-P, oznaczone serią MBxd2. Osobiście bardzo się cieszę, że po tylu latach wagony te wracają do stolicy, jeśli niedługo pojawią się w MuzKolu, z pewnością je odwiedzę. Mam tylko nadzieję, że Muzeum zapewni im wystarczającą ochronę...OPi pisze:Nie wiem, co sobie myśli Muzeum Kolejnictwa, ale to są zabytki POMORZA, a nie Warszawy
W sumie najlepiej by zrobili, gdyby wysłano je do WMD Piaseczno. Tam, gdzie ich "macierz", byłyby chyba najbezpieczniejsze
Co do parowozów - i te mają na koncie często całkiem sporą służbę w Warszawie. Po II Wojnie Światowej następowało wiele roszad taborowych pomiędzy koleją grójecką a kolejami pomorskimi (nie licząc ściągania taboru z takich przekuwanych kolei, jak np. kolej ełcka, oraz z sieci zlikwidowanych [np. przez bataliony trofiejne AC] - np. kolei oleckiej).
BTW ekspozycja kolejowa w Gryficach i tak należy do zbiorów Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, więc może sobie ono z nią robić, co chce - widać nie ma pieniędzy na utrzymanie wystawy na drugim końcu kraju, więc następuje jej powolna likwidacja. Mnie osobiście po części to cieszy, bo dzięki temu do "macierzy" powrócą historyczne "Lilpopy", jednak usunięcie kompletnie wszystkiego z wystawy w Gryficach na pewno odbije się na atrakcyjności kolei gryfickiej...
Ostatnio zmieniony 2010-05-11, 16:50 przez PAFAWAG, łącznie zmieniany 1 raz.
Obawiam się, że scenariusz tej sprawy może się być taki, iż Muzeum Kolejnictwa zabierze do Warszawy wszystko to co może lub chce zabrać. Potem łaskawie pozwoli się na przejęciu muzeum w Gryficach przez lokalny samorząd... tyle tylko, że będzie ono mogło pokazać pusty plac.
Natomiast tabor z Gryfic będzie sobie spokojnie rdzewiał w Warszawie
I obym się mylił
Natomiast tabor z Gryfic będzie sobie spokojnie rdzewiał w Warszawie
I obym się mylił
Jeśli zarząd Muzeum ma mózg, to mógłby (przynajmniej motorówki) przekazać w depozyt na kolej piaseczyńską. W razie czego zostaje jeszcze Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie (Sochaczewska KD), jednak w przypadku przekazania wagonów (i parowozów) do tego oddziału Muzeum zostaje im tylko stanie w stanie zimnym i zyskiwanie kolejnych warstw farby - do czynnej służby brakowałoby im dodatkowych 250 mm pomiędzy szynami...J-31 pisze:Natomiast tabor z Gryfic będzie sobie spokojnie rdzewiał w Warszawie
I obym się mylił
MKW Sochaczew posiada sporo miejsca na nowy tabor o szerokości toru innej niż 750 mm - od co najmniej 2007 roku w głębi stacji, pod kątem prostym do torów stacyjnych ustawiono na niedużym placu kilka dodatkowych torów - tabor z Gryfic spokojnie się tam w razie czego zmieści.
Pafawag, ale po co te kombinacje. Przecież ani Muzeum w Warszawie, ani MKW Sochaczew, tak naprawdę nie potrzebują tych pojazdów z Gryfic. Mogli spokojnie odsprzedać tamtejszemu samorządowi i z przykazaniem, że mają o nie dbać. Odsprzedać za przysłowiową złotówkę, ale wynająć Gryficom. Muzeum w Gryficach mogłoby normalnie funkcjonować i przyciągać turystów, fajnym taborem. Komu by to przeszkadzało ?
Bardzo dobre pytanie. Widać warszawskie MK ma jakieś poważniejsze plany dotyczące tych pojazdów, skoro chce je na siłę ściągnąć do siebie (tym samym odrzucając możliwość ich dzierżawy - co jest w sumie dziwne, zwłaszcza, że sam samorząd gryficki się sprawą interesuje). A MKW Sochaczew może przyjąć jeszcze trochę pojazdów, zwłaszcza już w stanie zdatnym do ekspozycji (wg danych z 2006 roku w magazynie MKW znajduje się jeszcze 12 maszyn oczekujących renowacji).
W pewnym sensie są, ale wagony te(większość tych wagonów - nie licząc pojedynczych przypadków szybkiego przesunięcia na koleje pomorskie w latach 60.) przez 50 lat swojego życia pracowały w Warszawie i pod Warszawą (na koleje pomorskie przybyły dopiero na początku lat 80.), więc najlepiej by było, gdyby były eksponowane właśnie w stolicy (lub w Piasecznie), tam, gdzie ich pierwotna kolejOPi pisze:Poza tym zabierane motorówki kiedyś jeździły po Pomorskich KD, toteż też są zabytkami naszych ziem.
__________________________________________________________
Dodano na początku grudnia 2010
---------------------------------------------
Tymczasem renowacja SD80 posuwa się do przodu - MuzKol ułożył sobie już cały harmonogram, zaś sam wagon został pomalowany minią w celu ochrony tego, co jest, przed dalszym anihilowaniem ze środowiskiem zewnętrznym (oczywiście wszystkie skorodowane blachy zostaną wymienione).
http://www.muzeumkolejnictwa.waw.pl/pl/ ... .aspx?id=1
(dół strony)